05 kwietnia

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy + aktualny stan cery

Coś czuję, że szykuje się wpis tasiemiec...  Postów o pielęgnacji jako takiej jest u mnie mało, bo szczerzę mówiąc, nigdy nie było to nic nadzwyczajnego. Niestety, w wyniku pogarszającego się stanu cery (głównie zaskórniki zamknięte, na policzkach i skroniach) musiałam ponownie wybrać się w Lutym do dermatologa. Ledwo weszłam, a lekarz tylko pokiwał głową i powiedział "Odstawiło się maści, cooo?". Nie mogłam nie przyznać mu racji. Tym razem jednak przypisane zostało mi Epiduo na bazie 0.1% adapalenu oraz 2.5 % nadtlenku beznoilu. Ma za zadanie przede wszystkim złuszczać i oczyszczać skórę. 
Nie jestem osobą wykształconą w tym kierunku, więc wpis będzie miał formę moich przemyśleń i uwag połączonych z recenzją kilku kosmetyków.

O moich początkowych problemach z ogromnym przesuszeniem skóry wspominałam już tutaj.  Teraz jest już zdecydowanie lepiej, podrażnienia nie są tak duże, podobnie jak suche skórki. Epiduo stosuję już bardziej punktowo, głównie na policzki i skronie. Na większe niespodzianki mam również lek na receptę, Perakne.
Całość twarzy na noc traktuję kremem peelingującym Pharmaceris T z 5% kwasem migdałowym oraz sokiem z cytryny. Złuszcza bardzo delikatnie, może odrobinę wysuszać. Zauważyłam ujednolicenie i rozjaśnienie skóry. Przyśpiesza gojenie zmian i mogę pokusić się o stwierdzenie, że ogranicza jej przetłuszczanie się. Trochę żałuję, że nie wybrałam mocniejszej wersji z 10% kwasem, ale z tej jestem zadowolona. Jest dobrym uzupełnieniem kuracji.
KWC- bardzo dobre, pomocne opinie!:)
 Krem ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Ma specyficzny zapach, niekoniecznie przyjemny, czuć w nim cytrynę. Plus za higieniczną pompkę, nie zacina się, dozuje właściwą ilość kosmetyku. 
Krem kosztuje 35zł/50ml i podobnie jak poniższy krem Iwostin wybrałam go sobie do testów od kosmetykizapteki.com. Jeśli klienci są traktowani podobnie jak blogerki (a przypuszczam, że tak właśnie jest!) to szczerze polecam, kontakt jest przegenialny, a obsługa miła i pomocna.
 
  Jeśli więc sprawę złuszczania mamy załatwioną, to przejdę do nawilżania.
Przy wyborze kremu znów kierowałam się wizażowym KWC

można powiększyć:)
Przekonały mi głównie zawarte w nim wg producenta lipidy. Chciałam, aby koił podrażnienia, dobrze nawilżał i nadawał się pod makijaż. I tu się sprawdza. Po jego zastosowaniu skóra jest miękka, ale odrobinę się świeci. Przypuszczam, że nie nadałby się do cer tłustych. Moja mieszana, aktualnie odwodniona dobrze na niego reaguje, nie zapchał mnie.
  Ma dość lekką konsystencję, ale potrzebuje chwili czasu, aby się wchłonąć. Pozostawia delikatną powłokę, ale nie przeszkadza ona w nałożeniu podkładu, mineralnego (Anabelle minerals) czy też płynnego (Pharmaceris kryjący). Ładnie, delikatnie pachnie. Plus za filtr UV choć i tak zazwyczaj nakładam krem Soraya z filtrem 45, ale nie jestem z niego zadowolona szczerzę mówiąc. Poszukam czegoś stricte do twarzy.
Krem Iwostin kosztuje 30zł/50ml czyli cena dość przystępna. Czy wrócę? Nie wiem, zbliża się lato i prawdopodobnie będę poszukiwać czegoś lżejszego, ale nie wykluczam, że kupię gdy ponownie będę przechodzić kurację.

Natomiast pod oczy nakładam krem Ziołolek z opuncją figową. Co prawda 30 lat nie mam, ale wychodzę z założenia, że co skóra przyjmie to, czego aktualnie potrzebuje, zwłaszcza, że skórę pod oczami mam cienką, przebijają duże since. Łatwo również o opuchnięcia i podrażnienia. 
 Mam tylko sporą ilość próbek, ale zachęciło mnie masło shea na drugim miejscu w składzie. Nawilża przyzwoicie, choć trochę się roluje, jeśli nałożę go za dużo, a w tym przypadku lubię akurat przesadzać. Pachnie ziołowo, specyficznie, ale wynika to z braku kompozycji zapachowej.
 Jest śmiesznie tani, kosztuje około 8zł/15ml ale zapewne jest trudny do zdobycia. Próbki chętnie zużyję, ale pewnie będę szukać czegoś innego. 

Wytrwali mogą podziwiać aktualny stan mojej skóry. Nie jest źle, choć widoczne są zaczerwienia i różnie niespodzianki.  Myślę jednak, że niewiele osób może poszczycić się idealną cerą, a większa część kobiet boryka lub borykało się z problemami skórnymi. Ludzka rzecz.
 Tylko kto teraz to wszystko przeczyta, hmm? Usprawiedliwiam się sporą ilością zdjęć;)

Chętnie poczytam o Waszej pielęgnacji, zwłaszcza, jeśli jesteście w podobnej sytuacji jak ja lub miałyście okazję używać któregoś z pokazanych produktów.

