Jeszcze kilka lat temu odżywki do rzęs były dostępne tylko w
sieci za spore pieniądze. Gdy powoli zaczęło się to zmieniać, zainteresowanie
tematem rosło a ten dość specyficzny produkt trafił na półki drogerii i aptek. Ceny
również stają się coraz niższe i bardziej atrakcyjne. W ostatnim
roku natknęłam się na informacje o przynajmniej czterech nowych preparatach dostępnych na rynku.
Sama od prawie roku jestem wierna odżywce FLOS
LEK REVIVE LASHES, a jako, że jest to moje drugie opakowanie, to
zdecydowanie warto poświęcić jej recenzję.
Podstawową kwestią i obawą w
przypadku odżywek do rzęs jest zawartość jednego, kluczowego składnika:
bimatoprostu, który występuje w wysokim stężeniu w leku na jaskrę. W
RL jest on na siódmym miejscu, tuż za gliceryną, pantenolem. Występuje również
biotinoyl tripeptyde-1, który również działa stymulująco na rzęsy, jednak jest
on uważany za bezpieczniejszy.
Nie chciałam stosować odżywki,
która będzie podrażniać skórę, powodować pieczenie czy przebarwienia. Kiedyś moje oczy bywały bardzo wrażliwe, skłaniałam się więc ku produktom, które zawierają mniej
bimatoprostu, jednak jestem świadoma, że wiele z Was woli kosmetyki totalnie go
pozbawione lub ma bardzo złe doświadczenia po ich stosowaniu.
W badanej grupie RL 25 kobiet potwierdzono:
- wydłużenie rzęs u 76% badanych,
- zagęszczenie rzęs u 68% badanych,
- pogrubienie rzęs u 56% badanych,
- wzmocnienie rzęs u 84% badanych,
- stymulacja odrastania rzęs u 68% badanych,
- komfort precyzyjnej aplikacji u 88% badanych,
- satysfakcja z wydajności produktu u 92% badanych.
- zagęszczenie rzęs u 68% badanych,
- pogrubienie rzęs u 56% badanych,
- wzmocnienie rzęs u 84% badanych,
- stymulacja odrastania rzęs u 68% badanych,
- komfort precyzyjnej aplikacji u 88% badanych,
- satysfakcja z wydajności produktu u 92% badanych.
Najbardziej martwiłam się więc
wszelkimi skutkami ubocznymi, zwłaszcza, delikatnego przekrwienia i
zaczerwienienia skóry wokół oczu. Nic się takiego nie stało, stąd stosuję
REVIVE LASHES dość długo, choć przyznam się, że robię przerwy. Po całkowitym
odstawieniu na jakiś czas również nie straciłam wszystkich rzęs, nie stały się
przeraźliwie liche i rzadkie. Wypadanie było stopniowe i po prostu moje własne
rzęsy wróciły. Podkreślone moim ulubionym tuszem prezentują się pięknie,
wyglądają wciąż naturalnie, nie są zbyt długie. Dużo rzadziej wypadają, na
płatku przy demakijażu znajduję je od przypadku do przypadku. Bardzo żałuję, że
nie mam zdjęcia przed, jednak bez wspomagania są one totalnie zwyczajne,
niezbyt długie. Cenowo wypada również całkiem
korzystnie, 5ml kosztuje około 45 złotych, przy czym inne odżywki mają
zazwyczaj pojemność 3ml. Pierwsze opakowanie wystarczyło mi na ponad pół roku kuracji.
Stosujecie odżywki do rzęs?
Ja od dłuższego czasu stosuję Regenerum do rzęs i bardzo sobie chwalę :) Rzęsy są zdecydowanie dłuższe i bardziej gęste :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować, zwłaszcza, że skład jest w pełni naturalny, prawda? :)
UsuńA ja nie polecam Regenerum. Lubię produkty tej firmy (niezastąpioną odżywkę do paznokci, balsam do ciała czy pomadkę do ust), ale ta odżywka to dla mnie totalna klapa. Po pierwsze - za tą cenę jestem w stanie kupić inne, lepsze odżywki, a po drugie - nie zauważyłam, żeby rzęsy stały się dłuższe i bardziej gęste. Byłam bardzo sumienna i codziennie przed snem stosowałam odżywkę, a po pewnym czasie zaczęła mnie uczulać i wylądowała w koszu. Myślę, że za 30 zł kupisz coś fajniejszego, np. z firmy Biovax ;)
UsuńPewnie u kazdego dziala inaczej, mnie nie uczulila co mialo miejsce w przypadku innych odzywek.
