20 kwietnia

Kremowanie włosów- alternatywa dla olejowania?

Dziewczyny co rusz wyszukują nowych, innowacyjnych sposobów dbania o włosy. Gdy temat olejowania został już przewałkowany wzdłuż i wszerz poczęto szukać czegoś nowego. Po olejowym serum przyszła pora na kremowanie włosów produktami, których składy są wyjątkowo bogate w oleje. 
Przy wyborze kosmetyku do kremowania warto sprawdzić skład, czy nie zawiera parafiny, silikonów oraz czy zawarte w nim oleje odpowiadają strukturze włosów. Więcej na temat porowatości włosów znajdziecie w tych  wpisach u Czarownicującej.
Tradycyjnie jestem ostatnia jeśli chodzi o tą nowinkę, ale Rossmann jest mi zupełnie nie po drodze, staram się go nawet omijać, gdyż zazwyczaj kończy się jakimś nieplanowanym zakupem. Tak też było z kakaowym masłem do ciała Isana. Zastanawiałam się, co będzie jeśli kosmetyk w tej roli zupełnie się nie sprawdzi, gdyż mam na stanie jakieś 3 masła i 2 balsamy do ciała, o zgrozo. O ile nie więcej...
Kremowania ma swoje zasadnicze plusy, ale żeby nie było tak cudnie oczywiście do czegoś się przyczepię.
Na plus zaliczam fakt, że dzięki tej metodzie mogę w ekspresowym tempie dostarczyć włosom odżywienia i wygładzenia. Po godzinie są miękkie i dobrze się układają, zupełnie jak po oleju. Raczej nie ma co nakładać go na zbyt długi czas, bo może obciążyć.
Masło kakaowe, kokosowe i shea jest odpowiednie do włosów niskoporowatych, czyli takich jakie posiadam. Obawiałam się jak mogłaby zareagować skóra głowy, nie wcierałam go więc w skalp ( tak, tak, wiem, straszne słowo! ;) )
Minusem, podobnie jak w przypadku olejowego serum jest męcząca mnie sztywność włosów tuż po wyschnięciu masła na włosach. Lubię związywać włosy przed myciem, tutaj nie mam takiej możliwości. Niestety, podczas mycia włosy trochę się plączą, co bardzo mnie denerwuje. Problemy może stwarzać również nakładanie go na włosy, polecam zwilżyć włosy przed aplikacją. O wiele łatwiej jest wtedy rozprowadzić kosmetyk na całej długości.
Kremowanie nie wyprze z tygodniowego harmonogramu zwykłego olejowania, ale jest niezwykle przydatne w sytuacjach awaryjnych gdy chce szybko umyć włosy i wrócić do swoich zajęć. Niemniej poszukam jeszcze jednego fajnego kremu do stosowania w tym celu, ale to już będzie typowa zachciewajka :) 
Słyszałam o innych kremach firmy Isana, ale również Anida, do rąk. 

A może znacie jeszcze jakieś?

Wybaczcie dziwną czcionkę, chciałam zmienić na bardziej czytelną a tylko pogorszyłam sprawę :
I co gorsze, nie mogę jej zmienić! 

77 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu kremuję włosy właśnie tym kremem, ale tylko wtedy, gdy nie mam aż tyle czasu na olejowanie. Fajna alternatywa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię kremowanie włosów, sprawdza się u mnie idealnie. Stosuję zarówno Isanę kakaową jak i oliwkową.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jednak pozostanę klasycznie przy olejowaniu :) sam fakt, jak ciężko musi nakładać się ten krem mnie odpycha :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli spryska się włosy wcześniej to jest całkiem prosto, choć też wolę olej:)

      Usuń
  4. Ja do tego używam czasami wycofanego kremu do rąk z biedronki. Lubię to, bo pozwala ujarzmić wszelkie sterczące kosmyki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Również wydaje mi się, że kremowanie i olejowanie to jednak nie to samo. Krem bardziej przypomina mi taką jakby bogatą, przedmyciową maskę.

    Coraz częściej zdarzało mi się przenawilżenie po kremowaniu, więc całkiem z niego zrezygnowałam. Wróciłam do olejowania odrobinką samego oleju, bez żadnych mieszanek i pierwszy raz od początku włosomaniactwa - czyli ponad pół roku - widzę efekty od razu po zmyciu oleju.

