27 maja

Recenzja: Linia kosmetyków Joanna Argan Oil + nowy wygląd bloga:)


Jak już się zapewne domyślacie, również zgodziłam się na testy najnowszej serii Joanny Argan Oil. 
Dawno zrezygnowałam już z typowo drogeryjnej pielęgnacji, ale moje włosy robiły ostatnio wszystko, aby utrudnić mi życie: puszyły się, źle się układały. Pomyślałam, że może faktycznie brakuje silikonów w mojej pielęgnacji i dałam szansę polskiej marce.
Dodatkowo, całkiem polubiłam odżywkę bez spłukiwania z lnem, o której już wspominałam. 


Linia arganowa jest kierowana do włosów suchych i zniszczonych. Ja takich stricte nie posiadam, ale jak wiadomo, przy dłuższych włosach końcówki mają dobrych kilka lat, na nadmiar nawilżenia zazwyczaj więc nie narzekają. Producent zapewnia o braku parabenów, czy jest to prawdą, szczerzę mówiąc nie sprawdzałam, bo chemik ze mnie żaden i nie będę się publicznie kompromitować;) Wszystkie kosmetyki bardzo ładnie pachną.

Zacznijmy może od najgorszego, moim zdaniem produktu, a później będzie już tylko milej, miejmy nadzieję.


Spodziewałam się silikonów, to prawda, jednak parafina odrobinę zbiła mnie z tropu. Maska jest dość gęsta, przez co musiałam jej nieco nałożyć, aby całe włosy były nią pokryte. Przez to jest odrobinę mało wydajna w moim przypadku.  To, co ujrzałam po wysuszeniu przeszło moje oczekiwania. W negatywną stronę niestety. 
Włosy były bardzo suche, nieprzyjemne w dotyku. Źle się układały a wyglądem przypominały strąki. Tworzyły się również kołtuny, co tylko potwierdza, jak bardzo ten oto produkt mi zaszkodził. Włosy były delikatnie nabłyszczone co prawda, ale jest to zasługa wyłącznie parafiny. 
 Niezależnie od czasu trzymania maski, za każdym razem działo się to samo. Absolutnie nie polecam tego produktu, chyba, że chcecie się odegrać na wrednej koleżance i go jej podarować ;) Być może kosmetyk sprawdzi się u osób z rozjaśnianymi, ekstremalnie wysuszonymi włosami, ale ręki sobie uciąć nie dam.


Odrobinę przyjemniejszym produktem okazała się odżywka do włosów. Ma standardową konsystencję i wydajność. Nie zauważyłam obciążenia włosów.


Włosy po jej zastosowaniu były wygładzone, całkiem miękkie ale końcówkom zdecydowanie brakowało nawilżenia. Włosy układały się i wyglądały dość dobrze, ale nie jest to produkt moich marzeń i mimo niskiej ceny nie kupię go. 


Myślę, że to typowa, silikonowa, odżywka, która może sprawdzi się u osób mało wymagających, ze zdrowymi włosami, które lubią drogeryjną pielęgnację. Zdecydowanie posiadam lepsze produkty w swoich zbiorach, po które będę sięgać z większą przyjemnością ;)


Do szamponu również mam pewne zastrzeżenia. Dobrze zmywał oleje i ładnie się pienił, dzięki zawartości SLES. Nie wysuszył ani nie podrażnił skóry głowy, jednak przez zawartość olejków  obciążał moje włosy i przyśpieszał przetłuszczanie.  Ma rzadką konsystencję, odrobinę żelową, przez co lubi przeciekać przez palce.

         
Ze wszystkich trzech produktów to jednak jego polubiłam najbardziej. Nie zmienia to faktu, że podobnie jak reszty kosmetyków z tej serii, również jego nie kupię ponownie.


Ceny produktów oscylują od 6 do 7 złotych. Z dostępnością nie ma większych problemów z tego co mi wiadomo. Kosmetyki zostały przesłane mi do recenzji w ramach współpracy, co nie wpływa na moją ocenę.
Pozwolę sobie przytoczyć recenzję FangleFashion. 

facebook/ strona firmy

A co do tytułu, mam nadzieję, że nowy, odświeżony wygląd bloga przypadł Wam do gustu :) Dodałam również menu po prawej stronie bloga, coś w formie najczęściej powtarzających się pytań. Zostało mi uporządkować wpisy w zakładkach i to tyle ze zmian. Mam przynajmniej taką nadzieję:D

83 komentarze:

  1. Wygląd bloga - super :) kusiły mnie te kosmetyki, gdyż u mnie też brakuje silikonów . Btw. Jak kolor i jaką farbą farbujesz włosy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Najczęściej zadawane pytania znajdziesz w fioletowym menu po prawej :)

      Usuń
  2. Miałam odżywkę i również nie przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę że kupię sobie coś z tej serii by mieć jakąś odżywkę z obklejaczami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Silikony mogą być przydatne jeśli planuje się dłuższe opalanie nad wodą np :) Choć nie wiem czy gdziekolwiek się wybiorę:D

      Usuń
  4. Super wygląd bloga :) Ja się nie skuszę na tą serie..

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba większość włosomaniaczek nie jest zadowolona z tych produktów
    lub ma mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mnie zaskoczyłas! Myślałam, że ta seria będzie hitem tego lata a tu takie coś... Sama już ostrzyłam sobie na nie ząbki, ale skutecznie mnie zniechęciłaś do kupna tych kosmetyków. Pozostaję przy serii Naturia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u osób, które lubią drogeryjną pielęgnację kosmetyki mają możliwość się sprawdzić, ale u mnie szału nie było niestety :( A naturia to fajna seria:)

      Usuń
  7. Ja akurat testujac zima ta odzywke bylam z niej zadowolona- jedyny minus dla mnie to to, ze zapach sie utrzymuje na wlosach, a generalnie nie lubie tego;) Maski i szamponu nie mialam;) Choc wiem, ze w przypadku maski to by byla katastrofa dla moich wlosow- kazde dluzsze uzywanie produktu z parafina konczy sie u mnie strasznym przesuszeniem wlosow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zimie faktycznie, takie odżywki są bardzo podobne :) Chyba parafina była winna przesuszeniu :<

      Usuń
  8. A Twoje włosy lubią kokosa? W masce jest olej kokosowy dość wysoko więc mógł "zaszkodzić" włosom :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze a jak zobaczyłam zdjęcia produktów i nazwę to myślałam że będą super a tu klops... :)
    no trudno zostaje przy serii Naturia :)
    A wygląd bloga bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba jedyne plusy to cena i ich ładny wygląd

    wygląd bloga też super :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie ta seria jakoś nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawa jestem tej serii, ale nigdzie jej dotychczas nie spotkałam :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mam zaufania do tej marki:/Dwa razy używałam farb do włosów po których włosy się kruszyły wypadały i dostałam potwornego łupieżu.Przez jeden produkt zniechęciłam się do marki.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja się na te kosmetyki nie skuszę. wszyscy teraz o nich piszą a mnie jakoś do niech nie ciągnie. może za jakiś czas zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam odżywkę z tej serii, użyłam maksymalnie dwa razy i oddałam mojej mamie. Ja się z nią nie polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Isopropyl Alcohol na pewno nie posłuży rozjaśnianym i przesuszonym włosom, kurka a już miałam się skusić na tę serię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ale "na szczęscie" choć nie powinno go tam w ogóle być, nie jest zbyt wysoko w składzie.
      Teraz widzę, że ma jeszcze DMDMD hydantoin, u niektórych podrażnia :(

      Usuń
  17. szampon i odzywke moze wyprobuje w takim razie:) nowy wyglad bardzo fajny, zmiany na wiosne sa wskazane:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Takiej recenzji potrzebowałam, by odradzić sobie zakup tej linii ;-) Jednak na szampon się skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon nie był zły, choć przyśpieszał przetłuszczanie i obciążał ;/

      Usuń
  19. A używałaś może serum do końcowek z serii powyższych produktów które opisałaś?:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Skutecznie odwiodłaś mnie od spróbowania tych nowości . :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny wygląd bloga!
    Ja miałam tylko maskę z tej serii i był to taki przeciętniak. Dobrze, że nie kupiłam całej serii.


    Pozdrawiam,
    Marswi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby pieniądze nieduże, ale zawsze można kupić na to miejsce coś lepszego :)

      Usuń
  22. mi tez zbytnio się nie spodobala ta seria... u mnie najgorsze było to że odżywka po paru dniach uzywania (myłam i odzywiałam codziennie bo po kwietniu wlosy byly suche) zmatowiła mi włosy, co było okropne. szampon przyspieszyl przetluszczanie, jedynie serum nie zrobiło mi krzywdy bo stosowałam je rzadziej. zbyt duzo chemii jak dla moich wlosow. ja nie polecam osobiscie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie nie za dobrze :x Mało udana seria moim zdaniem.

      Usuń
  23. Wygląd bloga - rewelacja! Bardzo podobają mi się kolory, super! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam powyższych kosmetyków, ale mam - a raczej miałam dwufazową odżywkę w sprayu z tej serii i jest to najgorszy włosowy kosmetyk jaki do tej pory stosowałam.. Cała seria jest dedykowana do włosów zniszczonych, suchych (moje chwilowo niestety po części takie są tzn bardziej suche niż zniszczone) czyli teoretycznie powinna pomóc moim włosom, a ona robi okropnego psikusa i robi totalną beznadzieję, bo innego słowa nie umiem znaleźć. Jednocześnie sprawia, że włosy są lepkie i wysuszone, plączą się niemiłosiernie tak jakbym nie myła ich ani nie czesała przez miesiąc.. Tak mnie przeraził ten produkt, że boję się zastosować inny kosmetyk z tej serii :D Aczkolwiek skuszę się chyba na ten olejek do końcówek może on takiego 'kuku' nie zrobi moim włosom.