122 komentarze:

  1. Mi na zaskórniki zamknięte pomógł Ancne Derm. Jednak stosowałam go tylko na czole i brodzie, bo policzki mi podrażniał. Teraz walczę z problemem suchej i łuszczącej się skóry na policzkach i żuchwie. Pierwszy raz mam taką sytuację (mam cerę mieszaną) i jak na razie ciągle próbuje ten problem rozwiązać. Od paru dni do pielęgnacji włączyłam tonik z siemienia lnianego i tonik z kozieradki, który baardzo fajnie łagodzi podrażnienia/zaczerwienienia. Mam nadzieję, że na dłuższą metę taki duet się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta maść jest na receptę? o wpływie kozieradki na cerę dziewczyny pisały niżej, muszę kupić;)

      Usuń
    2. Acne Derm to cudo. Kosztuje ok 22 zł, jest bez recepty i usuwa wszelkie niedoskonałości.

      Usuń
  2. Muszę zmienić swój sposób pielęgnacji bo mam coraz więcej gul podskórnych co mnie irytuje;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wyleczyłam te gule zwykłą szczoteczką do mycia twarzy i Effaclarem:)

      Usuń
    2. a ja Izotrexinem od lekarza genialny krem trochę mocniejszy niż Effaclar

      Usuń
    3. mam próbki Effaclar a o Izoxterin nie słyszałam :D

      Usuń
  3. używałam Epiduo, kiedy dermatologicznie walczyłam z trądzkiem. dostałąm go zaraz, jak tylko dotarł na polski rynek. szału nie zrobił raczej, bo nie zapadł mi w pamięć :)


    zawsze mnie kusił ten krem Pharmaceris, ale zaczynam kuracje z kremem z kwasami Bandi. Pod oczy szukam czegoś aktualnie, póki co kończę eliksir Synesis

    Trzymam kciuki za poprawę!
    U mnie jest ostatnimi czasy o niebo lepiej. I choć mam akurat jakieś dwa małe wypryski symetrycznie po obu częsciahc twarzy, to całościowo jestem bardzo zadowolona. Liczę na to, że Bandi zminimalizuje choć trochę widoczność rozszeroznych porów. a wtefy będe już najszczęśliwsza na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam próbki Bandi, ale po kilku użyciach nie mogłam wyrobić sobie zdania na jego temat :D

      Usuń
  4. lubię i Pharmaceris i Iwostin , ostatnio właśnie oscyluje między tymi dwoma markami

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje policzki wyglądaja podobnie :( przetłuszczanie ograniczyłam myjąc twarz ocm :), odstawiłam wszystkie drogeryjne i apteczne maści i kremy (Epiduo też kiedys uzywałam), na rzecz pasty migdałowej i mydełka Alepp (sopiero zaczynam z nim przygodę), a ocm używam do demakijażu:) czasami przecieram twarz sokiem z cytryny i ok 2-3 razy w tyg robie maseczki z glinki i hydrolatu :) są super:D zamiast kremów twarz smaruję HA 1% i olejkiem (konopny, z pachnotki, arganowy) - taka naturalna pielęgnacja ograniczyła przetłuszczanie twarzy i nareszcie pozbyłam sie uporczywych krost na żuchwie :D, ale niestety z policzkami walczę nadal - w moim przypadku, jak i u wielu dziewczyn hormony mają tu wiele do powiedzenia:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam dodać, że ogromny wpływ na stan mojej cery ma picie ziół - pije z przerwami pokrzywę-skrzyp-bratek - po dłuższej (4 tyg) przerwie pojawia się mały wysyp:(

      Usuń
    2. Postępuję podobnie, z tym, że odstawiłam nabiał, który w większości odpowiada za moje obecne wypryski. Nie folguję sobie z serkami - nie mam syfów. Lekarze raczej o tym nie mówią, bo wiadomo, jaka jest propaganda mleczna, ale często zdarza się, że ograniczenie lub wyeliminowanie nabiału z diety pomaga na cerę. Nadtlenek benzoilu nie leczy, tylko wysusza wypryski, które potem wracają.

      Teraz nie piję ziół, ale gdy tylko stan cery mi się pogarsza, smaruję ją naparem z krwiściągu lekarskiego. Polecam, to pomogło mi załagodzić cerę w najgorszym okresie. Na noc tłusta maść z wit. A, a co kilka dni olej rycynowy na godzinę na twarz i już.

      Usuń
    3. dokładnie!!! od 12 lat leczę trądzik i żarłam już wszystkie farmaceutyki. po max roku od "wyleczenia" problem wracał. dopiero dieta bezmleczna i odrobinę mniejsze spożycie węglowodanów niż zazwyczaj rozwiązały u mnie sprawę.
      oczywiście czasem zdarza mi się zjeść jakiś serek czy wypić maślankę, bo bardzo je lubię, ale dopóki nie jest to częstsze niż 1 porcja raz na 2-3 dni, to nie widzę żadnych nowych zmian na skórze. to naprawdę niesamowite, bo nie leczę się już od dłuższego czasu niczym.
      w razie pytań zapraszam. studiuję dietetykę, więc łatwiej mi zbilansować odpowiednio taką dietę. niestety jest to dieta wymagająca i bardzo trudna, bo łatwo można doprowadzić do ogromnych niedoborów, dlatego odpowiem na wszystkie pytania i pomogę w razie czego :)
      warto spróbować czy to zadziała i na Ciebie. ja dziękuję serdecznie wszystkim bóstwom, że natknęłam się kiedyś na informację o wpływie nabiału na powstawanie trądziku, bo dzięki temu moje życie nabrało niesamowitego komfortu.
      pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoją walkę!

      Usuń
    4. Agata - też już długo borykam się z tym problemem, tylko nie wiem czy u mnie może być to spowodowane mlekiem Jogurty jem 3-4 w miesiącu, więc chyba nie tak dużo, mleka nie pije, kefirów itp też nie, żółty ser rzadko. Jak myślisz w moim przypadku odstawienie tego całkowicie dałaby jakiś efekt? Jeśli mogłabym prosić o jakieś wskazówki na maila byłabym bardzo wdzięczna (sandraaa_90@o2.pl).

      Usuń
    5. Sandy, spróbuj z olejem rycynowym. Może być też tak, że masz nierównowagę hormonalną i - jak u mnie - trochę bardziej działają u Ciebie androgeny. Na to bierze się tabletki anty z cyproteronem, które niwelują działanie androgenów, ale... To ingerencja w organizm :/ ja niestety je biorę i to również mi pomogło. Mam zamiar przestać za kilka miesięcy i wtedy zastosuję metody ziołowe - wyczytałam, że wierzbownica drobnokwiatowa reguluje działanie androgenów - myślę, że warto spróbować.

      Spróbuj odstawić całkiem nabiał i soję (ma sporo fitoestrogenów, a jest już niemal wszędzie), jeść więcej warzyw, poczytaj o zdrowym odżywianiu - to jest podstawa wszystkiego. Do tego dobierz pielęgnację wewnętrzną - zioła i suplementy (tylko nie żadne reklamowane tandety, raczej coś jak Merz Special), a także zewnętrzną. Tu należy odstawić drogeryjne kosmetyki na trądzik, które tylko podrażniają.

      Pięlęgnacja cery trądzikowej nie powinna polegać na wysuszaniu i podrażnianiu, a na nawilżaniu i złuszczaniu peelingami enzymatycznymi! Cera podrażniona jest jak dziurawe sito :)

      Usuń
    6. Szczerzę mówiąc, nie zastanawiałam się nad wpływem produktów mlecznych na moją cerę, a może powinnam?:/ lubię jogurty ect ale wydaje mi się, że nie spożywam ich strasznie dużo, ale przypuszczam, że na moją skórę ogromny wpływ mają węglowodany. Będę musiała spróbować.

      Usuń
    7. Orchideo, zrób sobie nabiałowy "rachunek sumienia" i spisz wszystko, w czym nabiał może być. Jeśli zdarza Ci się wrzucić w ciągu dnia coś bardziej przetworzonego do jadłospisu, to spodziewaj się w składzie mleka sproszkowanego albo innych cudów - czasem to zaskakujące, co dodają do produktów spożywczych. Nie wiem, jak wygląda Twoja dieta, ale może przyda jej się mały remont? :) Na początek dobrze jest odstawić nawet masło (82% tłuszczu mlecznego, a reszta to... śmietanka, a więc nabiał, nie sam tłuszcz). Im bardziej radykalnie, tym lepiej - szybko zobaczysz, co Cię gryzie.

      Poza tym na wyrównanie cery wpływają świetnie kwasy omega-3 - jedzenie ryb kilka razy w tygodniu to dobry pomysł. Do tego dużo warzyw, mniej owoców (cukry proste, a szczególnie fruktoza to zło). Policzki powinny się wygładzić, a jeśli nie, to próbuj ziołami (bratek? wierzbownica? albo drożdże?).
      Dawaj znać, jak Ci idzie, podglądam :)

      Usuń
  6. Epiduo sieje zniszczenie na twarzy, ale jak się go zacznie używać punktowo, albo nieco rzadziej niż codziennie nieźle daje sobie radę ze zmianami, aczkolwiek mi bardziej służył Duac. no ale wracając do fatalnego przesuszenia cery po Epiduo mi pomógł krem z Iwostinu Purritin Rehydrin, który ma przywracać nawilżenie skórze po leczeniu przeciwtrądzikowym. mój niezawodny zestaw Effaclar do mycia twarzy i właśnie ten krem puls zimą koniecznie maść ochronna z wit. A. (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, będę pamietać o tym kremie Iwostin, nie wiedziałam, że mają taki w ofercie:))

      Usuń
  7. Ja polecam wizytę u dermatologa, dobierze Ci odpowiednią kurację;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież napisała na poczatku posta, że była u dermatologa.... -,-

      Usuń
    2. Przecież Orchidea napisała, że była u dermatologa.

      Usuń
    3. Aaa kazetka mnie wyprzedziła :))

      Usuń
    4. ojjj....spora część osób ogląda tylko zdjęcia :p

      Usuń
  8. Coraz bardziej ciekawią mnie kosmetyki Iwostin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się nimi zainteresować, przyjemne, niedrogie, polskie kosmetyki :))

      Usuń
  9. Przeczytałam z przyjemnością :>
    Zaciekawiłaś mnie tym kremem z kwasem, muszę się mu przyjrzeć z bliska, bo nigdy podobnego nie używałam.

    Epiduo używałam, ale nie pamiętam jego działania. Chociaż u mnie to większość specyfików stosowanych zewnętrznie dawała marne lub chwilowe efekty, u mnie dopiero walka od wewnątrz przyniosła poprawę. Ale stan mojej cery był nieporównywalnie gorszy, więc Tobie na pewno uda się w ten sposób :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a w jaki sposób walczyłaś od środka?? może podpowiesz, bo ja mam ten sam problem.

      Usuń
    2. Kasiu mnie przede wszystkim pomogły hormony (tabletki antykoncepcyjne) oraz przyjmowanie leku Izotek pod koniec kuracji, w międzyczasie byłam też raz na zabiegu laserowym(?), nie pamiętam dokładnie, bo było to już jakieś 3-4 lata temu. Teraz prócz okazjonalnych niespodzianek w okolicy miesiączki mam (w porównaniu z tym co się działo kiedyś) gładką buźkę, ale niestety blizny po uciążliwym trądziku zostały.

