Minął mój czas spędzony z ampułkami Radical, stąd przychodzę z recenzją, do której cięzko było mi się zabrać, niestety :)
Powtórzenie kuracji było moim noworocznym postanowieniem, gdyż kiedyś miałam już przyjemność testować aż dwa opakowania, lecz tym razem kupiłam jedno, a jedna ampułka 5 ml spokojnie wystarcza na dwukrotne wysmarowanie skalpu.
Dodatkowo ostatnio dostałam 5 ampułek od Anwen, co pozwoli przedłużyć mi ją o 10 dni
Kupiłam je na doz.pl w cenie 32 zł.
Powtórzenie kuracji było moim noworocznym postanowieniem, gdyż kiedyś miałam już przyjemność testować aż dwa opakowania, lecz tym razem kupiłam jedno, a jedna ampułka 5 ml spokojnie wystarcza na dwukrotne wysmarowanie skalpu.
Dodatkowo ostatnio dostałam 5 ampułek od Anwen, co pozwoli przedłużyć mi ją o 10 dni
Kupiłam je na doz.pl w cenie 32 zł.
Co obiecuje nam producent:
![]() |
zdjęcie możecie powiększyć |
Bez większych wstępów powiem, że jestem ponownie bardzo zadowolna:)
Ampułki nie są najłatwiejszym kosmetykiem do recenzowania, ale postaram się przybliżyć Wam ten oto szałowy produkt.
Obawiałam się, że zmiejszenie ilości płynu z 5 na 2,5 ml dziennie może spowodować, że efekty będą znikome, na szczęscie tak się nie stało.
Po około 1.5 tygodnia zauważyłam, że włosy podniosły się od nasady, stały się bardziej puszyste i miały więcej objętości wizualnie i namacalnie, efekt pogłębiał się aż do zakończenia kuracji i nadal jest widoczny.
Producent obiecuje zahamowanie wypadania, akurat nie miałam tego problemu ale śmiem stwierdzić, że mimo stresów w okresie grudzien- styczeń włosy nie wypadają masowo ( a stres odbija się nich niezmiernie mocno, wystarczyło 6 egzaminów na prawo jazdy a leciały mi jak szalone przez około 3 miesiące) własnie dzięki tej kuracji. Włosy są wzmocnione, grubsze, mięsiste, to fakt, ale efektu wow nie zauważymy, cudów nie ma, niemniej różnica jest.
Czy stały się jedwabiste w dotyku jak pisze Farmona? No nie wiem... nakładałam go na sam skalp, może odrobinę na włosy przy nasadzie ale tam jak wiadomo włosy są praktycznie bezproblemowe. Pojawiło się dużo baby hair.
Co do przyśpieszenia porostu, faktycznie, urosły i to znacznie, efekty możecie zobaczyć na kwietniowych włosach. Zazwyczaj włosy rosną mi około 1.5 cm miesięcznie, są oporne na przyśpieszacze tutaj mam wrażenie że dostały jakby witaminowego kopa.
Akurat w tym czasie nie widziałam się z koleżankami równy miesiąc i potwierdziły moją teorię:)
Ampułki ładnie pachną, ziołowo ale nie nachalnie.
Nie podrażniły mojej skóry, nawet po myciu kiedy zazwyczaj swędzi ale Anwen uskarżała się na ten problem, osobom więc naprawdę wrażliwym polecałabym się zastanowić.
Nakładałam ją opuszkami palców- połowę do talerzyka czy spodeczka, lub strzykawką, przy czym pierwszy sposób jest wygodniejszy. Po każdej amplikacji starałam się wymasować skórę czy to płaską szczotką, czy najlepiej masażerem.
Czy polecam? Tak, zwłaszcza, że nie trzeba jak widać kupować od razu dwóch opakowań co znacznie obniża cenę kuracji.
Warto zainteresować się zwłaszcza teraz, włosy dostaną dawkę całkiem smacznych substancji, co dodatkowo prócz ciepłej pory roku pobudzi je do wzrostu.
