Gdy wymieniłam się z wizazanką Ewą i Sesa wkońcu wpadła w moje łapy, pierwsze co sprawdziłam to zapach. Dość intensywny, specyficzny, moj nos wyczuwał cos cytrusowego, dym papierosowy i kadziło, duuużo kadzidła. Pomyślałam, że dla pięknych włosów zniosę wiele, a skoro do oleju khadi, ktorego zapach również średnio mi odpowiadał, jakoś przywykłam, ba! nawet go polubiłam, to jakoś przebrnę i przez to.
Wkoncu dostałam olśnienia, że w szafie od prawie roku, leży i się kurzy mój turban, który dostalam z avonu ale nie użwałam go, gdyż masek zbytnio nie lubiłam, zwlaszcza, że jest śnieznobialy a moje włosy farbują wszelkiego rodzaju ręczniki.
Pomyślałam, że to świetny sposób po zniwelować przykre efekty specjalne niektórych olei.
Pierwsza próba z sesą przebiegła pomyślnie, nałożona na 6 godzin w dzień, turban założony. Nie za ciasny, nie było mi gorąco w głowę i skóra nie szalała, czego najbardziej się obawiałam.
Nie za luźny, nie spadał i ładnie trzymał się głowy.
Trzecie podejście było już nocne, z olejkiem Alverde Patchuli i Cassis, który mimo, że pachnie przyjemnie, mnie, astmatyka, dusi w nocy i męczy. Mam dni że nic mnie nie rusza, ale są tez takie, że przeszkadza mi nawet kokos czy alterra pomaranczowa o prawie niewyczuwalnym zapachu.
Co prawda po nocy trochę się zwichrował, ale nie spadł i zapach nie przeszkadzał mi w ogole.
Z przodu jest zapinany na guziczek, co ułatwia sprawę, z tyłu skręca się go raz.
![]() |
o, a to kto? |
Popatrzyłam za owym turbanem w sklepach, z tego co widziałam nie za gruby (nie może byc to turban- ręcznik, do osuszania włosów po myciu, gdyż będzie za gorąco) jest dostępny w Drogerii Natura w cenie 9zł w różnych kolorach klik, edit: jednak ma guzik:) Dziekuję za zwrócenie uwagi.
Polecam wybrać ciemny kolor, napewno nie bialy, gdyż niektóre oleje jak np. heenara mogą barwić na czerwono.Warto tez zwrócic uwagę na fakturę, musi być mila w dotyku i gładka, co zapobiegnie uszkodzeniom wlosa poprzez pocieranie.
Polecam wybrać ciemny kolor, napewno nie bialy, gdyż niektóre oleje jak np. heenara mogą barwić na czerwono.Warto tez zwrócic uwagę na fakturę, musi być mila w dotyku i gładka, co zapobiegnie uszkodzeniom wlosa poprzez pocieranie.
Moj na szczęscie jest przyjemnie miękki i gładki.
Nie jestem pewna, czy Donegal nie ma w ofercie takiego gadżetu, ale internet niewiele mi mówi.
Myślę jednak, że zawsze można kupić turban w DN i przyszyć z przodu guziczek a do fragmentu skręconegoktóry bodajże musimi założyc pod spód, na czoło), pętelkę z dobrego materiału(
Jeśli wiecie, gdzie można dostać tak prostą,acz ułatwiającą życie włosomaniaczkom rzecz,
dajcie znac w komentarzu;)
ciekawe rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńSwój kupiłam w sklepie "Wszystko po 2,50", oczywiście za 2,50 :D
OdpowiedzUsuńno to muszę dobrze w takich poszukać ;)
UsuńPrzydatna rzecz, jednak póki co nie zabrałam się jeszcze za olejowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa od początku z powodzeniem używam zwykłej czapki-na noc po prostu zakładam dodatkowo bluzę z kapturem, nakładam go jeszcze na czapkę, związuję z przodu i przez calutką noc wszystko jest cacy! :D Ściskam! :*
OdpowiedzUsuńcos podobnego pokazywala orlica, z tym, że wycieła kaptur
Usuńhttp://kosmetyki-orlicy.blogspot.com/2011/11/stajlisz-amisz-czyli-jak-nie-upackac.html ;) wlasnie mi sie przypomnialo ;)
Na Allegro też są takie turbany :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam swój na allegro z mikrofibry z guziczkiem za 4 zł z koleżankami, więc przesyłka wyniosła chyba 2 zł, ale dziewczyny u mnia na blogu w komentarzach pod recenzją pisały, że można kupić coś takiego w sklepach po 2,50zł
OdpowiedzUsuńwyzej Justyna potwierdzila ;) czyli warto się rozejrzeć i spróbować :)
UsuńNa razie jedyny olej którego naprawdę nie mogę znieść to lniany... Masakra. Łączyłam go z różnymi innymi które ładniej pachniały, ale to niewiele działo. W końcu przestałam go używać, aż tak poświęcać się nie będę. Turbany fajne. Ja starałam się sprać w czepku ale to dla mnie zbyt niewygodne..
