11 lipca

Sposób na gęstnienie Seche Vite?

Jakiś czas temu natknęłam się na post Niecierpka , w którym zdradziła swój sposób na zaprzestanie gęstniena Seche Vite. 
Akurat miałam pod ręką małą buteleczkę, postanowiłam więc spróbować, zwłaszcza, że moja druga, 14mililitrowa butelka od połowy zmienia konsystencję.


Szkoda,żeby produkt do paznokci, wcale nie taki tani, po jakimś czasie nadawał się do wyrzucenia. 
Przelałam więc go do małej buteleczki i zostawiłam w spokoju.
Przy wczorajszym malowaniu paznokci zauważyłam, że nakładając Seche Vite z dużej butli, produkt zaczyna  się mazać, nie rozprowadza się gładko po powierzchni. 

Zerknęłam na małą buteleczkę i co? 
Eureka! 
Lakier w ogóle nie zmienił konsystencji!

Śmiem więc twierdzić, że w procesie gęstnienia znaczą rolę odgrywa odkręcanie, a co za tym idzie, dostawanie się powietrza.

Przy zakupie kolejnej butelki przeleję produkt do mniejszych, nie będę ich odkręcać, poczekają na swoją kolej, miejmy nadzieję, że tak jak w tym przypadku w niezmienionym stanie :)

Macie jakieś patenty na gęstnienie lakierów i top coatów?

25 komentarzy:

  1. Niby sposób dobry, ale nie dla każdego... Ja np. nie mam malych buteleczek, do których mogę przelać lakiery ;p

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam po każdym użyciu przecierać szyjkę lakieru zmywaczem - dzięki temu szczelniej się zamknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja wszystkie produkty lakierowe trzymam w lodówce na drzwiczkach i nic im nie jest przez lata :]
    wysuszacz mam w formie płynnej i może warto się przerzucić? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obsession, toz mnie z domu wyrzucą :D "za sałatą" i tak już szminki Celia leżą :D

      Usuń
  4. Ja do swoich dolewam pod koniec rozpuszczalnik do lakierów Crest - można wtedy rozcieńczyć nawet do konsystencji wody a seche dalej tak samo działa. Nie radzę dolewać zmywacza bo się robi taki mętny glut ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też polecam dodać rozcieńczalnik do lakierów, mam Seche Vite jak nowy :D!

      Usuń
  5. wita m:) przepraszam że nie na temat ale muszę się Ciebie poradzić. tak jak Ty jestem posiadaczką kręciołków dlatego Ciebie proszę o pomoc. Nie wiem czy też masz/miałaś ten problem bo Twoje włosy są gładkie i ułożone ja nie mogę się uporać z meega puchem zaraz po umyciu :( to jest straszne bo dzięki temu tracę na skręcie i włosy wyglądają strasznie. Próbowałam z odżywkami b/s, np Joanna naturia, balsamami, żelami, płukankami z lnu, ziołowymi octowymi i już nie wiem co mam zrobić. Może masz na to jakis sposób?:) byłabym wdzięczna za odpowiedź :) PS: olejuję włosy dość regularnie, oleje też nie pomagają ale chyba nie znalazłam jeszcze tego "jedynego" odpowiedniego,choć przetestowałam już wiele.
    Pozdrawiam:)
    Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo rozumiem, przecież ja nie mam włosów kręconych? Na zdjęciach również nie są "ułożone", tak wyglądają na codzień.
      Z tym problemem zgłoś się raczej do kręconowłosych, mi puszenie się jest raczej obce...

      Usuń
    2. wiem wiem :) wytłumaczenie zamieściłam niżej. Jeszcze raz przepraszam za pomyłkę :) pisząc "ułożone" miałam na myśli ładne, gładkie i okiełznane a nie układane na szczotce czy prostowane :)zazdroszcze takich pięknych włosów :)
      Julia

      Usuń
    3. nic się nie stało, dziękuje ;)

      Usuń
  6. Przepraszam pomyliłam Twojego bloga z kimś innym ... przepraszam :)miałam ten komentarz skierować do kogoś innego. ale może też masz jakis sposób na puszenie choc oczywiascie nie jesteś posiadaczka kręciołków :)
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry sposób:) Aż nie mogę uwierzyć, że nigdy na ten pomysł nie wpadłam;)

    OdpowiedzUsuń
  8. SV jeszcze nigdy nie miałam, ale faktycznie szkoda wyrzucać pół butelki zgęstniałego produktu... Mam Essie Good To Go i mam nadzieję, że nic takiego mi się z nim nie stanie. Może wypróbuję SV jak wykończę Essie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny sposób, ja zgęstniałe lakiery wsadzam na chwilę do wrzątku i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również czytałam o umieszczaniu lakieru w miseczce z gorącą wodą :) moje lakiery mają swoją półeczkę w lodówce : )
    Radi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykra wiadomość... lakiery po przegrzaniu nadają się do wyrzucenia, tracą swoje wszystkie właściwości

      Usuń
  11. U mnie lakiery w lodówce mają swój mały domek

    OdpowiedzUsuń
  12. Moczenie lakierów pomaga ale na chwile, ponieważ cząsteczki zaczynają szybciej krążyć więc po otwarciu buteleczki substancja odpowiedzialna za konsystencję szybko się wydostaje. Co do dolewania zmywacza, nie polecam. W zmywaczach są związki rozpuszczalników zupełnie inne niż substancje w lakierach więc zmywacz może i zadziała ale pewnie nie na długo. Moje lakiery zglutowaciały już po drugim użyciu. Najlepiej chyba zainwestować w specjalny rozcieńczalnik, który nie zmienia właściwości lakieru, a jedynie rozcieńcza za gęsty lakier ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymam w lodówce, spokojnie czekają na swoją kolej bez straty jakości. Mają nawet swoją półeczkę, "z dala" od spożywczych produktów :D Twój sposób też rewelacyjny! Muszę przyznać, że bardzo lubię Seche Vite.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też stosuję metodę małej buteleczki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. hej;)) co sadisz o szamponie cece med prevent loss hair shampoo:)?

    OdpowiedzUsuń
  16. Kupić Seche Restore i po problemie. Przelewanie/ dolewanie jest TYLKO chwilowe a Restore nie wpływa na jakość SV a stanowczo przedłuża żywotność topu i pozwala na zużycie do końca bez uzupełniania.

    Każdy top tego typu wymaga rozcieńczalnika, podobna historia jest np. z Orly.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!