Lakierów trochę już w swoim wypróbowałam, mogę więc twierdzić, że mam jako takie pojęcie na ich temat. Rzadko daję firmom drugą szansę jeśli lakier ich firmy okaże się bublem, jednak tutaj zrobiłam wyjątek i niestety, żałuję.
Rok temu był szał na odcienie intensywne różowe, ale jako, że takich nie lubię wybrałam dwa: dziwaczny róż i brzoskwinię.Ostatnio skusiłam się też na piekny nude o numerze 206, ślepo wierzyłam, że tylko te odcienie są trefne, no niestety.
Rok temu był szał na odcienie intensywne różowe, ale jako, że takich nie lubię wybrałam dwa: dziwaczny róż i brzoskwinię.Ostatnio skusiłam się też na piekny nude o numerze 206, ślepo wierzyłam, że tylko te odcienie są trefne, no niestety.
Podstawową ich wadą jest to, że one nie schną. W ogole. Nawet jeśli przykryję je topem SV, po 4 godzinach nadal tworzą się odciski a lakier mogę zerwać z paznokcia. Nie kryją, ale można się tego spodziewać patrząc na ocień, ale tego też nie lubię, choć przymknęłabym oko, jeśli tylko byłyby lepszej jakości. Konsystencja jest za rzadka, rozlewa się wręcz, bombluje. I mimo, że odcienie absolutnie piękne, ja nie mogę polecić tych odcieni lakerów( mialam dwa lakiery z tej serii i byly ok), ale na te szkoda 4zł .
Przykro mi, Golden Rose,ale tym razem mnie zawiodłeś.
Przypuszczam, że tylko część odcieni z serii z proteinami jest bublem,
możecie mi polecić numerki ?:)
I jeszcze jedna sprawa, okazało się, że pokazany wyżej koral jest praktycznie identyczny pod względem odcienia jak rimmel instyle coral, który ostatnio Wam pokazywałam:
Jeśli więc mimo wszystko macie przekonanie do lakierów z tej serii, a nie chcecie kupować rimmelowskiego w cenie około 15 zł, być może warto spróbować? Nie różnią sie praktycznie niczym, Golden Rose być może jest minimalnie, naprawdę minimalnie bardziej nasycony, lecz na pierwszy rzut oka różnicy nie widać.
Jednak szperając w internecie znalazłam inne odpowiedniki tego lakieru a jest to :
emiliy 102 oraz miss sporty clubbing nr 326, jednak nie miałam ich w rękach, ale wyglądaja bardzo podobnie :) Emily z tego co wiem to firma typowo bazarkowa, a miss sporty jak wiecie, rossmannowska.
Buziaki :)
I jeszcze jedna sprawa, okazało się, że pokazany wyżej koral jest praktycznie identyczny pod względem odcienia jak rimmel instyle coral, który ostatnio Wam pokazywałam:
Jeśli więc mimo wszystko macie przekonanie do lakierów z tej serii, a nie chcecie kupować rimmelowskiego w cenie około 15 zł, być może warto spróbować? Nie różnią sie praktycznie niczym, Golden Rose być może jest minimalnie, naprawdę minimalnie bardziej nasycony, lecz na pierwszy rzut oka różnicy nie widać.
Jednak szperając w internecie znalazłam inne odpowiedniki tego lakieru a jest to :
emiliy 102 oraz miss sporty clubbing nr 326, jednak nie miałam ich w rękach, ale wyglądaja bardzo podobnie :) Emily z tego co wiem to firma typowo bazarkowa, a miss sporty jak wiecie, rossmannowska.
Buziaki :)
no faktycznie w butelce wygladaja calkiem ladnie :/ i nie znosze kiedy schnie taki lakier godzinami i zlazi pozniej platami :/
OdpowiedzUsuńJa kocham ich lakier 286-przepiękna czerwień! Zaskoczyłaś mnie tą opinią, ja byłam z nich zwykle zadowolona, szkoda...:(
OdpowiedzUsuńszkoda ze Ci nie odpowiadaja! moja mama ich uzywa i bardzo sobie chwali, jak jestem u niej to czasami uzywam. nigdy nie zauwazylam zeby nie schly!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Golden Rose! Jedne z lepszych lakierów :) A kolory genialne na wiosnę- bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery z Golden Rose ! ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam golden rose oprócz tej serii, każdy mnie zawiódł mimo cudnych kolorów;)
OdpowiedzUsuńjak nie schną to kiespko, a kolorki piękne
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, no ale skoro nie schną, to chyba najgorsza cecha lakierów ;-)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona seria, ale masz rację, mają dużo bibli. Na przykład taki piękny turkus w ogóle nie kryje :/ U nich zwykle te ciemne odcienie są lepsze niż jasne ;) Ale np. 332 fiolet i 244 pomarańczowo-koralowy są niezłe.