OdpowiedzUsuńrossman ma za 30 zł:( z guziczkiem, można go spokojnie samemu uszyć ze starego ręcznika:) 2 trójkąty i guzik, ale trzeba mieć wykrój:P jak pojadę do domu to poproszę siostrę żeby mi taki uszyła na wzór swojego
OdpowiedzUsuńJa gdy olejuje włosy śpię z chustką na głowie żeby nie brudzić poduszki. :)
OdpowiedzUsuńKonkretnie takiego turbanu nie używałam, ale z sesą przerobiłam niemal wszystko i niestety, ten zapach był dla mnie zbyt mocny, ciągle go czułam :/
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysl :)
OdpowiedzUsuńja mam konkretnie ten turban z natury i MA on guziczek i pętelkę i wystarczy SPOJRZEĆ NA ZDJĘCIE podlinkowane przez ciebie zeby zobaczyc ten guzik i tą pętelkę i wcale się na zdjęciu nie schowały :)))) a w takim turbanie śpi się całkiem nieźle i co dla mnie ważne: ładnie się pierze i nie farbuje innych ręczników ( a ja mam kolor ciemny fiolet)
OdpowiedzUsuńto tylko dowód na moją ślepotę ;) faktycznie jest, na samej gorze, nie zauwazyłam go :P
Usuńdziekuję za zwrócenie uwagi :)
Trubany z drogerii Natura są z guziczkiem!:) Wiem, bo sama mam 2:) Tylko, że zapina się je z tyłu, a nie z przodu, jak Twój. Ale na bank są z guzikiem - nie wiem czemu myslałaś, że są bez;)
OdpowiedzUsuńw sklepie oglądalam i nie widziałam, a na zdjęciu sie schował skubany, albo mam kurzą slepotę :P
Usuńno świetnie ;] i nie ma problemu,że trzeba ciągle zmieniać poszewki ;]
OdpowiedzUsuńi SESA nie będzie już tak drażnić ;P
mam turban firmy nivea z guziczkiem z przodu :) dostalam go na otwarciu Rossmanna u siebie...
OdpowiedzUsuńJa nie posiadam takiego cuda, ale chętnie się dowiem, jak zdowbyć :)
OdpowiedzUsuńJa swój mam z allegro za śmieszne pieniądze :) a jest super :D
OdpowiedzUsuńK.
Na razie zapachy olejów mi nie przeszkadzają, ale jak trafię na jakiś zbyt intensywny, to chyba poszukam turbana ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe :) Muszę się zabrać w końcu za moje włosy :)
OdpowiedzUsuńHmm. Co do tych 'turbanów' to rzadko się na nie napotykam.
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać po taki turban. :))
OdpowiedzUsuńOj, muszę się rozejrzeć za turbanem, zanim kupię jakiś śmierdzący olej;)
OdpowiedzUsuńJa juz się przyzwyczaiłam do tych zapachów hehe ;)
OdpowiedzUsuńWidze , że lubisz pielęgnacje włosów ;) Pozwoliłam sobie zaobserwować ;)
I jeśli jesteś chętna to Zapraszam do siebie na ''AKCJĘ ZAPUSZCZANIA '' włosów ;) zasady są bardzo proste ;)
szczegóły znajdziesz tu -> http://uroda-kosmetyki-opinie.blogspot.com/2012/03/akcja-zapuszczanie.html
szkoda że nie przeczytałam tego wczoraj, ja się męczyłam całą noc z sesą na głowie i owiniętą głową bluzką mojego TŻ haha fuuj ciesze się że już tego nie czuje :D nie lubie zapachu kadzidełka :P a sesa niestety tak pachnie
OdpowiedzUsuńhej, wybacz, ze komentarz nie związany z notką, ale mam do Ciebie prośbę/sugestię: czy mogłabyś zmienić czcionkę w kategorii:Włosy? Jest ona mało czytelna i duzo lepszym rozwiązaniem byłaby "normalna czcionka", np ta, którą piszesz notki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
powiększyłam czcionkę, faktycznie była mało czytelna ze względu na zawijasy i mały rozmiar, teraz jest lepiej? ;)
Usuńpotrzeba matką wynalazków :)
OdpowiedzUsuńA ja widzialam taki na weltbild,dawniej swiat ksiazki,a swoj mam z drogerii natura:) jedyne co mnie w nim wkurza,to czepianie sie skorek na suchych dloniac,wrrr moglabym wtedy wykopac go przez okno!
OdpowiedzUsuńzostalas otagowana: http://blogeve-evel.blogspot.com/2012/04/cos-dla-kazdego-tagi.html :)
OdpowiedzUsuńw jednej z Twoich notek przeczytałam o oleju z krokosza - czy używasz go na włosy? bo ja słyszałam, że tego oleju używa się po depilacji, żeby włosy osłabić:)
OdpowiedzUsuńprawdę mówiąc, dostałam małą odlewkę, ale boję sie go stosowac ;)
Usuńale fakt, uzywa się go w miejsca z niechcianym owłosieniem, ponoć regularnie stosowany pomaga:)
Rosmann, bodajze za 19,99 ;) z guziczkiem.
OdpowiedzUsuńKedi