Minął dokładnie rok odkąd mój makijaż przeszedł całkowitą rewolucję, kosmetyczkę zaczęły wypełniać głównie kosmetyki mineralne. Raz na jakiś czas zdarza mi się jednak zdradzić mój ulubiony podkład Anabelle Minerals z drogeryjnym produktem.
Tym razem padło na odświeżoną wersję znanego i lubianego podkładu L'oreal Infallible 24H, którego z zamiłowaniem używają moje koleżanki. Pierwszy problemem był wybór koloru, jeszcze przed premierą. Kierując się paletą na stronie firmy wybrałam odcień 140 golden beige. Teraz już wiem, że należało wybrać najjaśniejszy kolor mimo, że według opisu jest to neutralny odcień, a moja skóra ma sporo żółtych tonów.
Pomijając niedobrany odcień nie jestem zadowolona z jego właściwości. Największym minusem jest jego widoczność na twarzy i nie chodzi tu nawet o pomarańczowe wręcz tony a jego podkreślanie struktury skóry, porów i suchych skórek. U mnie wygląda na tyle źle, że postanowiłam nie umieszczać nawet zdjęcia po jego aplikacji. Dodatkowo mam wrażenie, że nie dopasowuje się, a wręcz utlenia.
Ma umiarkowane krycie, w kierunku średniego, nadal potrzebowałam korektora do przykrycia zaczerwienień. Porównując z Revlon Colorstay wypada niestety słabo.
Trwałość faktycznie dobra, ale w tym przypadku raczej mnie to nie cieszyło jak się domyślicie.
Dla porównania, od lewej: Infallible 140 Golden Sand, Revlon Colorstay 150 Buff, Max factor Facefinity 75 Golden. |
i różowy sweterek w tle <3
OdpowiedzUsuńPanno Justyno, skupia się pani na szczegółach :D Jakbyś przyszła to mnie, to byś wiedziała, że to nie sweterek :P
UsuńByłby fajny, gdyby nie te dziwne odcienie, które potrafią zupełnie się zmienić nałożone na twarz.
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie, że zmieniał kolor na twarzy ale może działo się tak tylko u mnie :)
UsuńWidzę że ma takie same właściwości jak true match z tej samej firmy, którego znienawidziłam..
OdpowiedzUsuńTrue match chyba bardzo oksyduje w stronę pomarańczki na twarzy, czy mi się wydaje?:D
Usuńnie miałam, ale dla mnie z doborem koloru też był by problem :/
OdpowiedzUsuńA bo Ty bladziutka jesteś! :D
UsuńDla mnie pewnie nawet najjaśniejszy odcień byłby za ciemny ;/
OdpowiedzUsuńPewnie tak :(
Usuńczyli u mnie odpada, dobrze wiedzieć!
OdpowiedzUsuńZe względu na kolor czy właściwości?:D
UsuńUżywam Revlona 150, więc jak dla mnie przepaść kolorystyczna :P
OdpowiedzUsuńMój Revlon ciut za jasny jest aktualnie, ale Loreal dla odmiany za ciemny i za pomarańczowy ;/
Usuńzazwyczaj używam najjaśniejszego odcienia z gamy każdego podkładu, ale po zdjęciu wnioskuję, że nawet ten najjaśniejszy mógłby być dla mnie za ciemny, skoro drugi odcien w kolejności jest aż tak brązowy...
OdpowiedzUsuńDziewczyny narzekają na kolory, których jest mało i są ciemne więc bardzo możliwe :)
UsuńPodkład nie dla mnie jak widzę. Niestety mam problem z suchymi skórkami w okolicach nosa i nie lubię gdy podkład jeszcze bardziej je podkreśla. Chciałabym spróbować minerałków ale póki co nie wiem jaki wybrać;)
OdpowiedzUsuńPolecam Anabelle Minerals :) Choć czasem podkład też lubi podkreślić suche skórki.
Usuńwiele lat temu namiętnie używałam jeszcze starej wersji. Boże jak ja musiałam wyglądać z tą maską na twarzy...Teraz, gdy używam minerałów nie wyobrażam sobie powrotu do tego typu podkładów. Czułam go na twarzy, odciskał się na telefonie, brudził ubrania i ten pomarańczowy odcień...na idealnej buzi mojej kolezanki wyglądał genialnie, na mojej z trądzikiem niekoniecznie
OdpowiedzUsuńWiele osób chwali ten podkład, ale najwidoczniej nie jesteśmy w tym gronie :)
Usuńsłyszałam o tym podkładzie same pozytywy. Dla mnie jednak z góry za drogi.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :)
Pozdrawiam :)
Gdyby był lepszy to z chęcią kupiłabym go w internecie lub na promocji -40% :)
UsuńJa w ogóle przestałam używać podkładów w płynie, bo mnie zapychają i źle wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńZ płynnych podkładów najbardziej lubię Revlon ale tylko na większe okazje :) Mimo, że minerały nie zakrywają wszystkiego w 100% ale na co dzień nie potrzebuję takiego krycia :D
UsuńJa też zdecydowanie bardziej wolę minerały
OdpowiedzUsuńA jakiej firmy?:)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Chciałam go kupić, ale teraz sama już nie wiem czy nadal chcę.
OdpowiedzUsuń