09 grudnia

Zgrany duet Bourjois | Podkład korygujący 123 Perfect, korektor healthy mix


Jesień i zima to nienajlepszy czas dla mojej skóry. Z tłustej przeradza się we wrażliwą, miejscami przesuszoną, zwłaszcza na policzkach. Minerałów używam więc zazwyczaj tylko do wykończenia makijażu, rozejrzałam się za produktami nawilżającymi. Marka Bourjois była mi jak dotąd zupełnie obca, tym bardziej ciekawa byłam jak sprawdzi się u mnie gorąco polecany przez inne blogerki korektor Healthy Mix oraz jedną z nowości, podkład korygujący 123 Perfect.


Na podkład skusiłam się ze względu na bardzo dobre recenzje na wizażu. Według producenta dzięki trzem pigmentom ma on niwelować cienie pod oczami (choć tutaj go nie nakładam), nadawać świeżość cerze oraz korygować zaczerwienienia. Krycie określiłabym jako średnie, a sama konsystencja jest bardzo lekka i kremowa. Twarz wygląda bardzo naturalnie, nie ma efektu maski, ani płaskiego matu. Nie podkreśla suchych skórek, za co ogromny plus. Jeśli chodzi o trwałość to określiłabym ją jako standardową, ale w przypadku podkładów nawilżających muszę liczyć się z tym, że nie będą one bardzo długo się utrzymywać, o ile nie zagruntuję go pudrem bambusowym lub minerałem. Z tego względu polecałabym go zwłaszcza posiadaczkom suchych lub normalnych cer. 


W porównaniu jednak do Revlon Colorstay w odcieniu 150 buff, który aktualnie jest jeszcze dla mnie ciut za jasny wypada znacznie mniej żółto, co niekoniecznie mi odpowiada. Wielka szkoda, jednak zawsze można sobie poradzić mieszając go z odrobiną innego podkładu. 


Różnicę najlepiej widać to na swatchu. Od lewej kolejno Bourjois-Revlon-Korektor.


Sam wychwalany korektor Healthy mix również przypadł mi do gustu. Jest lekki, nawilżający, delikatnie rozświetla. Nie wysusza okolic oczu. Z moimi podkrążonymi oczami sobie nie radzi, jeśli jednak nie potrzebujecie ekstremalnego krycia to będziecie zadowolone. Miałam wysokie oczekiwania i jestem miło zaskoczona. Odcień numer 51 o delikatnym, brzoskwiniowym zabarwieniu świetnie się sprawdza. 



30 komentarzy:

  1. Korektor mnie zaciekawił. Do tej pory używałam kamuflażu z Catrice i polecam serdecznie! :)
    Przepiękny naszyjnik z pierwszego zdjęcia, skąd? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne piegi :* ależ mi przypominasz na tym zdjęciu moją siostrę cioteczną :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa, wypadałoby skomentować produkty XD no więc żadnego z nich nie używałam, ale na korektor będę się czaić jak skończę Affinitone, bo ten jest dobry, ale niczego nie urywa. oczywiście, jeśli trafią się jakieś promocje ;)

      Usuń
    2. Ja używam podkładu z Afifinitone i jestem zawiedziona. Naczytałam się sporo pozytywnych opinii, a później się rozczarowałam..

      Jeszcze mam małe pytanie do autorki bloga- używałaś tego zbyt jasnego Revlona? Chciałam spytać jak wypada w porównaniu z podkładem od Bourjois (chodzi mi głównie o krycie i trwałość).

      Usuń
    3. Ejndzel piegów już nie ma prawie, a jak są, to się prawie pod podkładem chowają :D Bourjois podrzucę Ci na dniach do testów ;)

      Recenzjatorka naszyjnik pochodzi z katherine.pl ale są zapewne dostępne jeszcze na ebay :) Podkładu Revlon używam, to już moja druga buteleczka i jest on dużo bardziej trwały, dobrze matuje i świetnie wygląda na zdjęciach (wersja do skóry tłustej). Używam go zawsze, gdy idę na jakąś większą okazję i będę fotografowana lub gdy zwyczajnie zależy mi na dobrym wyglądzie przez cały dzień.

