19 października

TRZY ULUBIONE, MATOWE PRODUKTY OSTATNICH DNI | CATRICE, SENSIQUE, GOLDEN ROSE


Odkąd aura staje się coraz bardziej niekorzystna z większą chęcią sięgam po naturalne odcienie jeśli chodzi o produkty do ust. O wiele pewniej się  w nich czuję, zwłaszcza, że moja skóra od zawsze ma tendencje do zaczerwieniania się w wyniku zimna, stąd, nie chcę tego jeszcze bardziej podkreślać. Nikogo nie zdziwię, jeśli napiszę, że trzy, ulubione w ostatnim czasie szminki i kredki mają odcień brudnego różu. Niby podobne, ale jednak inne.

CATRICE, KREDKA NR 180 ALL TIME MAUVIE STAR

Najnowsza w mojej kosmetyczce. To jedyny produkt, na który skusiłam się podczas ostatniej obniżki  w Drogerii Natura na Catrice. Oglądałam ją już wcześniej, jednak wciąż zastanawiałam się, czy aby na pewno potrzebuję kolejnego malowidła? Po rabacie jednak jej cena wynosiła niecałe sześć złotych, stąd nie wahałam się ani chwili. W szafie Essence znalazłam podobny, choć bardziej ciepły kolor, a ja jednak wyglądam lepiej w chłodniejszych tonacjach. Wymaga delikatnego nawilżenia ust, aby kolor równomiernie się nakładał, czego wcześniej nie zauważyłam. Niemniej, utrzymuje się bardzo długo, nie wysusza, a fanki koloru 19 z matowych Golden Rose będą zadowolone, bo wpada w fioletowe tony. W ostatnim wpisie mogłyście ją zobaczyć „na żywo”.

SEKRETY KSIĘŻNICZKI ----> znak.com.pl choć przyznam, że nie wciągnęła mnie zbyt mocno :)

SENSIQUE, MATOWA POMADKA W KREDCE NR 404

Zupełna nowość w szafach Sensique, którą znalazłam w ostatniej paczce i znów byłam sceptycznie nastawiona. Okazało się jednak, że to bardzo porządna szminka! Porównując ją ze wspominaną wyżej GR jest bardziej matowa, a w konsystencji mniej kremowa, a bardziej…woskowa? Nieco gorzej się aplikuje, jednak dobrze się nosi i nie ściąga nieprzyjemnie ust.  Kleopatre zrobiła prezentację wszystkich kolorów, jednak to 404 najbardziej przypadł mi do gustu. Niestety, trzeba ją temperować. 


GOLDEN ROSE, MATOWA POMADKA MATTE LIPSTICK CRAYON NR 10

Tej nie trzeba nikomu przedstawiać. Będąc w Stanach zgubiłam niestety pozostałe dwie ulubione, stąd po powrocie nie mogłam rozstać się z dziesiątką, która jest stonowanym, nie za chłodnym różem. Irytuje mnie jednak jej rozmiar, po zakupie nowej temperówki (tudzież strugaczki ;)) okazało się, że się nie nadaje, więc pozostaje mi jedynie zakup oryginalnej, firmy Golden Rose. Długi czas pomagałam sobie przy jej nakładaniu pędzelkiem. O siedmiu odcieniach wspominałam tutaj, gdzie możecie również obejrzeć dokładne swatche.



SWATCHE od góry: Sensique (nieco chłodniejsza od GR, różnią się bardziej formułą niż kolorem), Golden Rose, Catrice (na ustach wybija się sporo chłodnego koloru).




28 komentarzy:

  1. Wszystkie piękne i ciężko zdecydować się na tylko jeden kolor:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby podobne, a inne :) Chociaż zdjęcia też nie oddadzą aż tak dobrze tych różnic :)

      Usuń
  2. Ja lubie tez matowe konturowki z Astor ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta, nie wiedziałam, że mają, muszę się im przyjrzeć w takim razie :) Jakie kolory polecasz?:)

      Usuń
  3. Pomadkę z Golden Rose 10 mam i uwielbiam! Świetnie wygląda na ustach i idealnie nadaje się do dziennego makijażu! :) Przy okazji jest bardzo komfortowa na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, jest bardzo kremowa i nie wysusza :) Ciekawią mnie nowe pomadki GR w płynie, ale nie miałam okazji ich jeszcze przetestować:)

      Usuń
  4. http://www.rossmann.pl/Produkt/For-Your-Beauty-podwojna-temperowka-1-szt,98885,6985

    Ja mam temperówkę z Rossmana i bez problemu jestem w stanie zatemperować GR ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję Ci bardzo! Rossmann mam niedaleko, że też nie szukałam, chociaż po zakupie ostatniej już się zraziłam :))

      Usuń
  5. Golden Rose to mój zdecydowany ulubieniec. Pozostałych produktów nie miałam okazji przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą pomadkę z Sensique o tym nr, ja jednak twierdzę, że jest mniej matowa a bardziej kremowa niż GR:) I dlatego ją bardziej lubię od tej z Golden Rose.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta kremowość Sensique jest inna, dziwna, choć nie znaczy, że gorsza moim zdaniem :)

      Usuń
  7. Ja o swoich ulubionych matach pisałam niedawno u siebie. Też lubię Golden Rose. To jedne z bardziej przystępnych cenowo i lepszych jakościowo, produktów na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne kolory, ale mnie jakoś niezbyt pasuje mat na ustach (taki naprawdę matowy, bo niektóre "maty" nie są aż tak bardzo matowe i wtedy są dla mnie OK).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una, ja dla odmiany tak przywykłam do matów, że dziwnie się czuję w czymś połyskującym :)

      Usuń
  9. Wszystkie mi się podobają i dobrze czuje się w takich kolorach, będę się musiała za nimi rozejrzeć, bo jedną z ulubionych powoli kończę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię kredkowe pomadki Golden Rose :D Mam też ochotę na tę z Sensique :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Senqisue chyba nie było ostatnio objęte promocją :(

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Coraz więcej kobiet sięga po takie odcienie, z tego co widzę na ulicach :)

      Usuń
  12. Na Sensique miałam się skusić, ale zapomniałam ;)
    Muszę jednak się po nią wybrać, tak samo jak po konturówkę z Catrice i konturówki z Rossmanna, które zbierają super opinie :)
    Pomadki od GR to moi niekwestionowani ulubieńcy, mam zarówno te kredce, sztyfcie jak i zasychającym błyszczyku. Kocham je z każdym dniem coraz bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować te płynne, o których piszesz! :)

      Usuń
  13. Piękne kolory, ale GR uwielbiam za jego formułę :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Golden Rose są super, miałam kupić zgubione kolory ale powstrzymała mnie ilość szminek, jakie mam :D

      Usuń
  14. Ładne kolorki. Ja ostatnio preferuje jaśniejsze ;-)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!