17 sierpnia

Podkład Annabelle Minerals formuła matująca | moja opinia po roku

Minął ponad rok odkąd kosmetyki mineralne rozgościły się w mojej kosmetyczce na dobre. Wraz z drugim opakowaniem podkładu Annabelle Minerals przyszedł czas na podsumowanie moich przemyśleń na jego temat. Jak już się domyślacie, opinia będzie jak najbardziej pozytywna :)
Moje pierwsze podejście do minerałów nie było szczególnie udane. Nie przekonywała mnie ich sypka forma, ani sposób nakładania. Wszystko zmieniło się, gdy trafiłam na ten podkład. Szczerze powiedziawszy, aktualnie nie wyobrażam sobie do powrotu do tradycyjnych, pomijając okres zimy i większe okazje, gdzie jestem fotografowana.
Ogromną zaletą jest fakt, że nakładając go na skórę, wiem, że jej nie szkodzę. Minerały nie zapychają, mają właściwości antybakteryjne, a przez swoje lekko wysuszające działanie wpływają również korzystnie na stany zapalne. Warto dodać, że moja skóra jest mieszana, w kierunku tłustej, często borykam się z zaskórnikami zamkniętymi oraz rozszerzonymi porami. Często jednak lubi ulegać przesuszeniu.
Wbrew pozorom nie zawsze są one suche i pylące. Podczas nakładania często okazują się myć kremowe, lekko mokre. Krycie można stopniować poprzez ilość warstw lub stosowanie mniej lub bardziej zbitego pędzla.
Aktualnie jest dla mnie nieco za jasny, przez co jestem zmuszona dosypywać odrobinę jego ciemniejszego brata, ale zależało mi na pokazaniu odcienia na skórze. Mój odcień golden fairest jest najjaśniejszy z tej gamy. Do kompletu używam również golden dark, jako bronzera, a porównanie obu możecie zobaczyć tutaj.
kliknij, aby powiększyć
Wypadałoby również wspomnieć o jego właściwościach. Odnoszę wrażenie, że przy pierwszym opakowaniu działanie matujące było silniejsze i lepiej utrzymywał się na skórze. Nie zmienia to jednak faktu, że sprawdza się świetnie na co dzień, zwłaszcza podczas upałów. Ściera się równo, może jednak podkreślać suche skórki, stąd odradzałabym go osobom o takich problemach z cerą. Nie tworzy plam podczas nakładania.
Ważne jest również przygotowanie skóry, rano nakładam lekki krem nawilżający i pozostawiam do całkowitego wchłonięcia.
Wydajność jest bardzo dobra, poprzednie opakowanie wystarczyło mi na ponad pół roku codziennego używania. Plus za wprowadzenie sitka, które chyba powinno się zakręcać podkład, ja jednak jeszcze tego nie rozpracowałam. Nie podoba mi się jednak, że napisy nadal bardzo łatwo się ścierają, co nieco działa na minus jego wyglądu. Mogę jednak przymknąć oko, ze względu na wnętrze, jakie skrywa;) Cena wynosi 50zł za 10g, co czyni ją wyjątkowo korzystną.

67 komentarzy:

  1. Jakiś czas temu zamówiłam próbki i nie umiem się wstrzelić w konkretny kolor bo albo za jasny albo za ciemny. Może w końcu się jakiś dopasuje. Ładnie wygląda na twarzy. A co to za produkt z chińskimi czy japońskimi znaczkami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak samo nie mogłam znalezc odpowiedniego odcienia w AM, w koncu stanelo na tym, że mieszlam jasny odcien z ciemnym i bło idealnie :)

      Usuń
    2. Lena, ja aktualnie mieszam swój z najciemniejszym z gamy, który używam do modelowania twarzy jako bronzer :) Takie rozwiązanie chyba również by się u Ciebie sprawdziło:) To żel-krem marki Kawaii tokyo, wspominałam o nim kiedś:http://www.shiroi.pl/nawilzaj/kawaii-tokyo/KAW-051 :)

      Usuń
  2. Pieknie stapia sie z twoja jasna cera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, choć teraz się niestety opaliłam i muszę mieszać kolory :)

      Usuń
  3. Gdzie i za ile można dostać ten krem Care&Control?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wygląda na Twojej skórze. Kiedyś też się nad nim zastanawiałam, jednak w okresie letnim całkiem odstawiłam podkłady. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś przywykłam, zwłaszcza, że mam problem ze świeceniem miło zmiany pielęgnacji :) A w okresie letnim nakładam go bardzo cienką warstwą, często nawet innym, mniej zbitym pędzlem, który daje mniejsze krycie.

      Usuń
  5. Ja też się przekonałam do podkładów AM, zamawiałam próbki, miałam wersję rozświetlającą, matującą i kryjącą, najlepsza dla mnie okazała się być matująca, kupiłam podkład w odcieniu fair - fairest był dla mnie idealny w zimie, a ponieważ muszę skończyć jeszcze mojego Lancome, zdecydowałam się odcień 2 w kolejności. Krycie ma fajne, ale w tych upałach wiadomo, że nic na buzi długo się nie utrzyma, jestem z niego jak najbardziej zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie miałam żadnej formuły poza matującą, ale sądzę, że nic lepszego nie znajdę :D

      Usuń
  6. Wow, nie wiedziałam że taki podkład potrafi tak pięknie kryć i zmatowić skórę. Muszę przemyśleć opcję wyboru podkładu mineralnego :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, jak najbardziej! :) Nie tworzy ciasta, ujednolica i ukrywa pory, świetna sprawa, polecam:)

      Usuń
  7. Ja mam wersje kryjącą i mimo że podkład fantastycznie wygląda na mojej skórze to nie mogę go używać bo bardzo mnie po nim wysypuje :( Miałam już 3 podejścia i każde kończyło się okropnie wyglądającymi krostkami.
    Może kiedyś skuszę się na wersję matującą chociaż trochę się boję że znowu wyrzucę kasę w błoto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio zamówiłam kilka próbek i wydaje mi się, że też mnie po nich wysypało. Nie nalozylam podkładu na cała twarz, tylko na kilka miejsc (wypróbowywałam kolory) i w tych miejscach pojawiły się pryszcze i małe krostki. Żeby się jednak upewnić, czy to na pewno wina podkładu, zrobię jeszcze jedno podejście i nałożę odrobinę na jedno miejsce, np. na czole. Jeśli okaże się, że podkłady mineralne rzeczywiście są przyczyną wysypu, będę rozczarowana, bo wiązałam z nimi spore nadzieje. :(

      Usuń
    2. Proponowałabym wypróbować podkłady mineralne innych firm albo te samorobione, np. z kolorówki. AM podobno mogą czasami powodować wysyp, kiedyś pisała o tym nawet Alina. :)

      Usuń
    3. Bardzo możliwe, że zapycha Was mika w składzie tego podkładu :( Jeśli miałyście już takie sytuacje, to sprawdźcie, co było do nich dodane, bo może problem będzie wtedy jasny. Ale zawsze pozostaje możliwość szukania innych minerałów, tak jak pisze Kat, jednak dobrze by było wiedzieć, co działa niekorzystnie na cerę :)

      Usuń
  8. Uwielbiam wersję matującą, dobrze że zamówiłam próbki, bo gama golden jest dla mnie stanowczo zbyt żółta. Idealny okazał się odcień natural fairest. Przepięknie się stapiają z cerą i są kompatybilne z filtrami chemicznymi, które stosuję nadzwyczaj sumiennie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja testowałam go na Anthelios LRP i Vichy i dawał radę:)

      Usuń
  9. a używałaś róży z AM? który kolor najbardziej przypadł Ci do gustu? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, niestety nie :( Miałam kilka próbek, które dostałam przy zakupach, ale aplikacja róży to dla mnie czarna magia i czuję się w nich jak ruska baba :/

      Usuń
  10. Pięknie na Tobie wygląda :) Mam parę ich próbek ale jakoś ciężko mi po nie sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie Ci się wtopił i zakrył to co miał ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście aktualnie nie miałam za dużo do przykrycia, a z tym już różnie bywa;)

      Usuń
  12. Jestem ogromną fanką AM. Uwielbiam ten podkład, uwielbiam jego działanie na mojej cerze - pomógł mi w walce z trądzikiem. Fakt, cera pod minerały musi być odpowiednio przygotowana ponieważ nie z każdymi kremami minerały chcą współpracować... Nie zamienię minerałów na żaden płynny podkład choć... ostatnio testuję krem CC z La roche posay i muszę stwierdzić, że chyba się w nim zakochałam ;) ale i tak AM wielbię bardziej ;). pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po podkłady płynne sięgam zimą, gdy mam zbyt przesuszoną cerę albo do zdjęć, na jakieś większe okazje :) Zawsze jednak używam go do wykończenia makijażu i tutaj również się sprawdza:))

