20 grudnia

Problem: Elektryzowanie się włosów




Niska temperatura, noszenie czapki i grubego szalika sprawiają, że coraz więcej osób skarży się na uporczywe, trudne do opanowania kosmyki. Na zniszczonych, przesuszonych włosach dużo bardziej odkładają się ładunki elektryczne, przez co problem może się nasilać. Najpopularniejsze sposoby, aby zniwelować ten problem są banalnie proste do wprowadzenia do dotychczasowej pielęgnacji włosów.

Sposób 1: Odżywka bez spłukiwania
Zabezpiecza włosy, nadaje im gładkość i dyscyplinuje. W sytuacjach awaryjnych dobrze sprawdzi się również krem od rąk o naturalnym składzie, rozprowadzony najpierw na dłoniach w małej ilości i nałożony w delikatny sposób na "aurę". 

Sposób 2: Silikony
Gdy problem jest nasilony warto nałożyć więcej silikonowego jedwabiu  lub serum. Silikony,  otulają włos ochronną warstewką, która dodatkowo zabezpiecza przed wiatrem i zimnem, dodają gładkości i miękkości.

Sposób 3: Kwaśna płukanka
Płukanka octowa lub na bazie soku z cytryny jest banalnie prosta w przygotowaniu: łyżka produktu na litr wody. Zapach się nie utrzymuje na pasmach, zwłaszcza, jeśli suszysz włosy i nakładasz na nie odżywkę. Kwaśny odczyn spowoduje domknięcie się łusek włosa, a co za tym idzie, mniejsze elektryzowanie się.

Sposób 4: Suszenie włosów
Podczas zimy i nie tylko świetnie sprawdza się suszarka z funkcją jonizacji, która neutralizuje zgromadzone na pasmach ładunki. Samo suszenie chłodnym nawiewem na koniec stylizacji spowoduje domknięcie się łusek i ich dodatkowe wygładzenie..

Sposób 5: Lakier
Jedynym z doraźnych sposobów, które wykorzystać można tuż przed wyjściem z domu jest spryskanie włosów lakierem, który dodatkowo stworzy na ich warstwę ochronną i wygładzającą.



Wpis powstał we współpracy z portalem kobieceporady.pl

O pielęgnacji włosów możecie poczytać również tutaj.

41 komentarzy:

  1. a u mnie właśnie silikony często nasilają elektryzowanie. nie mam niestety na razie sprawdzonego sposobu na to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a z silikonami to już właśnie baaardzo różnie :(

      Usuń
  2. na elektryzowanie się ma jeszcze wpływ to czym się czeszemy i suche powietrze w mieszkaniu (warto zainwestować w nawilżacz powietrza na kaloryfer ;) )

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się elektryzowały włosy jak byłam mała i miałam włosy do pasa. Babcia wtedy zawsze w dłoniach rozcierała odrobinę płynu do płukania tkanin i przejeżdżała po moich włosach i było po problemie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pamiętam, jak moja mama się męczyła z włosami, za każdym razem fruwały...a teraz po kilku dobrych latach znów mam problem, już zapomniałam, jakie to irytujące:D

      płyn do płukania, słyszałam o tym :D

      Usuń
  4. Dobrym i szybkim sposobem jest też przeczesanie włosów dłońmi, na których jest cienka warstewka kremu do rąk ;) W moim przypadku bardzo pomogła też zmiana szczotki do włosów na naturalną, wykonaną z włosia dzika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie miałam pisać! Szczotka z włosia dzika i problem znika :D

      Usuń
    2. mam szczotkę z dzika no i niestety... ;)

      Usuń
    3. ja kupiłam taka teraz i narazie jest srednio jezeli chodzi o elektryzowanie ale czesanie bomba

      Usuń
  5. Też ostatnio mam problem z elektryzowaniem i o dziwo gdy użyłam sylikonów to się zwiększył. Suszarka z jonizacją też mi nie pomaga. Daję duże ilości odżywki b/s to jedyne trochę pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie suszarka z jonizacją rozwiązała problem praktycznie całkowicie :) widziałaś jakie miałam włosy ostatnio? to było po starej suszarce bez jonizacji, którą trzymam u rodziców, masakra :P a po remingtonie mam włosy jak nie moje! cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spróbuj rozetrzeć kroplę olejku w dłoniach, tak jakbyś myła je olejkiem (ręce nie mogą być tłuste, lecz jedynie pokryte błyszczącą poświatą ;)). I przeczesz włosy. Mnie pomaga. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba muszę wrócić do stosowania olejków, dzięki :)

