Temat jakby nie patrzeć wcale nie nowy, poruszany był wielokrotnie przez inne blogerki, pomyślałam jednak, że dorzucę swoje trzy grosze.
Przy okazji recenzji maski Gloria pisałam, że nigdy nie przemawiało do mnie kupowanie masek o niewystarczającym działaniu bądź ubogim składzie, tylko po to, aby je wzbogacać i mieszać.
Inna sprawa, gdy nieświadomie kupimy taki produkt, a byłoby jednak miło zużyć go do końca.
O ile masek z typowo domowych produktów dawno już nie robię, to zdarza mi się ulepszać kosmetyki.
Zasada jest prosta: dodajemy to, co nam służy.
W moim przypadku najlepiej sprawdza się:
Gliceryna
Ma właściwości higroskopijne, jeśli z nią przesadzimy, włosy staną się "szkliste". Kilka kropel jednak napewno nikogo nie zabije, aczkolwiek wiem, że w przypadku niektórych kręconych może powodować puch. Znajdziecie ją w aptekach, kosztuje grosze.
Żel lniany
Pisałam o nim już tutaj. Niestety ostatnio mam niewiele czasu, ale sposób polecam jak najbardziej. Mieszałam go z odżywką w proporcji, mniej więcej 50/50. Siemię lniane kupiłam w dziale ze zdrową żywnościa.
Witamina E
Zdarza mi się dodawać zawartość takiej kapsułki (bądź A+E) do maski lub odżywki. Działania w sumie jako takiego nie doświadczyłam, ale napewno nie zaszkodziło;)
Olejek
Kilka kropel olejku dodanego do maski bądź odżywki poprawia wygląd moich włosów, zwłaszcza, jeśli chodzi o końcówki i ogólne wygładzenie włosów. Tutaj również nie radzę przesadzać za nadto. Na zdjęciu akurat olejek z pestki wiśni, który nie wiedzieć czemu, drażni mnie zapachem, ale działanie ma całkiem niezłe;)
Aloes 10x stężony
Jeden z niewielu produktów jakie posiadam ze strony zrób sobie krem. O ile aloes Was nie uczula (a może powodować dość silne reakcje alergiczne) można skusić się o dodanie do koszyka podczas zakupów, zwłaszcza, że kosztuje niewiele, około 6zł a jest bardzo wydajny.
Spróbuję gliceryny, ponieważ ją mam w domu :)
OdpowiedzUsuńto tym bardziej :)
UsuńJa muszę się w końcu przejść do apteki i kupić glicerynę ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu jeszcze nie wpadłam na pomysł z dodawaniem olejku do masek i odżywek. Jak na razie dawałam tylko te eteryczne...
Świetny post :)
niby oczywiste, a jednak nie :D ja też długo o tym nie wiedziałam,a przy długich włosach naprawdę fajna sprawa dodać te kilka kropel. Ja odczuwam różnicę po wzbogaceniu nim maski:)
UsuńJa zawsze do Glorii dodaję trochę gliceryny :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie bardzo pomaga mi w rozczesywaniu włosów
to napewno, a spróbuj dodać jeszcze jakiegoś olejku :)
UsuńWitaj, bardzo fajny blog, ja tez mieszkam w lubelskim, z jakiego miasta jesteś. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://pieknieinaturalnie.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńaktualnie mieszkam w Zamościu.
Usuńja używam też zawsze gliceryny do maseczki :) ale po aloesie np. na twarzy myślałam, że oszaleje, szczypał, swędział, jestem uczulona :/
OdpowiedzUsuńojjj... tak też może się dziać przy zbyt wysokim stężeniu ale nie ryzykowałabym więcej. Zawsze można dodać miód:)
Usuńsiemie lnianie rządzi! ;) próbowałam te kapsułki A+E, też nie widziałam jakiś efektów, ale mam nadzieje, że coś to daje :D
OdpowiedzUsuńdawno nie gotowałam glutka, niestety :(
UsuńAloes służy mojej cerze, więc pewnie alergii nie wywoła po użyciu na głowę. Spróbuje ją gdzieś dorwać niebawem. :)
OdpowiedzUsuńw takim razie nie powinien Cię uczulić a pięknie nawilżyć i nabłyszczyć włosy :)
UsuńJeśli chodzi o kapsułki, to je opłaca się tylko wewnętrznie, za wiele nie zdziałają dane na włosy. Próbowałam, całe opakowania zużyłam, ale efektów nie widziałam.
