12 sierpnia

5 kroków do pięknych końcówek

Problem przesuszonych, rozdwajających się końcówek jest najczęściej bolączką osób zapuszczających włosów, choć nie oszukujmy się, każda z nas (lub każdy, bo wiem, że mężczyźni też czytają bloga;) ) chciałaby mieć zdrowe pasma na całej ich długości. Zawsze marzyłam o długości do pasa, rzeczywistość jednak zweryfikowała moje życzenie i najczęściej sięgają lekko za talię. Mimo ich struktury i delikatności nie narzekam jednak na nadmierne problemy.
Dziś o moich pięciu krokach do pięknych końców :)

1. Olejowanie
Temat jakże obszerny, poruszany przez każdą włosomaniaczkę, lub chociażby osobę bardziej zainteresowaną tematem. Na myśli mam oczywiście olej dobrany do struktury włosów, który najlepiej im służy. W moim przypadku jest to olej kokosowy lub Babydream dla mam. Jak na złość akurat nie mam go na stanie. Ważną kwestią jest również regularność stosowania, wychodzę z założenia, że lepiej jest go nałożyć chociażby ma pół godziny, niż w ogóle. Wbrew pozorom niewiele osób potrzebuje całonocnego pozostawiania go by być zadowolony.

2. Odpowiednia szczotka
W moim przypadku sławny Tangle teezer w wersji kompaktowej, do którego przekonały się również moje koleżanki. Sama bardzo długo byłam zadowolona ze szczotki pół na pół z włosiem naturalnymi syntetycznym. Zmiana przyrządu do czesania na delikatniejszy daje bardzo dużo. O moich przemyśleniach na temat TT na pewno napiszę w osobnym poście, ale najważniejsze: ta szczotka na prawdę nie szarpie i nie niszczy. BlodHairCare wspominała jednak o jej wpływie na wysokoporowate włosy.

3. Regularnie strzyżenie
Kolejny, ważny punkt. U osób, które nie do końca dobrały pielęgnację lub popełniają jakiś istotny błąd podcinanie może równać się z utratą zapuszczonych centymetrów. Tutaj zawsze polecam baczne przyjrzenie się temu, jak traktujemy włosy.
Swoje staram się podcinać minimum raz na dwa miesiące, w tym również grzywkę. A są na tyle złośliwe, że teraz, gdy ich nie zapuszczam rosną bardzo szybko :)
O dobrym fryzjerze również są całe wątki, mnie strzyże moja koleżanka Ewelina (pozdrawiam!) a jeśli jesteście z Zamościa lub okolic macie okazję spotkać ją w salonie Glamor na ulicy Sadowej :)

4. Zabezpieczanie
Podstawowa czynność moim zdaniem. Bez tego nawet starając się i wypełniając wszystkie punkty z tej listy ciężko będzie utrzymać włosy w nienagannej kondycji. Najczęściej polecanymi produktami do włosów są obecnie Biovax A+E oraz serum Green Pharmacy o dużej ilości aloesu w składzie. Silikony w połączeniu z olejkiem lub substancją nawilżającą mogą zdziałać cuda.

5. Suszenie chłodnym nawiewem
Rok temu sprawiłam sobie w końcu suszarkę i prawdę powiedziawszy, od tamtego momentu zazwyczaj nie chce mi się czekać, aż wyschną naturalnie (zajmuje to ponad dwie godziny). Suszę zawsze chłodnym nawiewem lub staram się go włączyć choć pod koniec. Zasadniczym pozytywem jest fakt domknięcia łusek włosa i nadanie blasku, a nie jak w przypadku gorącego przesuszenie. Moja dodatkowo posiada jonizację, co również jest korzystne.
Choć jak piszą dziewczyny w komentarzach suszenie nie jest również dla każdego i warto mieć to na uwadze :))

A może zdradzicie mi swoje sposoby na piękne, zadbane końcówki?:)

75 komentarzy:

  1. Z każdym punktem się zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. No właśnie póki co robię tyle co i Ty i nie widać rezultatów :/ Końce i tak się łamią i rozdwajają. Nie bardzo wiem co poradzić ;/

      Usuń
    2. Napisz do mnie maila, może coś poradzimy :))

      Usuń
    3. Ja również prosiłabym o jakąś radę, wciąż końcówki mi się rozdwajają :(

      Usuń
    4. Kuchatka napisz maila :)

      Usuń
  3. Staram się przestrzegać wszystkich punktów, które zawarłaś, choć ostatnio rozleniwiłam się i nie chciało mi się olejować - niestety skutki są widoczne na końcówkach .. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, po końcówkach od razu widać brak olejowania :(