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam z tej serii serum do końcówek, bardzo udany produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypuszczam, że to najlepszy produkt z całej serii :D

      Usuń
  26. Ta linia mnie w ogóle nie kusi;/
    Świetny nagłówek:)

    OdpowiedzUsuń
  27. kusiła mnie ta seria, ale już przestała po Twojej recenzji :D może to i dobrze, lepiej dołożyć parę groszy i kupić coś sprawdzonego i dobrego dla naszych włosów. Albo skusić się na jakiś rosyjski kosmetyk :D a blog wygląda ładnie, poprzednio też tak było ale odświeżenie zawsze mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak ostatnio kręciłam się koło tych produktów, ale stwierdziłam, że nie są dla mnie, Twoja recenzja tylko mnie w tym przekonała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na innych blogach opinie również były neutralne lub negatywne zazwyczaj :/

      Usuń
  29. ja mam tylko odzywke, i musze ci powiedziec ze jestem z niej niezmiernie zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super:)) Zwłaszcza, że opinie są mooocno podzielone.

      Usuń
  30. Nie miałam tych produktów jeszcze, ale zamierzam kupić któryś z nich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam zapoznać się z recenzjami dziewczyn, żeby nie naciąć się na bubel :)

      Usuń
  31. kusiła mnie ta maska z Joanny,ale coraz więcej negatywnych opinii o niej czytam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba większości osób nie służy parafina :/

      Usuń
  32. Zdziwiłam się taką słabą recenzją, bo marka "Joanna" cieszy się świetnymi opiniami, ja sama ją bardzo lubię ;) Aż muszę sama wypróbować te produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Pięknie teraz u Ciebie! Zresztą zawsze tak było :-))
    Kurczę, miałam straszną ochotę na maskę, ale widzę, że szału nie ma... Może jak napotkam ją w promocji to zakupię i sama się przekonam jak sprawdza się u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nowy wygląd bloga jest bardzo fajny :) Ja się zdecydowałam tylko na "olejek arganowy" i on jest bardzo podobny do jedwabiu Joanny. Moja siostra sobie kupiła podobny produkt Marionu i, szczerze mówiąc, jej jest lepszy, lżejszy i z tego co pamiętam, wychodzi taniej (tylko ma mniejszą, lżejszą buteleczkę). Jakoś mnie nie zachwyciły te kosmetyki z arganowej serii, myślałam, że będzie lepiej :( Pewnie miałabym podobne odczucia do Twoich, gdybym się jednak skusiła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że olejek arganowy i tak jest najbezpieczniejszy z całej serii, ale takich kosmetyków u mnie dostatek ostatnio :)
      a marion nie kojarzę, stale kupuję ich jedwab natura silk bo jest bardzo tani, wydajny i ma pompkę :)

      Usuń
  35. mi już nawet nie chodzi o wyskakujące niespodzianki, ale o blizny które siedzą na mojej twarzy już prawie trzy miesiące! i cały mój misterny plan, w którym zakładałam odstawienie podkładu poszedł w cholerę, bo jak się pokazać z takimi śladami? tragedia :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Tragedii nie ma, u mnie najbardziej sprawdził się szampon :)ale chyba lepiej kupić czysty olejek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, mam olejek arganowy z półproduktów:) korzystniej wyjdzie dodać go do wybranej odżywki ;D

      Usuń
  37. a ja się skuszę na jakiś kosmetyk tej serii , może się sprawdzi u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wygląd bloga bardzo ładny - prosty :-)
    Ja do tych produktów nie mam dostępu, bo może... ale to może bym się skusiła :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie kupię na pewno! Raz wykonałam zabieg "arganowe spa" z odżywką i szamponem z Dżoany oraz olejkiem arganowym i włosy miałam okropne :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Co widzę recenzję tych produktów to mniej lub bardziej negatywna:P

    OdpowiedzUsuń
  41. Cena zachęca, ale jak widać nie warto :(

    OdpowiedzUsuń
  42. Po fatalnej odżywce w sprayu ta seria przestała mnie już kusić...

    OdpowiedzUsuń
  43. Dwa razy zastosowałam maskę z tej serii i więcej do niej nie wrócę

    OdpowiedzUsuń
  44. Też testowałam te kosmetyki, ale miałam zamiast maski olejek regenerujący. Nawet przypadł mi do gustu - dobrze nawilżał końcówki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  45. miałam kilka szamponów tej firmy, ale jakoś mi nie podeszły... odżywkę z lnem również mam i lubię, kupiłam na fali pozytywnych recenzji :) ostatnio również moje końcówki domagają się ścięcia. jak tylko pojawiła się ta seria, byłam gotowa kupić. teraz już uczucia mam mocno mieszane, w kierunku negatywnych. dlatego wykorzystam moje zapasy i wrócę za jakiś czas do rosyjskiej pielęgnacji.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!