![]() |
a bardzo fajny, pudrowo różowy golf pochodzi z tej strony |
Znalezienie odpowiedniej, idealnej pielęgnacji to nie lada wyzwanie. Nie oszukujmy się, często zajmuje to dobrych kilka miesięcy. Mimo wertowania internetu, blogów, Wizażu często można natrafić na podobne błędy w podejściu do włosów. Jeśli więc jesteś na początku swojej nowej, świadomej drogi, ten wpis może okazać się przydatny.
SILIKONY, SILIKONY, WIĘCEJ SILIKONÓW
SILIKONY, SILIKONY, WIĘCEJ SILIKONÓW
Po sporym zamieszaniu na przestrzeni ostatnich kilku lat w kwestii silikonów oraz mojej niechęci do nich, powoli wracają do łask. Są niezmiernie przydatne, jeśli włosy są wysokoporowate, po przejściach, rozjaśnianiu, częstej stylizacji wysoką temperaturą. Nie warto jednak zapominać o produktach, które naprawdę mają możliwość naprawy ich stanu, takich jak naturalne oleje, maski o ciekawych, bogatych składach. Jeśli nie sprawdzają się u Ciebie stricte eko produkty, zawsze można je wymieszać, aby uzyskać najlepszą dla siebie proporcję pomiędzy zabezpieczeniem silikonem i dobrocią naturalnych składników. Przykładem niech będzie M. która to po wprowadzeniu takiego systemu zniwelowała kruszące się końcówki, zapuściła włosy, a co lepsze, powrócił jej piękny skręt. Zmiana była o tyle duża, że znajomi podpytują, czy nie robiła trwałej ;)
OCZEKIWANIE EFEKTÓW W CIĄGU TYGODNIA
Rozpoczęłaś naturalną pielęgnację i czekasz na efekty? Moja Droga, rozczaruję Cię, to nie jest reklama Pantene, gdzie powalające efekty uzyskasz po tygodniu a zniszczone końcówki w magiczny sposób zostaną sklejone. Z doświadczenia powiem, a raczej napiszę, że pierwsze, realne efekty prawidłowego dbania o włosy możesz zauważyć po minimum miesiącu. Tak było w przypadku większości moich koleżanek, a również mnie samej.
NIE MAM CZASU NA PIELĘGNACJĘ
-ładne masz włosy, Paulina, co stosujesz?
-w sumie naturalna pielęgnacja, oleje, zabezpieczanie końcówek, odżywka po każdym myciu, maska raz na jakiś czas, to wszystko.
- Boże Liściasty, ja to nie mam na to czasu, ciągle się zajmować kłakami, mam tyle ważniejszych spraw na głowie!
Wniosek zawsze jest jeden: kto chce, ten szuka sposobu, kto nie chce, ten szuka wymówki. Nie robię z siebie absolutnie żadnego eksperta, nigdy nie narzucam się ze swoimi radami nie pytana. Moje włosy w zasadzie nie są w żaden sposób problematyczne, nie przeszły traumatycznego zniszczenia lub rozjaśniania. Jednak moja bardzo podstawowa, rutynowa pielęgnacja zajmuje mi codziennie tak mało czasu, że nawet tego nie zauważam. Koronnym argumentem zazwyczaj jest czas olejowania. Nie wiem jak Wy (a przypuszczam, że Wy również!) z kucykiem czy koczkiem pokrytym olejkiem robię wszystko, na co najdzie mi ochota. Z domu raczej nie wychodzę, chyba że sytuacja jest kryzysowa, choć zdarzyło mi się np. biegać. Gdzie tu problem?
