28 kwietnia
ROZPOCZĘCIE DWUMIESIĘCZNEJ KURACJI VITAPIL NUTROPHARMA | PROFESJONALNY LOTION I TABLETKI
Jeśli miałabym policzyć, ile razy efekty VITAPIL były polecane mi na blogu lub również przez moje koleżanki, to zdecydowanie wygrałby główną nagrodę publiczności. Tym bardziej więc mam nadzieję, że wszystkie zachwyty na jego temat, nie są bezzasadne, bo kilka dni temu dzięki propozycji firmy rozpoczęłam dwumiesięczną kurację składającą się z dwóch produktów: profesjonalnego lotionu do skóry głowy oraz suplementu diety. Choć nie mam zbyt dużych problemów z włosami, do dokucza mi spore przetłuszczanie się skóry głowy i wciąż, zależy mi na poprawie gęstości i ich grubości. Bo któż nie chciałby mieć możliwie najpiękniejszej fryzury? Dzisiejszy wpis możecie potraktować jako krótką zajawkę informacyjną o rozpoczęciu testów połączoną z moim pierwszym wrażeniem na ich temat.
Duet kierowany jest dla osób, które uskarżają się głównie na nadmierne wypadanie, ale nie tylko. Ma on również niwelować rozdwajanie się, ograniczać kruchość i łamliwość, przyśpieszać porost oraz wzmacniać cebulki od wewnątrz. Formuła tabletek oparta jest na biotynie, cynku, jodzie, niacynie, miedzi oraz przede wszystkim krzemie, pozyskiwanym z bambusa. Do tej pory nie widziałam, że zawiera go aż pięć razy więcej niż popularny skrzyp. To jednak nie wszystkie z szesnastu składników aktywnych preparatów. Jedna tabletka dziennie powinna być uzupełnieniem diety. W opakowaniu znajdziemy sześćdziesiąt tabletek, które wystarczą na pełną, dwumiesięczną kurację, a o jej efektach napiszę w odrębnym tekście. Czego oczekuję od suplementu? Przede wszystkim, wciąż dążę do grubszych, wzmocnionych od nasady pasmach. Wraz z baby hair mogłyby dać efekt gęstszych, bujniejszych włosów, bez obawy o utratę objętości, która często dotyka posiadaczki zdrowych, raczej gładkich kosmyków.
W tym momencie nie zapuszczam włosów, ba, powinnam wybrać się do mojej fryzjerki na strzyżenie, nie zależy mi więc na szybszym przyroście. Idealnie byłoby również, gdyby wraz z lotionem uregulowało się nadmierne przetłuszczanie się skóry. Bardzo zaciekawiła mnie również zawartość miedzi, która powinna hamować przedwczesne siwienie. Choć trudno ocenić działanie jakiegokolwiek preparatu w tym właśnie aspekcie, to myślę, że na pewno jej obecność w tabletkach mi nie zaszkodzi. Przyznam, że w ciągu ostatniego roku ilość siwych włosów bardzo się zwiększyła, jednak winę na to mogę zrzucić tylko i wyłącznie na stres. Wymagania, jakie mu stawiam, są bardzo wysokie, zwłaszcza z uwagi na fakt, że do tej pory niewiele kosmetyków i suplementów diety było w stanie dać mi efekt widoczny gołym okiem. Myślę jednak, że wiele pozytywnych opinii w sieci, w tym również Waszych, nie może być bezzasadnych. Jeśli jesteście wegetariankami lub nie tolerujecie glutenu, to również nie ma przeszkód do jego stosowania.
PROFESJONALNY LOTION
Lotion powinien być aplikowany na skórę minimum trzy razy w tygodniu i nie wymaga spłukiwania. W składzie znajduje się KOMPLEKS 2-HGS (HAIR GROWN STIMULATOR), który wpływa na dostarczanie susbtancji odżywczych do wnętrza skóry. Dodatkowo, zatosowany panthenol, kompleks biotyny, cysteina, keratyna oraz proteiny jedwabiu mają za zadanie odżywić i nawilżyć całe pasma, po same końce. To, co mogę napisać już teraz, to fakt, że lotion nie podrażnia i nie przesusza, tak jak obiecuje producent. Bardzo szybko wysycha i przyjemnie pachnie. Wielokrotnie wspominałam, że moją bolączką jest delikatna, często przesuszająca się skóra. Na lotion Vitapil reaguje dobrze, przy pierwszych testach nie zauważyłam podrażnienia czy uczucia swędzenia. Sporym ułatwieniem jest dobrze działający atomizer, który przyśpiesza cały proces, a sama butelka i sposób aplikacji jest najlepszy, z jakim się do tej pory spotkałam w przypadku wcierek, dzięki czemu chętniej po niego sięgam. Przy zwykłym rozpylaczu produkt często lądował nie tylko przy nasadzie, ale również na długości włosów, co było mało ekonomiczne. Tutaj bez problemu mogę przyłożyć aplikator w odpowiednie miejsce, po czym delikatnie wmasować. Czasem dla dodatkowego pobudzenia krążenia sięgam po wszystkim znany masażer- miotełkę. Ze strony dowiedziałam się, że mogą po specjalną wersję Vitapil mama niego sięgać również kobiety karmiące w ciąży, jak i karmiące. To by wyjaśniało ilość mam polecających właśnie ten suplement.
O kuracji VITAPIL usłyszycie kolejnym razem w pełnej recenzji za dwa miesiące. :)