Postanowiłam ostatnio uzupełnić braki moich ulubionych odcieni pastelowych, mam nadzieję, że uda mi się stopniowo kupić i nie zbankrutować :)
Namyślałam się ostatnio na pistację Ados o numerze 545, a że przypadkiem zaszłam z koleżanką do małej budki z kosmetykami (kupilam tam rownież pokazywany już safari, mają ogormny wybor!) złapałam zadowolona i pobiegłam do kasy, starając się nie napalać się na inne odcienie.
Kosztował mnie około 6 zł. Byłam świadoma jego tragicznego krycia, pierwsza warstwa daje jedynie mleczną poświatę, na zdjęciach widzicie 3 warstwy plus SV. Aplikacja trudna, lakier smuży, jest za rzadki i rozlewa się na skórki. Long lasting? Nie powiedziałabym...Mimo NTFII jako base coat i SV jako top coat trzymał się słabo, szybko starły mi się końcówki, ale na szczęscie nie odpryskiwał.
do zjedzenia ta moja pistacja? :)
Zdecydowanie smakowita :)
OdpowiedzUsuńMam z Ados taką malinę mieniącą się na różowo, na obsługę i trwałość nie narzekam.
tak do zjedzenia :)))
OdpowiedzUsuńmam 3 kolory z Ados i ze wszystkich jestem bardzo zadowolona, ładnie kryją i szybko schną :)
mam ten sam lakier, strasznie nie lubię nim malować paznokci ;/ a ma taki piękny kolor...
OdpowiedzUsuńomnomnom, nie taki zły kolorek :3
OdpowiedzUsuńśliczny ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny szkoda tylko że krycie i trwałość kiepskie;(
OdpowiedzUsuńAle masz piękne długie paznokcie! Mam podobną płytkę, ale ciężko mi zapuścić na taką długość od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńto po evelinke 8w1 gnać ;)
UsuńMam, mam, ale jakoś nie lubię się w niepomalowanych paznokciach. Chyba zacznę jej używać jako bazy pod lakier :)
Usuńja ją właśnie w ten sposób używam, mam b. zółte paznokcie, chociaz juz i tak wygladaja lepiej ale nie na tyle, zeby chodzic z gołymi ;)
Usuńkolor cudny ale te 3 warstwy odpychaja, wole lakiery ktore kryja max po 2
OdpowiedzUsuńzawsze mozna połozyć biały kryjący pod spod, ale i tak beda 3 warstwy niestety ;/
UsuńKolor jak najbardziej przypada mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJasne, do schrupania! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kolory, szkoda, że tak słabo kryje.
Mmmm kolorek jest naprawde taki do zjedzenia. Nigdy nie widzialam tych lakierow i nie wiem, gdzie moglabym ich szukac :(
OdpowiedzUsuńMilego dzionka
zapraszam do mnie
Kolor nie mój ale ogólnie wygląda ładnie :]
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor;)
OdpowiedzUsuńdo zjedzenia w moment ;D piekny kolor i cudowne panzokcie 0o
OdpowiedzUsuńpodziwiam cie ze potrafisz funkcjonowac z tak dlugimi pazurkami :O ja moimi zaczynam robic sobie krzywde jak mam chyba o polowe krotsze ;-)
OdpowiedzUsuńalez one nie są znowu jakieś długie, moja płytka jest sama w sobie dluga, nie muszę wiec wiele zapuszczać by wyglądały tak a nie inaczej ;)
Usuńzwłaszcza, ze ostatnio mi przyrosła dodatkowo ;)
jak je doporowadze do ładu to wrzucę kiedyś golasy.
Jak dla mnie kolor zbyt nudny :(
OdpowiedzUsuńMasz piękne paznokcie!
Idealny na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPistacja jak najbardziej do zjedzenia, ale jumpki i evelinki jednak są (z tego co piszesz, nie mam adosów) o wiele łatwiejsze w obsłudze :)
OdpowiedzUsuńa mi kryje bez problemu po dwuch warstwach nie wiem od czego to zalezy, ale troche długo schnie :(
OdpowiedzUsuńco nie amienia faktu że bradzo mi sie podoba ten kolorek :)
Karmazynka :)
szkoda ze nie mam gdzie kupic u siebie taakiego :( a na internecie tez nie moge znaleść :((
OdpowiedzUsuńapetyczny kolor, ja taki kupiłam kiedys w promocji w biedronce z firmy eveline.
OdpowiedzUsuńomnomnom :D mam go też...ale 6zł...coś jakoś drogo (gdzie ta budka?) :P krycie-tragedia, ale jak się człowiek przemęczy to wygląda ślicznie :D pasuje do marynarki?
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor. ;D Zostałaś oTAGowana :)) http://amocosmetici.blogspot.com/2012/03/tag-jestes-piekna.html
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje na pazurkach, kolor ma świetny <3
OdpowiedzUsuńjeść pazurów nie jem, ale kolorek ładny :)
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek natrafiłam na Twoj blog (przez olej kokosowy) heeh I bardzo się z tego powodu ciesze ;) Zaczytałam sie ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne paznokcie , a ten kolorek cudowny .. Od dłuższego czasu szukam podobnego odcienia jednak nigdzie ani śladu ;/
I oczywiście obserwuje ;)
Usuńaż zachciało mi się - moich ulubionych - lodów pistacjowych :)
OdpowiedzUsuń