      Usuń
  4. Zgadzam się z Tobą, chociaż w moim przypadku włosy po suszeniu nawet chłodnym nawiewem wyglądają gorzej niż po naturalnym wyschnięciu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? A jak zachowują się włosy po wysuszeniu ciepłym nawiewem? Ciekawe, powiem Ci :)

      Usuń
    2. Mam tak samo :) (chociaż suszarka z jonizacją jest lepsza)Moje włosy najlepiej wyglądają, gdy wysychają same TT i ja nie lubię(zwłaszcza końce)

      Usuń
    3. O, zapomniałam dopisać, że moja posiada jonizację:D

      Usuń
  5. Koniecznie dodałabym związywanie włosów odpowiednią gumką!:) U mnie na tronie zasiadło invisi bobble i chyba nigdy go nie odpuści. No i oczywiście delikatne traktowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, Twoja sugestia na pewno się komuś przyda! :) Ja używam tylko frotek klejonych, bez metalowych elementów- choć one raczej łamałyby włosy, a nie niszczyły końcówki. Niemniej jednak lepiej jest unikać i tego i tego :) Mam podróbkę invisibobble i dobrze sprawdza się na noc, gdy związuję niski kucyk :)

      Usuń
  6. u mnie przede wszystkim problem z podcinaniem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalezienie fryzjera nie jest łatwe, czy może jednak chodzi o opieszałość w obcinaniu?:)

      Usuń
  7. Do wszystkich punktów się stosuje:) Mam nadzieję, że kiedy zetnę całość starych zniszczeń, będą utrzymywały dobra formę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra, już to wszystko wiem. :D ALE JAKIE ZDJĘCIA PIĘKNE! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie, dowiedziałam się, że TT też ma jakieś minusy :D W sumie to odstawię na jakiś czas czesanie i zobaczę co się dzieje :)

      Usuń
    2. Cóż Ty Justyno mogłaś się nowego dowiedzieć, skoro masz takie cudne, zadbane loczki *.*

      A jednak o TT, to chyba że :P

      Usuń
  9. Staram się przestrzegać wszystkich punktów, chociaż suszę włosy baaaardzo rzadko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu służy, u mnie wydaje się być pomocne :)

      Usuń
  10. Jakie piękne zdjęcia :D Musisz mnie nauczyć robić takie ładne, szczególnie w pomieszczeniu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dziękuję za wspomnienie o mnie :*

      Usuń
    2. To zapraszam do Lublina :D :D Choć sama do tych zdjęć podchodziłam dwa razy, bo nie byłam zadowolona :)

      Usuń
    3. Skąd ja to znam :D Jak będę w Lublinie, na pewno zrealizuję zaproszenie. :-)

      Usuń
    4. No mam nadzieję :]] Choć Lublin pewnie nikomu nie jest po drodze :D

      Usuń
  11. Super post :) U mnie niestety suszenie wzmaga puszenie włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, włosy wysokoporowate tudzież falowane często wymagają nieco innego podejścia :)

      Usuń
  12. świetne rady, myślę, że każdy powinien wziąć je sobie do serca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dla kogoś okażą się przydatne :)

      Usuń
  13. Stosuję 4 pierwsze kroki, a suszarki nie używam wcale! :) I faktycznie efekty są cudowne - rozdwojony włos na mojej głowie to rzadkość ;-) Kiedyś rzadkością był zdrowy :P

    PS: Twoje nożyczki wyglądają identycznie jak moje! :P Ale sprawdziłam właśnie model: ja mam 70050 ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz mam o tyle wygodnie, że strzyże mnie koleżanka. Ostatnio próbowałam skrócić trochę swoje włosy i nie wyszło mi to na dobre :D Nożyczki kupione 4 lata temu, ale niewiele używane więc wciąż są piekielnie ostre :)

      Usuń
    2. Mi włosy tymi nożyczkami podcina mama :-P

      Usuń
    3. U mnie nikt nie ma odwagi, zwłaszcza, że nie są ścięte na prosto, więc w sumie się nie dziwię:D

      Usuń
  14. Muszę w końcu sprawić sobie szczotkę TT :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną chodzi ta normalna wersja, bo czasem gdzieś położę kompakt i nie wiem gdzie ;D

      Usuń
  15. Oo, bardzo przydatne informacje. A co ze związywaniem włosów? Też ma wpływ na koncówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:) U mnie osobiście nie, bo nie mam cieniowanych włosów, ale zawsze polecam używanie frotek bez metalowych elementów, najlepsze są takie klejone ;)

      Usuń
  16. Piękne te Twoje włosy, na tym zdjęciu z TT wyglądają... WOW <3 Ja ostatnio mam manię na punkcie podcinania końców, bo chcę zejść całkowicie z cieniowania i mieć je równiutkie. Najchętniej podcinałabym je co tydzień, ale dlatego też rozważam podcięcie większej ilości na raz, zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej nie przeżyjesz szoku, bo tak to stopniowo chociaż:D Zazdroszczę skrętu mimo niewielkiego jedynie cieniowania :< Choć moje ostatnio lubią się falować.