    Z kremów najbardziej lubię HIPP do twarzy i ciała (taki dzieciaczkowy w tubce). Używałam też Isany z mocznikiem w słoiczku - bardzo, bardzo dobrze nawilża, może się przydać w kryzysowych sytuacjach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje włosy nie polubiły tej metody, były obciążone i szybko się przetłuszczały .... ,ale alternatywa fajna dla osób początkujących, krem ma inną, lepszą, gęstą konsystencję w porownaniu do olejów :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja do kremowania używam też kremu do rąk z biedronki z masłem shea i olejkiem kokosowym :) bebeauty!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moją zmorą są zawsze suche końcówki włosów więc fryzjerka doradziła mi stosowanie na nie jakiegoś kremu, który akurat jest pod ręką ;) Miałam Veronę (notka na moim blogu) i rzeczywiście krem sprawdził się świetnie.
    Mimo dobrych efektów kremu, zaczęłam włosy olejować, a to tylko dlatego, że olej mam w kuchni, a krem mi się skończył ;) O dziwo i olejowanie i kremowanie moje włosy polubiły.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie jestes ostatnia :) ja z jakies dwa tygodnie temu pierwszy raz kupiłam Isane :)

    a co samego kremowania to nie polubiłam tej metody -.-

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze chciałam spróbować, ale jakoś nie mam żadnego takiego bogatego kremu. a włosy mam wysokoporowate więc nie wiem czy ten kosmetyk byłby dla mnie dobry^^

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie to masło sprawdza się tak świetnie na ciało, że szkoda mi go na włosy:P Poza tym nie przekonuje mnie ta metoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie właśnie słabiuuutko nawilżał skórę:)

      Usuń
  12. Nie martw się, nie jesteś ostatnia po Tobie jestem jeszcze ja ;d Słyszę o tym dopiero teraz, jakiś czas temu słyszałam jedynie o NIVEI na końcówki co się u mnie nie sprawdziło... Ale muszę spróbować z czymś innym, może to będzie to :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Próbowałam kremowania tym kremem i to jednak nie dla mnie niestety - puch straszny :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Do kremowania polecam jeszcze balsam atopum, przynajmniej u mnie się sprawdza ;) (włosy wysoko porowate). Jest dosyć drogi, ale daje fajne efekty. Można spotkac w rossmanie.
    Skład: Aqua, Urea, Caprylic/Capric Trigliceryde, Hydrogenated Polydecene, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Propylane Glycol, Avena Sativa Kernel Extract, Glyceryl Stearate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Glycine Soja (Soybean), Sterols, Hexyl Laurate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Cetearyl Alcohol, Sodium Polyacrylate, Paraffinum Liquidum, Trideceth-6, Steareth-10, Steareth-2, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid

    Pozdrawiam, Kedi ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam własnie ten kremik na włosach :D Sprawdza się świetnie i.. jest najlepszym balsamem do ciała jaki miałam. Nawilżenie utrzymuje mi się dłużej niż zwykle. Skóra jest miękka i nie wychodzą mi po nim dziwne krostki na ciele. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Próbowałam kremowania, ale niestety średnio się ono u mnie sprawdza jednak wolę olejki do włosów :) a już najlepiej to sprawdza się u mnie metoda odżywka, mycie, odżywka :D

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja jeszcze nie kupiłam! Pamiętam jak mi o nim pisałaś i mówiłam, że też chcę :D Jestem taka wytrwała. Zużyję jeszcze jakieś dwa produkty i kupię ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja używałam masła do ciała Alverde z macadamią. Efekt dobry, tylko właśnie ta sztywność włosów :/

    A 5 smarowideł do ciała to niewiele moim zdaniem (o ile się ich regularnie używa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja właśnie mam problem z ich używaniem, a powinnam codziennie smarować moją suchą skórę:D

      Usuń
  19. Jakiś czas temu użyłam balsamu do ciała jako maska nawilżająca na noc, natomiast w moim przypadku kompletnie nic nie zrobił z włosami... Natomiast spróbuje jeszcze samo robiony krem do włosów lub jakiś inny.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten krem do ciała i stosuję go do ciała jak i na włosy, całkiem dobrze się spisuje;)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie właśnie najlepiej sprawdza się isana kakaowa do kremowania :) Ale ciągle szukam i próbuje innych kremów :D

    OdpowiedzUsuń
  22. ja też kremuję włosy. A czcionka mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. To prawda, że kremowanie jest szybsze :) ja robiłam notkę o kremowaniu, tylko Isaną z granatem, kilka dni temu. Moje włosy nie polubiły jakoś bardzo tej metody - o wiele lepiej działa na same końcówki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię kremować włosy tym masłem Isany, ale zdecydowanie wygodniej i łatwiej nakłada mi się oleje :) Za to masło idealnie nadaje się do wygładzenia końców przed/po suszeniu włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem przekonana ani do olejowania ani do kremowania włosów,niestety moje włosy tego nie tolerują

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziewczyny używają też masła/kremu/balsamu (?) żurawinowego Apis. Dostępny na DOZie (ale teraz chyba go nie ma). Sama mam na niego ochotę, ale raczej do ciała.
    Typowego kremowania nie próbowałam. Ale nakremowanymi dłońmi bardzo często rano ugniatam loki.

    Pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiem wiem, miałam nawet odlewkę to zużyłam do twarzy :D muszę sprobować na włosy gdy kupię:)

      Usuń
  27. Nigdy nie kremowałam, mam włosy wysokoporowate i się boję. Takie eksperymenty tylko je wysuszają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sprawdź jakie oleje nadają się do Twoich włosów i takich szukaj w kremach:))

      Usuń
  28. Ja polecam krem do rąk Isana z mocznikiem! :)
    Czytasz mi w myślach! też mialam na dziś przygotowaną notkę o kremowaniu, jednak ja w tej metodzie nie dostrzegam tylu wad- pokochałam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja też kremuję włosy tą Isaną, ale robię to rzadko właśnie ze względu na sztywność włosów po nałożeniu kremu :/

    OdpowiedzUsuń
  30. ta metoda mnie zupelnie nie przekonuje, niedługo słońce znowu wysuszy głowę, wiec nie mam zamiaru jeszcze bardziej ich maltretować ;).. ja zostaje przy olejowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy odpowiednim kremie nie ma mowy o żadnym maltretowaniu :D

      Usuń
  31. Nie kremowałam włosów, natomiast czasem zamiast jakiegoś serum po umyciu, stosuję krem z gliceryną na końce. Super nawilża.

    OdpowiedzUsuń
  32. ja zaczęłam kremować kremem do rąk z masłem shea z biedronki i jestem bardziej zadowolona niż z olejowania chociażby dla tego że łatwiej się go zmywa i moje włosy chyba to bardziej lubią :) tego słoja jeszcze nie kupiłam ale zaopatrzę się jak wysmaruję pozostałe balsamy tak to będzie dwa w jednym do włosów i do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. kocham ten krem wręcz ;) ale na ciele lepiej się spisuje
    do moich włosów się nie nadaje, bardzo się puszą po kremowaniu...

    OdpowiedzUsuń
  34. Do kremowania włosów nadają się produkty zawierające parafinę w składzie? Chciałam wypróbować krem z Ziai z olejkiem arganowym, ale właśnie ma parafinę :/.

    OdpowiedzUsuń
  35. Wspomniałam o Tobie w liście ulubionych blogów (najwyraźniej ta lista ma przypominać tag). Zerknij, jeśli masz czas i ochotę ;)

    http://puszyslawa.blogspot.com/2013/04/moje-ulubione-blogi.html

    OdpowiedzUsuń
  36. Moje włosy kochają ten krem, wyglądają fantastycznie po jego użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Kremowanie dobrze się u mnie sprawdziło jednak wolę olejowanie. :)
    Moim ulubiencem jest teraz SKROBIA ziemniaczana- efekt gładkich , błyszczących i miękkich włosów. Pisałam o tym ostatnio :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, ciągle zapominam o skrobii! dodajesz do odżywki?

      Usuń
  38. Ja pokremowałam włosy tylko raz, takim zielonym kremem z biedronki. Niestety, efekty mnie nie zachwyciły, ale to chyba typowe dla wysoko porowatych włosów. Pozostanę jednak przy olejowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  39. Moje włosy nie lubią tego masła. Krem Anida mam i działa lepiej jednaj włosy są po nim troche zbyt puszyste jak dla mnie. Co do czcionki to mi się podoba i jak dla mnie jest przejrzysta :)

    OdpowiedzUsuń
  40. bambino krem pielęgnacyjny z pantenolem ;) fanie działa, ja myję wlosy co 3,4 dni i zasadniczo po 1dniu nakladam ten krem na koncówki, fajnie działa :)
    Pozdraiwam, Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam ten krem.
    Stosuję go jednak tylko do pielęgnacji ciała.
    Jeżeli chodzi o włosy, to stawiam na olejowanie.
    Moim włosom skutecznie służy olej migdałowo-arganowy z Alverde.

    OdpowiedzUsuń
  42. u mnie nawet olejowanie nie wyszło. Kremowanie brzmi dziwnie... ale kto wie trzeba próbować nowych rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja jeszcze nie próbowałam ani kremowania ani olejowania, boję się że to obciąży moje i tak cienkie włosy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możesz spróbować olejowania jedynie na końcówki, czy też trochę wyżej:)) nie powinno obciążyć.