BRAK OLEJOWANIA
Gdy słyszę, że ktoś się obija w tej kwestii, przez moją głowę przemyka od razu "ooo, już ja się za Ciebie wezmę!". Żartuję i wyolbrzymiam, jednak odkąd odkryłam oleje na dobre moje włosy wyglądają o niebo lepiej i nie raz, we włosowych historiach mogłyście zauważyć ich ogromny, pozytywny wpływ. Sama miałam okazję się o tym ostatnio przekonać. Na przełomie kwietnia i maja bardzo zaniedbałam tę kwestię, dodatkowo brak strzyżenia, Słońce w Hiszpanii i efektem było sianko, problemy z rozczesywaniem i moja ciągła irytacja. Zasadniczo więc, nie polecam przeprowadzać takich testów na własnych głowach. Świetny wpis dotyczący regularnego olejowania znajdziecie na blogu Natalii.
NIEZABEZPIECZANIE KOŃCÓWEK
Znów będzie o olejach i silikonach, jak zdarta płyta. Utrzymywanie nawilżenie i ochrona najstarszych, jakby nie patrzeć części włosów jest niezmiernie ważna, zwłaszcza, jeśli zależy nam na ich długości. Mój patent? Zabezpieczanie ich najpierw naturalnym, lekkim olejkiem roztartym w dłoniach ( jeśli obawiasz się nadmiaru, dobrze jest go lekko ściągnąć przeciągając dłonią po skórze) a dopiero potem nałożenie silikonu. Odkąd regularnie praktykuję ten sposób prawie w ogóle nie zauważam rozdwojonych końcówek.
STYLIZACJA+FARBOWANIE= CO SIE DZIEJE?
Codziennie prostujesz, suszysz, dodajmy do tego raz na jakiś czas farbowanie odrostów i odświeżanie koloru...Dziwisz się, że po takich zabiegach termicznych i chemicznych pasma nie wyglądają tak, jakbyś sobie życzyła? Nie martw się, jest na to rada!
♥ zabezpieczanie końcówek przed stylizacją suszarką według rady powyżej (w przypadku prostownicy lepiej jest pominąć etap naturalnego olejku)
♥ możliwe ograniczenie stylizacji, unikanie wysokich temperatur,
♥ oleje, dużo olejowania...
♥ maski i odżywki (patrz punkt pierwszy)
♥ farbowanie na olej (polecane wyłącznie w przypadku ciemnych odcieni, sama nie miałam okazji stosować, ale wiele dziewczyn chwaliło tę metodę)
♥ rezygnacja z rozjaśniacza, łagodniejsza farba,
Kolejnym razem powinnam sama rozliczyć się ze swoich błędów popełnianych na przestrzeni ostatnich lat.
Jakie są Wasze? Dodacie coś do listy?
Oj dawno nie olejowałam włosów, ciagle sobie obiecuję, że dzisiaj, ze jutro a kończy się na masce
OdpowiedzUsuńBywa i tak, czasem faktycznie nie ma czasu, można dodać kilka kropel olejku do maski, choć jakby nie patrzeć, regularnego olejowania to nie zastąpi :)
UsuńZłapałaś mnie na tym olejowaniu...którego u mnie nie ma:(.
OdpowiedzUsuńKoniecznie wróć do olejów Ania ;)
UsuńStaram się regularnie olejować przez co poszewka na poduszkę z écru stała się mocno żółta. Ale na włosach chociaż widać Progress. :)
OdpowiedzUsuńMoja taka śliczna, błękitna też, ale nie jestem pewna, czy to na pewno od olejków ;) Ja przynajmniej raz w tygodniu staram się nałożyć olej na dłuższy czas, w ciągu tygodnia jest to często 2-3h :)
UsuńOlejowanie niestety u mnie ostatnio występuje bardzo rzadko ;/ muszę coś z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Ala :))
Usuńprzyznaję się bez bicia, że zaniedbałam olejowanie i rzeczywiście widzę efekty - negatywne...
