Tradycyjnie, miało stanąć na garstce produktów, a po przejrzeniu aktualnie używanych kosmetyków odkryłam, że warta pokazania jest cała gromadka. Spora część z nich to nowości z ostatniego miesiąca, jednak kilka miało już swoją premierę na blogu. Przekrój kolorówki oraz pielęgnacji ciała.
GOLDEN ROSE, SZMINKI W KREDCE
Odkąd miałam okazje je wypróbować, przepadłam bez końca! Poświęciłam im cały wpis, do przeczytania tutaj, aktualnie jednak moim faworytem jest numer 19, który zbiera masę komplementów. Równie często sięgam po numery 08 i 10. Idealna konsystencja i brak wysuszenia ust, przy świetnej trwałości. Brawa dla Golden Rose raz jeszcze.
ANNABELLE MINERALS, CIEŃ MINERALNY VANILLA
Świąteczny prezent od mojej ulubionej marki w końcu doczekał się premiery. Zużyłam mój cielisty, bazowy cień do codziennego makijażu, a jeśli mogę wybrać minerał, to zawsze jest to dobry pomysł. Opakowanie z sitkiem zawiera 3g produktu, zużycie go więc zajmie mi prawdopodobnie wieki. O marce możecie dowiedzieć się więcej tutaj.
L'OREAL, EYELINER GEL INTENZA 01 PURE BLACK
Choć ostatnio coraz rzadziej wykonywałam klasyczną kreskę, bardziej skłaniając się ku lekko roztartej linii rzęs, to ten eyeliner zasługuje na uwagę. Świetnie napigmentowany, o idealnej konsystencji. Nie rozmazuje się i nie blaknie. Odnoszę wrażenie, że w porównaniu ze znanym Maybelline wypada lepiej. Do kupienia tutaj.
MELKIOR PROFESSIONAL, ROZŚWIETLACZ LIGHT TOUCH
Bardzo delikatny, choć dający piękny efekt rozświetlacz, po który lubię sięgać, gdy skóra ma przysłowiowego focha i jest przesuszona. Próbuję swoich sił w strobbingu i wykorzystuje go głównie w centralnej części twarzy, gdy na szczytach kości policzkowych wciąż króluje jego brat, Winter Glow, Oba opisywane szerzej tutaj.
EVREE, REGENERUJĄCY KREM DO RĄK MAX REPAIR
Z uwagi na zawartość mocznika świetnie sprawdza się w ratowaniu dłoni i niwelowaniu irytujących odcisków. Mimo, że na siłowni ćwiczę w rękawiczkach i tak są one dość odczuwalne, dobrze nawilża i zmiękcza problematyczne okolice. Więcej informacji o nim znajdziecie tutaj.
SENISQUE, ODŻYWKA DO PAZNOKCI VITAMIN FIRST AID
O ile z tą marką Drogerii Natura zazwyczaj mocno mi nie po drodze, to przyznam, że bardzo miło się zaskoczyłam. Po ściągnięciu ostatnich hybryd znów zrobiłam sobie krótką przerwę, a nie chciałam sięgać po coś tak silnego jak Herome, z uwagi na ich ogólne osłabienie. Niestety, na opakowaniu nie ma składu, ale można sprawdzić go tutaj i z tego, co widzę, nie zawiera formaldehydu. Moje paznokcie niestety mają to do siebie, że nigdy nie były idealne białe, są podatne na przebarwienia, lekko różowy odcień bardzo wpisał się więc w moje gusta. Po nałożeniu odczuwalne jest natychmiastowe utwardzenie, choć na większe efekty wypadałoby poczekać :) Co najważniejsze: wysycha w ekspresowym tempie.
