Podczas wakacyjnej pracy, gdzie przez większość dnia byłam
zmuszona nosić rękawiczki, stosować płyny dezynfekujące na bazie alkoholu, przez co kondycja mojej skóry dłoni oraz paznokci bardzo ucierpiała. Stały się miękkie
jak papier, wrażliwe na ciepło, urazy, a żadna odżywka, nawet moja ulubiona
Sensique nie trzymała się nan ich dłużej, niż do kolejnego mycia. Wyjściem z
sytuacji było tylko i wyłącznie olejowanie, gdzie przyznam, że powtarzałam je z
maksymalną dla mnie częstotliwością.
Gdy po trzech miesiącach (ależ ten czas leci!) pozostała mi
jedynie pamiątka w postaci skróconej płytki w wyniku obcinania ich na bardzo
krótko, to nadal są one dość kruche i łamliwe. Zauważyłam, że gdy osiągną
ładną, estetyczną dla mnie długość masowo łamią się i pękają. Tak jak teraz. Pomiędzy
nakładaniem kolejnych lakierów hybrydowych robię więc często kilkudniowe
przerwy, a raz na jakiś czas nieco dłuższą, gdy zauważam, że ich kondycja
bardzo odbiega od normy.
Dzisiaj więc ponownie opowiem o olejowaniu paznokci i moich
ulubionych produktach.
Na dobrą sprawę, do tego zabiegu nada się każdy naturalny
olejek lub masło, które mamy pod ręką. Warto pomyśleć nad sporządzeniem
własnej mieszkanki z ulubionych półproduktów, wzbogacając ją o znany wszystkim
olej rycynowy. Sama jednak pozostaję przy gotowych naturalnych kosmetykach. Z
uwagi na porę roku wybieram jednak cięższe konsystencje (wcześniej stosowałam arganowy). Świetnie
sprawdza się masło shea, czy nawet świeca olejowa Wellness& Beauty o
pięknym zapachu wanilii i sezamu. To świetny trik na nawilżenie skórek i
paznokci z uwagi na zawartość oleju kokosowego, ochronnego wosku pszczelego,
oleju sojowego oraz wyciągu z aloesu. Nie jest to najtańsza opcja, jednak
stosowana tylko na paznokcie wystarczy na bardzo długo. Sama przełożyłam nieco
do małego opakowania 10ml i noszę w kurtce.
Dzięki regularnemu stosowaniu olejowania, również na same
skórki gdy na paznokciach położony jest lakier zapobiegam ich przesuszeniu i
nadmiernemu narastaniu, paznokcie rosną szybciej i są zdecydowanie bardziej nawilżone.
Wiem, że nie wszyscy widzą potrzebę wykonywania przerwy pomiędzy hybrydami,
jednak warto jest ją polecić, zwłaszcza, gdy pogoda staje się coraz mniej
korzystna. Jeśli brak Wam systematyczności warto jest mieć produkt w zasięgu
wzorku lub najzwyczajniej, wybrać coś o pięknym zapachu. Sprawdziłam to na
sobie:) Pamiętajcie jednak, aby nie olejować paznokci bezpośrednio
przed nakładaniem hybryd i odpowiednio odtłuścić płytkę przez jej nałożeniem.
Stosujecie olejki do dłoni i paznokci?;)
Ja używam kapsułek witaminy A+E :) Wcieram je systematycznie, skórki są miękkie, a do tego produkt jest bardzo tani.
