17 kwietnia

NIEDZIELA DLA WŁOSÓW #13 | PIERWSZE WRAŻENIE: PLANETA ORGANICA, TOSKAŃSKA MASKA DO WŁOSÓW SUCHYCH I ZNISZCZONYCH


Dziś przyszedł czas na pierwsze wrażenie o produkcie, który intrygował mnie już od dawna. Toskańska maska do włosów suchych i zniszczonych PLANETA ORGANICA o bardzo dobrym składzie kusiła, aż z uwagi na ostatni kryzys zdecydowałam się ją przetestować. Dopiero teraz zaczynam doceniać, jak bardzo bezproblemowe włosy miałam jeszcze jakiś czas temu, teraz przyszło mi walczyć z nadmiernym przetłuszczaniem i dziwnym puszeniem, mimo, że ich kondycja jest bardzo dobra. Rzadko kiedy mogę mówić o good hair day.


Pierwsze, co rzuca się w oczy to piękne opakowanie, bywa, że produkty są fotogeniczne a przygotowanie zdjęć to sama przyjemność (ah te Blogerki;)). Tak też było w tym przypadku. Do tego wspaniały zapach, o którym nie wiedziałam: słodki, lekko cytrusowy, zawdzięcza prawdopodobnie olejowi z trawy cytrynowej, delikatnie utrzymuje się na włosach.


Konsystencja jest gęsta, budyniowa, a sam kosmetyk prezentuje się ciekawie z uwagi na zielony kolor, przywodzący na myśl zawartą w nim oliwę z oliwek, która jest jej bazą. Wersja wydaje się być nowa, w składzie na stronie KWC jest kilka różnic, ale dopiero w połowie spisu INCI. Pełny możecie zobaczyć tutaj.

można powiększyć
Jeśli chodzi o same działanie, to pasma były nawilżone, w tym również końcówki. Maska nie obciążyła ich mocno, jednak brakowało mi ładnego układania się, Miałam również wrażenie, że nadal są nieco spuszone, mimo, że w dotyku były miękkie, gładkie i wygładzone. Liczę, że kolejnym razem sprawdzi się lepiej. Znajdziecie ją w drogerii ekobieca.pl w cenie 24 złotych.

Sweterek-narzutkę ze zdjęcia znajdziecie tutaj. Nada się raczej na wyższą osobę niż moje 158 centymetrów wzrostu ;)




30 komentarzy:

  1. Masz śliczne włosy :-) Z planety organica miałam balsam do włosów w pomarańczowym opakowaniu i był bardzo dobry :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puderniczka mam ten balsam i bardzo go lubię, mocno wygładza :)

      Usuń
  2. Masz przepiękne włosy. Ja tej maski nie lubię, ale Tobie służy bardziej, choc tez narzekasz na puszenie, jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dziwne, bo mało kiedy mam problemy z puszeniem, mam nadzieję, że kolejnym razem da lepszy efekt :) Dziękuję bardzo!

      Usuń
  3. Przepiękne masz włosy, ale podejrzewam, ze wymagają tez dużo uwagi. Ja kiedys miałam bardzo długie włosy, ale zajmowanie sie nimi mnie przerastało, wiec naprawdę podziwiam :) maska wyglada fajnie, cena tez jest korzystna, natomiast ja zużywam maski tak, ze jedna wystarcza mi na rok :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej nie były ani trochę problematyczne, ostatnio coś im wiecznie nie pasuje, ale i tak nie mam co narzekać zbytnio. Liczę, że wkrótce wszystko wróci do normy :) Fakt, maski zużywa się wolniej niż odżywki, chociaż u mnie równie dobrze sprawdzają się nakładane częściej ale na same końce na przykład :)

      Usuń
  4. Jest na mojej liście do wypróbowania tak samo tajska :). Ale obecnie kończę Kallosa bananową i zaczynam staroałtajską od Babuszki.