OdpowiedzUsuńTaa niektóre odcienie są lipne. Ja polecam nudziaka 330 i granat 339 :)
OdpowiedzUsuńKurczę, szkoda, takie ładne kolory. Ale masz rację, z lakierami Golden Rose nigdy nic nie wiadomo, bywają skrajnie różne o.O
OdpowiedzUsuńJa np. mam świetną, kremową brzoskwinię z tej serii - nr 245 - i jestem zadowolona, schnie i kryje w miarę :)
wlasnie to jest najgorsze, ze lakiery w jednej serii tak bardzo roznią sie jakościa :(
UsuńJa mam z tej serii nr 244, średnio kryję, ale kolor jest cudowny i schnie normalnie :) Trwałości nie umiem określić bo u mnie każdy lakier utrzymuje sie max 2 dni.
OdpowiedzUsuńOjej szkoda, że taki niewypał.
OdpowiedzUsuńSzkoda że są takiej beznadziejnej jakości.
OdpowiedzUsuńMam jeden kolor z tej serii i krycie tragedia;(
OdpowiedzUsuńKochana, mam podobne zdanie co do lakierów GR. Mam kilka i pewnie gdyby nie kiepska jakość to kupiłabym kolejne (to zasługa sklepu firmowego dwa kroki od mojego domu, który kusi ogromem kolorów). U mnie odpryskują po dwóch dniach, średnio kryją. Mam m.in. 208, który jest cudownym, kremowym nude, ale co z tego, jak na drugi dzień po pomalowaniu na paznokciach są jakieś resztki lakieru... Jeśli się skusze to tylko na brokatowe, bo one przynajmniej siedzą grzecznie kilka dni.
OdpowiedzUsuńtez mam 268 i jak nim pomalowałam paznokcie to po nocy mam odbite na nich włosy i poduszkę ;/ dopiero jak utwardziłam lakier joko 3w1 mogłam ponosić je bez żadnej skazy przez 4/5 dni ;) a mam do ciebie jeszcze pytanko: czy korektor manicure w pisaku powinnam kupic taki, że będę mogła wlać do niego zmywacz, czy lepiej taki z wymiennymi końcówkami ?? pozdr: :):)
OdpowiedzUsuńu mnie nawet Seche Vite nie działa w ich przypadku.
Usuńnajlepiej kup sobie skośny pędzelek do eyelinera essence, w szałowej cenie 6 zł, starczy Ci na wieki i bardzo dobrze się nim operuje
http://2.bp.blogspot.com/-2fEZlKZOQEA/Tb8SiBW9_WI/AAAAAAAAATQ/ayLPDRGUDa8/s1600/moje+331.jpg
zdjęcie pochodzi z bloga ewwwy ;)
dziekuję ślicznie za pomoc ;) a w naturze go upoluje, czy da się go w sumie znaleźć w każdej drogerii ?? :D
Usuńw Naturze najszbciej, albo w sklepach gdzie mają szafy Essence, w Douglasach chyba tez ;)
UsuńCześć. Bardzo mnie zmotywowałaś do dbania o włosy ! Od dłuższego czasu zapuszczam, ale rosną mi ledwo 1 cm miesięcznie, więc idzie mi to dość mozolnie, ale Ty mnie podniosłaś na duchu ! ;) Mam tylko pytanie gdzie można kupić zioła sypane, o których tu pisałaś: http://kosmetycznealterego.blogspot.com/2011/11/sprawdzone-sposoby-na-szybszy-porost.html ?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńto mogę sie tylko cieszyć ;) jesli to Cie pocieszy to mi tez b. wolno rosną włosy, około 1cm miesiecznie bez przyspieszaczy.
