Regularność na blogu zanikła początkowo przez sesję, teraz natomiast przez mój tygodniowy wyjazd do Hiszpanii z Angeliką. Za kilka dni co prawda jadę nad Morze Bałtyckie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby powrócić do pisania. Na dniach pojawi się wpis o mojej wakacyjnej kosmetyczce, jednak już teraz mogę powiedzieć, że zapomniałam o kilku sprawach.
Co prawda zabrałam podstawowe produkty do włosów (maskę, olej, silikonowe serum oraz kapelusz jako ochrona) ale nie spodziewałam się, że kąpiele i ekspozycja na Słońcu plus wysoka temperatura tak bardzo przesuszy mi włosy. Przez cały urlop były bardzo uciążliwe, zdjęcia dobrze pokazują, że brakuje im gładkości i wygładzenia. Teraz powoli wszystko powraca do normy, nie ma więc co narzekać. Na dniach planuję je skrócić.
Mam nadzieję, że korzystałyście z pięknej pogody w Polsce, o której donosił mi internet :)
Mam nadzieję, że korzystałyście z pięknej pogody w Polsce, o której donosił mi internet :)
Po lekkim podcięciu będą idealne :)
OdpowiedzUsuńOkazało się, że moja fryzjerka się przeprowadziła, nie wiem, co teraz pocznę :( Dziękuję :)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMasz zjawiskowo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPo prostu piekne! Takie gęste i długie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ostatnio trochę zbyt mocno wypadają ale planuję wdrożyć ampułki :)
UsuńNa drugim zdjęciu po prostu powalają!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNawet uciążliwe i odrobinę przesuszone prezentują się genialnie :)
OdpowiedzUsuńPoza tym piękna sukienka i paznokcie :)
Dziękuję bardzo :) Na paznokciach miałam hybrydę Semilac (cóż za zaskoczenie:P ) w odcieniu jasnego różu i różowego złota, świetnie trzymała się cały wyjazd, a nawet dłużej :)
UsuńJak zwykle zachwycam się Twoimi włosami :) Może i moje kiedyś takie będą :P
OdpowiedzUsuńZ pewnością będą :)) Dziękuję :)
Usuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMimo uciążliwości i tak prezentują się wspaniale:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Złotowłosa:)
UsuńDoskonale Cię rozumiem. U mnie każdy upalny dzień to niestety bad hair day. Włosy stają się suche, szorstkie i zbyt lekkie. W okresie wakacyjnym zwiększam ilość emolientów :-) Udanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńU mnie polskie upały znoszą bez większego problemu, jednak 40 stopni plus słona woda zrobiły swoje :/ Ale już lepiej, nie ma co narzekać :)
UsuńChoć upały już dawno się skończyły, nie potrafię doprowadzić włosów do porządku, dlatego doskonale Cię rozumiem. W ogóle wczoraj byłam tak zdesperowana, że brałam pod uwagę nawet radykalne cięcie. Niemniej rozsądek nakazuje mi pokombinować z olejami i maskami o naturalnym składzie. W końcu stan włosów ulegnie poprawie i przywrócimy im gładkość:)
OdpowiedzUsuńNa pewno! Szkoda włosów, co innego, gdyby było to zniszczenie, a nie przesuszenie :) U mnie jest już sporo lepiej, u Ciebie też będzie. W kolejnej aktualizacji zapewne napiszę, co najbardziej mi pomogło, ale teraz olejowanie+maski+olejowanie na sucho z silikonem i jest bardzo w porządku :)
UsuńNie powiedziałabym, że brakuje im gładkości! Wyglądają cudownie, tylko pozazdrościć długości! Ja ostatnio pisałam na blogu o mojej wizycie u fryzjera, po 7 latach gdzie podcięłam ponad 4cm, i choć kolor i błysk wygląda super, to przy Twoich włosach moje się chowaaaaaaaaaają... ;)
OdpowiedzUsuńSwoje włosy niedawno ściełam, były zbyt przesuszone i nie miałam już do nich siły. Ale Twoje są piękne :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie zdjęcia takich włosów motywują mnie do pielęgnacji i zapuszczania <3 Kolor też świetny, nic dodać, nic ująć *.*
OdpowiedzUsuńFantastyczne włosy, też takie kiedyś będę miała...no za 3 latka jak urosną :)
OdpowiedzUsuńKochana, nie masz się czym martwić. Są przepiękne! <3
OdpowiedzUsuńjakie długie ;o
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć tak długie włosy ;)
Woooo, ale włosy! Boskie! Niesforne, ale wspaniałe! Ciekawa jestem jak reagują na słoną wodę.
OdpowiedzUsuń