Jakiś czas temu moja kosmetyczka wzbogaciła się o nowości, jakimi były palety korektorów Sleek oraz paleta cieni Vintage Romance. Spora część kosmetyków tej marki trafiła w moje gusta, a jesienne odcienie są jak najbardziej na czasie :) Całość opakowana jak zawsze w porządne kasetki, choć nie będę ukrywać, że jedna z nich już uległa rozłamaniu, mimo, że nie zaliczyła spotkania trzeciego stopnia z podłogą. Plus za lusterka, po zużyciu produktów mogą spokojnie być wykorzystywane w inny sposób.
![]() |
Paleta 01, 02 |
Z przyczyn oczywistych byłam zmuszona sięgać głównie po odcień 01, z typowo żółtymi tonami. Z założenia producent wyposażył nas w dwa korektory oraz puder utrwalający, o wadze w całości 4.2g. Konsystencja jest bardzo kremowa i dobrze się rozprowadza, ku memu zaskoczeniu nie kryją jednak zbyt dobrze. Wraz z wklepywaniem pigment jakby zanika, przy moich cieniach pod oczami niestety jest za słaby, daje jedynie rozjaśnienie. W przypadku zmian na skórze sięgam częściej po płynne i zasychające formuły.
Paleta to dobra kompozycja 12 cieni, z czego jeden jest w zupełności matowy, trzy brokatowe a reszta tradycyjnie perłowa. Genialnie sprawdzi się przy zielonych oczach, jak i brązowych, miałam okazję malować koleżankę i efekt był na prawdę ciekawy :) Pigmentacja jak zawsze szalona, choć lubią się osypywać. Brokat nie daje dużego efektu na powiece, jest raczej delikatnie widoczny i ucieka razem z rozcieraniem.
Dobór kolorów wydaje mi się być bardzo przemyślany, choć brakuje mi, jak zawsze, jasnego, matowego cienia. Niemniej paletę uważam, za jedną z ciekawszych kolorystycznie :)
Bardzo lubię Vintge Romance, moim zdaniem to jedna z ładniejszych sleekowych palet:). Faktycznie, przydałby się jasny mat, ale zawsze się u mnie taki znajdzie wśród innych cieni, więc łączę sobie z czymś innym :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, bo niby po co powtarzać ciągle jeden kolor tak z drugiej strony :D
UsuńNie używam palet wgl jakoś nie są mi potrzebne ; ) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma sensu kupować na siłę, to oczywiste :)
UsuńNo cudna paletka :)
OdpowiedzUsuńTak tak tak :D
UsuńSleeki mnie nie kręcą :) Mam jedną paletę i wystarczy :)
OdpowiedzUsuńKtórą masz Ernestyno ?:)
UsuńOj tak ta paleta jest jedną z lepszych :)
OdpowiedzUsuńTej palety nie mam ale to chyba nie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńDo ciemnych i zielonych oczu jest mega :) Choć sama muszę przykryć zasinienia, a to wymaga nieco gimnastyki :)
UsuńVintage Romance to jedna z moich ulubionych paletek Sleeka idealna na jesień :D
OdpowiedzUsuń:D A widziałam ją u Ciebie nie raz, o ile się nie mylę :D
UsuńŚwietne kolory ma ta paleta! :) Chociaż ja osobiście nie przepadam za cieniami Sleek'a :)
OdpowiedzUsuńhttp://kkarolinabeauty.blogspot.com/
Z jakiego powodu?:)
UsuńKorektory nie, ale paletę Vintage Romance mam i bardzo lubię, podobnie jak róż :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam się bardzo z paletką do konturowania ale po 2 miesięcznym używaniu okazało się, że mnie zapycha niestety :(
Usuńja bym sięgnęła po paletkę korektorów:)
OdpowiedzUsuńJeśli nie potrzebujesz dużego krycia to mają szansę się sprawdzić, głównie pod oczy ze względu na kremową formułę :)
UsuńPaletka cieni mi się spodobała ! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :))
UsuńŚwietnie, że te korektory są utrzymane w jasnej tonacji, z reguły w takich zestawach najjaśniejszy odcień jest już mega ciemny, nie mówiąc o pozostałych... Vintage Romance kusiła mnie ze zdjęć promocyjnych, ale jakoś swatche już do mnie nie przemówiły ;)
OdpowiedzUsuńKorektory są jasne, to fakt, ale szkoda, że z pigmentacją tak cienko :(
UsuńBardzo fajne odcienie :)
OdpowiedzUsuńUdane, to prawda :)
UsuńEch marzy mi się ta paletka :)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas będzie dzień darmowej dostawy, pomyśl wtedy o zakupie może :)
UsuńKolory są bardzo ładne, jednak ja nie znalazłabym się w tych odcieniach. Mimo to, na pewno uda Ci się nią stworzyć piękne makijaże!