SCHWARZKOPF, MGIEŁKA DO WŁOSÓW OIL MIRACLE MIST
Produkt, który zachwycił mnie swoim pięknym zapachem. W składzie brak silikonów i alkoholu, nieco wygładza i wspomaga rozczesywanie. Jest to limitowana edycja walentynkowa, zapewne cena również nie należy do najniższych, jednak przyjemność stosowania jest ogromna, mimo, że cudów nie działa.
WELLNESS & BEAUTY, OLEJOWA ŚWIECA DO MASAŻU WANILIA I SEZAM
Bardzo relaksujący gadżet na bazie oleju kokosowego, sojowego i aloesu. Świetnie nawilża skórę, pozostawiając delikatny zapach, który przypadł mi do gustu. Sama zapewne bym po nią nie sięgnęła, mimo, że rossmannowską serię WB uwielbiam, więc tym bardziej cieszę się, że miałam okazję wypróbować taką innowację.
Co Was zachwyciło w tym miesiącu?
Na co powinnam zwrócić uwagę w marcu?:)
lubię lakiery z Senisiqe... nie wiedziałam że z tej firmy jest jakaś fajna odżywka ;)
OdpowiedzUsuńAnia, ta odżywka to jedna z nowości, choć mieli wcześniej jakieś inne :)
UsuńJa też o niej nie słyszałam, ale warto będzie sprawdzić skoro nie ma formaldehydu :)
UsuńAkasza nie widziałam wzmianki o niej na blogach, ale ostatnio bardzo mało zaglądam do innych dziewczyn z uwagi na brak czasu :(
UsuńJa też uwielbiam lakiery kolorowe Sensique! Spróbuj wersji kolorowych!
UsuńMam lakiery różnych marek, od Sally Hansen, Maybelline aż po tańsze Wibo, Golden Rose...no mnóstwo- i powiem szczerze- nie ma lepszych lakierów drogeryjnych niż Sensique!:)Trwałość, wykończenie, blask!
O, po krem do rąk sięgnę na pewno, bo używałam już balsamu i też byłam bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńCiasteczko, mówisz o balsamie z tej samej serii? Też nad nim myślałam:)
UsuńRozświetlacz wygląda zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, bardzo lubię takie mozaiki :)
Usuńevree bardzo lubię ;-)
OdpowiedzUsuńSylvia, ten krem to chyba mój pierwszy kosmetyk tej marki :) Czaję się na chwalony balsam do ciała, ale na razie muszę zużyć zapasy :)
UsuńJa bardzo polecam balsam do ciala i serum do paznokci ;)
Usuńpomadki GR to także moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ani trochę!:)
UsuńNa paznokcie polecam Laura Conti Argan Oil Theraphy-cudowny skład.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Marka jest mi znajoma ;)
Usuńjuż od tak dawna chcę wypróbować te szminki z Golden Rose i wciąż mnie coś zatrzymuje ;)
OdpowiedzUsuńPróbuj, też długo zwlekałam i zupełnie niepotrzebnie!
UsuńKredki GR uwielbiam, jednak krem evree na moich dłoniach robi totalne spustoszenie. :)
OdpowiedzUsuńPaulina, to zapewne wina jakiegoś składnika, który Ci szkodzi:(
UsuńKocham cały GR rozświetlaczem z Melkiora również bym ni pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńNa Melkior często są różne zniżki, a teraz pojawił się również w drogerii ekobieca.pl :)
UsuńTeż lubię ten krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńSporo osób go chwali :) Nie dziwię się :)
UsuńTen krem do rak jest super :)
OdpowiedzUsuńKredki GR to naprawdę hit i też je bardzo lubię.
Zastanawiam się nad tym produktem WB :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Magda, taki ciepły olejek ze świecy jest na prawdę relaksujący :) I świetnie nawilża :)
UsuńMuszę w końcu kupić jakąś kredkę z GR, bo aż wstyd! ;D Melkior wygląda prześlicznie ; )
OdpowiedzUsuńDużo fajnych produktów... Koniecznie muszę wypróbować szminki.
OdpowiedzUsuń