Minął ponad rok odkąd kosmetyki mineralne rozgościły się w mojej kosmetyczce na dobre. Wraz z drugim opakowaniem podkładu Annabelle Minerals przyszedł czas na podsumowanie moich przemyśleń na jego temat. Jak już się domyślacie, opinia będzie jak najbardziej pozytywna :)
Moje pierwsze podejście do minerałów nie było szczególnie udane. Nie przekonywała mnie ich sypka forma, ani sposób nakładania. Wszystko zmieniło się, gdy trafiłam na ten podkład. Szczerze powiedziawszy, aktualnie nie wyobrażam sobie do powrotu do tradycyjnych, pomijając okres zimy i większe okazje, gdzie jestem fotografowana.
Ogromną zaletą jest fakt, że nakładając go na skórę, wiem, że jej nie szkodzę. Minerały nie zapychają, mają właściwości antybakteryjne, a przez swoje lekko wysuszające działanie wpływają również korzystnie na stany zapalne. Warto dodać, że moja skóra jest mieszana, w kierunku tłustej, często borykam się z zaskórnikami zamkniętymi oraz rozszerzonymi porami. Często jednak lubi ulegać przesuszeniu.
Wbrew pozorom nie zawsze są one suche i pylące. Podczas nakładania często okazują się myć kremowe, lekko mokre. Krycie można stopniować poprzez ilość warstw lub stosowanie mniej lub bardziej zbitego pędzla.
Aktualnie jest dla mnie nieco za jasny, przez co jestem zmuszona dosypywać odrobinę jego ciemniejszego brata, ale zależało mi na pokazaniu odcienia na skórze. Mój odcień golden fairest jest najjaśniejszy z tej gamy. Do kompletu używam również golden dark, jako bronzera, a porównanie obu możecie zobaczyć tutaj.
kliknij, aby powiększyć |
Wypadałoby również wspomnieć o jego właściwościach. Odnoszę wrażenie, że przy pierwszym opakowaniu działanie matujące było silniejsze i lepiej utrzymywał się na skórze. Nie zmienia to jednak faktu, że sprawdza się świetnie na co dzień, zwłaszcza podczas upałów. Ściera się równo, może jednak podkreślać suche skórki, stąd odradzałabym go osobom o takich problemach z cerą. Nie tworzy plam podczas nakładania.
Ważne jest również przygotowanie skóry, rano nakładam lekki krem nawilżający i pozostawiam do całkowitego wchłonięcia.
Wydajność jest bardzo dobra, poprzednie opakowanie wystarczyło mi na ponad pół roku codziennego używania. Plus za wprowadzenie sitka, które chyba powinno się zakręcać podkład, ja jednak jeszcze tego nie rozpracowałam. Nie podoba mi się jednak, że napisy nadal bardzo łatwo się ścierają, co nieco działa na minus jego wyglądu. Mogę jednak przymknąć oko, ze względu na wnętrze, jakie skrywa;) Cena wynosi 50zł za 10g, co czyni ją wyjątkowo korzystną.
Jakiś czas temu zamówiłam próbki i nie umiem się wstrzelić w konkretny kolor bo albo za jasny albo za ciemny. Może w końcu się jakiś dopasuje. Ładnie wygląda na twarzy. A co to za produkt z chińskimi czy japońskimi znaczkami?
OdpowiedzUsuńja tak samo nie mogłam znalezc odpowiedniego odcienia w AM, w koncu stanelo na tym, że mieszlam jasny odcien z ciemnym i bło idealnie :)
UsuńLena, ja aktualnie mieszam swój z najciemniejszym z gamy, który używam do modelowania twarzy jako bronzer :) Takie rozwiązanie chyba również by się u Ciebie sprawdziło:) To żel-krem marki Kawaii tokyo, wspominałam o nim kiedś:http://www.shiroi.pl/nawilzaj/kawaii-tokyo/KAW-051 :)
UsuńPieknie stapia sie z twoja jasna cera.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, choć teraz się niestety opaliłam i muszę mieszać kolory :)
UsuńGdzie i za ile można dostać ten krem Care&Control?
OdpowiedzUsuńPani Malutka, w Rossmannie za około 15zł. Jest szalenie wydajny!:)
Usuńdzięki wielkie!