OdpowiedzUsuńUżywam jej już sporo, ale jakoś nie było to nic ciekawego, aby pokazać na blogu :) Może będzie jeszcze ku temu okazja :D
UsuńNie mam żadnego Sleek'a a to zestawienie kolorów jest naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńNie kusi Cię Sleek zupełnie? :)
UsuńKurcze sllekowe palety są takie ładne kolorystycznie ale formuła mi ich nie pasuje.
OdpowiedzUsuńCzemu? Przez osypywanie się?
UsuńŚliczne kolorki musze przyznac ale te korektory tez sa ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńDla osób, które potrzebują małego krycia mogą być wystarczające :)
Usuńta paleta od dawna mnie kusi i ma piękne kolory, ale wiem, że bym jednak jej nie używała ; [
OdpowiedzUsuńJa na co dzień nie używam tak intensywnych cieni, ale przy większych okazjach jak najbardziej :)
Usuńteż niedawno sobie sprawiłam romanca - rewelacja na jesień :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że Sleek wypuścił te cienie na jesień, chyba 2 lata temu :)
UsuńTe cienie są piękne... :) Super kolory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :]
Pięknie, to fakt :)
UsuńMoje opakowanie cieni takze uleglo rozlamaniu bez powodu... i za to ich nie lubie, poniewaz uwazam, ze opakowania kosmetykow,ktore zuzywaja sie dosc dlugo, powinny byc dobrej jakosci. W mojej palecie au naturel jasne odcienie sa do bani-prawie ich nie widac.
OdpowiedzUsuńU mnie nic się nie działo, ani nie wypadła mi na podłogę a szkoda, bo to paleta cieni :(
UsuńPytanie nieco prywatne, motywowane zdjęciem z ławką z Ogrodu Saskiego - mieszkasz aktualnie w Lublinie? :)
OdpowiedzUsuńP.S. Znasz może kogoś, kto byłby zainteresowany kilkoma próbkami pudru matującego AM? Kupiłam niedawno, i tak, jak podejrzewałam jestem w znacznej mniejszości i mnie zapchała mica. Po jednym delikatnym użyciu. Szkoda mi ich wyrzucać, bo są prawie nieużywane, trochę w nie zainwestowałam. Może ktoś chciałby je odkupić?
Beata
Witaj Beato, mieszkam :) Może się kiedy na mnie natkniesz :D
UsuńNiestety nie znam :( Wszystkie moje zainteresowane koleżanki po moich namowach i zachwytach kupiły te podkłady. Szkoda, że tak Cie zapchały, może podpytaj znajome, które interesują się tematem? Pozdrawiam :))
O, jak miło :) To mogłoby być miłe spotkanie, nie byłoby trudno Cię rozpoznać, chociażby po olśniewających włosach :)
UsuńSzkoda :( No właśnie o ile znajome dają się czasem namówić na jakieś włosowe historie, to jeśli chodzi o minerałki zupełnie nie. Albo mają tak idealną cerę, że makijaż ogranicza się do tuszu, albo mają już swoje sprawdzone podkłady. Ale dzięki za zainteresowanie :)
Haha zazwyczaj przemykam niezauważona raczej, nikt mnie nigdy nie zaczepił z bloga :) W razie czego podejdź koniecznie, będzie mi bardzo miło :)
UsuńA miałam nadzieję, że paletka korektorów to będzie hit! przydałaby się taka ;)
OdpowiedzUsuńŁadna ta paletka. Może powinnam ją kupić, aby przestało w moich makijażach dla brązowych oczu w końcu wiać nudą :)
OdpowiedzUsuń