OdpowiedzUsuńWszystko da się naprawić Emi, o ile nie są strasznie zniszczone, a jedynie przesuszone :) Podcięcie, dobra maska i olejowanie zdziałają cuda:)
UsuńZazdroszczę takich gęstych włosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, faktycznie, nie mogę narzekać na gęstość :))
Usuńmoja koleżanka ciągle narzeka na swoje włosy ale tak naprawdę nic z m nie robi ;-) ja obecnie wcieram kozieradkę codziennie na noc i olejuje dwa razy w tygodniu ;-) czekam na efeky
OdpowiedzUsuńEh znam to ;) Ale nie pytana nie wyskakuję ze swoimi radami, zwłaszcza, że podsyłałam wcześniej linki, podrzucałam odlewki itd :) A efekty na pewno się pojawią, tylko trzeba chwilę czasu :)
UsuńOd jakiegoś czasu olejuję włosy systematycznie, ale końcówek nie zabezpieczam i nigdy tego nie robiłam.
OdpowiedzUsuńJa myślę, że warto je zabezpieczać, choć faktycznie znam osoby o bardzo zdrowych włosach, które z natury się nie rozdwajają :)
UsuńJa staram się olejować regularnie, stosuję obecnie olej kokosowy, wcześniej używałam sezamowego i chyba przy tym sezamowym efekty były lepsze, choć jedynie przy określonej marce - zmieniłam markę i olej został w kuchni, bo zupełnie nic nie dawał włosom ;) Co jakiś czas nakładam również ten z Alterry, z pestek moreli, ale nie wiem, czy to dobre rozwiązanie? I jakie oleje są najbardziej "uniwersalne"?
OdpowiedzUsuńZe zmianą efektów przez wybór innej marki to dziwna sprawa...Z olejami, jak z większością pielęgnacji trzeba samemu poszukać, co najlepiej się sprawdzi. Możesz poszukać w spisie olejów wg porowatości do której należy sezamowy i przetestować coś nowego :) Całkiem uniwersalne moim zdaniem są mieszanki olejków (bez kokosa) z Babydrea dla mam i Hipp:)
UsuńNiestety, ja mam problem z zabraniem się za olejowanie i to nie z powodu braku olejów, lecz czasu.....praktycznie codziennie wychodzę z domu rano, wracam późnym popołudniem, wieczorem....i chce czy nie chce, Altera leży nieużywana w szafce, czekając na swój czas
OdpowiedzUsuńRozumiem, miewałam takie okresy, że po przyjściu z uczelni zajmowałam się innymi obowiązkami, a później już ostatnie, co miałam w głowie to olejowanie. Jednak zawsze starałam się go nałożyć choć na pół godziny :)
UsuńJa bym dodała - uleganie forumowym/blogowym hitom.
OdpowiedzUsuńTo, że coś sprawdza się u danej użytkowniczki/blogerki, nie znaczy, że sprawdzi się u mnie. Sama jestem przykładem takiego błędnego podejścia w kwestii olejowania skalpu. Dobrze, że mój J. połączył fakty, że moje włosy na to źle reagują. Jak zaczęły wypadać - to ja wsmarowywałam jeszcze więcej Amli, bo przecież hamuje wypadanie :/
;)
To również bardzo ważna kwestia, którą warto poruszyć! Dziwne, że do tego nie nawiązałam, bo zapewne powinnam :) Takie kierowanie się hitami ma szanse sprawdzić się u osób z podobną strukturą włosów.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100% :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo Kinga :)
UsuńMnie to śmieszy jak ktoś mówi, że nie ma czasu olejować włosów czy nałożyć maski, bez przesady, czas się zawsze da znaleźć, kwestia organizacji.