      Najważniejsze to trafić na dermatologa, który potrafi pomóc. Ja zanim trafiłam na tego to chodziłam wcześniej do dwóch innych. Trzymam kciuki :*

      Usuń
    3. tabletki to niee, nie dla mnie:) ale o tym Izoteku poczytam:)
      ja właśnie wczoraj byłam u dermatolog ale powiedziała mi że blizn nie usunę kosmetycznie :(

      Usuń
    4. Kasiu, ale z tego co słyszałam złuszczanie skóry powoduje spłycenie blizn :) poczytaj, może akurat!

      ejndzel, zobaczymy, nie jest to moja pierwsza kuracja, poprzednie przyniosły efekty więc czekam cierpliwie:)

      Usuń
  10. moge powiedziec Ci na pocieszenie ze moja cera jest w o wiele gorszym stanie:) Od tygodnia zaczelam uzywac kosmetykow firmy DLA " Niszcz pryszcz" - mam nadzieje ze nazwa bedzie adekwatna do dzialania:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za pociechę, choć Twoje " nieszczęście" oczywiście mnie nie cieszy :< o kosmetykach DLA słyszałam co nie co, trzymam kciuki! :)

      Usuń
  11. Też przeczytałam całość, bo temat interesujący i niestety mi bliski.
    Przeszłam już 3 kuracje antybiotykowe. Póki co jest bardzo dobrze, bo zostały mi tylko ślady po krostkach w postaci różowych plamek, własnie na policzkach, tak jak u Ciebie. No i czasem wyskoczy jakiś wulkan na brodzie.. Ale nie jest żadną masakrą w porównaniu do tego co miałam kiedyś. Teraz stosuję zorac i acne derm. Na dzień matujący Pharmaceris z 20spf, a na noc multilipidowy tej samej firmy. Jestem już po kwasach, i choć drogie bardzo są, to widzę poprawę. Mam też peeling glyco-a i czasem stosuję, polecam, ma świetne opinie na wizażu. Do tego czasem używam kremów z LRP i wcieram kapsułki Dermogal. Ostatnio tez zaoaptrzyłam się w algową maskę Bielendy. Nie stosuję tego wszystkiego na raz, spokojnie;) Ze względu na kwasy musiałam teraz nieco zmienić pielęgnację. Do mycia używam już od ponad roku mydełka Alepp 40%, jest niesamowicie wydajne - po ponad roku używania mam jeszcze ok 1/3 kostki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj bido, 3 kuracje? :( u mnie problem jest niewielki, ale irytujący.
      Poczytam o glyco-a, coś mi się już obiło o uszy. Dermogal, ale te niebieskie rybki? A aleppo też mam, nie wiem ile % bo dostałam kawałek na spróbowanie, jednak kontakt z wodą z kranu powoduje straszny przesusz:(

      Usuń
    2. Niebieskie rybki to odżywka do paznokci, rzęs z keratyną, a te do twarzy sa żółte:)

      no 3 kuracje, bo kiedy myślałam, że po wyleczeniu się mam już spokój, po kilku miesiącach problem wracał;/ no ale póki co jest ok, tylko na brodzie mi gule wyskakują;/ jak jedna się wygoi to następna się pojawia;/

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Kocham ten krem z Iwostinu. Wszystkie osoby, którym go poleciłam również, a każda ma inny typ skóry (sucha, dojrzała, tłusta i trądzikowa). Wszyscy po czasie zauważyli poprawę stanu skóry, niektórzy od razu, inni po jakimś czasie.

      Usuń
    2. również jestem zadowolona, jednak KWC "robi robotę" jakby to powiedziała moja koleżanka :))

      Usuń
  13. ooo, ja chyba wrócę do starego dobrego Iwostinu z drzewkiem herbacianym, nic mi tak kiedyś delikatnie twarzy nie oczyszczało. A ten Pharmaceris to chyba dobry początek dla mojego planu kuracji kwasem :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pokażę się za miesiąc to porównamy stan skóry :D

      Usuń
  14. na noc-klindacin T (http://a-jutrem-zajme-sie-jutro.blogspot.com/2013/03/moj-lek-na-cae-zo-klindacin-tpasta.html)
    -u mnie przyspiesza gojenie naszych nieprzyjaciół...a te, które boja się wyjść jakims cudem likwiduje...ale niestety mocno wysusza...coś za coś, a na dzień polecam krem antybakteryjny soraya, ten niebieski z pompką z serii antybakteryjnej-likwidujący blizny i zmiany tadzikowe-aż takiego cudownego działania jak pobiecuja co prawda nie ma, ale lekko nawilża i zarazem ładnie matuje-idealny nawet pod makijaż!:)

    P.S. na ta kurację pharmaceris czaję się już d dłuższego czasu...może w końcu się zdecyduję!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja maść Perakne punktowo meeega złuszcza :D a krem miałam kiedyś, był całkiem przyjemny:)

      Usuń
  15. Myślałam kiedyś nad tym kremem z kwasem jednak w końcu się na niego nie zdecydowała, może kupię teraz:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja muszę się wziąć za swoją twarz, bo nie jest najlepiej... :( potrzebuję coś na rozszerzone pory, nie wiem, mam wrażenie że moich kraterów już nic nie zwęzi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, rozszerzone pory to jest problem, bo podkłady lubią je podkreślać :<