Przy stresowym wypadaniu włosów u mnie się sprawdziły, jeśli więc przeżywacie obecnie niezbyt przyjemny okres warto pomyśleć nad Radicalem.
Zwłaszcza, że działają jeszcze dłuższy czas po skończeniu kuracji.
Czy kupię ponownie? Tak. Jeśli zaobserwuję jesienne czy też inne wypadanie włosów napewno zaserwuję sobię ponowną kurację:)
Używałyście?:)
A może znacie lepsze ampułki?
p.s. zapomniałam napisać, że ampułki to nie lek, nie pomogą na ubogą dietę, problemy zdrowotne i inne poważniejsze przypadki jeśli przyczyna jest wewnętrzna.
Ampułki nie są najłatwiejszym kosmetykiem do recenzowania, ale postaram się przybliżyć Wam ten oto szałowy produkt.
Obawiałam się, że zmiejszenie ilości płynu z 5 na 2,5 ml dziennie może spowodować, że efekty będą znikome, na szczęscie tak się nie stało.
Po około 1.5 tygodnia zauważyłam, że włosy podniosły się od nasady, stały się bardziej puszyste i miały więcej objętości wizualnie i namacalnie, efekt pogłębiał się aż do zakończenia kuracji i nadal jest widoczny.
Producent obiecuje zahamowanie wypadania, akurat nie miałam tego problemu ale śmiem stwierdzić, że mimo stresów w okresie grudzien- styczeń włosy nie wypadają masowo ( a stres odbija się nich niezmiernie mocno, wystarczyło 6 egzaminów na prawo jazdy a leciały mi jak szalone przez około 3 miesiące) własnie dzięki tej kuracji. Włosy są wzmocnione, grubsze, mięsiste, to fakt, ale efektu wow nie zauważymy, cudów nie ma, niemniej różnica jest.
Czy stały się jedwabiste w dotyku jak pisze Farmona? No nie wiem... nakładałam go na sam skalp, może odrobinę na włosy przy nasadzie ale tam jak wiadomo włosy są praktycznie bezproblemowe. Pojawiło się dużo baby hair.
Co do przyśpieszenia porostu, faktycznie, urosły i to znacznie, efekty możecie zobaczyć na kwietniowych włosach. Zazwyczaj włosy rosną mi około 1.5 cm miesięcznie, są oporne na przyśpieszacze tutaj mam wrażenie że dostały jakby witaminowego kopa.
Akurat w tym czasie nie widziałam się z koleżankami równy miesiąc i potwierdziły moją teorię:)
Ampułki ładnie pachną, ziołowo ale nie nachalnie.
Nie podrażniły mojej skóry, nawet po myciu kiedy zazwyczaj swędzi ale Anwen uskarżała się na ten problem, osobom więc naprawdę wrażliwym polecałabym się zastanowić.
Nakładałam ją opuszkami palców- połowę do talerzyka czy spodeczka, lub strzykawką, przy czym pierwszy sposób jest wygodniejszy. Po każdej amplikacji starałam się wymasować skórę czy to płaską szczotką, czy najlepiej masażerem.
Czy polecam? Tak, zwłaszcza, że nie trzeba jak widać kupować od razu dwóch opakowań co znacznie obniża cenę kuracji.
Warto zainteresować się zwłaszcza teraz, włosy dostaną dawkę całkiem smacznych substancji, co dodatkowo prócz ciepłej pory roku pobudzi je do wzrostu.
Przy stresowym wypadaniu włosów u mnie się sprawdziły, jeśli więc przeżywacie obecnie niezbyt przyjemny okres warto pomyśleć nad Radicalem.
Zwłaszcza, że działają jeszcze dłuższy czas po skończeniu kuracji.
Czy kupię ponownie? Tak. Jeśli zaobserwuję jesienne czy też inne wypadanie włosów napewno zaserwuję sobię ponowną kurację:)
Używałyście?:)
A może znacie lepsze ampułki?
p.s. zapomniałam napisać, że ampułki to nie lek, nie pomogą na ubogą dietę, problemy zdrowotne i inne poważniejsze przypadki jeśli przyczyna jest wewnętrzna.
