
TEST: KREMY DO DEPILACJI VEET
Lato rozgościło się na dobre, a co za tym idzie z szafy najczęściej wyciągamy krótkie sukienki czy szorty podkreślające nogi. Sama najlepiej czuję się w ubraniach z tej pierwszej kategorii, jednak wszystkie z nas, jak sądzę, łączy jedno. Skóra przede wszystkim musi być gładka, a depilacja ciała możliwie jak najmniej kłopotliwa. Jak więc w moim najnowszym teście sprawdziły się nieznane mi dotąd produkty Veet dowiecie się z mojej krótkiej recenzji.
KREM DO DEPILACJI POD PRYSZNIC SILK & FRESH
Do tej pory byłam
zwolenniczką klasyki, bez problemu wystarczała mi maszynka i żel. Tym bardziej
zaciekawił mnie nowy krem do ciała pod
prysznic Silk & Fresh. Przyznam, że oczekiwania miałam wysokie,
głównie z uwagi na generalnie dobre opinie na temat marki. Produkt ma za
zadanie ułatwiać życie dzięki małej innowacji: zmywania za pomocą dołączonej do
zestawu gąbeczki. Jedna z jej stron służy do aplikacji, druga do usuwania
włosków. Sama często pomagałam sobie dłonią, co przyśpieszało nakładanie,
należy jednak pamiętać o dokładnym ich umyciu. Kluczowa jest kwestia dwóch
pierwszych minut, kiedy to powinno się unikać spłukiwania kremu wraz z wodą,
stąd nie powinno kierować się strumienia na nogi. Po tym czasie produkt może
powoli zacząć się zmywać, jednak należy dać mu jeszcze kilka chwil na dokładne
działanie.
Przed samym użyciem
polecam wykonać test, czy produkt nie powoduje u Was podrażnień, które są u
mnie zauważalne na krótko po. Jeśli Wasza skóra bywa wrażliwa, to lepszym
wyjściem będzie specjalna wersja, w błękitnym opakowaniu. Nie stosowałam go w
innych partiach ciała niż nogi. Zapach nieco mniej chemiczny, nuty kwiatowe są
faktycznie wyczuwalne. W składzie znajdziemy mleczko lotosu, a sam producent pisze:
„Doznaj jedwabistej gładkości skóry i poczuj
przyjemny zapach nowego kremu
do depilacji Veet z formułą Silk & Fresh™.
Nowy krem Veet skutecznie
depiluje i nawilża Twoją skórę aż do 24 godzin, a dzięki nowej technologii
nie pozostawia nieprzyjemnego zapachu. Poczuj przyjemność podczas depilacji!”
depiluje i nawilża Twoją skórę aż do 24 godzin, a dzięki nowej technologii
nie pozostawia nieprzyjemnego zapachu. Poczuj przyjemność podczas depilacji!”
Maksymalny
czas to sześć minut i nie można go przekroczyć. Jak łatwo się domyśleć może to
skutkować irytacją skóry. Dodatkowo
pomiędzy jego ponownym stosowaniem powinno upłynąć około trzy dni.
KREM DO DEPILACJI SKÓRY WRAŻLIWEJ Z ALOESEM I WITAMINĄ E
Nieco sceptycznie byłam
nastawiona do drugiego, przesłanego mi kosmetyku, tym razem w wersji
przeznaczonej do skóry wrażliwej ze szpatułką. Veet krem do depilacji skóry spełnił
moje oczekiwania i na dobrą sprawę nie mam mu zbyt wiele do zarzucenia. W
opakowaniu znajdziemy wszystkim znaną, plastikową szpatułkę do aplikacji i
usuwania włosków już po zabiegu. Czas potrzebny do jego pełnego działania jest
nieco dłuższy i wynosi około pięciu, dziesięciu minut, co jest chyba standardem
w tego typu kosmetykach. Skład wzbogacony jest o aloes i witaminę E, która ma
za zadanie nawilżać skórę do dwudziestu czterech godzin. Tubka o pojemności stu
mililitrów okazała się całkiem wydajna, produktu nie ubywa nadzwyczajnie
szybko.
Oba produkty są gęste,
nie spływają i dobrze trzymają się skóry.
Dodatkowo, forma ogranicza do zera zacięcia maszynką jak wiadomo,
zwłaszcza w pośpiechu, gdy czas jest wyjątkowo cenny. Odniosłam również
wrażenie, że włoski odrastają nieco wolniej. Poza tym,
że nie pojawiają się tak szybko, to do tego są słabsze i delikatniejsze,
czyli łatwiejsze w usunięciu. Czy wrócę do
produktów do depilacji Veet? Ciężko powiedzieć, z uwagi na cenę, jednak jeśli
będę miała okazję kupić drugi krem w promocyjnej cenie, to będę skuszona.
Znacie kremy do
depilacji tej firmy?
Jakie są Wasze doświadczenia?
