Nad Intensywną odżywką Organicum z hydrosolami zastanawiałam się od dawna, przed zakupem skutecznie powstrzymywała mnie cena 49złotych za 350 ml produktu.
W przeliczeniu na standardową pojemność 200ml wcale nie wychodzi tak mało, 28zł.
Ostatecznie produkt otrzymałam do recenzji od Helfy.pl i przez ostatnie tygodnie mogłam przetestować ją na swoich włosach.

Skład jest naprawdę przyjemny i zachęcający do zakupu, dużo wyciągów roślinnych, olejki i hydrosole:
Mimo wielokrotnego używania otwarcie nie "wyrobiło się" choć mimo to, nie zabrałabym odżywki w podróż, z obawy, że się wyleje.
Bardzo ładnie pachnie, niczym napój pomarańczowy.
Przejdźmy może do konkretów, czyli działania.
Niestety, mimo wielu pozytywnych opinii ten produkt zupełnie nie sprawdza się na moich, jakby nie patrzeć, dość zdrowych włosach.
Kompletnie nie potrafię jej rozgryźć, nałożona solo bardzo słabo nawilża moje włosy, pojawia się puch i brak wygładzenia, również w dotyku.
Efekt jest taki, że nawet świeżo po myciu włosy są nieprzyjemne.
Nakładałam ją również na skalp, niestety, obciążyła i przyśpieszyła przetłuszczanie, mimo rzadkiej konsystencji:
Lubię treściwe kosmetyki, a z produktem Organicum jest trochę zabawy, mała ilość nie wystarcza, aby pokryć równomiernie włosy, duża zaś dodatkowo je obciąża.
Przez to produkt jest strasznie niewydajny.
Kombinowałam z czasem trzymania odżywki na włosach, według producenta wystarczy kilka minut.
W moim przypadku nawet 30 minut pod czepkiem nie wystarczało.
Próbowałam ją wzbogacać, mieszałam pół na pół z Maską Pilomax Kamille i nadal nie byłam zadowolona z efektu.
Wzbogacanie takiej odżywki chyba mija się z celem, gdy płaci się dość sporą kwotę liczy się na określone rezultaty.
Nie zauważyłam również długofalowego odżywienia, wzmocnienia czy też przyśpieszenia porostu moich włosów.
Zazwyczaj po jej użyciu byłam zmuszona nosić włosy związane czy też upięte.
Jeśli macie ochotę na dość lekki, acz treściwy i wzmacniający balsam mogę polecić Wam Seboradin z Żeń- Szeniem, który nota bene, jest sporo tańszy i nie trzeba kupować od razu ogromnej butli. Tutaj możecie podejrzeć opinie na KWC .
Odżywka Organicum niestety mnie nie zachwyciła, a jeśli mimo to, poważnie zastanawiacie się nad jej zakupem, polecam najpierw zaopatrzyć się w próbkę, Helfy często dorzucają miniaturki produktów do zamówień.
Używałyście coś z serii Organicum?
Szkoda, kusiła mnie ta odżywka :(
OdpowiedzUsuńNie używałam nic z Organicum, ceny produktów są niestety wysokie :( Szkoda, że się nie sprawdziła, wygląda bardzo zachęcająco - skład ma bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zainwestowałaś w nią z własnej kieszeni. Szkoda, że nie przyniosła oczekiwanych efektów.
OdpowiedzUsuńtak poza tematem- gratuluję ilości wyświetleń :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, miałam o tym wspomnieć w notce ale ostatecznie sobie darowałam :)
Usuńmam jej próbkę, oraz szamponu z innej serii. ALe tez myślałąm że jestem jakaś inna bo tyle się ją chwali a u mnie normalnie. Nic nadzwyczajnego nie robi. A od takiej ceny wymaga się dużo
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nic nie daje ;)
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie Twoją złość, gdybyś tę odżywkę kupiła sama i nie spełniła tych oczekiwań .. a tu przynajmniej darmoszka :)
OdpowiedzUsuńbyłabym wsciekłaaa ;/
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńprzydatna recenzja :) dzięki! ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety, często tak jest, że wysoka cena nie idzie w parze z dobrą jakością... na Seboradin poluję już jakiś czas, zachęcona właśnie Twoją dobrą opinią :)
OdpowiedzUsuńOj, to moje włosy też by obciążyła ;/
OdpowiedzUsuńKurcze, u mnie Seboradin (szampon i lotion z żeń szeniem) spowodowały spustoszenie.. Nie wiem czy mam odwagę ryzykować z balsamem. :)
OdpowiedzUsuńlotion jest na alkoholu auć ;/
Usuńszamponu nie miałam, ale maska z tej serii mnie nie zachwyciła.
spróbuj balsamu, najwyżej będzie na mnie :D
Nie miałam kosmetyków z tej serii, ale jakoś się do nich nie palę, chociaż może zaopatrzę się w próbki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, z resztą cena mi się nie podoba :P
OdpowiedzUsuńNo to dobrze się złożyło, że dostałaś do testów i nie musiałaś wykładać kasy ;>
OdpowiedzUsuńhttp://o-modzie-i-urodzie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię w zabawie ;)
Hmm... ja nie czuję się skuszona ceną tego produktu ;) Więc w sumie i dobrze, że żadna rewelacja :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedys spróbuję, ale cena narazie dla mnie jest zbyt wysoka, znaczy szkoda mi wydac tyle na 1 produkt :) a balsam z żeń-szeniem jest obowiązkowo na mojej liście zakupowej :)))
OdpowiedzUsuńLiczyłam na recenzję szamponu rumiankowego z Green Pharmacy. Jak się spisywał, byłaś z niego zadowolona?
OdpowiedzUsuńnie mialam mu wiele do zarzucenia ;) w przyszłym tygodniu pojawi się recenzja :)
Usuńbardzo ciekawy blog;)) bd wpadala częściej ;)
OdpowiedzUsuńa mam do Ciebie pytanko strasznie chcialabym aby wloski mi sie trochę pofalowaly, znasz moze jakieś sposoby badz jakieś kosmetyki lecz nie chcialabym ich bardzo zniszczyć ;)
Z góry dziękuję ;)
Ann ;)
spróbuj zakręcić grube pasma na papiloty z gąbki, można je dostać w rossmannie za 6zł/6 sztuk. Jeśli za mocno się skręcą, wgnieć pianki a skręt się rozluźni. Przynajmniej tak robi moja koleżanka:)
Usuńew możesz delkatnie wilgotne włosy skręcić w luźny kok na noc.
jeśli natomiast z natury są falowane to zapraszam na wizazowe forum CG, dziewczyny pomogą Ci podkreślić skręt:)
na pewno spróbuję ;)
UsuńDziękuje ;)
Ann