Dzisiaj przychodzę z kolejną recenzją produktu ze sklepu Futurosa.net, tym razem będzie to puder mineralny wykańczający makijaż.
Mój odcień jest jednym z najjaśniejszych, powiem szczerze, że tak żołtego pudru dawno nie widziałam, jednak bardzo ładnie się wtapia w moją bladą i odrobinę żółtą cerę.
W cenie 30 zł otrzymujemy 4,5g produktu.
Ładne opakowanie, jedynie co mam mu do zarzucenia to brak "zaślepki". Często podróżuję i zawsze obawiam się, że może się go dużo wysypać.
Na szczęscie, dość trudno jest go wydobyć na wieczko, ja muszę nieźle stukać (pędzlem, co widać na nalepce) w opakowanie by otrzymać wystarczajacą do pokrycia twarzy ilość.
Wedlug producenta ma być produktem kryjącym i tu się nie zgodze, gdyż jedynie delikatnie wyrównuje koloryt, ale napewno nie przykryje naczynek (jak u mnie) czy niespodzianek.
Ma wykończenie rozświetlające, ja określiłabym je jako satynowe. Bardzo obawiałam się takiej formuły, gdyż mam cerę tłustą- mieszaną, strefa T intensywnie mi się przetłuszcza.
Nie ma nachalnych drobinek (większe drobiny jakie to pozostałości po używaniu rozświetlacza, tym samym pędzlem), bardzo podoba mi się efekt jaki pozostawia na buzi, zdrowej, delikatnie rozświetlonej.
Dziwię się jednak, że firma nie posiada w ofercie pudrów typowo do skóry z nadmierną produkcją sebum.
Z przyjemnością nakładam go na zewnętrzne części twarzy i policzki, omijam czoło, nos i brodę, gdyż tam używam najzwyklejszego pudru wzbogaconego skrobią.
Nie podkreśla rozszsrzonych porów (policzki)Nie spowodował u mnie alergii, nie zatyka skóry, nie zapychał.
![]() |
Na sobie mam podkład Catrice Photo Finish w kolorze Sand Beinge 010.
Podsumowując, jest to bardzo dobry produkt i cieszę się, że miałam możliwość go testować.
Czy kupię sama?
Być może, ale aktualnie ciagle szukam czegoś lepszego, na rynku jest wiele pudrów i prawdopodobnie wybiorę stricte matujący.
Jeśli jednak macie cerę suchą lub normalną to taki produkt może być bardzo przydatny.
Aktualnie ze względu na pogodę i moje notoryczne niewysypianie się często po niego sięgam, by dodać sobie troche blasku :)
Dodatkowo przypominam, że dysponuję kodami rabatowymi -25% na zakupy w sklepie Futurosa.net
Z ich rozprowadzanie nie mam żadnych korzyści, rownież finansowych.
Miałyście jakieś doświadczenia z minerałami?
Pozdrawiam serdecznie ;)
Muszę zainwestować w jakis puder mineralny :)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńmam pytanie. Chcę kupić szczotkę Tangle Teezer. Ale nie wiem jaką wersję lepiej zakupić zwykłą czy kompaktową? Która jest lepsza do stosowania na co dzień? Będę wdzięczna za odpowiedź sama nie mogę się zdecydować... :(
Pozdrawiam
Julka
Nie używam szczotki TT;)
UsuńMimo wszystko dziękuję za odpowiedź :)
UsuńHej, ja pisałam na swoim blogu o kompaktowej wersji TT, jeśli chcesz przeczytaj http://mysiblog.blogspot.com/2012/04/szczotka-z-wosia-vs-tangle-teezer.html?showComment=1336120334884#c942512812771525940 :) Jeśli masz zamiar nosić szczotkę w torebce itp to polecam tą właśnie wersję bo w niczym nie ustępuje tej większej. Pozdrawiam!
UsuńLepsza jest zwykła, moim zdaniem. Ja ją noszę ze sobą i nic jej sie nie stało :)
Usuńnie podoba mi się;)
OdpowiedzUsuńJa chyba także postawię na matujący ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jak dotąd jeden sypki pudro-podkład mineralny z Sephory. Dawał dobre krycie, ale lubił się "ciastkować" i nie matował prawie w ogóle. Produktów La Rosa nie używałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńFajny ale faktycznie szkoda, że nie mają typowo matującego. Przypomniałaś mi o tej firmie i już się napaliłam na podkład i róż.. ehh :D
OdpowiedzUsuńJa planuję zamówić podkład mineralny i róż:)
OdpowiedzUsuńWyszedł fajny, naturalny wygląd :) Szkoda, że nie mają w ofercie matującego pudru, który byłby idealny dla mojej mieszanej cery.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mineralne, do tej pory używałam jedynie EDM i to latem, gdy chciałam osiągnąć bardzo naturalny look. Niestety pudry tego typu są mało wydajne (albo to ja nie umiem ich używać ;)), no i wybór odcienia przez Internet niekoniecznie może się udać. Pewnie do niego wrócę, bo poprawił się po nim koloryt cery i chyba mniej przetłuszczała się :)
ja jestem na etapie wstepnym jezeli chodzi o mineraly, testuje podklady lucy minrals.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze styczności z minerałami, ale muszę coś wypróbować wreszcie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam minerały, przetestowałam już mnóstwo marek, ale tej nie miałam okazji używać...
OdpowiedzUsuńOrchideo, co się stało z Twoimi włosami? Na tym zdjęciu strasznie ciemne się wydają :) Wróciłaś do naturalnego, czy po prostu takie światło?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszcze dlugo nie wrócę do naturalnych prawdopodobnie ;)
Usuńa moje wlosy są dziwne bo poprzez malowanie szamponem wyglądają zupelnie inaczej w świetle naturalnym (są na dość ciemnym poziomie kolorystycznym)a zupelnie inaczej z fleszem- nie widać wtedy nawet odrostu a sam intensywny kolor ;)
na ulicy byś mnie więc nie poznała w pochmurny dzien ;)
hej :) czytałam na Twoim blogu o masce Pilomax Kamille wax tej rumiankowej, i że kupiłaś ją na doz-ie. Wiesz może, czy już ją w dozie wycofali czy zmienili opakowanie? bo nie mogę jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńwersja testowa ma inną nalepke ;)
Usuńhttp://www.doz.pl/apteka/p45522-Wax_Pilomax_Kamille_maska_do_wlosow_i_skory_glowy_480_g
Ciekawią mnie kosmetyki minerlane :)
OdpowiedzUsuń