UsuńPięknie wygląda na Twojej skórze. Kiedyś też się nad nim zastanawiałam, jednak w okresie letnim całkiem odstawiłam podkłady. :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś przywykłam, zwłaszcza, że mam problem ze świeceniem miło zmiany pielęgnacji :) A w okresie letnim nakładam go bardzo cienką warstwą, często nawet innym, mniej zbitym pędzlem, który daje mniejsze krycie.
UsuńJa też się przekonałam do podkładów AM, zamawiałam próbki, miałam wersję rozświetlającą, matującą i kryjącą, najlepsza dla mnie okazała się być matująca, kupiłam podkład w odcieniu fair - fairest był dla mnie idealny w zimie, a ponieważ muszę skończyć jeszcze mojego Lancome, zdecydowałam się odcień 2 w kolejności. Krycie ma fajne, ale w tych upałach wiadomo, że nic na buzi długo się nie utrzyma, jestem z niego jak najbardziej zadowolona!
OdpowiedzUsuńChyba nie miałam żadnej formuły poza matującą, ale sądzę, że nic lepszego nie znajdę :D
UsuńWow, nie wiedziałam że taki podkład potrafi tak pięknie kryć i zmatowić skórę. Muszę przemyśleć opcję wyboru podkładu mineralnego :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWarto, jak najbardziej! :) Nie tworzy ciasta, ujednolica i ukrywa pory, świetna sprawa, polecam:)
UsuńJa mam wersje kryjącą i mimo że podkład fantastycznie wygląda na mojej skórze to nie mogę go używać bo bardzo mnie po nim wysypuje :( Miałam już 3 podejścia i każde kończyło się okropnie wyglądającymi krostkami.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na wersję matującą chociaż trochę się boję że znowu wyrzucę kasę w błoto.
Ostatnio zamówiłam kilka próbek i wydaje mi się, że też mnie po nich wysypało. Nie nalozylam podkładu na cała twarz, tylko na kilka miejsc (wypróbowywałam kolory) i w tych miejscach pojawiły się pryszcze i małe krostki. Żeby się jednak upewnić, czy to na pewno wina podkładu, zrobię jeszcze jedno podejście i nałożę odrobinę na jedno miejsce, np. na czole. Jeśli okaże się, że podkłady mineralne rzeczywiście są przyczyną wysypu, będę rozczarowana, bo wiązałam z nimi spore nadzieje. :(
UsuńProponowałabym wypróbować podkłady mineralne innych firm albo te samorobione, np. z kolorówki. AM podobno mogą czasami powodować wysyp, kiedyś pisała o tym nawet Alina. :)
UsuńBardzo możliwe, że zapycha Was mika w składzie tego podkładu :( Jeśli miałyście już takie sytuacje, to sprawdźcie, co było do nich dodane, bo może problem będzie wtedy jasny. Ale zawsze pozostaje możliwość szukania innych minerałów, tak jak pisze Kat, jednak dobrze by było wiedzieć, co działa niekorzystnie na cerę :)
UsuńUwielbiam wersję matującą, dobrze że zamówiłam próbki, bo gama golden jest dla mnie stanowczo zbyt żółta. Idealny okazał się odcień natural fairest. Przepięknie się stapiają z cerą i są kompatybilne z filtrami chemicznymi, które stosuję nadzwyczaj sumiennie. :)
OdpowiedzUsuńJa testowałam go na Anthelios LRP i Vichy i dawał radę:)
Usuńa używałaś róży z AM? który kolor najbardziej przypadł Ci do gustu? ;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, niestety nie :( Miałam kilka próbek, które dostałam przy zakupach, ale aplikacja róży to dla mnie czarna magia i czuję się w nich jak ruska baba :/
UsuńPięknie na Tobie wygląda :) Mam parę ich próbek ale jakoś ciężko mi po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTo sięgaj czym prędzej!:D
UsuńFajnie Ci się wtopił i zakrył to co miał ;)))
OdpowiedzUsuńNa szczęście aktualnie nie miałam za dużo do przykrycia, a z tym już różnie bywa;)
