10 maja

Recenzja: Avon, glicerynowy krem do rąk

Niby kosmetyk nie godny uwagi, zwykły krem do rąk, ale pewnie większość z Was sięga po niego częściej, niż po balsam do ciała(tak jak ja np) :)
 Dzisiaj więc bedzie o moim ulubionym kremie do rąk firmy Avon.


Chyba każda z nas przetestowała przynajmniej kilka kosmetyków tego typu i ma swojego faworyta. Zaczęło się od tego, że dobre 5-7 lat temu zamawiała go moja mama. I tak już zostało:) Zdaje sobie sprawę, że firma ma tyle samo zwolenników co i przeciwników, jednak uważam, że ten produkt zasługuje na uwagę, zwłaszcza, że często jest w promocji, gdyż regularna cena wynosi 5.90zł ale ja bardzo rzadko kupuję go w tej cenie.
Krem jest na bazie gliceryny z dodatkiem wapnia, więc pierwsze co przychodzi nam na myśl, że krem jest tłusty i gęsty. I faktycznie jest, nie wchłania się mega szybko, jednak genialnie nawilża moje dłonie

Wolę posiedzieć chwilę i wmasować w dłonie i skórki ( swego czasu bardzo wzmocnił mi paznokcie) niż użyć lekkiego kremu i za chwilę znów irytować się ściągnięciem skóry, gdyż moja skóra jest bardzo sucha, zwłaszcza po kontakcie z wodą.
  Nakładam go przed snem a rano budzę się z jedwabistą, nawilżoną skórą:)
Może się rolować i brudzić czarne ubrania, jeśli gdyż krem zawiera silikon, nie jest to więc krem, który polecalabym nałożyć przed samym wyjściem. Pozostawia film na skórze, typowo silikonowy, wielu osobom nie odpowiada, mi nie nie przeszkadza.
.Ma również parafinę, osobom uczulonym więc odradzam z góry. Na różne pory roku i okazje krem ma zmienione opakowanie, czy to święta, walentynki krem wygląda inaczej, miła odmiana :)

Kupiłam go również mojej babuszce, na początku się wzbraniała a potem była zachwycona :) Od tamtej pory kupuję go również jej na okazje, ale też bez okazji.
Próbowałam słynnego kremu z mocznikiem z Isany, jednak nie przypadł mi do gustu.

Macie swoje ulubione produkty z Avon?:) 




a na deser szatańska liczba obserwatorów

a dopiero co 6 kwietnia ogłaszałam wszem i wobec, że mam już 500 subskrypcji...

Pozdrawiam :)

25 komentarzy:

  1. Miałam ten krem dość dawno temu, a jeśli chodzi o sam Avon, to rzadko kiedy coś zamawiam, bo jestem osobą wyjątkowo niecierpliwą - zawsze nie mogę się doczekać, kiedy kosmetyk trafi w moje ręce :D
    U mnie na bardzo suche dłonie świetnie działa też zwykły krem Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś miałam krem do rąk z Avonu i zostawiał okropną tłustą powłokę na dłoniach, nie chciał się do końca wchłonąć, dlatego teraz omijam je szerokim łukiem.
    gratuluję liczby obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam troszkę inną wersję, nie powalił mnie, ale i nie rozczarował, taki zwykły kremik.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam wersję walentynkową (chyba) i nic kompletnie nie robił ten krem :)

    Zapraszam :)
    http://x3paulina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię avonu, testuje. ;| Poza tym, kiedyś dostałam mgiełkę do ciała, która miała nawilżać. Fajnie, że na pierwszym miejscu był alkohol denat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mialam dokladnie to samo! i dostalam takiego uczulenia ze myslalam ze skore sobie zdrapie

      Usuń
  6. bardzo dobry krem do rąk tej firmy, miałam 3 i to w rożnych opakowaniach