świetne produkty ; )
OdpowiedzUsuńPrzyzwoite :)
UsuńJa wolę wosk i maszynkę, kremy u mnie nie sprawdzają się:( mam chyba za mocne włoski.
OdpowiedzUsuńA ja miałam podejście do wosku i nie skończyło się zbyt dobrze :D Nawet na małych obszarach. Myślałam nad pójściem do kosmetyczki na próbę kiedyś :)
UsuńOsobiście ani trochę nie lubię kremów do depilacji.. Nic mnie do nich nie zachęci :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Jednak maszynka i żel? :)
UsuńMega! Na pewno się skuszę, słyszałam już kilka pochwał o tych produktach :)
OdpowiedzUsuńPolecam przede wszystkim wersję ze szpatułką, ale warto poczekać na promocję :)
UsuńNie cierpię kremów do depilacji. Zawsze muszę przeciągać czas trzymania kremu na skórze (a wcale nie mam mocnych włosków) a i potem nie zawsze wszystkie włoski schodzą. No i odrastają na tyle szybko, że muszę użyć maszynki bo nie chcę drażnić zbyt często skóry kremami. O wiele bardziej lubię pastę cukrową chociaż podczas upałów trudno jej użyć ;) Veet u mnie się najlepiej spisuje ale to niestety wciąż nie to...
OdpowiedzUsuńSayaka próbowałam kilka razy gotowej pasty i mam dwie lewe ręce :( Nawet nie chciałam depilować nóg, a mniejsze obszary, a po prostu nie umiem wyrwać włosków :D
UsuńZastanawiam się nad zakupem tego ze szpatułką, wersja pod prysznic jakoś nie do końca do mnie przemawia, obawiam się, że może być mało skuteczny.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam gęstych i mocnych włosków, ale kilka razy faktycznie w niektórych miejscach nie dał rady. Ciężko powiedzieć dlaczego, może to kwestia odpowiedniego nałożenia :(
UsuńUżywałam tego kremu ze szpatułką i byłam do niego sceptycznie nastawiona, a sprawdził się naprawdę nieźle. :-)
OdpowiedzUsuńHaha czyli nie tylko ja ;) Jednak polubiłam go bardziej niż wersję z gąbką.
UsuńChyba stosowałam już wszystkie możliwe kremy do depilacji. Dawno temu odkryłam ten krem pod prysznic, jednak później gdzieś mi umknął i zamieniłam go na inny.
OdpowiedzUsuńMa a ja sądziłam dziwnym trafem, ze ten z gąbką to nowość :D
UsuńU mnie kremy do depilacji to buble ☺
OdpowiedzUsuńSylwia, a co możesz mi polecić w takim razie?:)
UsuńUżywałam go kiedyś na strefę bikini,ale szybko zrezygnowałam bo nie dawał takich efektów jakie chciałam poza tym śmierdział i niestety był mało wydajny
OdpowiedzUsuńJa na bikini z takim kremem bym się nie porywała, jednak skóra w tych okolicach jest wyjątkowo wrażliwa, a i włoski grubsze. Chyba, że ktoś ma bardzo duże problemy z wrastaniem, to może wtedy jest to dobra opcja :)
UsuńJa jakoś też nie mogę się do takich kremów przekonać, jakoś tak łatwiej i szybciej jest maszynką, nie trzeba czekać czego nie lubię chyba najbardziej :) Ale może kiedyś się skuszę dla odmiany :)
OdpowiedzUsuńDobra maszynka, to też super opcja :) Teraz stosuję zamiennie, ale na wyjazd zabieram właśnie je, z uwagi na rozmiar i wagę ;)
UsuńChyba muszę wypróbować drugą wersję, ostatnio moja skóra bardzo łatwo się podrażnia...
OdpowiedzUsuńDruga wersja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu :)
UsuńU mnie takie kosmetyki nigdy nie dają sobie do końca rady, a jak mam to poprawiać maszynką, to mija się to zupełnie z celem.. no i okropnie śmierdzą zazwyczaj ;(
OdpowiedzUsuńTutaj wciąż zapach jest wyczuwalny, jednak nie tak drażniący jak w innych, których kiedyś miałam okazję próbować :)
Usuńja mam ten niebieski do skóry wrażliwej w dużej pojemności ale jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńkuszą mnie. kiedyś używałam z innej firmy i się bardzo zawiodłam
OdpowiedzUsuńKremy Veet stosuję od dawna, bo dają szybki piękny efekt ! Oprócz kremu sięgam po maszynkę lub depilator, choć veet przemawia do mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuń20 min siedzenia z tym na nogach i jeszcze sie zdarzaly nierozmokniete wloski. Meh.
OdpowiedzUsuńDo najskuteczniejszych i trwałych metod usuwania zbednego owłosienia nalezy depilacja laserowa. Po wykonaniu serii zabiegowej (zazwyczaj około 6 zabiegów) problem zbędnego owłosienia zniknie. Warto poddac się równiez zabiegowi "przypominającemu" raz do roku dla podtrzymania efektów.
OdpowiedzUsuń