Usuńziola kupuję na doz.pl ale wszystko bylo opisane w jednym z komentarzy pod ta notką ;)
Widzę, że Cię natchnęlam :D Powiem Ci, że ja też nie kocham lakierów golden rose miłością bezgraniczną, ale są przeciętne i jakoś sobie z nimi radzę. Moim aktualnym objawieniem są eveline pachnące - te lakiery sa wspaniałe i jeśli chodzi o kolory (choć jest ich trochę za mało) i aplikacja wspaniała. Cudeńka!
OdpowiedzUsuńzalezy ktora seria, ale te malutkie i wlasnie ta seria nie podeszla mi do gustu, ale paris i holo lubię i to bardzo ;)
Usuńnapewno popatrze za nowymi evelinkami, ale u mnie są ciezko dostępne niestety ;(
Gdybyś potrzebowała pomocy to wiesz gdzie mnie szukać :)
Usuńlubię te lakiery, ogromny wybór ładnych kolorów, myslę że nie trafiłaś z odcieniami :)
OdpowiedzUsuńja mam z serii proteinowej tylko 1 i sprawdzą się z SV świetnie ale za to różnie bywa z serią Paris tam mam wrażenie że SV nie pomaga.czasem dobre są ciemne a czasem jasne,gorzej z neonami wtedy klapa na całego
OdpowiedzUsuńWspółczuję bubli ;/ Ja właśnie męczę swojego nowego bubla - My Secret nr 144 Vanilla. Kolor cudny, ale krycie beznadziejne, nie wspominam o tym jak smuzy. Nalozylam ze 4 warstwy i wreszcie jest jako tako.
OdpowiedzUsuńLucrezia
podobną wanilię maja z wibo express growth, pokazywalam w propozycjach na wiosnę.
Usuńa z MS mialam pudrowy roz, kryje po 3 warstwach i tez strasznie smuzy, na siwo?:/ ale odcien cudny.
Dzięki za podpowiedź, następnym razem poszukam tej wibowej vanilki. Na razie zastanawiam się co zrobić z bublem MS :)
OdpowiedzUsuńL.
Potwierdzam to, że nie schną. Mnie seria chyba Sweet Color czy jakoś tak pozbawiła nerwów.
OdpowiedzUsuńKupiłam kilka lakierów Golden Rose, ale tych z wąskim uchwytem do pędzelka, z tych jestem zadowolona, ale z ciekawości kupię kiedyś kilka innych, ocenię. Ja teraz zakochałam się w Bell :-)))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocnio
Kochana, zapraszam do Mnie, napisz jak Ci mija weekendzik
Kiss Kiss :-**
Mam z tej serii neonową żółć i schnie strasznie długo, ale kocham ten kolor, więc się poświęcam :D
OdpowiedzUsuńidealne kolorki na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńp.s przy okazji zapraszam na konkurs Orly Cool Romance
Mam kilka lakierów z tej serii i nie narzekam na nie :) Są świetne :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio przez przypadek trafił się 205 z tej serii - świetny beż, zadowalająco kryje wprawdzie dopiero po trzech warstwach, ale schnie błyskawicznie (obawiałam się, że przy tylu warstwach będzie to trwało wieki, a tu niespodzianka, suchy był po jakichś dwóch minutach, po dziesięciu twardy). Może to kwestia partii? Na mojej buteleczce naklejka jest pionowa.
OdpowiedzUsuńma-ruda
Ja miałam ciemny róż (nie powiem jaki nr, bo nie mam go przy sobie) z kryciem ciężko, szybko odpryskiwał. Ale czas schnięcia miał w normie.
OdpowiedzUsuńJa z tej serii mam piękną czerwień nr 336, schnie bardzo szybko i po jednej warstwie już paznokcie prawie idealnie pokryte, jednak ja daję drugą...:) wtedy jakoś dłużej trzyma mi się lakier na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńTwoja brzoskwinka piękna,szukam od dłuższego czasu takiego koloru, może ciut bardziej zgaszonego :) pozdrawiam!
Kupiłam ostatnio i mam to samo, beznadziejne krycie, lakier schnął mi 2 godziny a użyłam przyspieszacza żeby szybko wyschnął i nic! po tych 2h odcisnął mi się na poduszce...
OdpowiedzUsuń