Skusiłaś mnie :D tylko nazbieram kase i kupuje ! :D
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że Farmona Saponics Kompleks odżywczy do skóry głowy i włosów to niemal to samo co te ampułki, a dużo taniej wychodzi bo jest w buteleczce (tak jak znany Jantar):)
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię :D http://bajzelkosmetyczny.blogspot.com/2012/04/tag-jestes-piekna.html
słyszałam co nie co o tej wcierce, może sobie zafunduję na maj, dzięki za podsunięcie pomysłu :P
UsuńSaponics nie ma alkoholu...
Usuńjeszcze nigdy ich nie używałam, może kiedyś spróbuję, jak na razie cena mnie odstrasza;)
OdpowiedzUsuńAle mam teraz ochotę na ampułki..
OdpowiedzUsuńjestem skuszona tylko musze wyruszyc do PL :) jak zwykle mam pod gorke:/
OdpowiedzUsuńkusisz :o tylko wlasnie mam bardzo wrazliwa skore :/
OdpowiedzUsuńbyłam bardzo ciekawa tych ampułek, chyba już niedługo będą moje:)
OdpowiedzUsuńja wloskow za bardzo nie trace. slyszalam o tej kuracji wiele dobrego!
OdpowiedzUsuńmi ostatnio strasznie wypadaja wlosy:( mam zamiar kupic jantar i ampulki z joanny albo wlasnie te:)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wrażliwą i mi nie zrobiły krzywdy, nie swędziała mnie po nich skóra. Trochę wysoka cena regularna, na razie wcieram Jantar ale do ampułek pewnie kiedyś wrócę :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu się nad nimi zastanawiałam, ale nie byłam pewna, czy warto je kupować. Po twojej recenzji moje obawy minęły i myslę, że w przyszłym miesiącu je sobie nabędę (zwłaszcza, że zbliza się egzamin licencjacki, a co za tym idzie - duzo stresu).
OdpowiedzUsuńJak można do takich cudów pchać takie paskudne olejki, no jak? :(
OdpowiedzUsuńaj hew noł ajdija.
Usuńa o który Ci chodzi konkretniej? cos by Cię podrażniło?
Linalol.
UsuńWłaściwie wiem dlaczego - to są antyseptyki w roli konserwantów... Dlatego nie lubię eko-kosmetyków, skóra głowy po nich wariuje :/
oo to średnio ;/ bo w alterrze tez sa chyba wszędzie.
UsuńTak, bardzo dużo kosmetyków ma linalol i geraniol, od szamponów, przez odżywki i maski, po kremy do twarzy :)
UsuńWszystko, co ładnie i świeżo pachnie jest podejrzane - na szczęście tylko skóra głowy tak reaguje ;)
nie używałam, nie znam... jakoś nie widzę, żeby włosy mi wypadały bardziej niż zwykle ale jak przychodzi do odkurzania dywanu to masakra jakaś :x dziwię się, że nie jestem jeszcze łysa :D chociaż może nie wypada mi ich wiele, ale przez to że są długie, to wystarczy że leży ich kilka a już wygląda na niezłą kępkę :D
OdpowiedzUsuńja łykam jakiś mega krzem, który za przeproszeniem jest mega do dupy! :C
OdpowiedzUsuńna mnie też nie działał, ale w sumie się specjalnie nie zdziwiłam, bo u mnie tabletki nigdy się nie sprawdzają :P
UsuńStsuję te ampułki dwa razy do roku i owszem zahamowaują wypadanie włosów ale tylko na czas kuracji a potem jest powrót wypadania;9 na mnie oneniestety nie dzialają,włosy nawet z nimi rosną mi mniej 1 cmmiesięcznie ale zawsze jak zaczynam je stsować to mam mega nadzieję,żemoże tym razem urosną szybciej:(
OdpowiedzUsuńniestety, na większe problemy pewnie nie pomogą, może masz ubogą dietę lubi jakies problemy zdrowotne i dlatego wypadają? nie ma się co łudzić, nie jest to lek, raczej pomoże na włosy osłabione zabiegami, stresem czy przejściowe wypadanie włosów.