      Usuń
  17. Też używałam przepisane od dermatologa Epiduo i Pharmaceris, bardzo mi pomogło to zestawienie, wszyscy znajomi podziwiają moją cerę bo naprawdę bardzo się zmieniła. Teraz wyskakuje mi coś jedynie przed miesiączką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o proszę, czyli Pharmaceris był dobrym wyborem :)

      Usuń
  18. Tak jak nigdy nie miałam większego z cerą, tak aktualnie mogę tylko narzekać.
    Moja twarz potrzebuje konkretnego oczyszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja niestety muszę poszukać czegoś wybielającego, mam straszne plany na policzkach po krostkach ... na razie mam tonik z Iwostinu i intensywny krem nawilżający też z tej firmy. Na razie radzą sobie dobrze z krostami :)
    ii... tak, przeczytałam całą notkę! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gratulejszyn :P

      na plamy dobre jest złuszczanie, pomyśl o tym :) może być nawet regularnie stosowana maseczka z aspiryny, poczytaj! :)

      Usuń
  20. Ten krem z Pharmaceris muszę kupić :)~.
    Widzę, że dziadostwo też ci zaatakowało policzki. Mnie takie fuje zrobiły się po OCM i mam przebarwienia :(:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbowałam z ocm ale nie dałam rady, byłam za mało regularna i bałam się tego zapychania:< ogromnych gul już bym nie zniosła!

      Usuń
  21. U mnie stan cery jest jak sinusoida, raz lepiej raz gorzej. Czasem mam napady niespodzianek i zaczerwieniania jak Ty, ale w okolicy brody i na linii żuchwy. Jestem starsza od Ciebie więc dojrzewanie tym bardziej mam dawno za sobą :P Jak intensywnie zwalczałam wypryski to pojawiało sie podrażnienie i suchość :/ Mam też problem z naczynkami. Zdecydowanie nie mam idealnej cery, no ale od czego mamy makijaż drogie Panie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naczynka też mam, na policzkach i to od dziecka:<

      makijaż największym przyjacielem kobiety, choć staram się przyzwyczajać samą siebie do widoku "nagiej" twarzy:)

      Usuń
  22. Nie,zebym teraz hejtowała czy coś, ale miło mi się zrobiło wiedząc ,że moja cera nie jest taka zła :)
    Na zdjęciu widzę , że tak jak ja masz trochę "dziurek" po wągrach, jak sobie z nimi radzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś widzę ostatnio, że moja osoba jest idealnym obiektem do podnoszenia samooceny, ale niech i tak będzie ;)
      te "dziurki' to rozszerzone pory, narazie oczyszczam skórę, ale krem z kwasem ma za zadanie również je zwężać. Całe złuszczanie spowoduje też ich spłycenie, więc smaruję i czekam :D

      Usuń
  23. Ten krem pod oczy dostępny jest za 9,40 zł na doz.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  24. masz o tyle dobrze, że Twoja skóra jest b gładka i jasna a niedoskonałości nie są duże i jakieś bardzo "wypukłe" ale gratuluję innym dowartościowania się ;d
    ja polecam ci peeling morelowy z St Ives albo ten firmy Soraya, krem matująco normalizujący z AA 18+ ii najlepszy sposób który się u mnie sprawdził to dodawanie do kremu olejku z Alterry ja miałam migdałowy, skóra nie była zapchana a naprawdę łagodził wszystkie niedoskonałości i przy rozrabianiu z kremem świetnie nawilźał ale nie przetłuszczał buzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam St. Ives i był za mało zdzierający, ale w poprzednim poście dziewczyny podały mi caaaaałą listę fajnych kosmetyków:)
      Fakt, jestem blada, choć mogłabym być jeszcze bledsza:D

      Usuń
  25. Można powiedzieć, że ja to jestem trądzikowym weteranem i w ciągu swojej długiej walki z tym problemem używałam również Epiduo. Sprawdzał się całkiem nieźle, usuwał zaskórniki, ale na bolące, podskórne gule nie działał. Nie miałam problemu z przesuszeniem, bo moja skóra jest pancerna i mało co ją rusza :)
    Bardzo zaciekawił mnie ten krem Pharmaceris. Muszę sobie coś więcej na jego temat poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli masz pancerną skórę to radzę 10 % :)
      niestety moja, mimo że tłusta/mieszana jest bardzo wrażliwa:<

      Usuń
  26. Ja pozbyłam się naprawdę obleśnych pryszczy za pomocą naturalnej pielęgnacji (dzięki niej moja skóra też przestała się świecić :) ) i dzięki odstawieniu czekolady.
    Gdy przez tydzień nie jadłam czekolady - zero pryszczy, gładziutka cera (och, jak przyjemnie! :D)
    Gdy przez jeden dzień jadłam czekoladę kiedy i ile chciałam - trzy krosty na czole następnego dnia. Grr...
    Więc spróbuj, może i Tobie pomoże.


    Pozdrawiam,
    Marswi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłoby trudno, uwielbiam słodkości, niestety :< ale będę próbować!

      Usuń
  27. stosowałam epiduo i duac, mi bardzo oba produkty kiedyś pomogły, "kaszka" zniknęła, a to moja zmora niestety, używam tego kremu z Pharmaceris 10% ale jakoś nie mogę się zdobyć by codziennie nim smarować buzię, o wiele bardziej przypadł mi effaclarduo, którego efekty były bardzo szybkie i widoczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, w przypadku kuracji przeciwtrądzikowych regularność to podstawa :) jestem cierpliwa, bo ostatnio poprawa też przyszła po 2 miesiącach dopiero.

