Dziś ciut spóźniona niedziela dla włosów, mam nadzieję jednak, że mi to jakoś wybaczycie :) Zwłaszcza, że ostatni post spotkał się ze sporym zainteresowaniem. Pod wpisem z nowościami GoCranberry wiele z Was było ciekawych intensywnie regenerującej maski do włosów o bogatym składzie. Przyznam się, że ja też równie mocno poczułam się skuszona i z chęcią zabrałam się do testów.
Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. Maska jest gęsta i byłam pewna, że obciąży włosy. Na szczęście nic takiego się nie stało, efekty wizualne oraz miękkość i wygładzenie oceniam na plus. Zapach typowy dla całej serii, mnie osobiście w produktach do ciała nieco męczy, nie obraziłabym się, gdyby był delikatniejszy.
Dzięki sporej zawartości olejów będzie jak sądzę, świetnym SOS dla włosów gdy zabraknie czasu na nakładanie mojego ulubionego olejku Babydream dla mam, którego użyłam również poprzednim razem. Ze względu na problem ze skórą głowy sięgnęłam tym razem po szampon Isana z mocznikiem. Kolor włosów jak wiecie naturalny :)
Do makijażu użyłam: podkład Bourjois 124 perfect, korektor Healthy mix, kamuflaż Catrice, tusz Max Factor FLEF, bronzer Bahama mama, rozświetlacz mineralny La Rosa, puder Ben nye, eyeliner MUR, kredka żelowa Avon super shock, paletka do brwi Sleek, balsam Loreal Color riche w odcieniu plush plum nr 219.
Maska daje na prawdę fajny efekt. Chce ja ! <3 i jak pomniejsze zapasy masowe to bedzie moja!!
OdpowiedzUsuńJa miałam nie otwierać, dopóki czegoś nie zużyję, no a wyszło jak wyszło :D
UsuńTak czy jak masz piekne wlosy:) a maska to tylko podkreslila:)
OdpowiedzUsuńObserwuje.:) zapraszam do mnie:)
Pozdrawiam!
Zajrzę w wolnej chwili :)
UsuńPiękne masz włosy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Emm :)
UsuńChcę tą maskę :))
OdpowiedzUsuńRęki jeszcze sobie za nią uciąć nie dam, ale dała radę :)
Usuńehh maski sie u mnie w ogole nie sprawdzają, wolę odżywki, ale to brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś w ogóle nie stosowałam masek, teraz bardzo je lubię, zwłaszcza, gdy nie mam czasu nałożyć oleju :)
UsuńMogłabyś napisać jak stylizujesz włosy? Tzn, co z nimi robisz po myciu, jak suszysz, czeszesz, co robisz z nimi przed snem i następnego dnia, jak często myjesz? :)
OdpowiedzUsuńPo myciu tylko rozczesuję je palcami, nakładam serum silikonowe i suszę letnim nawiewem. Na noc skręcam w koczek albo i nie. Myję co 3 dni, grzywkę codziennie, bo najszybciej mi się przetłuszcza przez ciągłe poprawianie :)
UsuńTeraz to już na pewno muszę ją mieć, zwłaszcza, że nie obciążą włosów :) Mocne zapachy też lubię więc pewnie nie będzie dla mnie problemem :)
OdpowiedzUsuńTo takie pierwsze wrażenie, ale zobaczymy przy dłuższym stosowaniu :)
UsuńStosowałam ją kiedyś i byłam bardzo zadowolona, chyba do niej wrócę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Tak? Bo to nowość jest, na rynku chyba od miesiąca :)
Usuńa ja tam nie mogę się napatrzeć na Twoją buzię!
OdpowiedzUsuńHahaha dziękuję Wdowo :))
UsuńBardzo delikatne i urocze piegi! ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję, jeszcze się nie schowały, ale pewnie niedługo znikną :(
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii o tej firmy ;) musze sie skusić na nia
OdpowiedzUsuńZgadza się, nawet u mnie na blogu sporo pisałam o GoCranberry :)
Usuńkusząca ta maska. z pewnością w końcu po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńA zapach długo utrzymuje się na włosach? Czekam na dłuższą recenzję i szkoda, że nie "pomacałam" sobie włosów:D
OdpowiedzUsuńZapachu raczej nie czuję, ale nie mam kogo poprosić żeby sprawdził, bo może jestem przyzwyczajona :D
UsuńOstatnio nie chce mi się czytać postów pielęgnacyjnych, ale przyszłam popatrzeć *.*
OdpowiedzUsuńA jakie czytasz? Makijażowe?:D To się poprawię! :D
UsuńMakijażowe mogą być, a można trochę pogrymasić? :)
UsuńDajeeeesz :D
UsuńJa też się wzięłam za swoje włosy :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik mnie uwiódł! <3
Naszyjnik z katherine za 8zł :)
UsuńPiękne włosy :) a na maskę chętnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martyno :)
Usuńno proszę, nie słyszałam o tej firmie. masz piękne włosy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo anua :))
UsuńWłosy masz świetne! Tak pieknie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to w dużej mierze zasługa ich niskiej porowatości :)
UsuńPiękne pierwsze zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję J. :)
UsuńMmmmm, taka śliczna! <3 Nie wyobrażam sobie Ciebie już w krótkich włosach :D
OdpowiedzUsuńKoleżanki stwierdziły, że wyglądałabym bardzo poważnie :D
UsuńAh jak ja bym chciała mieć taki kolor :)
OdpowiedzUsuńMój się mocno zmienił przez kilka lat, może Twój też nabierze innej barwy ;)
UsuńBoziu jaka Ty jesteś śliczna :) A włosy pięknie błyszczą!
OdpowiedzUsuńOjoj, dziękuję, choć to chyba wyjątkowo udane zdjęcie jedynie ;)
UsuńNiemożliwe ;)
UsuńAle błysk! :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny, nie powiem :D
UsuńPiękna z Ciebie kobietka, a włosy to prawdziwe cudo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ostatnio kusiło mnie żeby je radykalnie ściąć :)
UsuńŚliczne włosy! <3 Muszę się przyjrzeć tej masce. P.S. Zechcesz zdradzić jaki kierunek studiujesz? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Dziękuję Marto :) Co do kierunku to raczej nie ma się czym chwalić :D Może po obronie :D
UsuńPierwsze zdjęcie wyglądasz tak naturalnie i świeżo <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Karola :*
UsuńWitam :) przed chwilą znalazłam Twojego bloga, nowe odkrycie tego dnia! :D Śliczne włosy, ciekawa maska. Przyznam że mam bzika na punkcie włosów, pewnie niedługo postaram się aby ta maska u mnie zawitała :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z żurawiną.Bardzo ciekawa maska.Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą maską :)
OdpowiedzUsuńŚwietne włosy:) Przypominają mi moje naturalne (kolor), ale nigdy nie miałam tak długich, więc nie mogłabym się pochwalić takim efektem ;d
OdpowiedzUsuń