OdpowiedzUsuńJa wiem z doświadczenia, że im więcej mam zajęć i obowiązków, tym jestem lepiej zorganizowana ;)
UsuńFajny wpis :) Od dłuższego czasu olejuję włosy przed każdym myciem, nakładam maskę lub odżywkę a później zabezpieczam końcówki, to wcale nie zabiera czasu a efekty są mega. Mam rozjaśniane włosy, jednak teraz już od ponad roku nie podcinałam końcówek a nie rozdwoił się ani jeden włos! To mój rekord :)
OdpowiedzUsuńSuper efekty! I pewnie nie czujesz, że zmarnowałaś czas albo, że zajmuje Ci to połowę życia :) Ja często podcinam końcówki nawet, gdy nie są rozdwojone :)
UsuńJa mam największy problem z zabezpieczaniem końcówek:/ bo produkty do tego przeznaczone wysuszają mi włosy, a olejek często nadmiernie obciąża. Najlepiej się sprawdzają odżywki bez spłukiwania ale wiadomo, że to średnio zabezpiecza.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post:) Powinnam do czytać co jakiś czas:D:D:D
A sprawdzałaś, co te produkty mają w składzie? Producenci często dodają alkohole do takich kosmetyków. Od siebie mogę polecić Biovax A+E oraz jedwab Green Pharmacy z aloesem :)
Usuńja używam takich kosmetyków, które działają. Nie kłądę tysiąca róznych, bo wszyscy tak robią ;)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo dobrze sprawdza się różnorodność, bo włosy lubią się przyzwyczajać do produktu, ale to kwestia bardzo indywidualna. Grunt, że Ty znalazłaś pielęgnację idealną:)
UsuńDopisałabym nadmiar szczęścia, czyli przeskok z kosmetyków drogeryjnych (zazwyczaj dość emolientowe dzięki silikonom) na naturalne np rosyjskie (morze ekstraktów czyli bardziej proteinowe). Przesusz na horyzoncie! ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze w punkt, Czarownicująca! Ze skrajności w skrajoność, mało komu to pomaga, jednak wiele osób początkowo może się zachłysnąć wszystkim, co eko, bio itd. Dziękuję za komentarz, może kogoś uchronisz od przesuszu!:D
UsuńOlejowanie włosów mam już we krwi, raz w tygodniu chociaż musi być
OdpowiedzUsuńTo świetnie! :) Ja również bardzo do niego przywykłam :)
UsuńMuszę zapytać ponieważ dbam o włosy od kilku lat i mój skręt a mam włosy kręcone jest coraz luźniejszy co mnie smuci bo lubię kręcone włosy :-)
OdpowiedzUsuńMogłabyś konkretnie jakich produktów i w jakiej kolejności używa M?
Z góry dziękuję za odpowiedź :-)
Jolanta, nie wiem, czy to dobry pomysł na wpis, bo ekspertka od kręconych włosów ze mnie żadna. Myślę jednak, że to w głównej mierze kwestia nawilżenia włosów, jednak podpytam, co się u niej najlepiej sprawdziło i odpiszę tutaj w komentarzu.
UsuńEkspertką od loków jest Kasia (http://www.kasianafali.pl/) pokazuje różne produkty, które działają na skręt :) Pozdrawiam!
* konkretnie napisać lub zrobić posta jak sprawić by włosy się bardziej kręciły
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńPolecisz jakiegoś fryzjera w Lublinie, który nie bierze majątku za podcięTcie końcówek i do który naprawdę podetnie mi 1 cm a nie pozbawi mnie połowy włosów? I w sumie szukam takiego, który zna się na włosach kręconych/falowanych, wiem, że Ty takich nie masz ale może obiło Ci się o uszy. ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam Pour Elle przy ul. Chopina. Może nie jest za tanio, ale fryzjerki wiedzą co oznacza 1 cm.
UsuńJa niestety nie mam fryzjera na miejscu, pytałam kręconowłose koleżanki i one również strzygą się raczej w swoich rodzinnych miastach :(
UsuńUwielbiam efekt włosów po olejowaniu :)
OdpowiedzUsuńJa również:)
UsuńMoim niewybaczalnym błedem jest brak typowego olejowania , nakładam 2 razy w tygodniu maski na włosy przed i po myciu ale nie olej nie i to zamierzam naprawić :)
OdpowiedzUsuńA rzeczy to włosów to skąd? Czy od nich - https://www.fryzomania.pl/
OdpowiedzUsuńOnline, czy szukacie gdzieś na mieście? Podpowiedzi?