OdpowiedzUsuńTo fakt, fajna jest również maść z witaminą A :))
UsuńMój sposób: jako baza Babydream fur mama fioletowy lub pomarańczowy Alterry plus rybki z wiesiołkiem Gal i olejek cytrynowy. Po jakiejś odżywce mam szklaną buteleczkę z pepitą, sprawdza się idealnie. Efekty są zadowalające :)
OdpowiedzUsuńAż mi się przypomniało o tych rybkach z Gala :) Wiesiołek brałam jako suplement diety i może powinnam wrócić, dawał dobre efekty :)
UsuńNie słyszałam nigdy o olejowaniu paznokci ; ) ja uzywam tylko odżywek ; )
OdpowiedzUsuńAneetine po jaką sięgasz najczęściej? Ja bardzo lubię Sensique Vitamin First Aid :)
UsuńOlejowanie paznokci u mnie to podstawa . Pracuje w salonie kosmetycznym z rożnymi specyfikami sama nosze hybrydy co bardzo niszczy paznokcie. Ja uzywam do tego olejku rycynowego
OdpowiedzUsuńPłyny dezynfekujące bardzo wysuszają skórę i paznokcie niestety :( Fajne są również wszelkie kremy z mocznikiem :)
UsuńNie olejowałam nigdy paznokci:)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz spróbować! :)
UsuńTeż stosuję olejowanie paznokci i skórek przy okazji :)
OdpowiedzUsuńTeraz używam czystego olejku pszenicznego, ale polecam też rumiankową pomadkę do ust Alterra - ma świetny skład dla paznokci.
Magda, muszę w takim razie koniecznie na nią zerknąć! Super pomysł na olejowanie "w drodze" :)
UsuńJa bardzo lubię te olejkowe sera do paznokci w opakowaniach z pędzelkiem ;) Idealnie się sprawdzają do stosowania też poza domem, a jeśli mam pomalowane paznokcie, to nakładam tylko na skórki ;)
OdpowiedzUsuńJasne :) Regenerum jest super pod tym względem :)
UsuńOd kilku lat używam Regenerum do paznokci. To chyba dopiero moje drugie lub trzecie opakowanie, bo jest bardzo wydajne! Właśnie patrzę na swoje pudełeczko i napisałam, że otworzyłam je rok temu w październiku i jeszcze jest czym smarować paznokcie (u stóp również). Dlatego bardzo polecam ten produkt, rozjaśnia płytkę, pięknie pachnie i aplikacja to sama przyjemność. W zapasie mam jeszcze Biovax do paznokci, chociaż ciężko będzie mi się przestawić po Regenerum, przyzwyczaiłam się ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś Regerenum, masz rację, jest bardzo dobre! :) Biovax niestety nie robił u mnie nic, w internecie chwalą również balsam Herba Studio.
UsuńJa dzięki Tobie zaczęłam robić przerwy między hybrydami (często nawet na tydzień) i nareszcie hybrydy sprawdzają się u mnie tak jak powinny a po ich ściągnięciu okazuje się, że kondycja paznokci już się nie pogarsza :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wdrożenie tego olejowania i byłoby w ogóle pięknie :)
Bardzo się cieszę w takim razie :) Sama właśnie mam dłuższą przerwę z uwagi na uraz paznokcia, ale już myślę nad nowym kolorem :)
UsuńJa mogłam odstawić kremy do rąk po tym jak uzdatniłam sobie wodę w kranie - zamontowałam filtr prysznicowo kapielowy z systemem kdf i woda z niego nie przesusza skóry a wręcz leczy skórę.
OdpowiedzUsuńOooo, to ciekawe co piszesz! Muszę poczytać koniecznie, Natalia z BHC chyba testowała taki filtr w kwestii mycia włosów :)
Usuńoj moje paznokcie to są tak poniszczone już, że chyba nic by im nie pomogło
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem uzależniona od hybrydy :) Wykonuję ją sama w domu i faktycznie trochę odbija się ona na zdrowiu moich paznokci. Również uważam jak Ty,że kilkudniowe przerwy są niezbędne ale faktycznie same przerwy nie wystarczą. Podczas nich trzeba intensywnie regenerować paznokcie. Ja często robię im kąpiele w żelatynie, ale moim ulubionym zabiegiem jest tak jak wspominasz olejowanie. Nawet po jednej kuracji olejkami poznacie i przede wszystkim skórki i cała skóra dłoni jest w zdecydowanie lepszej kondycji. Produktów, które wspominasz jeszcze nie stosowałam. Jak tylko zauważę w rossmanie na pewno po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń