Na blogu nie raz i nie dwa
pojawiały się naturalne produkty do pielęgnacji, zwłaszcza ciała i włosów.
Przekonałam się, że to właśnie one sprawdzają się najlepiej na mojej
przesuszonej skórze oraz długich, nieco wymagających ostatnio pasmach. Dziś
zapachem przewodnim będzie nuta cytryny oraz kwiatu herbaty, odświeżająca i idealna
na lato. Produkty marki CASYOPEA,
to pierwsze bułgarskie kosmetyki,
które miałam okazję testować i od razu przyznam, że bardzo przypadły mi do
gustu. Dodatkowo, mam również do
wygrania dla Was identyczny zestaw, o którym na koniec.
Z trzech, wybranych przeze mnie
produktów najbardziej polubiłam się z kremem do ciała z masłem shea. Pierwsze,
co bardzo mi się spodobało to lekka, delikatna konsystencja, przypominająca
gęstą, bitą śmietanę. Wspomniane masło stanowi tutaj bazę, znajduje się bowiem
aż na drugim miejscu w składzie. Bardzo mocno
natłuszcza skórę, co mi odpowiada z uwagi na ciągłe problemy z jej
nawilżeniem.
Wsmarowane dość oszczędnie po wieczornej kąpieli zapewnia komfort
na cały kolejny dzień, przy czym nie mam uczucia ściągnięcia czy swędzenia.
Stosowanie go jednak jest na tyle przyjemne, że zazwyczaj stosuję nieco większą
ilość i wykonuję masaż, również z uwagi na piękny zapach. Bardzo lubię tego
typu opakowania, proste, z metalowym wieczkiem, które przywodzą na myśl właśnie
produkt naturalny. Zdecydowany ulubieniec ostatnich dni. Cena 34,65 zł/250ml
przy czym jest bardzo wydajny.
Kolejnym ciekawym produktem okazał się oczywiście olejek z tej samej linii zapachowej, z wygodną pompką i bogatym składem. Znajdziemy w nim: olej migdałowy, z pestek moreli, pestek pszenicy, witaminę E, pestek winogron oraz jojoba (całość tutaj). Moje włosy bardzo lubią takie mieszanki, stąd zdecydowałam się przetestować go głównie w kwestii olejowania i przyznam, że sprawdził się bardzo dobrze. W kwestii pielęgnacji ciała również. Nie mam mu nic do zarzucenia i z uwagi na opakowanie prawdopodobnie będę stosować go oszczędnie, by zabrać go na mój wakacyjny wyjazd.
Na koniec cukrowy peeling w ciekawym
opakowaniu, które trzeba przyznać, nie nadaje się dla osób niezdarnych ;) Choć
jeszcze nie zdążyłam go zbić, co może być zaskakujące z uwagi na moje dwie lewe
ręce. Zapach jest słodki, z wyczuwalną wanilią. To nic innego jak brązowy
cukier zatopiony w masie olejków: ze słodkich migdałów, słonecznikowym, z
pestek moreli i innych. Polecałabym go raczej na chłodne miesiące, jednak u
mnie sprawdzał się, gdy nie miałam czasu stosować balsamu do ciała. Dobrze
peelinguje, pozostawiając warstwę ochronną na skórze. Pełny skład tutaj.
Sklep Eastgarden.eu, gdzie znajdziecie również rosyjskie produkty ufundował
dla Was zestaw składający się z opisywanych przeze mnie kosmetyków. Wszystko,
co należy zrobić, to:
- zalakować profil sklepu na Facebooku-klik
- kreatywnie odpowiedzieć na pytanie w
formularzu
- poprawnie wypełnić pozostałe
pola.
Regulamin:
1. Konkurs organizowany jest przez
alteregoblog.pl. Sponsorem nagród jest sklep EastGarden.
2. Konkurs dwa tygodnie,
3. Zadaniem konkursowym jest kreatywna
odpowiedź na pytanie zawarte w formularzu oraz poprawne wypełnienie pozostałych
pól.
4. Spośród wszystkich odpowiedzi wybranych
zostanie jeden zwycięzca. Odpowiedzi nie będą opublikowane na blogu.
5. Jedna osoba może wysłać tylko jedno
zgłoszenie.
6. Konkurs skierowany jest do czytelników
wyżej wymienionego bloga.
7. Osoby niepełnoletnie powinny zapytać o
zgodę na udział swoich rodziców.
8. Za wysyłkę nagród odpowiedzialny jest
sponsor nagród. Czas oczekiwania na adres do wysyłki wynosi maksymalnie
tydzień, w innym wypadku wybrana zostanie inna osoba.
9. Biorąc udział w konkursie wyrażasz
zgodę na przekazanie danych osobowych w celu wysyłki kosmetyków (Dz.U.Nr.133
pozycja 883z późn. zm.)
10 Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu
czternastu dni od zakończenia konkursu.
11. Konkurs nie podlega przepisom ustawy z
dnia 19 listopada 2009 roku o grach hazardowych (Dz. U. z 2009 roku nr 201,
poz. 1540 z późn. zm.)
12. Regulamin wchodzi w życie wraz z dniem
rozpoczęcia konkursu. W sprawach nie określonych w niniejszym Regulaminie
zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego oraz inne przepisy powszechnie
obowiązujące.
Jak porównałabyś ten krem do ciała z masłem z organique?
OdpowiedzUsuńVillemo, niestety nie miałam Organique :( Ale za to mogę ręczyć :)
Usuńświetnie te produkty się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńZgłaszaj się do konkursu w takim razie :)
UsuńZaciekawił mnie olejek i piling, chyba po wykończeniu moich zapasów przyjrzę się im bliżej.
OdpowiedzUsuńKoniecznie ♥
UsuńCiekawe produkty, Może się uda :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńAhh, chętnie bym wypróbowała:D
OdpowiedzUsuńzapraszam----> http://karolinastaron.blogspot.com/
Zgłaszaj się w takim razie :))
UsuńOdnośnik do sklepu prowadzi do jakiegoś zdjęcia uniwersyteckiego ;)
OdpowiedzUsuńJa to zawsze muszę coś wymodzić... ;) Dziękuję, poprawione!
UsuńPierwszy raz widzę te kosmetyki. Mają przyjemną dla oka szatę graficzną. :) Bez wahania można by któryś z tych kosmetyków podarować komuś jako prezent, bo prezentują się naprawdę nieźle. :)
OdpowiedzUsuńMi natomiast w oko wpadł szczególnie olejek - też stosowałabym go na włosy, bo ma super skład. :)
Masz rację, super sprawdziłyby się również na prezent :)
UsuńAch - musiałam się zgłosić :D Ja zapach tych kosmetyków czuję przez ekran po prostu :P
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!:)
Usuń