05 lipca

Kilka słów o Wiosennej mgle pudrowej od Paese

Gdy jakiś czas temu pokazywałam mój makijażowy codziennik kilka z Was zwróciło uwagę na kosmetyk o pięknej nazwie i całkiem interesującym wyglądzie. Mowa tu o Wiosennej mgle pudrowej, przy czym mój odcień brzmi jeszcze lepiej- Mglisty poranek. Kreatywnie, nie powiem.
Numer 11 to najjaśniejszy z 4 dostępnych kolorów. Niestety, okazał się za ciemny więc do tej pory dawał efekt subtelnej opalenizny w połączeniu z rozświetleniem. Brakuje mi w ofercie czegoś chłodniejszego, dla bardzo jasnych cer, ale przy uważnym nakładaniu nawet ciepłym beżem (szampan?) nie zrobicie sobie krzywdy.
Opakowanie jest solidne, dobrze wykonane i mieści 9g produktu. Kilka razy przeżył lot na dywan i panele i nic mu się nie stało.

Co pierwsze rzuca się w oczy, a może raczej w nos, to bardzo intensywny, kwiatowy zapach. Osoby, które rano cierpią na nadwrażliwość różnego typu nie będą zadowolone ;)
Puder jest bardzo drobno zmielony, nie znajdziemy w nim drobin brokatu. Przy aplikacji pędzlem jest to raczej dotykanie i muskanie włosiem po powierzchni, baaaardzo mocno pyli, jeśli standardowo zatoczymy kółko uniesie się faktyczna mgła. A może to nawiązanie do nazwy? :D Po przejechaniu palcem jest bardzo jedwabisty i miękki, ale to zasługa składu, jak sądzę (o nim później).
Aplikując trzeba być również bardzo oszczędnym, łatwo z nią przesadzić, a wtedy może podkreślać strukturę skóry. Mam nadzieję, że wiecie, co mam na myśli. Niemniej jednak po roztarciu wygląda całkiem ładnie. Podoba mi się efekt jaki daje przy rozważnym nakładaniu, daje naturalne rozświetlenie. Niestety, nie umiem uchwycić tego efektu na buzi, a dodatkowo, cera i tak nie wygląda najlepiej (znowu!).
Skład, cóż, dopiero teraz dojrzałam parafinę. Talk również może zapychać niektóre osoby, co tworzy mieszankę wybuchową. Używałam go jednak dość często i nic się nie działo, ale będę mieć to na uwadze. Utrzymuje się standardowo, pod koniec dnia jeszcze można dojrzeć jakiś błysk, nie tworzy placków, schodzi równomiernie.

Produkt zbiera bardzo dobre opinie na KWC. Gdyby nie skład trafiłby do grupy rozświetlających ulubieńców, jednak przy cerze, jaką mam, skłonną do zapychania, będę musiała uważać. 
Koszt to około 20zł, przy całkiem niezłej wydajności starczy mi na długi czas.

A odbiegając od tematu powiem, że nienawidzę zakupów ciuchowych, kto ma figurę odbiegającą od normy i niewymiarowe stopy ręka do góry :<

67 komentarzy:

  1. też mam taką cerę , niestety :( jeszcze nie znalałam ulubionego pudru w kamieniu ... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. popatrz za minerałami :) ja mam anabelle minerals, ale gdy wyjątkowo się świece używam pudru bambusowego:) choć wszystko jest sypane, więc Cie nie urządza :(

      Usuń
  2. Pomimo tego ze kiedyś z nimi współracowałam nie znam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to nowy produkt, choć wydaje mi się, że niee:)

