Przyszedł czas na ulubieńca ostatnich dni, mianowicie, wax kamille z Pilomaxu,, który otrzymałam w ramach wspołpracy. Pewnie wspominałam Wam, że nie lubię masek, obciażają i obklejają moje delikatne włosy, przyspieszają przetłuszczanie i wcale tak wspaniale nie regenerują ani nie odżywiają.
Zanim jeszcze nawiązałam współpracę, otrzymałam od Anwen mały słoiczek 40g maski, a gdy dostałam paczkę od firmy, probki 18 g rozdałam dwóm koleżankom. Z założenia recenzja miała być potrójna, jednak wszystkie jesteśmy zgodne co do efektów jej działania :)
![]() |
a tutaj możecie zobaczyć też jak bardzo okragłe i wypukłe mam paznokcie :) |
Formuła została oparta na trzech, rewelacyjnie wpływających na włosy, składnikach: pro witaminie B5, keratynie i wyciągu ze skrzypu polnego, które wzmacniają włosy, powstrzymują ich siwienie i wypadanie, zapobiegają rozdwajaniu się końcówek oraz utrzymują odpowiedni stopień nawilżenia włosów i skóry głowy.
Skład:
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Panthenol ( Pro Vitamin B5) (Parfum (Fragrance), Hydrolyzed Keratin, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract, Anthemis Nobilis (Chamomile) Flower Extract, Lawsonia Inermis (Henna) Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM Hydantoin, CI 19140
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Panthenol ( Pro Vitamin B5) (Parfum (Fragrance), Hydrolyzed Keratin, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract, Anthemis Nobilis (Chamomile) Flower Extract, Lawsonia Inermis (Henna) Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM Hydantoin, CI 19140
Jak widać skład jest krótki i wcale nie powalający, keratyna znajduje sie za zapachem :( jednak wysoko jest panthenol.
Nie byłam entuzjastycznie nastawiona do tej maski, dopóki jej nie użyłam. Włosy po niej, nawet gdy nałozymy ją na kilka minut pod prysznicem, są super nawilżone, mięsiste, wygładzone, same ohy i ahy! Aż nie mogłam się nadziwić, bo zadziałała lepiej niż maska alterra:)
Co najlepsze, nie obciąża, nie przyspiesza przetłuszczania, choć nie nakładałam ją na skórę głowy. Jest wydajna, poprzez swoją fajną, woskową konsystencję:
opakowanie 40g wystarczylo mi na 4-5 użyć, a włosów trochę mam jak wiecie :) Zapach specyficzny, moim zdaniem rumiankowy, ale żadnej z nas nie przeszkadzał. Jako,że miałam możliwość używania jej więcej razy dodam, że uspokoiła moje suche, zniszczone i puszące się końce. Nie zawiera SLS w porównaniu do swojego aloesowego brata więc tutaj duuzy plus.
Co najlepsze, nie obciąża, nie przyspiesza przetłuszczania, choć nie nakładałam ją na skórę głowy. Jest wydajna, poprzez swoją fajną, woskową konsystencję:
opakowanie 40g wystarczylo mi na 4-5 użyć, a włosów trochę mam jak wiecie :) Zapach specyficzny, moim zdaniem rumiankowy, ale żadnej z nas nie przeszkadzał. Jako,że miałam możliwość używania jej więcej razy dodam, że uspokoiła moje suche, zniszczone i puszące się końce. Nie zawiera SLS w porównaniu do swojego aloesowego brata więc tutaj duuzy plus.
Minusem moim zdaniem jest dostępność, nie w każdej aptece jest dostepna, aczkowiek aktualnie jest na nią promocja na doz.pl zamiast 29 zl/480g (jest dwa razy wieksza niz biovax) zapłacimy 26 zł z groszami.
Dziwne jednak, że wszystkie inne maski mają swoje mniejsze odpowiedniki, a ta występuje (chyba) tylko w takim rozmiarze. To troche zniechęca do zakupu, zwłaszcza, że wcale nie jest powiedziane, że każdemu podpasuje, a gdy ktos ma duzo produktów do włosów to juz w ogole...
Gdyby nie mozliwość wypróbowania jej, pewnie nigdy bym jej nie kupila, bo nie uśmiecha mi się wydawać prawie 30zł na wieelka maskę.Taki mały apel od włosomaniaczki do firmy ;)
Dziwne jednak, że wszystkie inne maski mają swoje mniejsze odpowiedniki, a ta występuje (chyba) tylko w takim rozmiarze. To troche zniechęca do zakupu, zwłaszcza, że wcale nie jest powiedziane, że każdemu podpasuje, a gdy ktos ma duzo produktów do włosów to juz w ogole...