UsuńDieta moje jest ok,piję zielone koktajle codziennie,łykam biotynę i MSM oraz kwas pantotenowy i nie wypadają aż tak bardzo,ale właśnie radical hamował wypadanie do zera co niestety po zakończeniu wracało do normy. jakos nie mam odwagi stosowac ich co miesiąc np. Po dwa tygodnie bo bym możeprzedawkowała:D myślisz, że to możliwe? Bo wiesz,zrobię wszytsko dla takich włosów jak Twoje skarby!
Usuńmyslę, że stopniowo skóra by się przyzwyczaila i nie byloby wielkich efektów, ampułki raczej doraźnie jako wzmocnienie.
Usuńa badałas się moze? hormony?
Nie,nie badalam hormonow,biore pigulki anty, badalam tylko tarczyce,niby ok,moze taka moja uroda ze paznokcie rosna jak szalone sa grube i mocne a wlosy ledwo rosna:) zobaczy jak bedzie przy skrzypokrzywie,bo pije dopiero dwa tyg.,moze ona podgoni ich wzrost i strukture
Usuńnie lubię Radicala, wszystko z tej firmy mnie podrażnia, włącznie z serum na włosy w kremie (to już szczyt przecież):/
OdpowiedzUsuńAle faktycznie urosły Ci ładnie włosy, więc może coś jest w tych ampułkach:)
szczyt! serum podrażnia, głowa mała.
Usuńcos w nich jest, ale jeśli miałabym ryzykować duże podrażnienie- nie kupiłabym ;)
Kusi mnie strasznie ta kuracja, ale ze względu na cenę wyżej na liście jest rzepa ;) Może w przyszłym miesiącu ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam kiedyś nad tymi ampułkami jednak cena jak dla mnie troszkę za wysoka, ale niewykluczone, że kiedyś je zakupię, bo sporo osób je chwali. Na razie testuję kurację wzmacniająca z Joanny i czekam wytrwale na efekty :)
OdpowiedzUsuńrzepkę masz? czy ampułki (dostałam od Anwen ostatnio ;) )
Usuńfakt, 32 zł to nie jest mało, ale zawsze mniej niz 64- za prawidłową kurację dwumiesięczną ;)
Tak chodziło mi o tą kurację wzmacniającą rzepa :D Ampułki też kiedyś miałam (chyba tylko 5 ampułek miała), ale jakiekolwiek efekty widziałam tylko po zastosowaniu pierwszej ampułki, a potem nie było żadnych efektów. Ale niewykluczone, że spróbuję je jeszcze raz, bo kosztowały chyba coś koło 10 zł :] Może tym razem efekty będę większe :)
Usuńja miałam duże oczekiwania co do rzepki, mrowiła mnie w skalp ale żadnego wow nie było :(
UsuńOd dłuższego czasu zastanawiałam się nad nimi i teraz już jestem pewna. Muszę je mieć :D
OdpowiedzUsuńNie używałam,na razie stosuję mgiełkę z Radicala. Używałaś jej może?;>
OdpowiedzUsuńJak skończy mi się mgiełka ,to zastanowię się nad ampułkami ;)
nie miałam niestety ;(
Usuńa z tego co wiem, mgiełka ma sporo alkoholu(choć ampułki też maja ale zapach jest niewyczuwalny) ale dziewczyny chwaliły ją jako wcierka :)
Mnie ampułki Radicala nie podeszły, bo, mimo świetnych efektów w zmniejszaniu przetłuszczania, to jednak koszmarnie sklejał mi włosy (a nie umiem nałożyć wcierki TYLKO na skalp, zawsze ochlapię włosy dookoła). Gdy je rozczesywałam (=wyrywałam, nawet gdy usiłowałam to robić bardzo delikatnie, grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami), wypadały mi w takiej ilości, że chyba nie równoważyły tego baby hair :((((((( W końcu stosowałam je bardziej na noc, przed myciem, niż tak, jak to zalecał producent. Dlatego też stanowczo dla mnie numerem jeden jest Joanna Rzepa, zapach mi nie przeszkadza, a nawet jeśli mi skleja włosy - i tak myję je następnego ranka. Pozdrawiam, Ania :)
OdpowiedzUsuńkoleżanka też skarżyła się na sklejanie włosów, u mnie to nie występowało.
