O olejku pod prysznic Isana słyszałam wiele, lecz dopiero niedawno, podczas przypadkowej wizyty w Drogerii Rossmann skusiłam się na jego zakup. Chlorowana woda, ogrzewanie w mieszkaniu, to czynniki, które na pewno nie wpływają na moją suchą, alergiczną skórę zbyt dobrze. Skusiłam się, zwłaszcza, że był objęty promocją. Sięgając po niego miałam jednak obawy co do zapachu, który wielu osobom kojarzy się z rybą. Okazało się, że mój nos nie wyczuwa nic takiego, a powiedziałabym nawet, że w mojej opinii jest całkiem przyjemny i delikatny.
W cenie 4zł za 200ml udało mi się dostać całkiem dobry produkt, który jest niebywale pomocny w gorszych chwilach, gdy skóra jest wyjątkowo podrażniona. Pieni się bardzo delikatnie, prawie w ogóle, pozostawia jednak warstewkę ochronną, nie jest to jednak tłusty i bardzo wyczuwalny film. Po wyjściu spod prysznica nie odczuwam tak dużego dyskomfortu, balsam jednak nałożyć trzeba ;) Ze względu na jego słabe właściwości myjące nie sięgam po niego codziennie, zwłaszcza, posiada rzadką konsystencję i nie grzeszy wydajnością. Opakowanie nie przeżyło upadku i już po pierwszym razie zamknięcie nie działa. Za tą kwotę nie ma jednak co narzekać.Skład krótki, nie obraziłabym się jednak, gdyby witamina E oraz pantenol znalazły się nieco wyżej, przed kompozycją zapachową.
Skład: Glycine Soja, Mipa Laureth Sulfate, Laureth-4, Hellianthus Annuus, Parfum, BHT, Panthenol, Tocopheryl Acetate.
Czy kupię? Bardzo możliwe, choć kusi mnie równie polecana wersja od Nivea, a w kolejce czeka również Isana Med oraz kilka innych kosmetyków :) Warto spróbować, zwłaszcza, że jest tani i łatwo dostępny.
Ja tego olejku używam do depilacji, sprawdza się super. Choć zapach przyprawia mnie osobiście o mdłości. Gdyby to zmienili byłby to olejek idealny.
OdpowiedzUsuńMiałam go ale jest taki... nijaki. Ani dobrze nie domywa ciała, ani też go nie nawilża wystarczająco, zapach ma strasznie mdły, ale przynajmniej również tak jak Ty nie wyczuwam w nim ryby :D Poza tym z wydajnością faktycznie u niego kiepsko.. A i moje włosy też go nie polubiły :( Tak więc kupiłam go raz i raczej do niego nie wrócę :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej skład ma krótki :)
OdpowiedzUsuńIsana Med jest w moim odczuciu identyczna ;) Bardzo lubię ten olejek, u mnie służy wydajnie a opakowanie nigdy mi się nie zepsuło, może trafiłaś na felerne? Dla mnie jedynym minusem jest to, że ciężko go zabrać ze sobą na wakacje - trzeba owijać foliami i zaklejać, ale ze skórą po opalaniu też radzi sobie świetnie.
OdpowiedzUsuńIsana Med ma prawie taki sam skład - jest jedynie "bogatsza" o glikol propylenowy... nieźle odchorowałam tę wersję :)
UsuńHinato, moje spadło i popękała zatyczka :D
UsuńGapa mam nadzieję, że nie podrażni mi skóry, dziękuję za zwrócenie uwagi na glikol :<
Używam go do golenia, niezastąpiony:)
OdpowiedzUsuńja mam podobny z balea, ale jeszcze go nie probowalam ;)
OdpowiedzUsuńUżywam do golenia nóg. Idealny poślizg :)
OdpowiedzUsuńMnie zwala z nóg jego zapach, masakra :D
OdpowiedzUsuńPachnie Ci rybą?:D
UsuńNigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWpadnie do koszyka przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńMusze mu w takim razie przyjrzeć dokładniej :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie żele i olejki pod prysznic z Isany :) dobra jakość za przystępną cenę :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno chciałam go kupić, pewnie kiedyś wreszcie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam myć nim zarówno ciało jak i włosy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale mam olejek Eucerin o bardzo podobnym składzie. Bardzo go lubię, a tą tańszą wersję ISANY na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go dzisiaj kupić ale akurat jak weszłam do Rossmanna to mieli inwentaryzację więc może innym razem.
OdpowiedzUsuńJakoś zupełnie "mijam się" z Isaną.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam spróbować ten żel także do golenia nóg - moim zdaniem w tej roli sprawdza się kapitalnie:) Nie myłam nim nigdy włosów i nie zamierzam, ale do ciała spisuje się naprawdę dobrze. Chociaż jest moim faworytem właśnie jeżeli chodzi o golenie.
OdpowiedzUsuńSpróbuję :>
UsuńKupiłam i zapach mnie odrzuca :/ Czym go zniwelować? ;)
OdpowiedzUsuńOlejkiem eterycznym :) tylko koniecznie naturalnym, nie takim typowo do kominków.
UsuńZapach dalej nie jest idealny, ale jest DUŻO lepiej. Też nie mogę znieść smrodu Isany, choć sam produkt jest bardzo fajny, i olejek pomaga.
Mnie on ciekawi, ale nie wiem czy go kupię ;)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze, ale moze kiedys sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie :)
OdpowiedzUsuńjestem fajny ale ten zapach nie... jak dla mnie jak olej po frytkach
OdpowiedzUsuńDzisiaj go kupiłam :)
OdpowiedzUsuń