Po moim zachwycie nad Color Tattoo Maybelline, po które sięgam nadal bardzo często przyszedł czas na poszukiwanie innych, wielozadaniowych cieni tego typu. Tym razem wybór padł na nieznaną mi jak dotąd angielską markę MeMeMe, o której niegdyś sporo można było poczytać na blogach. Zauroczyły mnie swatche, a po otwarciu ogromnie spodobały mi się eleganckie słoiczki ze szkła o pojemności 3 ml każdy. Cena jednego jest spora, trzydzieści cztery złote, oczekiwania miałam więc dość wysokie.
Konsystencję tych kremowych cieni* określiłabym jako bardzo miękką (bez problemu można dotknąć dna pędzelkiem), nieco silikonową, która po chwili zastyga. Są jednak bardziej pudrowe po zaschnięciu, nie tworzą trudnozmywalnej powierzchni. Ze względu na swe właściwości mogą nie sprawdzić się na bardzo tłustych powiekach, na moich utrzymują się całkiem dobrze, nie rolując się. Porównując je jednak do Color Tattoo pod względem trwałości wypadają gorzej i nie będę ukrywać, że liczyłam na nieco więcej, pod koniec dnia blakną.
Mamy tu nieco większą paletę kolorystyczną, zwłaszcza jeśli chodzi o kolory do dziennego makijażu. Jako baza ładnie podbijają kolor słabiej napigmentowanych, klasycznych cieni. Dobrze się rozcierają i blendują, czy to palcem, czy też pędzlami.
Trzy odcienie wybierałam głównie z myślą o codziennym makijażu rozświetlającym. Hollow Haze to złotawo- beżowy odcień, Willow Whisper orzechowy, z nieco srebrnym połyskiem. Woodland truffle jest natomiast najmniej zmielony, widać tu brokat, który na szczęście nie przemieszcza się na twarzy i nie osypuje. Mógłby być ciekawy jako dodatek do ciemnego smoky. Reasumując, są dobre, jednak nie jest to mój niezbędnik.
*produkty pochodzą z drogerii ekobieca.pl
- ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- inne recenzje kosmetyków do makijażu.
Szkoda, że są mniej trwałe nuż Color Tatoo. ;/ Ale kolorki mają bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńTrudno zaprzeczyć Alicjo :))
UsuńPiękne cienie, uwielbiam takie kolory. Szkoda, że nie są tak bardzo wyraziste i trwałe.
OdpowiedzUsuńMnie natomiast zafascynowało podłoże na jakim ułożyłaś cienie. Lustro, jakaś płyta, coś mokrego? Piękne!
Pudełko Kasiu :)
UsuńNie wiedziałam, że Me Me Me ma takie piękne cienie!
OdpowiedzUsuńJa słabo orientowałam się w ich asortymencie do tej pory:)
Usuńcolorki są bardzo ładne, może jako dodatek np w kąciku oka się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńNajczęściej używam ich jedynie jako akcent :)
Usuńprzepiękne kolory, chętnie bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńW palecie jest jeszcze sporo ładnych odcieni :)
UsuńMuszę przyznać, że pierwszy raz słyszę o tej marce:) Cienie cudowne.
OdpowiedzUsuńM.
Ostatnio faktycznie mało się o niej pisze, kiedyś widziałam zdecydowanie więcej postów :)
UsuńKolorki wyglądają cudnie
OdpowiedzUsuńFajne ;) akurat szukam czegoś w szampańskich odcieniach :) Wiec moze sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Raczej polecałam bym barely beige z maybelline, o ile dostaniesz na allegro :)
Usuńpieknie odcienie, ale napewno nie dla mnie, bo mam tluste powieki, na ktorych i Color Tatoo nie do konca dobrze sie trzymaja!
OdpowiedzUsuńW takim razie z MeMeMe również nie byłabyś zadowolona :(
UsuńMuszę więcej poczytać o tych Maybelline :) Dopiero teraz zapoznałam się z Twoim postem i nabrałam na nie niemałej ochoty :)
OdpowiedzUsuńBardzo je polecam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper kolorki, bardzo w moim guście. Chciałabym ich kiedyś spróbować. Bardzo podobają mi się lekkie makijaże, w których używa się takiego świetlistego koloru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam, recenzje kosmetyczne
Takie proste makijaże robię na codzień :)
UsuńSwietnie odnajdujesz się w tym co robisz, czyli w prowadzeniu bloga :) Bardzo rzadko czytam jakieś blogi internetowe, a to z racji ich niskiego z reguły, niestety poziomu, jednak Twoj blog gosci w oknie mojej przegladarki internetowej nad wyraz często :) Masz chody, nie ma co :) Hehe, nie no zartuje oczywiscie, jednak naprawdę masz talent :)
OdpowiedzUsuńCiekawe odcienie, aczkolwiek moje powieki nie chcą współpracować z cieniami w kremie...
OdpowiedzUsuńMoje zdecydowanie lubią się bardziej z Maybelline, a szkoda :(
UsuńCzasem warto się skusić i mieć w kolekcji takie perełki :)
OdpowiedzUsuńGdyby były bardziej trwałe to rzeczywiście, choć nie są złe :)
UsuńKolory są przepiękne! ale jeżeli wypadają gorzej niż tatutki, to dam sobie spokój. Wole dołożyć i polować na ebayu na jakieś kolory maybelline, których nie ma u nas;)
OdpowiedzUsuńPiękne <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń