A może powinnam napisać Make Up Revolution, gdyż powszechnie wiadomo już że I Heart Make Up stanowi odrębną linię produktów. Nie rozdrabniajmy się jednak, na szczegóły przyjdzie czas, bowiem mam do zaprezentowania kilka produktów godnych polecenia. :)
Ktoś jest w stanie odmówić sobie czekolady? Paleta Death By Chocolate to jedna z trzech propozycji marki. Wśród 16 cieni znajdziemy cztery matowe, dwa matowe z drobinkami, dziewięć perłowych oraz jeden satynowy. Niezmiernie podoba mi się przemyślane rozwiązanie wielkości jasnych matów, których jak wiadomo, używa się najczęściej i w największej ilości. Gramatura całej palety wynosi 22g.
Paleta Iconic zupełnie mnie nie porwała, mimo, że była tak głośno
zachwalana, przez co do tej podeszłam zupełnie bez przekonania. Kasetka wykonana jest bardzo porządnie, jest dość ciężka, z dużym lusterkiem. W miejsce na pacynkę spokojnie zmieści się jeden, podstawowy pędzelek. W opakowaniu znajdziemy również folię z podpisami cieni. O wiele bardziej wolałabym, aby były podpisane na spodzie, ale nie można mieć wszystkiego.
Co mnie tak zachwyciło w tej palecie? Wspaniała pigmentacja, piękne kolory oraz aksamitna konsystencja. Cienie są bardzo drobno zmielone, świetnie się blendują. Maty, jak to maty, mogą się delikatnie osypywać. Za każdym razem gdy miałam wykonany nią makijaż oczu słyszałam komplement lub zapytanie o markę. To mówi samo za siebie. Mają w sobie to coś, czego brakowało mi w Iconic. Warto jednak wspomnieć, że cena jest dwukrotnie wyższa, wynosi bowiem czterdzieści złotych. Moim zdaniem jednak warto, z chęcią zapoznam się z inną wersją kolorystyczną.
Szminka o bardzo adekwatnej nazwie odcienia Ken Will Want me to cukierkowy, dość ciepły kolor, który niestety, niespecjalnie mi pasuje. Dobrze wiecie, że zdecydowanie lepiej czuję się w chłodniejszych tonacjach. Zakupy internetowe bywają nieco złudne.
Jeśli chodzi natomiast o same właściwości pomadki, to jest ona bardzo lekka, nawilżająca, gładko sunie po ustach. Nie wysusza i równo się zjada, a bez jedzenia i picia wytrzymuje około dwie godziny. Patrząc na opakowanie natomiast nietrudno o skojarzenie z firmą MAC. Jakby nie było, produkt wygląda bardzo efektownie.
Matowa baza pod cienie jest największą, z jaką miałam styczność. 14g wystarczy mi chyba na wieczność. Konsystencję określiłabym na bardzo lekką, delikatnie silikonową. Wygładza powiekę, wyrównuje jej koloryt. Nie należy do typu lepkich, do których cienie przyklejają się, co może czasem utrudniać rozcieranie cieni. Nieco wzmacnia intensywność cieni i przedłuża trwałość. W kwestii primerów wciąż szukam ideału, choć nie jest to zły produkt. Ot, średniaczek, nad którym można się zastanowić, jeśli irytują Was wszędobylskie drobinki.
Równie często polecane były wypiekane rozświetlacze z serii serduszek. Sam pomysł uważam za ciekawy, choć co do jakości opakowania mam pewne zastrzeżenia. Skupiając się jednak na zawartości, Goddess Of Faith to produkt o wyjątkowym odcieniu. Nie jest bowiem ani bardzo złoty, ani chłodny. W porównaniu z szampańską Mary Lou wypada jednak bardziej różowo. Daje piękne rozświetlenie, nie pyli zbyt mocno przy aplikacji. Można z nim przesadzić, radzę więc uważać. Zachwyty uważam za uzasadnione ;) 10g to koszt dwudziestu pięciu złotych.
Jeśli miałabym wybierać, to do ulubieńców z IHM mogę zaliczyć wspomniane wyżej serduszko i paletę cieni. Urodomania.com, która przesłała mi produkty do recenzji zapewnia 10% rabatu na cały asortyment sklepu do końca tygodnia. Kod: ALTEREGO
Paletka ma moje kolory <3
OdpowiedzUsuńKolory są świetnie skomponowane, wielu osobom będą pasować :)
UsuńPaletka jest piękna :)
OdpowiedzUsuńCudowna jest :))
UsuńCudowna paletka, ma prześliczne cienie :)
OdpowiedzUsuńDopóki jej nie miałam to nie rozumiałam zachwytów ;) Cóż, tylko krowa nie zmienia zdania.