      Usuń
  3. Wprawdzie sam post mnie niezbyt zainteresował, bo zakochałam się w minerałach i nie szukam żadnych innych specyfików do twarzy.. ale przy końcówce wymiękłam ze śmiechu :) Wczoraj przemierzałam sklepy obuwnicze w poszukiwaniu szpilek na sobotnie wesele i cały czas klęłam tatę pod nosem, że w genach oddał mi nierówne stop! :D Różnią się od siebie ok. 1/2 rozmiaru i stanowi to problem w kupieniu względnie wygodnych szpilek..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa...U mnie już niezłe wiązanki leciały, ale miałam zamiar kupić sukienkę i buty czyli wszystko, czego na mnie nie ma w sklepach :/ Ostatecznie po 4h ją kupiłam, ale buty też mierzyłam w 10000 miejscach i nie ma, zrezygnowałam jak na razie bo mam jeszcze czas :<

      Ja mam "jedynie" szczupłe stopy z bardzo wysokim podbiciem, więc nawet balerinek nie mogę znaleźć, klapki pół biedy,ale szpilek nie mam żadnych.

      Usuń
  4. nie znam, jednak szczerze mówiąc dalej mnie nie kusi :P

    ja mam problem z balerinami, większość albo spada z nogi, albo jest za mała :<

    OdpowiedzUsuń
  5. mam numer buta 42, w deichmannie mogę tylko kupować, a i tak są tam tak szajskie buty, że tylko jeden sezon co niektóre wytrzymają. A i figurę też mam ciężką (grucha :D). Nie martw się, też przeżywam "katusze" podczas zakupów :*
    A ze składem pudru dorąbali, po ciula te parabeny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, jeszcze parabeny :/
      mamy podobną figurę :/

      Usuń
  6. znam ten ból zakupowy ;) jako kobieta, która ma 179cm wzrostu, z czego nogi stanowią niemal 50% tej wysokości, w większości spodni wyglądam jak w rybaczkach :D rękawy zresztą też na ogół jakbym ukradła bluzkę mniejszej koleżance ;) buty to kompletne nieporozumienie, stopy, mimo, że proporcjonalne do wzrostu, to jednak troszkę jak u małego yeti ;) i ciężko o fajne buty w rozmiarze 41, a przy tym wygodne, bo mi nawet rozchodzone trampki potrafią zrobić krzywdę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, najczęsciej spotykam buty w rozmiarze 38-39 a ja mam 36-37 :/

      Usuń
  7. *podnosi rękę do góry* :<

    Wygląda całkiem ładnie, podoba mi się efekt. I ta nazwa ;) szkoda tylko, że tą parafinę musieli wcisnąć :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety :( ale mam jeszcze rozświetlacz mineralny i stosuję na zmianę:)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Paese ogólnie raczej mało znane, a mają całkiem przyjemne produkty:) choć nie wszystkie zapewne, ale jeszcze nie mam typowego bubla:)

      Usuń
  9. mam i uwielbiam, a zapach mi nie przeszkadza:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda jestem za blade pewnie na niego. Nazwa prawdziwie poetycka ;)

    Co do butów to brakuje mi połówek. Idealny mój rozmiar to zawsze ten pomiędzy dwoma rozmiarami :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eh no i też masz problem :/

      faktycznie, poetycka! u mnie na początku dawał efekt delikatnej opalenizny, ale trzeba było się namachać, żeby nie było placków, teraz już lepiej:)

      Usuń
  11. mnie się podoba, kusi i ładnie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj nie dla mnie, rozświetlenie w moim przypadku skutkuje żarówą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też łatwo ale na podkładzie AM i ew pudrze bambusowym wszystko wygląda dobrze:)

      Usuń
  13. No ja też nie lubię zakupów ciuchowych, ani butowych :/ mam małą stopę i znaleźć coś odpowiedniego to tragedia, jakby mało było rozmiaru, to pięta szczupła, podbicie wysokie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, ja mam rozmiae 36-37, bardzo wysokie podbicie i szczupłą stopę :D jedyne buty, jakie się na mnie nadają to trampki i dziękuje losowi, że wróciła na nie moda :D

      Usuń
  14. z moim 159 jest strasznie jesli pociesze;-) wszystkie spodnie 36 za luzne w pasie a 34 nogi mi nie wejda, bo mam bardziej kobiece ksztalty :) skandal ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj to przerabiałam, ale chodziło o sukienki :< no skandal!