UsuńRzepka na mnie nie działała :(
Mam zamiar spróbować ale jeszcze nie teraz :)
OdpowiedzUsuńNa razie zamówiłam sobię wcierkę Jantara i mam zamiar zobaczyć jak ona zadziała.
Mnie również wypadają okropnie włosy przez stres zwiazany z prawo jazdy. Nie zadałam już 6 razy a egzaminy mam co miesiąc ;(
oj biedna:( sama zdałam dopiero za 6.
Usuńjedyną radą jest jakos to ogarnąc i starać się nie stresować, ale wez sie nie stresuj, przed ostatnim dostalam histerii doslownie :( prawo jazdy jest dla ludzi, choć sama w to nie wierzyłam.
trzymam kciuki, daj znać jak poszło ;*
Już coraz mniej sie stresuje ale wiadomo jak jest. Oni sie czepiają o wszystko, czasami mi przez myśl przechodzi że nigdy tego nie zdam. Ale muszę walczyć, za dużo kasy już w to poszło. Dam znać ;)
UsuńUżywałam ich i jestem zachwycona , moje włosy zawsze na jesień strasznie wypadają a one je uratowały i dały takiego kopa do rośnięcia , że masakra koleżanki się cały czas pytały co ja robie , że tak szybko rosną . Tylko co mi nie pasuje to aplikacja , ja sobie wszystkie ampułki przelałam do psikacza i psikałam na skalp co znacznie ułatwiło mi aplikacje :)
OdpowiedzUsuńJa już sobie zamówiłam w aptece następne opakowanie tego cuda i wiosenne poządki będę robić z włoskami :)
Myłaś włosy codziennie stosując te ampułki?
OdpowiedzUsuńOla ;)
nie, myłam je tak jak zawsze czyli co 3-4 dni.
UsuńJesli przychodził dzień mycia nakładałam je już po ;)
A nie zaczęły Ci się bardziej przetłuszczać? Bo ja myję co 2 dni, ale drugiego dnia wieczorem są już takie sobie... A nie chciałabym myć częściej.
UsuńOla
u mnie nie przetłuszczały, może ogranicz masaż skalpu do minimium? to bym raczej obstawiała za pobudzenie gruczołów łojowych ;)
UsuńHej mam pytanie do was wszystkich dziewczyny. Na ile starczy mi opakowanie l-cysteiny 10 g? Bo nie wiem czy nie lepiej kupić większe opakowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Julka
niestety nie mam pojęcia, bo mam tylko odsypkę a 2.5 ml potrzebujemy na jedną płukankę, jest to pół łyzeczki od herbaty z tego co wiem :)
Usuńmiałam okazje wypróbować jedną ampułkę (w mojej osiedlowej drogerii są sprzedawane na sztuki ) .. wiem że to szału nie zrobi ale tak profilaktycznie czemu nie. Gdybym miła jakieś większe problemy w pewnością kupiłabym całe opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńChętnie je wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńKuszą coraz bardziej, chyba dam się uwieść przy najbliższym przypływie gotówki:) Nadchodząca matura nie wpływa dobrze na samopoczucie, więc może chociaż włosom trochę ulżę:)
OdpowiedzUsuńte ampułki kuszą i kuszą mnie od .. yhm , roku? i jestem coraz bardziej za tym , żeby je kupić , skoro włosy są 'wyraźnie grubsze' :) mam nadzieję że na moje włosy , którym NIC nie pomaga na porost , one pomogą :)
OdpowiedzUsuń[ marikja.bogspot.com ]
Hej,
OdpowiedzUsuńmam straszny problem. Proszę może ktoś mi pomoże. Od lutego intensywnie pielęgnuję włosy. Oleje, odżywki, maski itd. Jakiś tydzień temu na twarzy zrobiła mi się czerwona plamka... Teraz jest ich już kilka, mega swędzą. Są coraz większe i ciemniejsze. Tak wiem, że to pewnie alergia, ale czy mogła wyjść na twarzy od kosmetyków do włosów?!?!czy któraś z Was albo ty droga Blogerko wiecie coś na ten temat.
