19 marca

Recenzja: Isana Med, Emulsja do ciała z 5,5% mocznika


O rossmannowej serii Isana Med z mocznikiem pisano już dużo. Sama jakiś czas temu wspominałam o kremie do rąk, mimo początkowej nieufności zaprzyjaźniłam się również z balsamem do ciała z zawartością 5,5% mocznika w składzie.
 Codzienne wsmarowywanie kremów nigdy nie było moją mocną stroną. Powiedzmy sobie, jestem w tym beznadziejna, podobnie jak w przypadku zużywania nadpoczętych buteleczek. I to mimo, że moja skóra jest bardzo sucha, alergiczna i często swędzi. Nie przepadam za parafinową warstewką na skórze, ale w zimnych miesiącach dość często sięgałam po produkty posiadające ją w składzie. Wraz ze zmianą aury z przyjemnością sięgnęłam po niepozorną, lekką emulsję.
Nie posiada zapachu, bardzo szybko się wchłania, nie klei się i nie brudzi ubrań. Zastosowana na najbardziej szorstkie partie ciała przywraca komfort i miękkość, likwiduje uczucie swędzenia. Co najważniejsze, działa na długo, skóra przez dłuższy czas wygląda bardzo zdrowo.
Gdy zużyję całe zapasy balsamów do ciała skuszę się na wersję z 10% mocznikiem, a Wam zdecydowanie polecam produkty z tej linii. Zdecydowanie warto spróbować, zwłaszcza, że kosztują przysłowiowe grosze.

22 komentarze:

  1. Bardzo się polubiłam z całą serią i jest tak jak piszesz, świetne kosmetyki za grosze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie kończę wersję z 10% mocznika i niestety strasznie się klei, koniecznie po aplikacji trzeba myć ręce, ale wybaczam bo działa bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę spróbować, bo krem, którego już używałam bym świetny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wersję z 10% mocznikiem, lepi się i topornie rozsmarowuje, ale działanie wynagradza mi wszystko :) CUDOWNIE nawilża i koi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ją wymęczyłam, niestety mnie zapchał, uczulił? nogom nic nie jest ale plecy dekold...masakra więc niestety już do niego nie wrócę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno cała seria jest godna uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja lubię jak balsam ma zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Krem do ciała oraz krem do rąk z tej serii to moje hity :D

    OdpowiedzUsuń
  9. No to teraz już wiem czego zapomniałam dziś kupić w ross, tylko ja chciałam tą wersję z 10% mocznikiem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta seria wyjątkowo im się udała :-) Dobra jakość w niskiej cenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wersją 10% smaruję syna, który ma łagodną postać AZS. Spisuje się świetne, a stosowany z umiarem całkiem przyzwoicie się wchłania, pozostawiając ładnie nawilżoną skórę i tylko leciutki film.
    Ceną i właściwościami może spokojnie konkurować z dużo droższymi "markowymi" produktami do suchej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o nich, ale nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja zdecydowanie za rzadko sięgam po kosmetyki z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja kupiłam ten balsam, myśląc, że nada się do włosów i teraz leży w szafce....

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę wypróbować tę linię, bo słyszałam bardzo dobre opinie. Mam nadzieję, że w końcu znajdę nawilżenie, którego oczekuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. całkiem możliwe że kiedyś spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kusi mnie cała seria :) podobno świetnie się spisuje no i przy takiej cenie ;)
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  18. Koniecznie muszę wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Musze się skusić na coś z tej serii Isany, zwłaszcza na ta emulsje. Moja skóra potrzebuje nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Średnio przekonuje mnie ta marka, ale po tym poście chyba skuszę się na zakup tego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. zakupiłam krem do rąk i byłam bardzo zadowolona :) teraz kupiłam szampon z tej samej serii z mocznikiem, zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A czym się różni balsam od emulsji ? :)
    Zawsze mnie to ciekawiło...

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!