UsuńJestem ogromną fanką AM. Uwielbiam ten podkład, uwielbiam jego działanie na mojej cerze - pomógł mi w walce z trądzikiem. Fakt, cera pod minerały musi być odpowiednio przygotowana ponieważ nie z każdymi kremami minerały chcą współpracować... Nie zamienię minerałów na żaden płynny podkład choć... ostatnio testuję krem CC z La roche posay i muszę stwierdzić, że chyba się w nim zakochałam ;) ale i tak AM wielbię bardziej ;). pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa po podkłady płynne sięgam zimą, gdy mam zbyt przesuszoną cerę albo do zdjęć, na jakieś większe okazje :) Zawsze jednak używam go do wykończenia makijażu i tutaj również się sprawdza:))
UsuńMam ten sam podkład :) Najpierw miałam formułę kryjącą, ale robiła straszne ciasto na twarzy, z matującą nie mam takich problemów. Najbardziej lubię w tym podkładzie naturalność, jaką daje. Teraz jak używam Revlona, czuję się, jakbym się czymś oblepiła ;)
OdpowiedzUsuńColorstay? Świetnie sprawdza się na większe wyjścia ale na co dzień zdecydowanie wolę AM tak jak Ty :)
UsuńObecnie "męczę" podkład z Bare Minerals, ale ma swoje wady i dlatego następnym razem chętnie wypróbuję właśnie Annabelle, zwłaszcza przy tak korzystnej cenie :)
OdpowiedzUsuńA na jak długo cera pozostaje matowa po tym pudrze? Szukam pudru, który zmatowi mi cerę na dość długo :)
UsuńZ mojego doświadczenia mogę powiedzieć ze sam puder jako tako długotrwałego matu nie zapewnia dlatego wiele osób wspomaga się np pudrem bambusowym z BU czy skrobią Dry-flo. Chociaż dla mnie Dry-flo to porażka zdecydowanie bardziej wolę pudry bambusowe z dodatkami.
UsuńMonika u mnie początkowo dawał świetny mat, na dobrych 8h myślę, teraz jednak chyba skóra się przyzwyczaiła:/ Ale i tak jest całkiem nieźle w tej kwestii.
UsuńLinka potestuj, zwłaszcza, że oferują całkiem duże próbki w korzystnej cenie :) Kiedyś były darmowe, no ale niestety, akcja promocyjna już się skończyła.
Toxic a mam nawet puder bambusowy i przetestuję :D Dzięki za pomysł!
Też go mam tylko w trochę ciemniejszym odcieniu. Jestem z niego niesamowicie zadowolona i chyba pozostanie przy mnie na długo. Jeśli chodzi o sitko, to ja również go nie rozpracowałam. Prawdę powiedziawszy, nawet nie wiedziałam, że da się jakoś zakręcić to opakowanie. Będę musiała pokombinować :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się ,że się da, bo są narysowane strzałki :D Będziemy musiały to sprawdzić!
UsuńTeż go mam ale w innym odcieniu i ja nie jestem jednak jego fanką ;( Dużo lepiej spisują się u mnie podkłady Earthnicity...
OdpowiedzUsuńMiałam okazję używać podkładów Earthnicity ale zupełnie nie trafiłam z kolorem, były całkowicie żółte :/ Choć widziałam, że teraz wprowadzili bardziej "polskie" odcienie :)
Usuńświetnie wygląda. mocne krycie a przy tym naturalny efekt!:)
OdpowiedzUsuńKrycie określiłabym jako bardzo dobre, choć gdy miewam większe problemy z cerą to jednak jest zbyt małe:)
Usuńmyślę o zamienieniu mojej kolorówki na minerały, jestem tak blada, że często mam problem z doborem odcieniu fluidu. Podoba mi się efekt na buzi.
OdpowiedzUsuńAM ma wiele jasnych kolorów, na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
Usuńbardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńjaki śliczny naturalny efekt u Ciebie daje! czaję się na naturalki AM od pół roku, cały czas jednak nie jestem pewna odcienia.. otóż czy zamówić golden fairest czy natural fairest. bladzioch ze mnie, więc chyba jednak zamówię najpierw trochę próbek ;) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńZależy, jak bardzo żółta jest Twoja skóra, bo możesz zamówić opakowanie natural i dosypać próbkę golden, lub na odwrót :) Ale próbki to świetny pomysł:)
Usuńja właśnie kończę pierwsze opakowanie ale wersji kryjącej :) bo obawiam się że dla moich naczynek i zaczerwienień matująca byłaby niewystarczająca :(
OdpowiedzUsuńwiosną zamówiłam próbki i byłam załamana tym podkładem bo nie umiałam się nim obsługiwać.. ale uparłam się że na lato i do filtrowania i w ogóle to musi być moje i że się nauczę i ostatecznie zaraz zamawiam znowu :) bardzo je polubiłam!
