Dawno temu byłam ogromną zwolenniczką matującego kremu Garniera z serii Czysta Skóra, z ciekawością więc śledziłam wszelkie recenzje najnowszej linii produktów, w skład której wchodzą kremy nawilżające do różnych typów cery.
Opinie były dość podzielone, ale ostatecznie w paczce znalazłam odświeżający krem do cery mieszanej i tłustej. Niestety, zachwytów nie będzie...
Producent zapewnia o efekcie matowienia i odświeżenia, a także uczuciu nawilżenia przez 24h. Co muszę przyznać, to to, że krem ma na prawdę lekką konsystencję, szybko się wchłania bez pozostawiania tłustej warstwy. Jednak coś za coś, gdyż, jak się okazało, wybór tego kosmetyku był bardzo złym pomysłem.
Przy nakładaniu go na twarz można zwrócić uwagę na alkoholową woń. Alkohol denat jest wysoko w składzie, a w moim przypadku strefa T ( bo tylko tam go stosowałam) przy regularnym stosowaniu została przesuszona. Jest to wysoka cena, zwłaszcza za lekki efekt zmatowienia skóry. A jak wiadomo, im bardziej pozbawiamy ją nawilżenia, tym więcej sebum produkuje, błędne koło.
Z nieco lepszych składników znajdziemy glicerynę (choć dla niektórych osób może okazać się komedogenna), wyciąg z klonu i herbaty. Nie zauważyłam na szczęście zapychania skóry czy większej ilości wyprysków.
Opakowanie na plus, miękka, lekko przezroczysta tubka, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Krem jest ogólnodostępny w sieciach drogerii Rossmann i Natura, a za 50ml należy zapłacić około 10zł, cena nie jest więc szczególnie wygórowana.
Z tego, co widziałam, lepsze recenzje zbiera wersja żółta i różowa, przez co strasznie żałuję, że nie wybrałam którejś z nich. Tej niestety nie mogę polecić.
Z tego, co widziałam, lepsze recenzje zbiera wersja żółta i różowa, przez co strasznie żałuję, że nie wybrałam którejś z nich. Tej niestety nie mogę polecić.
nie używałam choć ostatnio te kremy są bardzo popularne:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale tez słyszałam ze stał sie bardzo popularny ;)
OdpowiedzUsuńDermatolog go odradził - masa chemii + alkohol, zupełnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńDokładnie, odstraszają mnie te drogeryjne kremy. Od nadmiaru zapachów i chemii pieką mnie oczy i nie mogę sobie pozwolić na denata czy sls (w przypadku myjadeł) w składzie.
UsuńA ja bardzo go lubię . Natomiast żółty to u mnie katastrofa.
OdpowiedzUsuńnie uzywalam clecz bardzo mnie kusi wyprobowanie jakiegos;D
OdpowiedzUsuńMiałam go i u mnie się nie sprawdził. Nie matowil ani trochę, szybko się skończył, a kaszkowata konsystencja mnie denerwowała.
OdpowiedzUsuńTeż ją chciałam kupić, i widzę, że dobrze zrobiłam....
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś do nich nie ciągnie, coś tak czułam, że będą średnie.
OdpowiedzUsuńjeszcze ich nie miałam u siebie, ale raczej niezaryzykuje, bo kremy ostatnio nie cieszą się dobrymi opiniami :)
OdpowiedzUsuńTeż używałam niebieskiego, ale z kolei ja byłam bardzo zadowolona. Podobało mi się, że szybko się wchłania i przyjemnie rozprowadza. No i u mnie nie wysuszył skóry, a zawsze wydawało mi się, że jestem na to dość podatna ;) Jednak co osoba to inna skóra ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie, może u innych się sprawdzi, ale ja niestety nie mogę go polecić :)
UsuńKurczę, czaiłam się na niego, ale już wiem, że mam nie zawracać sobie nim głowy ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonały do siebie te kremy. Z Garnier mam tylko tonik z serii różanej i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, po tym jak napisałaś o alkoholu dalej nie czytałam, bo to dla mnie skreśla produkt. Szkoda, że firma wypuściła tak dużo różnych produktów w tej serii i to tak kiepskich, zamiast wypuścić jeden, a dobry..