Gdyby nie mozliwość wypróbowania jej, pewnie nigdy bym jej nie kupila, bo nie uśmiecha mi się wydawać prawie 30zł na wieelka maskę.Taki mały apel od włosomaniaczki do firmy ;)
Maska jednak otrzymuje miano mojej najlepszej i ulubionej, mam jeszcze połowę słoiczka 40 g i napewno kupię duże opakowanie ;)
Próbowałyście juz ?:)
dzisiaj użyłam jej pierwszy raz i jestem pod wielkim wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze z nią styczności.
OdpowiedzUsuńMiałam aloesową i mnie bardzo zawiodła :( Ale ta ma zdecydowanie lepszy skład, być może kiedyś dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ale z chęcią spróbuję ;>
OdpowiedzUsuńOj kusisz mnie.
OdpowiedzUsuńa jest bez protein ? :>
OdpowiedzUsuńniestety, ma keratynę.
UsuńKusisz ;P Jednak obawiam się trochę tego rumianku ;)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie próbowałam niestety. Jak wydobywasz to cudo z pojemnika z takimi paznokciami? Może jakieś rady dla długoszponiastej? ;D
OdpowiedzUsuńwygrałam właśnie te maski więc będą miała okazję przetestować :)
OdpowiedzUsuńA jak to jest z tymi proteinami, jak często trzeba je stosować żeby nie przesadzić?
OdpowiedzUsuńzalezy od kondycji wlosow. jesli bedzie za duzo protein, wlosy będa suche i zaczną sie łamać, trzeba je wtedy intensywnie nawilzac a wrocą do normy.
UsuńChyba czegos takiego szukalam, dzieki!
OdpowiedzUsuńNie używałam ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :) chyba się w przyszłości na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów :)
A ja kupiłam sobie Biowax L`Biotica do blond, co prawda przez pomyłkę, bo miałam zamiar kupić ten właśnie z recenzji, ale jestem zachwycona. Każdy może sobie coś odpowiedniego wybrać z serii bez parabenów i sls. Miałam również próbkę serum A+E tej firmy (taki olejek), jeśli kiedyś znajdę w normalnym rozmiarze to na pewno też kupię. Kika
OdpowiedzUsuńTeż wolę Biovax. Na moje włosy działa lepiej. Ma lepszy skład. Zazdroszczę włosów :)
OdpowiedzUsuńTeż stosowałam jak tleniłam włosy i była wtedy moją ulubioną maską,a teraz jak kupiłam drugie opakowanie żeby rozjaśnić moje naturalne brązowe włosy to nie robi na mnie żadnego wrażenia.
OdpowiedzUsuńTo ja wolę Biovax z keratyną bo jest ona wysoko w składzie ;)
OdpowiedzUsuńTeż wolę biovax!
OdpowiedzUsuńKupiłam w końcu maskę biovax by sprawdzić jak u mnie zadziała. Czy będzie lepsza od starego waxa? Okazało się, że bardziej pasuje moim włosom niż wax, przede wszystkim bardziej je nawilża!
OdpowiedzUsuńto super ;)
Usuńtej jeszcze nie miałam, ale miałam inne kosmetyki Pilomax i były rewelacyjne...........spróbuję też i tej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę Wax Pilomax
OdpowiedzUsuńJa też wolę Pilomax, są łudząco podobne,jednak po użyciu się znacznie różnią :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę Pilomax, są łudząco podobne,jednak po użyciu się znacznie różnią :)
OdpowiedzUsuńJak już kupować to coś dobrego. Polecam tylko oryginalnego Pilomaxa :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią jak sądzę. Pilomax jest niezastąpiony. Uważam, że każdy znajdzie coś dla siebie wśród ich produktów. Ja używam do blondu i jestem zachwycona. Jolka
OdpowiedzUsuńdo Jagoda: wypróbuj zestawu do regeneracji Wax Pilomax, świetnie nawilża włosy. Powinno pomóc :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna maska. Polecam.
OdpowiedzUsuńPilomax totalnie zmienił szatę :) prawie nie poznałam produktu. Uważam, że jest to wydajna i świetnie regenerująca maska. Dzięki coraz to lepszym możliwościom dziś te kosmetyki nie mają silikonów, parabenów to bardzo zachęca mnie do ich używania. DO tego mają tak wiele produktów... Nawet dzieci moje mają swoje szampony Polomaxu .
OdpowiedzUsuńMaska faktycznie fajna, też uważam, że pięknie wygładza i nawilża. Teraz sięgnęłam po serum do włosów wypadających, niestety miałam trochę problemów zdrowotnych i potrzebowałam petardy. Różnica jest kolosalna. Na szczotce zostaje może połowa, a używam serum 3 tygodnie. Śmiało polecam Waxu Pilomaxu!
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńTylko Wax Angieslki Pilomax daje super efekty. Polecam
OdpowiedzUsuńJa z tych masek zawsze byłam zadowolona. Teraz testuję ich expresy. Też super. Majka
OdpowiedzUsuńPolecam tylko i wyłącznie oryginalne produkty Wax Angielski Pilomax.
OdpowiedzUsuń