UsuńPaletka ma fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDobrze skomponowane, to fakt :) Ciągle ją teraz maltretuję i używam :)
UsuńPiękne są te cienie z "czekoladki" :)
OdpowiedzUsuńO tak <3
UsuńPięknie wygląda ta paletka, same opakowanie robi wrażenie, a cienie :) No sama słodycz
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest na tyle ciekawe, że większość osób pytała mnie, co to dokładnie jest :D
UsuńTylko pozazdrościć takiej paletki ;)
OdpowiedzUsuńJust, a może skusisz się na rabat 10% ?:))
Usuńwłaśnie tę paletkę chcę mieć :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawią teraz inne :3
UsuńPaletka jest idealna *.*
OdpowiedzUsuńPrzywiozę Ci do Wawy gdy się w końcu zobaczymy :D :D
UsuńJa mam białą czekoladkę też bardzo lubię tę paletkę a Iconic 3 mnie nie zachwyciło.
OdpowiedzUsuńBiała czekoladka mnie kusi :)
UsuńPiękne kolory!:)
OdpowiedzUsuńSuper skomponowane :) Ciekawe jak wypadłyby w porównaniu z innymi paletami z tej serii :)
Usuńciekawią mnie te produkty, chyba się na coś w końcu skuszę choćby na wzgląd, że mają takie piękne opakowania!
OdpowiedzUsuńTo fakt :) Choć serduszko mogłoby mieć lepsze opakowanie, to nieco trzeszczy, aż strach, że się rozpadnie :(
Usuńpiękne zdjęcia :) paletka super i serduszka też :) mam zamiar zamówić w najbliższym czasie bo kolory są urocze
OdpowiedzUsuńhttp://sylwiabloguje.blogspot.com/
Dziękuję bardzo Sylwio:)
Usuńdo niej radze zainwestować w dobrą bazę pod cienie bo kupiłam ją dwa miesiące temu .
OdpowiedzUsuńMam jeszcze inne bazy, spróbuję :) Choć sama w sobie i tak bardzo dobrze się utrzymuje :)
UsuńKocham kosmetyki Makeup Revolution <3
OdpowiedzUsuńMi bardziej przypadły do gustu I<3Makeup :D
UsuńCiekawią mnie te kosmetyki, niektóre wyglądają naprawdę zachęcająco, ale... mam wszystko i niczego mi aktualnie nie potrzeba :) Chciejstwa zaspokojone, więc kolejnych staram się nie rozbudzać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Grunt to zdrowy rozsądek:) Mi czasem go brak niestety :( Choć te produkty, tak jak wspominałam otrzymałam w ramach współpracy:)
UsuńPaletka jest obłędna! :)
OdpowiedzUsuńBardzo przypadła mi do gustu :)
UsuńMarzy mi się to serduszko :)
OdpowiedzUsuńUrocze jest :)
UsuńJa mam zupełnie odwrotnie :) Zachwycam się paletką MUR Iconic (dwójka jest moją ulubienicą), a ta... no jakoś mnie nie przekonuje. Kolory są obłędne, ale opakowanie zupełnie nie trafia w mój gust, choć jestem wielką fanką czekolady. Ale o gustach się nie dyskutuje :)
OdpowiedzUsuńDla każdego coś dobrego :))
Usuńuwielbiam MakeupRevolution, a teraz właśnie mam zamiar wypróować I Heart Makeup - w koszyku w MintiShop mam już serduszko z różem do policzków w kolorze Candy Queen of Hearts.
OdpowiedzUsuńZ MUR bardzo lubię paletkę Iconic 3 oraz Hard Day. Ta czekoladka, którą pokazałaś też bardzo mi się podoba.
W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona, jak można wypuścić fajną linię kosmetyków, o całkiem dobrej jakości w tak konkurencyjnych cenach.
Mi IHM o wiele bardziej przypadło do gustu niż same produkty MUR, ale cenowo wypadają drożej. Myślę jednak, że warto :))
Usuńczy to na pewno jest paleta Death By Chocolate? na stronie Minti kolory są całkiem inne, mam teraz wątpliwości :) http://mintishop.pl/product-pol-4210-Makeup-Revolution-Paleta-cieni-DEATH-BY-CHOCOLATE.html
OdpowiedzUsuńTak mam popisaną paletę :) Kwestia kolorów bywa złudna, zerknij na inne blogi, to powinno pomóc :) Czasem duży wpływ mają ustawienia monitora, u mnie zdjęcia wyglądają w porządku a u innych może być niestety zupełnie inaczej :(
UsuńMam tą czekoladkę i ją uwielbiam, koleżance z kolei podarowałam iconic 3 na urodziny i też jest b. zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzaję się jeszcze na rozświetlacz w serduszku ;)
Ja swoją iconic chyba komuś oddam bo szkoda, żeby leżała, a teraz i tak używam najczęściej czekoladki :)
Usuń