Nigdy nie byłam specjalną zwolenniczką ani przeciwniczką Walentynek,
zwanego dość poetycko Świętem Zakochanych. Co roku podchodzę do niego
dość neutralnie, na luzie, bez niepotrzebnego spinania się. Nie będę
rozpisywać się truizmami, że okazywać uczucia powinniśmy cały rok.
Jakkolwiek nie spędzałybyście 14 lutego życzę samego uśmiechu na
twarzach :)
Warto
pamiętać nie tylko o ukochanych osobach, ale również o sobie. Relaksuje
Cię czytanie, ulubiony serial czy malowanie paznokci? Zrób to! Masz
ochotę na intensywne usta, mimo, że po czerwień sięgasz od wielkiego
dzwonu? A co Cię powstrzymuje? Znajdź moment dla siebie.
Mogę
być monotematyczna i popadać w schematy, ale jeśli przyszedł czas na
zaproponowanie makijażu w klimacie Walentynek, to bez wahania mój wybór
padł właśnie na czerwień, mimo, że nie jestem jej specjalną
zwolenniczką.
Kosmetyki sygnowane przez Kate Moss okazały się świetnie napigmentowane. Lakier Rock n roll kryje po jednej warstwie, postanowiłam jednak dodać mu głębi pokrywając paznokcie drugą warstwą i top coatem Seche Vite.
Szminka
o numerze 22 idealnie koresponduje z odcieniem lakieru. Jest kremowa i
świetnie się rozprowadza. Ponadczasowa klasyka zawsze się sprawdza.
Odbiegając od tematu produktów, zdjęcia są piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
Usuńale piękne zestawienie szminki i lakieru :) ja dziś też zamierzam pomalować pazurki na czerwień,ale od Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńDołączam do zachwytów nad zdjęciami,są przepiękne :)
Cieszę się, że Ci się podobają i kosmetyki i zdjęcia :)
UsuńTeż się zachwycam zdjęciami, mają swój klimat zdecydowanie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńmam obie sztuki :)
OdpowiedzUsuńRównież dostałaś od firmy ?:)
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńtakie walentynki to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńA jakich nie lubisz?:D :D
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńniezwykle romantyczne zdjecia! no i szminka boska!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, z założenia nie miało być romantycznie ale fajnie, że takie wyszły :D :)
Usuńja uwielbiam czerwień! w szczególności na paznokciach <3
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie przepadam, wolę różowe :D
UsuńPiękne kolory i super zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHej! Jestem pierwszy raz na Twojej stronie i zauważyłam jakie piękne są Twoje włosy! Moje są bardzo zniszczone i szczerze mówiąc przypominają w strukturze siano. Nigdy nie zwracałam na nie szczególnej uwagi. Chciałabym zacząć nad nimi pracować. Może masz pomysł jak od tego zacząc? Jakieś podstawy? Słyszałam, że można zrobić maseczkę z siemienia lnianego, a może jakiś suplement diety? Byłabym ogromnie wdzięczna za jakąś drobną poradę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szczerze powiedziawszy pół bloga jest o włosach :)
Usuńhttp://www.alteregoblog.pl/2015/01/aktualna-pielegnacja-wosow-mycie_19.html
http://www.alteregoblog.pl/2012/02/bedy-w-olejowaniu-wosow.html
http://www.alteregoblog.pl/2012/09/nawilzajaca-moc-ziarenek-czyli-siemie.html
http://www.alteregoblog.pl/2014/09/jak-wygadzic-wosy-kilka-porad-i.html
http://www.alteregoblog.pl/2014/08/5-krokow-do-pieknych-koncowek.html
http://www.alteregoblog.pl/2013/02/pielegnacja-wosow-od-czego-zaczac-co.html
:)
Dzięki wielkie za odpowiedź! :)
UsuńLakier uwielbiam, mam wiele czerwieni, ale ten darzę szczególną sympatią :) A z tej serii szminek mam 10, jest chłodniejsza i głębsza niż 22. Kocham czerwień na paznokciach i ustach, noszę ją na co dzień.
OdpowiedzUsuńJa mam swoją ulubioną czerwień z Bourjois ale ta również jest niczego sobie :)
UsuńTe szminki dość szybko schodzą, przynajmniej u mnie. U mnie też Walentynki to zwykły dzień, chociaż dzisiaj postanowiłam zrobić sobie dzień lenia :D
OdpowiedzUsuńBardzo urocza fryzurka :)
Ja jestem ciekawa innych kolorów :) Dziękuję bardzo, warkocz noszę równie często co rozpuszczone albo koczek :D
UsuńPiękne klimatyczne zdjęcia. Szminka jest ok, ale lakier bardziej przypadł mi do gustu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement dotyczący zdjęć :)
UsuńJednym ... symbolem:
OdpowiedzUsuń<3
Dziękuję Puszysławo, widzimy się wkrótce! <3
UsuńPiękne zdjęcia, romantyczne :D
OdpowiedzUsuńMiałam taki sam plan na post, ale w końcu zrobiłam zdobienie na tym lakierze :)
Chyba nie my jedne wpadłyśmy na taki pomysł :D
Usuńzdjęcia robią dużą robotę!
OdpowiedzUsuńMiałam taką cichą nadzieję Lena ;)
UsuńBardzo lubie i szminki i lakiery z Rimmel :)
OdpowiedzUsuńJa również, choć to moja druga szminka Rimmel :) Lakierów miałam zdecydowanie więcej.
UsuńWybacz,ale najpierw muszę skomentować : zdjęcia są takie cudowne, delikatne. niewinne, a przy tym kobiece
OdpowiedzUsuńMogę na nie patrzeć i patrzeć:)
Czasem lubię sięgnąć też po wyrazistą czerwień
Cieszę się, że aż tak Ci się podobają Minti :))
UsuńPiękne zdjęcia, zachęcające kolory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonka :))
Usuńpomadka nie dla mnie, ale panzokcie cudowny odcieńc zerwieni :)!
OdpowiedzUsuńPrawdziwy klasyk!
Usuńmam jedną pomadkę sygnowaną przez Kate i jest cudowna - kremowa, pięknie napigmentowana, głęboka...
OdpowiedzUsuńŚwietny duet na walentynki ;) Piękne zdjęcia :) A jakąś pomadkę z tej serii ciągle planuję kupić, może jak trafię na jakąś promocję, to w końcu się zmotywuję ;)
OdpowiedzUsuńJa czerwienie na paznokciach noszę niezwykle rzadko. Nie to, żeby mi się takie nie podobały, ale dawno temu nosiłam je bardzo często i są już dla mnie oklepane. Natomiast podkreślone usta, bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery Salon Pro od Rimmel. am też pomadkę tylko w kolorze ALARM. Jest świetna, długo wytrzymuje na ustach zarówno solo, jak i pociągnięta błyszczykiem.
OdpowiedzUsuńJusti