      Usuń
  28. ja właśnie dziś byłam u dermatologa i zapisał mi epiduo, także zobaczymy jakie będą efekty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo radzę stosować maść co 3 dni i bardziej punktowo, skóra musi się przyzwyczaić:)

      Usuń
  29. Czy ten Ziołolek z opuncją figową pomaga na te sińce przebijające pod oczami? Też takie mam i zupełnie nie wiem jak to załągodzić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciężko mi stwierdzić, bo moje since wynikają głownie z cienkiej skóry oraz wieczniego przemęczenia :(

      ale swego czasu pomagał mi żel arnikowy, kosztuje 8zł :)ale trzeba regularnie stosować :)

      Usuń
  30. Jak spojrzałam na Twój policzek to od razu pomyślałam.. jak dobrze, że jest ktoś kto ma taki sam problem jak ja.. myślałam, że to może trądzik różowaty, bo niby dużo pryszczy nie mam, ale bardzo dużo zaczerwienień i bez podkładu mocno kryjącego ani rusz.. z drugiej strony nie chcę używać ciężkich podkładów, bo czuję, że moja skóra cierpi :/ czuję się ciężko, ciągle mnie coś swędzi (od nadmiaru 'tapety' mniemam.. oczywiście nie widać jej tak, jak można to wywnioskować z tego co piszę :P) Co na to Twój dermatolog? Nie ma z tymi zmianami nic wspólnego trądzik różowaty? Używam dobrej pielęgnacji, tyle kasy na to wydaję i nic :/ Może coś mi podpowiesz? Pozdrawiam, Ala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie jest to trądzik różowaty :) Może spróbuj kryjący podkład pharmaceris, jest lekki, ładnie kryje i nie zapycha ( testuję go od około miesiąca więc jeszcze obserwuję). Wiele dziewczyn go chwali :)

      Usuń
    2. albo minerały Anabelle minerals! Dają na prawdę przyzwoite krycie, nie zapychają, skóra oddycha, wygląda naturalnie. Wybór kolorów jest ogromny, można zamówić próbki. Miałam odcień golden fairest w formule matującej.

      Usuń
    3. A ten mineralny podkład Anabelle minerals daje długotrwały efekt? Ile próbek otrzymałaś przy zamówieniu? Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. u mnie trzymają się długo, mam formułę matującą.
      próbki otrzymałam w ramach współpracy, teraz aktualnie są płatne:( zajrzyj na blogi i wybierz tonację (fair, golden), będzie Ci łatwiej dobrać odpowiedni odcień:)

      Usuń
  31. Powiem Ci, że nie jest tak tragicznie. Jak zobaczyłam na Twoje zdjęcie to od razu zobaczyłam, że mamy podobny problem, tylko, że u mnie oprócz wyprysków na policzkach jest niestety mnóstwo plamek po nich i za nic nie chcą zejść. Zaciekawił mnie strasznie ten krem peelingujący, ale boję się, że mógłby podrażnić moją buźkę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pharmaceris nie podrażnia, może odrobinę wysuszać:) w takim razie przydałoby Ci się delikatne złuszczanie, wiele dziewczyn ma problem ze śladami po trądziku.

      Usuń
  32. mam polowe kremu pharmaceris 10% patrzylam pod swiatlo w lazience;) moze jakas wymiana na komsetk do wlosow:)?

    OdpowiedzUsuń
  33. Czego ja już na twarzy nie testowałam...
    Moja skóra jest sucha. Sucha do granic możliwości, łuszczy się a po umyciu wymaga nałożenia natychmiastowo kremu, gdyż jest szalenie ściągnięta. Ja męczę się tylko z drobnymi zaskórnikami na nosie, poza tym już nie raz słyszałam od koleżanek, jak zazdroszczą mi cery. Niestety, przez długi czas albo była pokrywana złuszczającymi (!) maściami na zaskórniki, które pogarszały jej stan, albo zbyt agresywnymi myjącymi kosmetykami. Poza tym popełniam chyba jeden, podstawowy błąd- pomimo że moja skóra jest sucha, nie pamiętam, kiedy ostatni raz robiłam peeling. Obecnie widać na niej suche skórki tylko wtedy, gdy nałożę podkład (Bourjois, Healthy Mix, rzekomo nawilżający).
    Najładniejszą cerę miałam podczas pielęgnacji tymi kosmetykami (nawet TŻ oskarżał mnie o używanie podkładu;))
    -żel micealrny BeBeauty z Biedronki
    -płyn micelarny (również używany jako tonik) BeBeauty Biedronka
    -krem Alantan z wit. A mieszany z Niverosinem na naczynka
    -Iwostin Solecrin SPF 50

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojojoj, peelingi to podstawa! solecrin miałam rok temu i był dla mnie zbyt tłusty:(

      A co do kremu nawilżającego, to spróbuj iwostin albo dermedic hydrain 3 hialuro. Ten ostatni jest lżejszy i szybko się wchłania, ale przyzwoicie nawilża. Musisz uśmiechnąć się do jakiejś miłej pani aptekarki:)

      Usuń
  34. orchideo, możesz polecić dobrego dermatologa w Zamościu? mnie też przydałaby się wizyta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od 2 lat chodzę do doktor Łagody w przychodzi zaraz przy zielonym ryneczku :) jest miła, czeka się miesiąc na wizytę więc radzę się śpieszyć :< nie krzyczy na wejściu, że moje problemy są na pewno spowodowane makijażem tudzież szpachlowaniem się, więc myślę, że warto spróbować:)

      Usuń
    2. dziekuję Ci bardzo za poradę. Moja broda i okolice ust doprowadzaja mnie juz do szału, a nie lubie sama eksperymentować z kremami (pogubiłam sie już w tym gąszczu produktów). Trzeba się wybrać w końcu...

      Usuń
  35. Post bardzo ciekawy i jak zawsze podsuwający kilka nowych pomysłów zakupowych :) Sama mam cerę mieszaną, ale raczej kierowałabym się ku cerze suchej. Stosuję krem do twarzy Physiogel Hipoalergiczny Intensywnie Nawilżający i muszę przyznać, że rzeczywiście świetnie nawilża. Poza tym oczywiście regularne peelingi i maseczki :)

    Zapraszam do siebie, http://kosmetyczna-przygoda.blogspot.com
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dermatolog polecała mi physiogel ale na razie zostanę przy iwostin :) w kolejce czeka jeszcze dermedic hydrain 3 hialuro :)

      Usuń
  36. Nie wyszedł długi post :) moja skóra też ostatnio ma problem, tzn. ja mam z nią problem:D

    OdpowiedzUsuń
  37. Na wypryski dostałam od dermatologa klindacin t. Poza tym ratuję się serum migdałowym 10% z BU i różnymi maseczkami, które sobie kombinuję z suchych składników. Co do filtrów, niestety u mnie zapychają wszystko, co uda mi się akurat odepchać:P Teraz mam nowy, spisuje się lepiej niż poprzednie i na razie przy nim zostanę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdradzisz jaki to filtr? ja bym z chęcią spróbowała athelios ale w ciemno nie kupię:(

      Usuń
  38. Mam 27 lat i od 11 lat walczę z trądzikiem w różnej formie. W wieku 17 lat przeszłam 3-misięczną kurację antybiotykami (koszt około 1000 zł), potem była fluktuacja stanu cery, w tej chwili nie jest źle - znajomi w ogóle nie widzą, że mam trądzik (trochę podkładu i ta da!). Hormony pomagały na trochę, potem mój organizm do wszystkiego się przyzwyczajał, dobrego i złego. Miałam Epiduo i jak nic wcześniej wypaliło mi skórę, potem twarz doszła do siebie i było dobrze. Przez jakiś czas. Aktualnie mnie pomogło i mogę polecić tonik Benzacne bez alkoholu (ma wodę różaną i drożdże, zapach bardzo unikalny, ale nie najgorszy) i Effaclar Duo - długo się wstrzymywała, bo miałam próbki i nic nie robiły, jednak po zastosowaniu kremu przez 4 tygodnie mogę powiedzieć, że jest dobry. Na początku trochę wyciąga niedoskonałości, jednak trzeba stosować dalej. Zaognione pryszcze mam bardzo rzadko, za to pory mi się zapychają w ciągu jednego dnia nawet, mimo, że nieraz w ogóle nie nakładam pudru, podkładu, etc. Czy ktoś też tak ma? Zapychające się pory nie do opanowania, bez pryszczy?

    Nie trafiłam na dobrego dermatologa w mojej trądzikowej karierze, a było ich dużo. Jedna pani chciała mi bardzo wcisnąć kurację Accutane (izotretynoiny), mimo że na twarzy miałam dwie krosty i trochę przebarwień. Ale muszę spróbować odstawienia produktów mlecznych - tylko jak to zrobić? Nie lubię wędlin, czarnej kawy... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może jakiś krem zapycha Ci pory?

      Usuń
    2. mi dermatolog powiedziała, że "taka uroda mojej skóry" choć tak jak wyżej dziewczyny wspominały, bardzo duży wpływ może mieć dieta:( Ale mleka nie pijam znowuż tak dużo.

      Usuń
    3. Na pewno nie jest to kwestia jednego kremu, bo miałam różne, zresztą zawsze są lekkie do cer trądzików, co mnie martwi trochę bo niedługo będę musiała zacząć używać kremów lekko przeciwzmarszczkowych, a tu jeden problem się jeszcze nie skończył. :)

      Pewnie jak mówi Orchidea - taka uroda mojej skóry. Eh. No i dieta, na pewno ma jakiś wpływ, ale ciężko trwałe zmiany wprowadzić w tej kwestii jeśli się lubiło mleko od zawsze.

      Usuń
  39. Chciałabym kupić ten krem z Pharmaceris, ale to byłby mój pierwszy preparat z kwasem, a ja nie mam ani skóry przetłuszczającej się, ani trądzikowej. Od czasu do czasu pojawiają mi się pryszcze - zwykle malutkie, ale średnio raz na miesiąc w jakimś miejscu na twarzy wyłazi mi 1 (zawsze tylko 1 ) z ropą. Po takich paskudach zostają przebarwienia na twarzy..
    Trochę obawiam się, że mocno mi przesuszy skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 % delikatnie wysusza, wiele dziewczyn stosuje delikatne kwasy przy przebarwieniach, musiałabyś pogrzebać na wizazu :) nawilżanie plus filtr to podstawa przy złuszczaniu, może lepiej spróbuj na jesieni?

      Usuń
    2. Spróbuję :) Dziękuję za wskazówki ;)

      Usuń
  40. Szukam właśnie czegoś w stylu Pharmaceris - uwielbiam peelingi, a znudziło mi się mieszanie tych domowych. Może go kupię?
    Wybacz to, co napiszę, ale nie chce mi się opisywać teraz całej pielęgnacji, ale taki post zawita wkrótce na moim blogu :D Jeżeli będziesz chciała, zostawię Ci link w komentarzu. Cerę mam niestety trądzikową, bardziej niż Ty. Szczególnie w czasie okresu :/ Przez pozostałą część miesiąca wygląda całkiem nieźle.
    Używam AcneDermu - raz na dwa, trzy dni, poza tym do oczyszczania micela z biedronki i mydła Alepp z glinką, olejuję regularnie maceratem z nagietka i kwasem HA skórę zwilżoną tonikiem - wodą pietruszkową lub wodą z cytryną, czasem ziołami z cytryną. Krem - nawilżająca Pollena Eva, podkład - czarny Bell z aloesem z biedronki. Regularnie maseczki i peelingi. I maść z wit. A na przebarwienia i ewentualne inne pozostałości po zmianach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puszysławo ( uwielbiasz koty? nick tak mi się kojarzy :D ) krem tylko nazywa się peelingujący, bo w mojej opinii nazwa jest odrobinę myląca, bo przecież on złuszcza...