OdpowiedzUsuńChyba tylko ta wersja ma alkohol:< Miało być lekko i matująco, wyszło wysuszająco :D
UsuńJa jakoś wogóle za garnierem nie przepadam
OdpowiedzUsuńa tak ciągnęło mnie do tych kremów...:/
OdpowiedzUsuńMnie nie przesuszył na szczęście. Ale nie matował :/
OdpowiedzUsuńJa własnie kupiłam wersję dynamizująco - rozświetlającą i mam nadzieję, że będę z niej zadowolona :) Głośno ostatnio o tych kremach, dlatego zdecydowałam się sprawdzić jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz komentuje chociaż odwiedzam od dawna :) Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiona do kremów garnier po tym jak ktoś mi powiedział kiedy byłam w gimnazjum że skóra się do nich przyzwyczaja i nie da się jej odzwyczaić, nie wiem ile w tym prawdy pewnie tak nie jest ale jakoś mnie też już do garniera tak nie ciągnie :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakby nie było, Garnier nie jest najlepszym wyborem jeśli szuka się czegoś o lepszym składzie, ale czy skóra może się przyzwyczaić? Ciężko mi stwierdzić:D
UsuńZ kosmetyków Garniera najbardziej lubię płyn do demakijażu, dla mnie jest idealny! :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwufazowy i faktycznie, był super!:D
UsuńA ja wciąż szukam tego jedynego...;/
OdpowiedzUsuńSzał na nie wielki, ale po Twojej recenzji się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMam skórę mieszaną, ale jeśli ten bardzo wysusza to nie chcę popaść w błędne koło o którym pisałaś...
jakoś nie ciągnie mnie do tych kremów :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tej serii, ale pamiętam że inne Garniery sprawdziły się u mnie:)
OdpowiedzUsuńJednak na razie mam inne kremy do twarzy także ta seria będzie musiała poczekać :)
Kiedyś zdobyłam próbki dwóch kremów - różowego i właśnie tego do cery mieszanej. Po obu się świeciłam (moja cera nie lubi dużej ilości alkoholu ani silikonów), więc raczej się nie skuszę i zostanę przy aloesowej Alterrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Marswi.
Używałam podobnego kremu tej firmy i też się nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńRzeczywiście stały się one ostatnio bardzo popularne, ale jeszcze po żaden z nich nie sięgałam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio szukałam jakichś fajnych i w miarę tanich kremów do twarzy ( to mój pierwszy w życiu krem do twarzy :D) i bałam się zapychania. Najpierw zastanawiałam sie nad Ziają z wit C albo Ziają matując0-tonującą,ale ,że nei mogłam nigdzie znaleźć to kupiłam w Naturze Ziaję krem 1 kozie mleko. Moja mama ma ten krem co Ty i jest w sumei zadowolona,ale ja jakoś nie ufam garnierowi.
OdpowiedzUsuńMożesz mi powiedzieć po czym właściwie mogę stwierdzić,że krem jest dobry?
Dla mnie krem jest dobry jeśli spełnia moje wymagania, zależy czego oczekujesz :D Nie bardzo wiem, jak Ci to wytłumaczyć:) Ja chcę, aby dobrze nawilżał, odżywiał skórę, a jeśli chodzi o krem na dzień, to żeby miał SPF, działał antystarzeniowo i nie był zbyt tłusty:)
UsuńJuż od dłuższego czasu planowałam jego zakup ale teraz poważnie się nad tym zastanawiam. Chyba jednak zrezygnuję i poszukam czegoś innego.
OdpowiedzUsuńmiałam, używałam i alkohol mnie zgubił.. nigdy więcej, brr.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak mnie :(
UsuńJa ogólnie się jakoś nie lubię z Garnierem:(
OdpowiedzUsuńAz boje się swój otworzyć, mam też żółty z tej serii. W sumie nie lubię eksperymentować bo mnie wszystko uczula, ale dostałam go za darmo od firmy.
OdpowiedzUsuńSwego czasu używałam kremu z łopianem, który był dedykowany mieszanej cerze. Produkt spełnił moje oczekiwania. Jednak należy zaliczyć go do wyjątków potwierdzających regułę. Kremy Garniera nie służą mojej kapryśnej cerze. Bardzo często przyczyniają się do niekontrolowanego wysypu, dlatego wolę nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńJa mam odżywczy- dla cery suchej i bardzo suchej. Baaaaardzo mi się sprawdził, uwielbiam go.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dziś kupiłam tą wersje rozświetlającą i zobaczymy jak u mnie podziała :)
OdpowiedzUsuń