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny masz kolor włosów :) czym koloryzujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naturalny, choć wygląda zupełnie inaczej od światła i ustawień monitora :)

      Usuń
    2. w takim razie zazdroszczę, bo jest piękny :)

      Usuń
  6. Hej! Czy mogłabyś mi doradzić w kwestii pielęgnacji włosów? W marcu rozjaśniłam włosy wraz z Olaplexem, ale niestety - wyglądają jak siano. Jak stóg siana, a dokładniej wyglądają jak choinka. Moja pielęgnacja wygląda tak - myję włosy co 2 dni lub codziennie, olej lniany (na suche włosy na kilka h) - myję szamponem Alterra/Petal Fresh/ Oilatum Baby/Elseve lub Barwa - później maska drodżowa Babci Agafii/Biovax bambus i awokado/Ziaja fioletowa/Henna Wax włosy jasne/Emulsja zakwaszająca - odżywka NLR (stara wersja) lub Elseve i na koniec eliksir z Biovaxu (naturalne oleje). Czasami maskę dokładam na olej przed myciem. Zależy, ile mam czasu, od kilku dni myję włosy odżywką Elseve..Przetestowałam wiele kosmetyków, czy coś jeszcze mogłabyś mi polecić do tak zniszczonych, wiecznie spuszonych włosów?
    Dlaczego po kilku latach olejowania moje włosy nadal są spuszone po wyjściu z domu w deszczową pogodę? Stosowałam i stosuję oleje dopasowane do mojej porowatości, czyli do włosów porowatych. Czy tylko keratynowe prostowanie mnie uratuje? Czy inne zabiegi rekonstrukcyjne, np. Joico? Z każdym wyjściem w deszczową pogodę wyglądam jak Zbyszek Wodecki, przysięgam. A moje delikatne włosy są idealnie proste..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze, co nasuwam i się na myśl, to fakt, że do mycia najlepiej sprawdzają się odżywki o prostych składach pozbawionych silikonów
      http://wlosowelove.blogspot.com/2013/11/jak-umyc-wosy-odzywka-i-po-co.html

      Co do pytania, to sporo zależy, co wcześniej działo się z włosami, jeszcze przed koloryzacją. Czasem nie da się ich odbudować i struktura zawsze będzie odbiegać od tych noworosnących. Dodatkowo, rozjaśnianie może wpływać na nie wyjątkowo niekorzystnie, nie wiem na ile Olaplex łagodzi ten zabieg, bo sama go nie miałam. Puszenie się często pojawia się u osób ze średnią/wysoką porowatością, co potwierdza Twój opis (suche jak siano). Gdyby doprowadzić je do odpowiedniego nawilżenia, to problem byłby zapewne mniejszy, choć na przykład moje włosy choć całkiem zdrowe ostatnio szaleją ;) Spróbuj wzbogacać maski o oleje, pokombinować z różnymi przed myciem, zabezpieczać je również na sucho w systemie olej na to silikon. Dobrze sprawdza się również lakier do włosów, nieco ogranicza puszenie.

      Z masek bardzo lubiłam Biovax do włosów ciemnych, Natura Siberica Rokitnikowa, (drożdzowa BA jest bardzo lekka moim zdaniem, u mnie się nie sprawdziła). Szukaj masek o dobrym składzie, wzbogaconych o oleje bo z mojego doświadczenia wynika, że to głównie one pomagają zwalczyć puszenie. Zajrzyj również na bloga Anwen, większość polecanych produktów powinna się u Ciebie sprawdzić :)

      Usuń
  7. Jaką pielęgnację / Jakie rosyjskie kosmetyki do włosów mogłabyś polecić jeśli mam włosy bardzo grube, puszyste, kręcone/falowane, często się elektyzują i strączkują, nie są wygładzone są łamliwe, kruszące suche i bardzo słabo rosną i chciałabym pobudzić ich wzrost. Słynna Joanna Rzepa czy Jantar nie pomagają. Może polecisz coś do regeneracji bardzo suchej łuszczącej się skóry głosy z AZS? Słyszałaś o Cerkogel 30? POMOCY - W Tobie moja nadzieja :* :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciężko jest mi doradzać, bo sama mam zupełnie inny typ włosów. Jeśli chodzi o przyśpieszenie porostu to najlepiej sprawdziła się u mnie skrzypokrzywa i ampułki z placentą. Cerkogel jest mi znany, ale sama nie stosowałam. Dziewczyny często chwaliły kozieradkę, która łagodzi podrażnienia lub żyworódkę.
      http://www.alinarose.pl/2013/04/odkrycie-roku-zyworodka-na-tradzik-i.html
      Jeśli szukasz odpowiednich produktów dla siebie to również odsyłam na bloga Anwen :)