    OdpowiedzUsuń
  7. ja miałam wersję walentynkową w serduszka ;)
    również go lubię, ale moim faworytem jest zdecydowanie Isana, która Tobie nie przypadła do gustu ;)

    jeśli chodzi o inne kosmetyki z Avonu to jest ich kilka ;)
    - zapach Far Away - kocham, uwielbiam i chętnie używam <3 chcę wypróbować wersję Exotic, ale boję się zdradzić klasyczną wersję ;)
    - rozświetlające perełki do twarzy - moim zdaniem mają piękny kolor, długo się trzymają i nadają się każdą porą roku ;) do tego pięknie się mienią w słońcu :D
    - peeling do twarzy z serii Clear Skin - świetnie oczyszcza ;D
    - żele do mycia twarzy z serii Clear Skin - trochę wysuszają skórę, ale świetnie ja oczyszczają :D
    - żele pod prysznic - cudowne zapachy <3 do tego bardzo wydajne! :D
    - ich mgiełki do ciała z serii Naturals również są bardzo przyjemne ;)

    i coś co teoretycznie nie jest dla kobiet, bo ja bym powiedziała, że jest ;) męski zapach Full Speed - od dobrych 10 lat jestem zakochana w tym zapachu i nie spotkałam lepiej pachnących męskich perfum ;D

    kiedyś lubiłam jeszcze ich kremy do twarzy, ale teraz się zmieniły trochę i już mi tak nie pasują jak kiedyś ;/ ale teraz u mnie świetnie się sprawdzają kremy z Lirene ;D

    ufff... ale się napisałam ;D

    pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Orchideo, masz po prostu ciekawego bloga i dlatego liczba czytelników wzrasta tak szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. takiego kremu z Avonu nie miałam, ale za to mam i szczerze polecam krem do rąk Planet Spa, z masłem shea. pachnie obłędnie, szybko się wchłania i nawilża dłonie. kosztuje jakieś 12-13 zł więc za taką cenę jest całkiem ok :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam ten krem, zużyłam już chyba ze 100 tubek, a w dodatku mam go po przelewanego do mniejszych opakowan i trzymam go w każdej torebce :) najlepszy krem do rąk jaki miałam, i lubie go własnie za to że wystarczy go dobrze wsmarować i możemy robić co chcemy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja muszę w końcu zaopatrzyć się w krem do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo rzadko (żeby nie rzec, że w ogóle...) sięgam po kosmetyki tej firmy... Jakoś nie mam dostępu.
    Krem wydaje się ciekawy i ma fajne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. szybko ci to idzie, niedługo mnie dgonisz:p :D ja lubię z avonu wysuwane kredki oraz perfumy persive<3

    OdpowiedzUsuń
  14. Boję się produktów Avon, ale czasem skuszę się na jakiś 'mały' kosmetyk. Lubię ich krem do skórek paznokci i krem do rąk, ale nie ten, który recenzujesz, a z serii Planet Spa - świetnie pachnie (jak nie krem do rąk), dłonie nie lepią się po użyciu (super), a przedział cenowy trochę wygórowany (przeważnie kupuję jak jest na promocji). Jeżeli nie mam go akurat pod ręką stosuję wtedy mazidła w tubce krakowskiej Anidy - piękne zapachy kremów, fajnie nawilżają bez uczucia tłuszczu na dłoniach ;). A cena - jak marzenie! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. nie lubię tego kremu, bo zostawia tłusty film ;);)

    OdpowiedzUsuń
  16. Możesz dodać follow by email do swojego bloga? Byłabym wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja jeszcze nie mam swojego faworyta ;<
    i łaaaa szatańsko gratuluję ]:->

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja osotanio kupiłam z Neutrogeny - z ciekawości czy wart jest swojej ceny. Zapewne pojawi się jego recenzja na blogu :)
    Z Avonu nic nie zamawiam- kiedyś częściej, teraz czasem wpadnie mi np. jakaś mgiełka do ciała z serii naturals i to wszystko :). Co do kosmetyków do makijażu - nie mogę się przekonać :).

    OdpowiedzUsuń
  19. najgorzej chyba zyskać pierwszych obserwatorów :) potem to już idzie z górki, zauważyłam na innych blogów, że jak przekroczy te 500 to już lawinowo rośnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja go miałam ostatnio i w sumie fajny jest, ale mi nie podszedł glicerynowy zapach :(
    Teraz mam Tropikalny z Planet SPA - rewelacja, ale zapach jakaś masakra - jak spalony cukier, ale na szczęście powoli się do niego przyzwyczajam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mój zdecydowany faworyt, używam go od lat i zawsze mimo wszystko do niego wracam ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!