      Mam mydełko Alepp,ale nie wiem ile procent, płynu z biedronki używamy tego samego :))

      Usuń
    2. Czy uwielbiam? Nie wiem. Ale Puszysława to rzeczywiście kot, chyba śpi właśnie gdzieś obok i mruczy :D Ale wredne stworzenie to jest.
      Nie wiem czemu, ale byłam pewna, że gdzieś tam przeczytałam, że to jest peeling z drobinkami i kwasami. I przeczytałam jeszcze raz, a tu napisane, że to krem z kwasem :D Bez komentarza.
      Używam żelu :D Płyny są dla mnie zbyt płynne.
      Kozieradka jest świetna, spróbuj koniecznie :)

      Usuń
  41. Moja twarz wygląda podobnie. Na drobne zmiany stosuję epiduo, na czerwone plamki acne derm. Większe niespodzianki traktuję papką z kozieradki. Twarz przemywam tonikiem z kozieradki lub wodą ryżową. Peeling robię rękawicą kessa. Zamiast kremów używam rano olejku arganowego, wieczorem masła shea. Do tego OCM i moja buzia w ciągu miesiąca niesamowicie się polepszyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo, ciekawa pielęgnacja ;) może mi też by pomogło?
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. o pomyślę nad tą kozieradką ;)) a na olejek arganowy czekam, siostra miała mi kupić:)

      Kasia: trzeba próbować:)

      Usuń
  42. nie wiem czy probowalas uzywac Cetaphilu do nawilzania ( dermoprotektor ) ale polecam go kazdemu... :) Kremy Sylveco tez sie u mnie swietnie spraedzaja. Jak mialam problemy oklady z glinki co 2 dni potrafily doprowadzic moja skore do wspanialego stanu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz skórę trądzikową? Cetaphil zapchał mnie totalnie od razu po pierwszym użyciu.
      Też ratuję się maseczkami z glinki a właściwie z miodu i cytryny z glinką co dwa, trzy dni. Kilka razy stosowałam mleko, a potem miód i cytrynę codziennie - pomagają likwidować zaskórniki. Tym razem trądzikowy kryzys okresowy trwał tylko 4 dni!

      Usuń
    2. Marie, catephil miałam, dermoprotektor i płyn do zmywania makijażu jeszcze przy poprzedniej kuracji. Niestety, miałam wrażenie, że mnie zapychał :( a nad sylveco myślę intensywnie, nawet sprawdzałam na stronie i apteka niedaleko ma ponoć ich kremy :)

      A i glinki stosuję, dostałam odsypki 5 rodzajów rosyjskich od Megilounge:)

      Usuń
  43. Krem z Pharmaceris miałam i byłam bardzo z niego zadowolona, sprawdził się na mojej problemowej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a miałaś 5 czy 10% ? :D

      Usuń
    2. ja miałam 5% i na moje problemy ze skórą okazał się zbawienny, teraz używam np. pharmaceris A, polecam!

      Usuń
  44. Ten krem pod oczy muszę spróbować, mocno mnie zaciekawiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam ten krem z Pharmaceris tylko z większym stężeniem i rzeczywiście bardzo dobrze się sprawdza przy cerze trądzikowej :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mnie na przesuszenie pomógl żeł hialuronowy zmieszany z jakimś olejkiem (np różanym) a na to krem clinique original surge. Na noc używalam kremu larisse 5d z q10.
    Nie jest łatwo kupić mi odpowiedni krem, bo prawie każdy ma jakiś składnik, który powoduje u mnie wysyp.

    Jeśli krem ma dużo gliceryny(lub innego humekantu) jak np Iwostin to polecam dawać go na wilgotną skórę. Dawany na suchą może dać efekt odmienny od oczekiwanego.

    Z toników polecam wodę różaną albo tonik benzacne-ma wodę rózaną, drożdże itd, sama kupiłam kolejne opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Mam ten krem z Pharmacerisu i póki co jestem na etapie wylinki. Okropnie mnie przesusza :/

    OdpowiedzUsuń
  48. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  49. Dziewczęta, trochę się Wam dziwię. Produkty Iwostinu są napakowane zapychaczami. Jak widzę Capri albo Caprilic Trigliceride na drugim miejscu w składzie kosmetyku, to omijam go szerokim łukiem. Do tego wszystkie te parafiny i inne olejowe składniki przewijające się w kosmetykach rzekomo do tłustej, alergicznej cery. Jak mi jedna z dermatolożek poleciła kremy z Iwostinu, to nigdy do niej nie wróciłam, co więcej - nie wykupiłam recepty.

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja też odradziłabym Iwostin, mimo jego renomy :( u mnie zawalał sprawę. W aptece babka doradziła mi zamianę na inny kosmetyk do skóry suchej, krem z mocznikiem od Flos Leku. On nie jest "do twarzy" ale bardzo dobrze się na nią stosuje, ponadto na łokcie i kolana. Jestem z niego mega zadowolona i polecam Ci spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  51. Miałam ten krem z Pharmaceris - byłam bardzo zadowolona, uspokoił strefę T, a także rozjaśnił przebarwienia hormonalne i to zauważalnie (przez innych)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!