      Nie stosuję go jednak zbyt często, bo może zapychać lub wysuszać. Ogólnie sądzę, że warto spróbować, chociażby w drogerii, ma specyficzną formułę, praktycznie niewyczuwalną na skórze, bardzo dobrze się wtapia. :)

      Usuń
    4. Recenzjatorka, ja pisałam odnośnie korektora :). A podkładw sumie też mam - affinimat, ale tak rzadko używam, że nie potrafię się wypowiedzieć na jego temat, na co dzień używam podkładu z annabelle minerals ;)

      Usuń
  3. ja przez całe lato używałam kremu CC z tej serii co Twój podkład od Bourjois i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie teraz kusi mnie ten krem CC bo bardzo go chwalą :) Może kolejnym razem:D

      Usuń
    2. powiem szczerze, że teraz go odstawiłam, bo na zimę jest jednak zbyt lekki. Za to latem był idealny, ładnie wyrównywał koloryt a był niewidoczny na twarzy :)

      Usuń
  4. Mam podkład healthy mix, ktorym jestem zachwycona, więc może po korektor z tej serii też sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten korektor - na twarzy się sprawdza, pod oczami jest za słaby ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co tam podkład i korektor...jaki piękny naszyjnik! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem, że notka o czym innym ale nie mogę napatrzeć się na Twój nasyzjnik! cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubiłam ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam ten korektor i mnie zachwycil, bo nie potrafie nim zakryc nawet najmniejsze niedoskonaloscie, wiec niestety szukam dalej idealnegi korektora)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten podkład, jednak nie sięgnę po niego po raz drugi. Strasznie podkreśla suche skórki, których wcześniej nie było widać.. Do tego szybko się waży i ściera. Jestem na nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie trzyma się świetnie, ale ciemniej o 2-3 tony :-

      Usuń
  11. Korektor Burżujka mam i fajny jest:) chociaż póki co na 1 miejscu wciąż utrzymuje się loreal ture match;) ja kupiłam podczas promocji w Rossie ten niby krem CC z tej samej serii:)

    OdpowiedzUsuń
  12. a użyłaś może podkładu Bourjois Healthy Mix? Bo właśnie zastanawiam się czy lepiej kupić Revlon CS nr 150 i Bourjois Hm nr 51 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafił w moje ręce ponad rok temu i od razu skradł moje serce! Podkład bourjois healthy mix to cudowny produkt, którego na pewno nie wymienię na żaden inny. Nie dość, że świetnie kryje, to jeszcze doskonale nawilża i odżywia. Na początku sceptycznie podchodziłam do tego, że mógłby wytrzymać przez 16 godzin na skórze, ale podkład Healthy Mix mnie nie zawiódł. Nie musiałam go poprawiać przez cały dzień, jestem zachwycona!







      Usuń
  13. Kurczę, jak patrze na zdjęcia, to rzeczywiście jest dość, hm... pomarańczowy? Dla mnie Buff jest odrobinę za żółty i zauważyłam to dopiero na zdjęciach. Myślę, że muszę jednak uderzać w bardziej neutralne tony, bo podkłady albo są dla mnie za żółte, albo za różowe, ale u Ciebie na twarzy ten 123 wygląda bardzo ładnie, więc może i mnie by pasował, bo skoro obie używamy Buff, to domyślam się, że mamy podobną karnację. Chociaż pewnie zrobię tak, że pójdę do Daglasa i wezmę próbkę, o! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Korektor chyba wypróbuję :) Bardzo ładny naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam ten podkład :) Mam nr. 52, bo zwykle używam Revlon 180, i jest idealny trochę jaśniejszy niż revlon co mi bardzo odpowiada i jak dla mnie dużo lżejszy :) Korektor bym chętnie wypróbowała, akurat mi sie kończy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam ten korektor i nie polecam. Nie radzi sobie z cieniami pod oczami. Po nałożeniu tworzy efekt maski. Po kilku godzinach praktycznie znika. Cena wygórowana. Zapomniałam dodać, że wysusza skórę. Moim zdaniem jest beznadziejny.

    OdpowiedzUsuń
  17. No to dla mnie będą za ciemne, jak revlon 150 zimą jest dla mnie za ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakiego pudru bambusowego używasz? Bo takowe sa bardzo przez wszystkich chwalone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam puder bambusowy z e-naturalne, ale przypuszczam, że nie różnią się one specjalnie jeśli chodzi o strony z półproduktami :)

      Usuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!