      Na zdjęciu widać, że włosy mam zdecydowanie chłodniejsze przy nasadzie, prawie jakbym farbowała :D
      Dziękuje:*

      Usuń
  17. U mnie jeszcze daleko do pieknych koncowek, ale nie poddaje sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam się ze wszystkimi punktami :)
    Moje końcówki ciągle się rozdwajają, ale mam nadzieję, że odpowiednia pielęgnacja przyniesie oczekiwany efekt.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja muszę jeszcze bardziej ściąć włosy, bo moje końce nie wyglądają za dobrze - ale to moja wina, oleju nie widziały już prawie 3 miesiące. nie mam czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej :/ No nic, czasem są ważniejsze rzeczy do roboty :( Ale w krótkich wyglądasz bardzo korzystnie, pisałam Ci już :))

      Usuń
  20. Stosuję wszystko poza ostatnim punktem. Niestety moja suszarka ma tylko ciepły nawiew, dlatego też całkowicie odzwyczaiłam się od suszenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze zrobiłaś:) Ja długo nie miałam suszarki, ale teraz już przywykłam i jestem zbyt leniwa czekać :D

      Usuń
  21. 5 złotych zasad. ale ja bym jeszcze dodała 1 punkt, a mianowicie regularne używanie maseczek na włosy 2 razy w tygodniu pozostawić na około 30 min. pomaga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem taaaka leniwa jeśli chodzi o maski, łatwo obciążyć moje włosy :( Ale niedługo napiszę o moich ulubieńcach w tej kwestii :)

      Usuń
  22. Również uwielbiam jedwab Green Pharmacy, dzięki niemu pożegnałam brzydko wyglądające końce. Żadne inne serum nie było w stanie zapewnić nawilżenia na tak wysokim poziomie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja GP jeszcze nie miałam, ale kusi mnie, muszę zużyć najpierw zapasy:)

      Usuń
  23. Pierwsze 4 punkty stosuje. Też zakupiłam TT :) wlosów nie susze w ogóle, szkoda je sobie niszczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja TT mam już ponad dwa lata chyba i czas pewnie napisać o nim opinię na blogu :D

      Usuń
  24. świetny post, dla moich końcówek najlepszy jest olejek rycynowy, próbowałam juz wielu ale ten sprawdza się najlepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś za rycyną nigdy nie przepadałam, ale super, że u Ciebie się sprawdza :))

      Usuń
  25. uwielbiam takie posty :) sama jestem wlosomaniaczka i walcze walcze o piekne wlosy ;)) zgadzam sie ze wszytskimi punktami ;) + u mnie bardzo duzo dalo spanie w zwazanych wlosach, w jakims koczku, albo spietych raczkiem czy cos takiego ;) roznica jest niesamowita !:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ze wszystkimi punktami się zgadzam i praktykuję :) Moje końcówki mają się dobrze, a to chyba najlepszy dowód na skuteczność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Ja swoje jadę podciąć na dniach bo są delikatnie przesuszone, ale na szczęście prawie żadnych rozdwojeń:)

      Usuń
  27. Podpisuję się pod każdym punktem :) Nie ścinam jednak za często a mimo to są w dobrej kondycji i nie rozdwajają się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nawet minimalne podcięcie robi sporą różnicę, ale znam osoby, które nie potrzebują częstego podcinania, tak mocne włosy :D Tylko pozazdrościć.

      Usuń
  28. Ooo, muszę zainteresować się "dziką" szczotką, może zrobi jakąś różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o tą z naturalnego włosia, Zoila?:D Jeśli tak, to takie pół na pół widziałam w Rossmannie, moje były z Avon, ale już ich nie ma:<

      Usuń
  29. Regularne podcinanie końcówek jest najlepszym sposobem by włosy wyglądały na zdrowe i grube;)Wymienione metody są świetnym pomysłem .
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tak REGULARNIE i namiętnie podcinałam końcówki, że jakimś cudem w przeciągu pół roku skróciłam swoje włosy o połowę;...... :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Zgadzam się ;) Ładna szminka/błyszczyk, co to za piękność? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, to szminka z tej palety, nałożona cienką warstwą :)
      http://kosmetycznealterego.blogspot.com/2014/08/forever-glam-beverly-hills-paleta-do.html
      pozdrawiam!:)

      Usuń
  32. Od wiekow szukam fryzjera w Zamościu! do tej pory ścinala mnie przyjaciółka, ale niestety studiuje w Lublinie. Ja polecasz to na pewno odwiedzę! :D

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!