      Usuń
  13. Mam ten sam podkład :) Najpierw miałam formułę kryjącą, ale robiła straszne ciasto na twarzy, z matującą nie mam takich problemów. Najbardziej lubię w tym podkładzie naturalność, jaką daje. Teraz jak używam Revlona, czuję się, jakbym się czymś oblepiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Colorstay? Świetnie sprawdza się na większe wyjścia ale na co dzień zdecydowanie wolę AM tak jak Ty :)

      Usuń
  14. Obecnie "męczę" podkład z Bare Minerals, ale ma swoje wady i dlatego następnym razem chętnie wypróbuję właśnie Annabelle, zwłaszcza przy tak korzystnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na jak długo cera pozostaje matowa po tym pudrze? Szukam pudru, który zmatowi mi cerę na dość długo :)

      Usuń
    2. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć ze sam puder jako tako długotrwałego matu nie zapewnia dlatego wiele osób wspomaga się np pudrem bambusowym z BU czy skrobią Dry-flo. Chociaż dla mnie Dry-flo to porażka zdecydowanie bardziej wolę pudry bambusowe z dodatkami.

      Usuń
    3. Monika u mnie początkowo dawał świetny mat, na dobrych 8h myślę, teraz jednak chyba skóra się przyzwyczaiła:/ Ale i tak jest całkiem nieźle w tej kwestii.

      Linka potestuj, zwłaszcza, że oferują całkiem duże próbki w korzystnej cenie :) Kiedyś były darmowe, no ale niestety, akcja promocyjna już się skończyła.

      Toxic a mam nawet puder bambusowy i przetestuję :D Dzięki za pomysł!

      Usuń
  15. Też go mam tylko w trochę ciemniejszym odcieniu. Jestem z niego niesamowicie zadowolona i chyba pozostanie przy mnie na długo. Jeśli chodzi o sitko, to ja również go nie rozpracowałam. Prawdę powiedziawszy, nawet nie wiedziałam, że da się jakoś zakręcić to opakowanie. Będę musiała pokombinować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się ,że się da, bo są narysowane strzałki :D Będziemy musiały to sprawdzić!

      Usuń
  16. Też go mam ale w innym odcieniu i ja nie jestem jednak jego fanką ;( Dużo lepiej spisują się u mnie podkłady Earthnicity...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam okazję używać podkładów Earthnicity ale zupełnie nie trafiłam z kolorem, były całkowicie żółte :/ Choć widziałam, że teraz wprowadzili bardziej "polskie" odcienie :)

      Usuń
  17. świetnie wygląda. mocne krycie a przy tym naturalny efekt!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krycie określiłabym jako bardzo dobre, choć gdy miewam większe problemy z cerą to jednak jest zbyt małe:)

      Usuń
  18. myślę o zamienieniu mojej kolorówki na minerały, jestem tak blada, że często mam problem z doborem odcieniu fluidu. Podoba mi się efekt na buzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AM ma wiele jasnych kolorów, na pewno znajdziesz coś dla siebie :)

      Usuń
  19. jaki śliczny naturalny efekt u Ciebie daje! czaję się na naturalki AM od pół roku, cały czas jednak nie jestem pewna odcienia.. otóż czy zamówić golden fairest czy natural fairest. bladzioch ze mnie, więc chyba jednak zamówię najpierw trochę próbek ;) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy, jak bardzo żółta jest Twoja skóra, bo możesz zamówić opakowanie natural i dosypać próbkę golden, lub na odwrót :) Ale próbki to świetny pomysł:)

      Usuń
  20. ja właśnie kończę pierwsze opakowanie ale wersji kryjącej :) bo obawiam się że dla moich naczynek i zaczerwienień matująca byłaby niewystarczająca :(

    wiosną zamówiłam próbki i byłam załamana tym podkładem bo nie umiałam się nim obsługiwać.. ale uparłam się że na lato i do filtrowania i w ogóle to musi być moje i że się nauczę i ostatecznie zaraz zamawiam znowu :) bardzo je polubiłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kryjącą dziewczyny narzekały, zajrzyj do recenzji Idalii, wspominała chyba, że ta robiła ciasto :/

      Usuń
  21. Chyba czas zainwestować w coś dobrego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównując wydajność i cenę do drogeryjnych podkładów, to wychodzi nawet taniej :) A właściwości ma super, jak widać.