      Usuń
  8. Kiedy miałem dłuższe włosy pomagał mi żel, ale raczej autorce ten sposób nie przypadnie do gustu. Obecnie noszę krótką męską fryzurę i problem jest mi prawie nieznany.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na szczęście praktycznie nie mam problemu z elektryzowaniem się włosów :) W ciągu roku może ze 3 razy włosy mi się elektryzują, a tak to jest ok :) Miałam kiedyś tą odżywkę z Joanny, ale to były jeszcze czasy kiedy moja pielęgnacja była średnia wiec efektów nie widziałam. Teraz mam z miodem i cytryną i tez ją lubię, aczkolwiek ta z lnem i rumiankiem ma o wiele przyjemniejszy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie mam problemu z elektryzowaniem się włosów (nawet przy zestawie czapka + szalik), ale 2-3 lata temu często mnie to spotykało, jednak nie pamiętam, w jakim momencie pozbyłam się tego problemu. Być może od chwili dbania o włosy. Generalnie ostatnio ograniczam się do szamponu, odżywki, olejowania na noc, maski, a nawet nie zabezpieczam końcówek. Nie wiem co Ci poradzić, może olej kokosowy na dzień na końce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio nakładałam olej z pestek wiśni...no nic, będę kombinować :D

      Usuń
  11. czytając tego posta uświadomiłam sobie, że już od jakiegoś czasu mnie ten problem nie męczy... ale nie mam pojęcia co na to wpłynęło :P Jak do tego dojdę to dam znac co mi pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda:D daj znać:D a może zmieniłaś odżywkę/czapkę?

      Usuń
  12. U mnie świetnie sprawdza se odrobina kremu do ciała z isany (wersja z masłem shea i kakao) :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie nie mam tego krem ;< powinnam sobie kartę z przypomnieniem na czole przykleić, czy co...

      Usuń
  13. co zima mam z tym problem, płukanka już wyjęta a lakier gotowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie elektryzują się znacznie mniej odkąd ich nie przesuszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się dbać o nawilżenie, ale nie jest to taka prosta sprawa przy mojej obecnej długości :(

      Usuń
  15. Ja również nie przepadam za lakierami do włosów. Moim zdaniem oblepiają kosmyki... Ostatnio zaczęłam sięgać po silikony (też jedwab w płynie z Mariona), ponieważ moje włosy strasznie się elektryzują przez płaszcz i czapkę... Związywanie włosów pomaga, ale wciąż pozostaje problem baby hair, które dają efekt zużytej miotły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety przy takich mrozach czapka to wymóg ;/ to może sprobować olejku? w minimalnej ilości?

      Usuń
  16. Powiem Ci szczerze, że też zaczęłam odczuwać problem elektryzowania się włosów. Nigdy go nie miałam i podejrzewam, że to wszystko przez kurację na wypadanie włosów, którą zaczęłam stosować. Nie wiem czy może kojarzysz "artego" easy care czy coś takiego. Odkąd ją stosuję moje włosy mega się elektryzują :/ Dlatego nawet nie robie jej 3 razy w tygodniu tak jak na początku trzeba.

    I w sumie nie wiem co mi pomoże na to. Odżywek bez spłukiwania staram się unikać, bo włosy strasznie mi się przetluszczają. Lakier do włosów nic nie daje, nawet jedwab średnio sobie radzi :/ Może coś wymyślę, ewentualnie przeboleję tę porę roku :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś słyszałam o artego...a działa chociaż? jesli nie, to może nie warto się męczyć, tak jak ja z novoxidylem? odżywka b/s w małej ilości nie powinna Ci przetłuścić włosów hmm.

      Usuń
  17. Mnie rok temu dręczył ten problem, niestety :(. Nic mi nie pomagało, a po miesiącu stosowania oleju sezamowego (tylko taki był w kuchni :]) na włosy w końce na ok. 1 h przed myciem - kłopot zniknął.
    Mam małe pytanie - olej sezamowy sprawdza się u jakiej proowatości włosów? Chciałabym wiedzieć chociaż mniej więcej, jaką porowatość mają moje. Upewnię się jeszcze po stosowaniu oleju kokosowego. Mam nadzieję, że niskoporowate. :)


    Pozdrawiam,
    Marswi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wg spisu sezamowy będzie spisywał się dobrze na włosach wysokoporowatych, ale nie ma reguły, czasem kokos puszy a inne oleje z tej grupy będą się ładnie zachowywać :)

      Usuń
  18. nie cierpie elektryzowania sie włosów;/ lakier mi czasem pomaga, innych metod nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja o dziwo nie zmagam się z tym problemem w zimowym sezonie. Domyślam się, że sprzyja temu odstawienie szczotki z dzika (która od początku jakoś mi nie służyła) i zaprzyjaźnienie się z płukanką octową (od kąd ją stosuję to nie muszę farbować rudych! włosów na długości - ponad dwa miesiące!)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przydatny post, na pewno kilka rad mi się przyda, gdyż czasami także zmagam się z takim problemem :) Jako pierwszą radę wypróbuję chyba tę z lakierem ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja stosuję coś z silikonami, chociaż bardziej odżywki b/s niż jedwabie.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!