UsuńAnonimowa, kiedyś miałam serum do paznokci z Regenerum i było bardzo fajne, choć ja lubię olejować paznokcie. Teraz mniej, bo głównie noszę hybrydy :)
UsuńFiliżanko, która odżywka tak Cię uczuliła? Warto wiedzieć na przyszłość :)
Ja mam odżywkę z Joanny, obawiałam się trochę bimatoprostu, ale na szczęście jak na razie żadne nieprzyjemnie skutki uboczne się nie pojawiły. Za to rzęs jeszcze nigdy tak długich i gęstych nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZ Joanny też mam w zapasie, będę czekać na recenzję ze zdjęciami u Ciebie :) Chyba jest na co czekać :D
UsuńNiestety skutki uboczne nie muszą pojawić się od razu, mogą dopiero po długim czasie...:( Ale jak to skutki uboczne - nie u każdego :)
UsuńMariposa miałaś to nieszczęście? Niestety, różnie bywa z odżywkami, Bodetko ma bardzo dużo tego składnika i czytałam już różne opinie, więc skłaniam się do delikatniejszych :)
UsuńU mnie chyba najlepszy efekt jak na razie daje olejek rycynowy stosowany w ciągu dnia(oczywiście wtedy, kiedy nie wychodzę), ale propozycja mnie zainteresowała, choć Eveline z olejkiem arganowym też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńWieki nie próbowałam używać olejku, chyba powinnam do tego wrócić :) Moja koleżanka bardzo chwali odżywki Eveline do rzęs, więc może faktycznie warto.:)
UsuńJa używam serum do rzęs biotebal. Używam go niecałe 3 tygodnie wiec na razie trudno stwierdzić czy działa.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym serum, ciekawe co ma w składzie :)
UsuńChoc post o rzesach, to musze pochwalic Twoja szminke:D taka piekny kolor. No i pieknie wyglada z idealna cera :>
OdpowiedzUsuńWróżko dziękuję, cera to efekt kwasów i podkładu Annabelle Minerals, ale żeby nie było zbyt pięknie, zaskórniki zamknięte raczej są niewidoczne na zdjęciach pod tym kątem, a nadal jest ich sporo. Szminka, o ile pamiętam to kredka Essence Satin Mauve plus jakiś błyszczyk w podobnym kolorze :)
UsuńUżywam L-biotica serum do rzęs (czarne opakowanie). Na początku byłam sceptycznie nastawiona, gdyż po używaniu Oceanic chciałam szybkiego efektu. Efekt nastąpił po miesiącu używania, rzęsy są grubsze, dłuższe. Naprawdę polecam, niestety nie zagłębiłam się w jej skład. :)
OdpowiedzUsuńO, w ogóle nie czytałam nic o tym serum, byłam pewna, że mówisz o odżywce ze szczoteczką. Bardzo ciekawie wygląda!
UsuńCena atrakcyjna :) Ja aktualnie stosuję LashVolution, ale efekty są marne. W zapasach jeszcze czeka odżywka z L'biotica i liczę na to, że sprawdzi się lepiej niż poprzedniczka ;)
OdpowiedzUsuńEnestelia nie słyszałam o LV, chociaż czytam, że ma w pełni naturalny skład, tak? Szkoda, że nie widzisz pozytywnych efektów :(
UsuńTej nie miałam, natomiast stosowałam 2 inne i naprawdę produkt który pomaga przedłużyć rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńMonika, o których mówisz?:) Z tego wpisu może powstać fajny spis polecanych produktów!
UsuńStosowałam 4long lashes, które kupiłam na dozie, bo było w promocji. Byłam zadowolona tym, co zrobiła z moimi rzęsami, ale zauważyłam, że mam jakieś wrażliwsze oczy. Nie wiedziałam wtedy za dużo o bimatoproście, teraz wiem i dlatego już jej ani jej podobnych nie kupię - oczy mam tylko jedne. Planuję zrobić własną odżywkę jak dostanę moje półproduktowe zamówienie :)
OdpowiedzUsuńTeraz doczytałam, o której odżywce mówisz :( Ze skutkami często jest niestety loteria, ale chętnie poczytam o Twojej odżywce DIY :) Zdradzisz coś więcej?
UsuńTo będzie odżywka z ekstraktem z korzenia bazylii, zobaczę czy to coś zdziała:)
OdpowiedzUsuńSuper ciekawe! Muszę poczytać, nie słyszałam o tym sposobie!:)
UsuńTen składnik jest na e-naturalne, nawet chyba można kupić zestaw do przygotowania odżywki :)
UsuńNigdy nie używałam odżywek do rzęs :). Może się na nią skuszę przy większym przypływie gotówki :)
OdpowiedzUsuńRL nie jest takie drogie, biorąc pod uwagę na jak długo wystarcza:)
UsuńStosowałam tą odżywkę, jednak jakichś rewelacyjnych efektów nie zauważyłam :( Może ciut dłuższe. Teraz systematycznie stosuję odżywkę, którą sama sobie zrobiłam z m.in. wazeliny i olejku rycynowego. Na pewno rzęsy stały się mocniejsze i gęstsze. No i efektów ubocznych nie mam, ufff!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt osiągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie stosuję naturalne sposoby, ale za jakiś czas pewnie skuszę się na jakiś "stymulator wzrostu" :)