Środę po nieudanym ścięciu włosów, (które napewno niedługo pokazę i poproszę o rady), umiliły mi paczki, które czekały na mnie w domu. Aż 3! Tego jeszcze nie było :) Jedna była z produktami do testów od Futrosa.net.
Ania nic nie pisała, że wysyła cokolwiek, ale moja rodzicielka ją wydała ;] więc byłam świadoma, że coś od niej leżakuje ale kompletnie nie wiedziałam co, poza tym, lubię niespodzianki więc nie dopytywałam. Pilar natomiast, chciała mi się odwdzięczyć za przygotowanie nagłówków na Jej bloga, poprosiłam o lakier, ale nie spodziewałam się, że dziewczyny aż tak się postarają!
Moja mina, bezcenna ;].
Oto co dostałam od Anwen:
ozdoby do włosów: pudroworóżowa kokardka H&M, którą chciałam już dawno, lecz u mnie zostały wykupione. Cóż za handel wymienny ;)
Dodatkowo czarny kwiat, takiego jeszcze nie mam i napewno nie będzie leżał i się kurzył ;)
Odsypkę L-Cysteiny, mam zamiar zrobić chociaż dwie płukanki pod rząd, ale kompletnie nie wiem kiedy, chyba najlepiej na weekendzie, inaczej zostanę wyeksmitowana z mieszkania :P
The body shop odżywka bananowa, nad którą ostatnio dumałam i wyczuła spryciula!
Macerat marchewkowy,
Szampon Organicum z liposomami
pół odżywki Kemon Volume E corpostita- pięknie pachnie!
5 ampułek Radical, jak nic rychło w czas, po nieudanym ścięciu przydadzą się, zwlaszcza, ze skończyłam ostatnio miesiąc kuracji(jedną już wmasowałam:) )
A od Pilar:
mój ulubiony lakier Eveline nr 496 którego nie mogłam dostać, a już się kończy
China Glaze Pechy Keen- odlewka, niezmiernie mnie ucieszyła, gdyż nie miałam lakieru z tej firmy, ani żadnej pastelowej brzoskwini :)
holo Golden Rose nr 120, śliczna malina, zastanawiałam się nad nim ostatnio, a wszyscy wiedzą, że za ich holosiami przepadam :)
ciemna lawenda My secret nr 147, cóż, pasteli nigdy za wiele :)
Masę próbek, część już zużyłam.
Lubicie paczki niespodzianki? ;)
Całe święta było zimno i ciemno, dopiero dzisiaj się rozpogodziło, gdy wszyscy wrócą do pracy/szkoły, a przez brak światła nie mogłam nawet zrobić porządnych zdjęć!
Pozdrawiam :)
A czemu ścinałaś włosy?
OdpowiedzUsuńkońcówki były już straszne, ale chciałam im nadać ładny kształt, co się nie udało niestety.
Usuńpokaz moze wcale nie jest tak zle :) czasami przesadzamy ze mamy masakre na glowie , a wcale tak nie musi byc:)
UsuńŚwietne paczki - niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich włosów po zmianie, czekam z niecierpliwością, aż napiszesz coś więcej o "nieudanym ścięciu"...:(
Bardzo lubię paczki-niespodzianki :) Niech Ci wszystko dobrze służy! Radical jest super
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam paczki niespodzianki :( A chciałabym hehe jak mozna je zdobyc ? ;>
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty ;)
a to chyba trzeba sie skumać z jakąś przemiłą bloggerką/wizażanką ;p
Usuńhaha ze mną to nie tak prosto się skumać :D :D
UsuńŚwietne paczki :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi niespodzianki;D
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że nie jest az tak źle z włosami :)) świetne rzeczy dostałaś ;-) kokarda z HM najlepsza!
OdpowiedzUsuńL-cysteina nie pachnie tak źle, ja robiłam płukankę kiedyś rano i poszłam do szkoły, yeaah!:D Wszyscy to przeżyli!:))) Świetne prezenty!
OdpowiedzUsuńczekam na zdjęcia nowej fryzury. słyszałam o "akcji mamut", sama chciałabym ściąć trochę inaczej włosy, dlatego czekam na twoją fotorelacje! ;)
OdpowiedzUsuńja sie zastanawiam, czy nie lepiej bylo pozostac tym mamutem ;(
Usuńzdjęcia napewno pojawią się w tym tygodniu ;)
również uwielbiam paczki- niespodzianki ;]
OdpowiedzUsuńchętnie bym przygarnęła parę produktów włosowych :D
póki co edukuję się i edukuję
im wie się więcej tym pielęgnacja jest bardziej świadoma :P
Sama ścinałaś czy ktoś Ci pomógł?:-)
OdpowiedzUsuńbyłam u "fryzjerki" , nawet pokazałam jej zdjęcie, z marnym skutkiem.
UsuńJa albo idę teraz do swojej zaufanej, która wie co dobre dla mnie, a ostatnio z braku możliwości sama sobie podcinam...ale podejrzewam, że u Ciebie wcale nie jest tak źle:-)))
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńmam pytanie. Nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi. Chcę zrobić płukankę z l-cysteiną. W przepisach jest napisane, że trzeba jej dodać np. 2,5 ml. Ale ona jest w proszku... Tzn że trzeba ją rozpuścić? W czym? i w jakich proporcjach? Czy nie trzeba? To jak jej wtedy użyć?
Wiem , że trochę tego, ale będę wdzięczna za odpowiedź. Może być od innej czytelniczki :)
pozdrawiam serdecznie
Twój blog jest świetny, już nic tak dawno nie wciągnęło mnie tak bardzo :)
Julka
2.5ml to pół łyżeczki od herbaty ;) sama jeszcze niestety nie robiłam, ale podpytałam. Rozpuść w takich proporcjach jak zalecają na zsk.
Usuństrasznie dziękuję :):):)
Usuńjeszcze raz pozdrawiam. Ty i Anwen jesteście świetne. Może to zabrzmi dosyć pompatycznie i wyniośle, ale odmieniłyście moje życie :) mam 24 lata. Jakoś nic mnie nigdy nie interesowało. Wszystkim zajmowałam się raptem 5 minut. A tu takie coś. Walczę waszymi sposobami z włosami już od stycznia. Cudne hobby. Bo dla mnie to hobby. Nie strasznie drogie, a jakie przydatne i przyjemne. Sorry za taki wywód tu u Ciebie na blogu. Ale naprawdę jestem strasznie zafascynowana tym wszystkim.
Miłego wieczoru.
to moze niedługo Moja wlosowa historia u Anwen? ;) dziękuje w imieniu swoim i jej, napewno jej przekazę ;)
Usuńpaczki niespodzianki sa super!
OdpowiedzUsuńfajne te niespodzianki zazdroszczę;P
OdpowiedzUsuńpiękny lakier Eveline i ta kokardka bardzo śliczna...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o hobby, to polecam również samodzielną produkcję wina. To robi kolosalną różnicę. Wszystko jest dostępne np. zakrętki do butelek - https://alembik.eu/353-zakretki-nakretki-do-butelek
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko kwestia chęci ;-)