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam
K.
Zależy w którym miejscu na twarzy pojawiły się te zmiany,jeśli blisko linii włosów to jest opcja,że uczula Cię jakiś kosmetyk do włosów. A na skalpie nie masz? Wybierz się do dermatologa,im szybciej tym lepiej,nie ma się co martwić:)
UsuńNa policzkach i przy brodzie. Mam dość długie włosy więc teoretycznie ocierają się o twarz.... Na skalpie nic nie ma.
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
Skusiłaś mnie;) Muszę spróbować;)
OdpowiedzUsuńOlbrzymie dzięki za pomysł z blogiem i dzielenie się swoimi doświadczeniami i wiedzą. No super! Trafiłam na stronę po zakupie na allegro obecnie najpopularniejszej w sprzedaży odżywki do włosów - olejku kokosowego Dabur, szukałam informacji, jak to się w ogóle stosuje i trafiłam na bloga. Zawsze miałam długie włosy, jako dziecko kręcone, a odkąd zaczęłam "dbać" o włosy jako nastolatka, wyglądam zazwyczaj tak, jakby mnie trafił piorun. Teraz wiem, że to "dzięki" silikonom, które namiętnie stosowałam. Po skrupulatnym zapoznaniu się z blogiem, zrobiłam w domu wielkie porządki myjąc drewniane podłogi, meble i skórzane sofy moimi specyfikami do włosów - efekt niesamowity połysk :), zrobiłam zakupy nowych kosmetyków. Włoski od razu poczuły się lepiej. Jeśli mogę dodać malutką uwagę, bardzo praktyczne byłoby umieszczenie w jednym miejscu małego elementarzyka dla "początkujących", gdzie napisałabyś jak się odsilikonować i przejść na nowy sposób pielęgnacji. Sama nie za bardzo wiem, ile tego wszystkiego na raz stosować, żeby nie przesadzić: olej, mycie, potem maska czy odżywka (do spłukiwania czy bez spłukiwania), na koniec Jantar na skórę plus coś na końcówki (Jedwab Joanny, Biosilka)? Pa! Kika
OdpowiedzUsuńpost o przejściu na pielęgnację bezsilikonowa napewno się pojawi :)
Usuńjeśli wlosy nie są obciązone/ nie przetluszczają się szybko/nie wyglądają jak smutne strąki to nie jest to duzo. Sama uzywam sporo kosmetyków przy jednym myciu, zajrzyj do zakładki dziennik pielęgnacji wlosów :)
Dziękuję, rzeczywiście, imponująca rozpiska.
UsuńWracając do odsilikonowania (bo chyba najpierw trzeba swoim włosom to zafundować), w internecie proponują peelingi włosów z kawy, cukru, sody, poza tym zieloną herbatę, sok z cytryny. Obawiam się, że bez tego oleje i odżywki nie dotrą do moich włosów po kilkunastoletnim gromadzeniu silikonu. Ale poczekam do Twojego postu, nie będę sama eksperymentować.