Na kryjącą dziewczyny narzekały, zajrzyj do recenzji Idalii, wspominała chyba, że ta robiła ciasto :/
UsuńChyba czas zainwestować w coś dobrego;)
OdpowiedzUsuńPorównując wydajność i cenę do drogeryjnych podkładów, to wychodzi nawet taniej :) A właściwości ma super, jak widać.
Usuńod ponad 2 lat go używam i nie zmienię na żaden inny...
OdpowiedzUsuńchyba, że wycofają ;))
Oby nie :D
UsuńMam i bardzo, bardzo lubię :). Ale nie matuje u mnie jakoś szałowo.
OdpowiedzUsuńU mnie na początku był szał, teraz tak w porządku matuje :)
Usuńjeszcze nigdy nie miałam ,opinia zachęciła mnie do zapoznania się z nim i z firmą ,mam również skórę mieszaną
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńkusi mnie ten podkład, ale boję się zapychania :( wiesz może od czego to zależy? i jaka skóra ma do tego tendencję? z góry dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńCzęść osób źle reaguję na mikę. Często dodają ją do pudrów prasowanych, przejrzyj swoje kosmetyki :) Albo zawsze możesz zamówić próbkę, choć wiadomo, że więcej zachodu.
UsuńTeż jestem zachwycona AM, mam Golden Fairest wersja matująca. Wypróbowałam też kryjącą ale na mojej mieszanej cerze warzyła się brzydko. Wersja matująca mojej skóry nie daje rady matować na długo, ale nie wymagam tego, bo naprawdę strefa T przetłuszcza mi się strasznie. Nawet używanie pudru bambusowego BU jako pierwszej warstwy nie pomaga na długo. Od czego jednak są bibułki matujące. Co do efektu - fantastyczny, trwały, bardzo naturalny, jakby nic nie było na twarzy a cera ujednolicona, dużo ładniejsza. Dzięki Paulino i Idalio, bo to Wasze recenzje skusiły mnie do zakupu
OdpowiedzUsuńSuper :) Cieszę się, że jesteś zadowolona :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOd dawna zastanawiam się nad jakimś podkładem mineralnym ponieważ mam cerę trądzikową. Niestety mam problem z wybraniem odcienia jestem bladziochem ale nie wiem z jakiej gamy kolorystycznej mogłabym wybrać odcień. Oraz przerażają mnie zakupy online. Gdy koleżanki zamawiają z jakiś drogerii internetowych dołączam się do nich ale sama nigdy nie zamawiałam nic.
OdpowiedzUsuńDodatkowo doszły mnie słychy ze niektórych po tym podkładzie wysypuje co również mnie zastanawiam, jednak mam nadzieje że w tym roku zdecyduję się na jakiś podkład mineralny
na stronie AM można zamówić próbki każdego koloru :)
UsuńCały czas przymierzam się do jego zakupu i jakoś nie mogę się zebrać w sobie. Nie lubię kupować kolorówki przed internet, tak samo jak ubrań, których nie mogę przymierzyć..
OdpowiedzUsuńmam wersję kryjącą i lubię bardzo:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten podkład. Moja skora również jest mieszana i pomimo odpowiedniej pielęgnacji oraz leczenia co jakiś czas trądzik do mnie powraca. Zauważyłam, że jak używam Anabelle (matujący) to skóra jednak dużo lepiej się zachowuje. Miałam problem z matem, ponieważ Anabelle, czy to nakładany na krem nawilżający, czy na filtr uv, nawet w wersji matującej bardzo szybko zamieniał się na mojej twarzy w świetlistą taflę. Rozwiązałam ten problem, nakladając pod Anabelle Effaclar K. Ten Effaclar K z kolei zaleciła mi dermatolog. Nie sprawdził się jako przeciwdziałający nawrotom, ale jako krem oczyszczający pory, zwężający je i matujący skórę pod minerałki jest genialny! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA ja dziewczyny niestety nie mogę się z Wami zgodzić.... Spróbowałam, bo Wasze komentarze mnie zachęciły ale to nie moja bajka. Po użyciu, na mojej twarzy pojawiła się straszna maska... Niby skład podobny, jednak moja cera woli Earthnicity.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę podzielić zachwytu co do Annabelle.. u mnie totalnie się nie sprawdziły. Natomiast jestem zachwycona podkładem od earthnicity.
OdpowiedzUsuń