      Usuń
  44. może poleci mi ktoś jakiś krem na wysoko porowate włosy? :)

    OdpowiedzUsuń
  45. polecam Aloesowy krem do twarzy z Alterry, dobry skład, na włosy pięknie nawilża:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie znam tego kosmetyku, ale może wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  47. dla mnie oleje sa niezastapione, ale jesli sie kiedys skusze na kremowanie to pewnie mimo wszystko do kremu dodam dodatkowo pare kropel oleju :P
    http://blondcare.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  48. ja bardzo lubię to masło właśnie do włosów :)zaraz po aplikacji je związuję i nie mam problemów z rozwiązaniem, owszem, zasycha, ale tylko przy skroniach, na długość nakładam więcej, więc może dlatego się trzyma niezaschnięte ;)
    mam Anidę z woskiem pszczeli i olejem makadamia, chcę ją też do włosów wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja jeszcze nie próbowałam. Moje włosy ostatnio są strasznie dziwne nic im nie pomaga. ;/

    OdpowiedzUsuń
  50. A to wszystko dlatego, ze w polsce nie ma konkretnych kosmetykow do kremowania wlosow, jak np w stanach czy w afryce lub w indiach ... wiec dziewczyny musza sobie jakos same radzic(chalupniczo);p Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mają tam takie? nawet nie wiedziałam...rzuć jakiegoś linka, chętnie popatrzę!

      Usuń
  51. Mam u siebie Anida - Krem do rąk i paznokci z woskiem pszczczelim i olejem makadamia muszę go koniecznie wypróbować tak samo jak masła Isany:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Kiedyś, świeżo po umyciu włosów hojnie nałożyłam na nie krem nawilżający z Sephory (uniwersalny, w białej stojącej tubce)i po kilku minutach spłukałam. Po lekkim podsuszeniu, a nawet już w trakcie spłukiwania miałam wrażenie, że coś jest nie tak. Po kompletnym wysuszeniu ukazały się tłuste strąki :(. Na szczęście sytuacja miała miejsce wieczorem a rano było wystarczająco dużo czasu aby umyć je ponownie. I to była przełomowa chwila: po wysuszeniu włosy były miękkie, przyjemne w dotyku i pięknie błyszczały. Eureka!
    Ale obecnie nie używam kremów do włosów. Wolę maski lub olejki, lepiej działają w moim przypadku.
    Pozdrawiam
    S.

    OdpowiedzUsuń
  53. znam ten krem, właśnie go zużyłam na ciało, z włosami nigdy nie próbowałam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  54. Masz bardzo ładny kolor włosów :)

    A co do kremu to ja jakoś jestem ostrożna w stosunku do tych produktów Isany :)



    Zapraszam do mnie na rozdanie :) Będzie mi bardzo miło jeśli weźmiesz udział... :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Jako posiadaczka ekstremalnie wysoko porowatych włosów raczej się nie skuszę, żeby pokremować tym masełkiem włosy, ale.. dziś je otworzyłam i użyłam do ciała i pachnie niesamowicie- jak budyń mleczno-czekoladowy. W dodatku wystarczyła niewielka ilośc do nasmarowania całego ciała. Więc produkt już uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja używam do kremowania włosów kremu anida (wosk pszczeli i olej makadamia) i mimo, że na mojej głowie są włosy o różnej porowatości, grubości i tendencji do przeciążeń sprawdza się świetnie, czasem mieszam go też z olejem i nakładam na włosy, czasem zabezpieczam końcówki. A ostatnio odkryłam, że świetnie łagodzi podrażnienia mojej skóry i nie zapycha o_O

    OdpowiedzUsuń
  57. @Weronika, powiedz, czym myjesz włosy i jak je suszysz, bo mam podobny problem i nie wiem, co robić?

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja też zostane narazie przy olejku arganowym bo nie dawno zaczełam go używać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  59. kremowanie włosów, hmmm... ciekawe :). zaciekawiłaś mnie.

    http://femalepretty96.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  60. O mamoo.. kremowałam włosy w czasach podstawówki, czyli dobre 10 lat temu. Ale że byłam smarkata i nie wiedziałam co i jak, to potem narzekałam na tłuste włosy, bo wybrałam taki krem że ciężko go było wymyć hahahah xD

    OdpowiedzUsuń
  61. Kupię go kiedyś z całą pewnością, ale na razie stosuję olejek łopianowy, a włosy kremuję kremem do rąk (na jednych z pierwszych miejsc gliceryna i oleje) :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Mnie ta Isana kusi strasznie, ale obiecałam sobie, że następne zakupy kosmetyków eksperymentalnych do włosów będą dopiero po pensji :) Teraz grzecznie zużywam zapasy.

    OdpowiedzUsuń
  63. Nigdy jeszcze nie próbowałam kremowania, trochę się cykam. :D

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!