      Usuń
    2. Ja właśnie teraz zainwestowałam w czarne mydło Babuszki Agafi, w olejek Khadi stymulujący wzrost włosów i w szampon do włosów suchych i normalnym stymulujący wzrost włosów Organicum. O tym wszystkim na YT mówiła Angelika Grabowska. Jak myślisz czy coś jeszcze powinnam zastosować? Głównie chodzi mi o odżywkę i maskę. O masce myślę tej morze martwe planeta organica z tymi drobinkami peelingującymi przyśpieszającymi wzrost, ale jak na razie wszędzie jest wykupiona. Dziękuję, na pewno zajrzę do Anwen :)

      Usuń
    3. Z maskami mam problem, ale bardzo lubiłam Biovax do włosów ciemnych, rokitnikową NS, ale tak jak piszę, ciężko mi doradzić, bo mamy inne włosy :) Anwen próbowała masy produktów, ale BHC również testowała fajne maski:
      http://www.blondhaircare.com/2016/02/maski-planeta-organica-ktora-najlepsza.html
      powodzenia!:)

      Usuń
  8. Byłam ciekawa tych wrażeń, bo wyobraź sobie, że z moimi też się coś dzieje :/ Jakieś takie spuszone są dzień po myciu a potem całkiem na odwrót - totalny oklap :/ Do tego skrętowi też sporo brakuje do ideału :P
    Też zastanawiam się skąd się to bierze i jak temu zaradzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię tą maskę, jednak nie zrobiła na mnie wrażenia WOW. Chociaż muszę przyznać, że jest dobra. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, to fakt, zobaczymy jak się sprawdzi kolejnym razem :)

      Usuń
  10. Kiedyś myślałam, że największą trudnością z jaką włosomaniaczka musi się zmierzyć to rozdwojone końcówki i ogólnie zniszczone włosy. Z biegiem czasu, mój punkt widzenia się diametralnie zmienił. Teraz dostrzegam inne problemy. No bo jak tu dociążyć włosy, ale ich nie przeciążyć ? Albo dodać im objętości ? Czy zrozumieć dlaczego się puszą, chociaż są nawilżone (tak jak w Twoim przypadku :) ). Patrząc na swoje włosy, stwierdzam, że o przesuszone, zniszczone dbało mi się łatwiej niż teraz :/ Ciężko jest zrozumieć o co im chodzi no i wizualnie już nie widać takich zmian :) Mam nadzieję, że jak najszybciej dojdziesz z włosami ,,do porozumienia" ;) i będziesz z nich zadowolona. Chociaż Twój BHD w postaci pięknych, mięsistych fal bardzo mi się podoba i z chęcią cieszyłabym się takim codziennie :D Ten kolor, długość, gęstość.. pozazdrościć :)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz sporo racji! Zwłaszcza przy długich włosach, jak nawilżyć i dociążyć, aby nie uzyskać przyklapu? Standardowe problemy :D Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Masz rewelacyjne włosy i interesujący produkt, a jego cytrusowy zapach kusi. Czy masz jakieś patenty na nawilżanie skóry głowy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę wypróbować tą maskę :) póki co moim ulubieńcem jest zakwaszająca z ziaji i odżywka regenerująca CHI

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Planety Organica mam maskę toskańską z oliwą z oliwek. Super się sprawdza, włosy są błyszczące , lekko dociążone, dobrze się rozczesują. Ogólnie bardzo lubię rosyjskie kosmetyki do pielęgnacji włosów.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!