      Usuń
  22. od ponad 2 lat go używam i nie zmienię na żaden inny...
    chyba, że wycofają ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam i bardzo, bardzo lubię :). Ale nie matuje u mnie jakoś szałowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na początku był szał, teraz tak w porządku matuje :)

      Usuń
  24. jeszcze nigdy nie miałam ,opinia zachęciła mnie do zapoznania się z nim i z firmą ,mam również skórę mieszaną

    OdpowiedzUsuń
  25. kusi mnie ten podkład, ale boję się zapychania :( wiesz może od czego to zależy? i jaka skóra ma do tego tendencję? z góry dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część osób źle reaguję na mikę. Często dodają ją do pudrów prasowanych, przejrzyj swoje kosmetyki :) Albo zawsze możesz zamówić próbkę, choć wiadomo, że więcej zachodu.

      Usuń
  26. Też jestem zachwycona AM, mam Golden Fairest wersja matująca. Wypróbowałam też kryjącą ale na mojej mieszanej cerze warzyła się brzydko. Wersja matująca mojej skóry nie daje rady matować na długo, ale nie wymagam tego, bo naprawdę strefa T przetłuszcza mi się strasznie. Nawet używanie pudru bambusowego BU jako pierwszej warstwy nie pomaga na długo. Od czego jednak są bibułki matujące. Co do efektu - fantastyczny, trwały, bardzo naturalny, jakby nic nie było na twarzy a cera ujednolicona, dużo ładniejsza. Dzięki Paulino i Idalio, bo to Wasze recenzje skusiły mnie do zakupu

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Od dawna zastanawiam się nad jakimś podkładem mineralnym ponieważ mam cerę trądzikową. Niestety mam problem z wybraniem odcienia jestem bladziochem ale nie wiem z jakiej gamy kolorystycznej mogłabym wybrać odcień. Oraz przerażają mnie zakupy online. Gdy koleżanki zamawiają z jakiś drogerii internetowych dołączam się do nich ale sama nigdy nie zamawiałam nic.
    Dodatkowo doszły mnie słychy ze niektórych po tym podkładzie wysypuje co również mnie zastanawiam, jednak mam nadzieje że w tym roku zdecyduję się na jakiś podkład mineralny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na stronie AM można zamówić próbki każdego koloru :)

      Usuń
  29. Cały czas przymierzam się do jego zakupu i jakoś nie mogę się zebrać w sobie. Nie lubię kupować kolorówki przed internet, tak samo jak ubrań, których nie mogę przymierzyć..

    OdpowiedzUsuń
  30. mam wersję kryjącą i lubię bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Też uwielbiam ten podkład. Moja skora również jest mieszana i pomimo odpowiedniej pielęgnacji oraz leczenia co jakiś czas trądzik do mnie powraca. Zauważyłam, że jak używam Anabelle (matujący) to skóra jednak dużo lepiej się zachowuje. Miałam problem z matem, ponieważ Anabelle, czy to nakładany na krem nawilżający, czy na filtr uv, nawet w wersji matującej bardzo szybko zamieniał się na mojej twarzy w świetlistą taflę. Rozwiązałam ten problem, nakladając pod Anabelle Effaclar K. Ten Effaclar K z kolei zaleciła mi dermatolog. Nie sprawdził się jako przeciwdziałający nawrotom, ale jako krem oczyszczający pory, zwężający je i matujący skórę pod minerałki jest genialny! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja dziewczyny niestety nie mogę się z Wami zgodzić.... Spróbowałam, bo Wasze komentarze mnie zachęciły ale to nie moja bajka. Po użyciu, na mojej twarzy pojawiła się straszna maska... Niby skład podobny, jednak moja cera woli Earthnicity.

    OdpowiedzUsuń
  33. Niestety nie mogę podzielić zachwytu co do Annabelle.. u mnie totalnie się nie sprawdziły. Natomiast jestem zachwycona podkładem od earthnicity.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!