Czasy, gdy aktualizacja włosów była stałym punktem w
miesięcznym, blogowym harmonogramie odeszły w zapomnienie. Długo nie zmieniało
się kompletnie nic, co dawałoby sygnał aby zmotywować mnie do ich pokazania, zwłaszcza,
że przy panującej aurze ciężko o dobre światło. Nie chciałabym używać lampy
błyskowej, chociaż, co dziwne, kiedyś mi to nie przeszkadzało ;)
Podróżowanie jak i całe wakacje dały im mocno w kość, były
przesuszone i zdecydowanie zbyt długie. Ponad miesiąc temu podcięłam je,
chociaż przyznam, że kusi mnie aby wyrównać je do linii biustu. Walcząc na
zmianę z puszeniem i przyklapnięciem od czapki wydaje się to rozsądnym
rozwiązaniem, zwłaszcza, że po ostatnim cięciu układały się wspaniale.
Aktualnie, gdy są zbyt mało dociążone sięgam
po metodę OMO, jednak z uwagi na mój harmonogram staram się myć je rano i
nakładać olejki na całą noc, niekoniecznie w ogromnych ilościach. Testuję masę
nowości do włosów, będę więc regularnie informować Was na blogu o najciekawszych
odkryciach. Zwłaszcza, że spora część zaliczana jest do wyższej lub
profesjonalnej półki, a jak wiadomo, raczej to do mnie niepodobne. Odkąd jednak
włączenie większej ilości silikonów daje dobre efekty nie wzbraniam się już tak
bardzo, choć wciąż, fajnie jest znaleźć złoty środek pomiędzy dobrym składem,
działaniem i przede wszystkim, ceną.
Jednym z ciekawych zakupów jest popularna wcierka ANDREA.
Choć wiem, że wiele osób ma przed nią duże opory i ja sama się do nich niejako
zaliczam, to jestem ciekawa jak poradzi sobie z linią włosów na czole. Na
dniach prawdopodobnie będę miała szansę przetestować nowy suplement diety,
stąd, test prawdopodobnie przeprowadzę tylko na jednej stronie czoła, gdzie
zakole jest nieco większe. Patrząc wstecz był ono dość zauważalne, jednak
poradziłam sobie z tym ampułkami z placentą, o których pisałam tutaj (efektykuracji) i tutaj (po pół roku od zakończenia kuracji).
Bluza pochodzi z Romwe i zbiera masę komplementów.
Jakie są Wasze ostatnie odkrycia włosowe?:)
Ja muszę wybrać się po wcierkę Jantar, bo włosy lecą mi jesienią niemiłosiernie ;/
OdpowiedzUsuńMadzia, teraz Jantar jest w nowej butelce z lepszym aplikatorem :)
UsuńPiękne zdjęcia :) Twoje włosy prezentują się wyjątkowo zdrowo i ładnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCiekawa jestem jak Ci się sprawdzi ta wcierka... Oby dała radę!:)
OdpowiedzUsuńIri testuję tak jak pisałam :) Więc na pewno coś pojawi się na blogu!
UsuńTwoje włosy na żywo prezentują się jeszcze piękniej niż na zdjęciach :-) <3
OdpowiedzUsuńMarta ♥
UsuńWyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńA za te placentę będę Ci wdzięczna do końca życia :))
Placentę polecało wiele osób, ale super, że dała super efekty i jesteś zadowolona :)
UsuńJestem ciekawa co to za suplement :D
OdpowiedzUsuńA ciekawe, ciekawe Ania :D
UsuńPrzepiękne włosy! Widać, że o nie bardzo dbasz :) Mam pytanie, gdzie kupiłaś olejek Andrea?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Zamawiałam na aliexpress, u sprzedawcy, który miał dobre opinie :)
Usuń