A przy okazji - przejrzałam wiele blogów, ale Cię, młoda i płomienna istotko, nie zdradzę ;)Najbardziej podoba mi się u Ciebie. Pa, Kika
ja z siostrami kupiłam mamie :) mam nadzieję, że będzie jej służył :D
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, nie słyszałam o tych ampułkach, chociaż produkty Radical są mi znane :) Na szczęście nie mam problemu z wypadaniem włosów,ale już wiem po co sięgnąć, gdyby (odpukać) tak się stało ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam Vichy Dercos Aminexil Pro. Są świetne, zahamowały łysienie i spowodowały wzrost nowych włosów w łysych miejscach. Teraz cieszę się gestymi i zdrowymi włosami :)
OdpowiedzUsuńo, nawet mężczyzni mnie czytaja ;)
Usuńmoj kuzyn używał i niestety nic nie dały, ale tutaj bardzo dużo do powiedzenia mają geny, moj dziadek jest łysy jak kolano.
jakiej długości masz włosy, tak z ciekawości spytam?
A czytają, ciekawego masz bloga, korzystam głownie z informacjami nt włosów :)
Usuńno tak, genów się nie oszuka czasem... mi leciały bo rozjaśniałem, lakierowałem etc.
http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-snc4/370490_1547169513_1140948720_n.jpg tu możesz zobaczyć :) choć to jeszcze nie koniec bo chcę do ramion je.
to powodzenia, mnie czeka jeszcze rok zapuszczania co najmniej eh;P
Usuńnakładasz oleje? bo chyba się trochę puszą, albo masz takie gęste :D
mnie też z rok albo i dłużej... :)
Usuńolejuję czesto - mam takie gęste :)
Moim odkryciem jest preparat siarkowy Sufrin. Po 3 miesiącach regularnego stosowania zahamował wypadanie włosów, paznokcie się wzmocniły. A na końcówki tylko olejek arganowy polecam.
OdpowiedzUsuńCiekawe info, moja mamcia na stawy bierze Sufrin, a tu dowiaduje się, że włosy tez wspomaga, chyba od dziś będzie musiała dzielić się ze mną tym specyfikiem ;-)
OdpowiedzUsuńteż cos ostatnio obiło mi sie o uszy ;)
UsuńJa znalazłam te ampułki dzisiaj w mojej miejscowej aptece i od razu zaczynam kurację :DD P.S. świetny blog : ** dzięki Tobie również stałam się Włosomaniaczką! :)
OdpowiedzUsuńhej :) zaczęłam kurację z serum radicala, nie wiem jakie efekty, ale zobaczymy za jakiś czas:) ampułki może też kupię. może odpowiesz na moje pytanie: zafarbowalam wlosy mial byc braz wyszly kruczo czarne.. zauwazylam przy tym ze wlosy leca mi ogromnie, bardziej niz zwykle, czy to wlasnie przez farbowanie na "czarno"? czy moze jakis inny dziwny/chorobowy czynnik moze byc? tez jestem wlosomaniaczka a od czasu jak tu non stop zagladam mysle nad zalozeniem blogspota, czy jest on darmowy?(wiem glupie pytanie) jakbys mogla to odpisz mi na emial :) domcia102@op.pl
OdpowiedzUsuńhttp://anwena.blogspot.com/2012/03/ppd-czyli-parafenylenodiamina.html
Usuńkonto na bloggerze jest darmowe, możesz jednak kliknąc poniżej "subskrybuj pocztą email" po bezposredniej odpowiedzi dostaniesz powiadomienie ;)
Właśnie zużyłam opakowanie i muszę z przykrością napisać, że są beznadziejne ;/ wypadało mi jeszcze więcej włosów, a porostu zero.
OdpowiedzUsuńObecnie są dostępne w Biedronce. Całe 16,99 zł :D
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu kupiłam te ampułki, niestety u mnie się nie sprawdziły, zero efektów... :/ zawiedziona po pewnym czasie kupiłam na allegro koxidil, stwierdziłam ze zaryzykuję i wydałam trochę więcej kasy (około 80pln), ale się opłaciło! włosy zrobiły sie mocne, nie wypadaja i rosną nowe :P
OdpowiedzUsuń