      Usuń
  15. tez mam cere sklonna do zapychania ale chetnie bym przetestowala jak u mnie sprawdziłby sie ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, duże prawdopodobieństwo, że pozatyka skórę :/ Ale na pewno znajdziesz jakiś fajny rozświetlacz:)

      Usuń
  16. zgłaszam się - ja! mój rozmiar ciężko dostać, a o butach nie wspomnę ... eh ;/

    Wiosenna mgła pudrowa daje przepiękny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to high five!:D widać po komentarzach, że wiele osób ma podobne problemy :D

      Usuń
  17. mój brat ma na ścianach "mglisty poranek" :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy efekt :) Co ciekawe, ten produkt zawsze podoba mi się bardziej na blogach, niż w sklepie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. też tak myślę, jeśli komuś nie przeszkadza parafina to warto obejrzeć w sklepie :)

      Usuń
  20. Przepięknie wygląda :). Obawiam się jednak, że na moich kościach policzkowych powyskakiwałyby świecące diody - skóra mojej twarzy nie przepada za parafiną, jeżeli jest ona tak wysoko w składzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzisiaj zostałam obdarowana czymś diodopodobnym, skóra spuchnięta jak 5zł :O I tydzień z głowy:/ Ale to już nie wina pudru, bo na czole:D

      Usuń
  21. Widywałam gorsze składy pudrów ;]

    Odbiegając - ręka do góry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wątpię, rozkładasz kosmetyki na czynniki pierwsze :D

      Usuń
  22. zdecydowanie nie dla mnie parafina zatem odpada zaraz bym świeciła jak świetlik nocą :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wydaje się całkiem fajny patrząc na kolor :) moja cera nie ma skłonności do zapychania więc nadałby się dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawa sprawa, troszkę mnie przeraziła parafina :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też, bo dopiero przy recenzji ją dojrzałam :X

      Usuń
  25. Rok temu się czaiłam, czaiłam... i zapomniałam o nim :P

    OdpowiedzUsuń
  26. nie przekonał mnie on do siebie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda:( ale nie każdemu musi pasować, wiadomo :D

      Usuń
  27. ja mam nie wymiarową stopę szczupła, nr.42 znaleść buty to graniczy z cudem

    OdpowiedzUsuń
  28. noooo nazwa to podstawa ;) fajnie się zapowiada aż go przetestuję :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daj znać jak się sprawuje:)

      również pozdrawiam!

      Usuń
  29. *podnosi rękę*
    na górze rozmiar 38, na dole... 46? różnica między talią a biodrami 40 cm... a moje stopy są tak szerokie że świetnie sprawdzają się w roli płetw ale nie wchodzą w żadne ładne buty- całe życie przechodzę w trampkach i adidasach.
    więc Cię rozumiem i też nie znoszę zakupów ciuchowych:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się cieszę, że nastała moda na trampki i jazzówki bo nie miałabym w czym chodzić wiosną :D

      Usuń
  30. również podnoszę rękę :( szukam sukienki na wesele i w żadnej nie mogę się dopiąć w biuście :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby tyle jest tych ciuchów, a co do czego nie można nic wybrać:(

      Usuń
  31. w Warszawie właśnie otworzyli wyspę Paese, muszę dotknąć tej mgły :)

    OdpowiedzUsuń
  32. podnoszę rękę jeśli chodzi o figurę, bo u mnie nadmiar w każdym obszarze :D ale stopy standardowe, 40 więc problemów z butami na szczęście nie mam - nienawidzę kupować butów!
    o tym pudrze już się sporo dobrego naczytałam, ale pierwszy raz ktoś zwrócił uwagę na skład... ja chyba sobie go odpuszczę w takim razie :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!