OdpowiedzUsuńLen uwielbiam, maski ziołowe (na naparach) robię zawsze na bazie żelu lnianego.
Glicerynę natomiast myślałam, żeby zastąpić sorbitolem. W sklepie spożywczym widziałam w postaci proszku za ok 3zł, na moje oko powinno z tego wyjść ok 100ml roztworu nasyconego albo więcej, czyli wyszłoby taniej niż gliceryna :)
nie mogę nie przyznać Ci racji ;) witaminy działają raczej od wewnątrz i bezpośrednio na skalp np.
Usuńz takimi kapsułkami chodzi raczej tylko oto, że jest to olejowy roztwór i ma działanie, powiedzmy, ochronne ? :)
Fakt, jako zabezpieczenie końcówek to może się sprawdzać. :)
UsuńTeż kocham len -jako maskę żelową i jako płukankę - mam po nim bardzo mięsiste włosy. Za to po glicerynie wyglądam jak natapirowany pudel;). Aloes z ZSK też posiadam i dodaję gdzie się da, bo moje włosy bardzo go lubią. Ale i tak siemie lniane to mój numer 1.
OdpowiedzUsuńnie robiłam jeszcze płukanki lnianej :D gliceryna puszy niektórym kręconym włosy, coś mi Maliniarka mówiła.
UsuńMi się jeszcze nie zdarzyło wzbogacać składów, ale w sumie na razie używam masek z bardzo dobrymi składami
OdpowiedzUsuńtrafiło mi się kilka bubli i takie "zabiegi" pozwalały mi je zużyć. Szczęsciara z Ciebie :P
UsuńGlicerynę używam głównie do mgiełki do włosów (woda+olej+gliceryna):) Siemię lniane mimo wielu eksperymentów chyba nie jest dla mnie, bo co z tego, że po umyciu włosy są cudownie miękkie kiedy po ich wyschnięciu robią się jeszcze bardziej sztywne i suche niż normalnie? Może ja robię coś źle, bo chyba jeszcze nie widziałam negatywnej opinii na temat 'glutka' :D Może spróbuję dodać do niego trochę gliceryny?
OdpowiedzUsuńteż robię taką mgiełkę:D
Usuńhmm nie mam pojęcia, może poprostu nie wszystkim służy siemię ;)
a co taka mgiełka ma robić z włosami?;>
UsuńŚwietna notka! Ja w domu mam tylko siemię lniane z tych produktów, ale co to za problem przejść się do apteki i zapytać o resztę ;) Mam jednak pytanie o te olejki... gdzie je można dostać? Mnie interesowałby np. olejek kokosowy. Pozdrawiam i zapraszam do mnie, dużo zdjeć ;)
OdpowiedzUsuńolej kokosowy kupisz naprzeciwko Agory w sklepie zielarskim oraz w Herbapolu na starówce.
UsuńJa dodaję miód to masek, świetnie działa na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze, jak to się mogło stać :D
Usuńmusze wypróbować;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOlej z pestek wiśni też drażnił mnie zapachem:) No, ale wiadomo, wszystko zależy od firmy. Ja np. z raz spróbowałam oleju lnianego i tak śmierdział, że nie mogę się do niego znów przekonać...a myślę, że nie każdy będzie tak śmierdział :P
OdpowiedzUsuńGliceryna chyba nie jest za bardzo polecana na zimę?
nie mam pojęcia co w nim jest takiego, że mnie drażni :D z czymś mi się kojarzy...
Usuńsłyszałam, że lniany śmierdzi, może jednak kiedyś kupię bo jest polecany do włosów niskoporowatych.
Z gliceryną coś słyszałam, że przy ogrzewaniu wyciąga (?) wodę z włosów? nie mam pojęcia.
Gliceryna i olejki jak najbardziej :) Musze jeszcze dokupić ten aloes :) Ze swoich rzeczy, to zdarza mi się dodawać keratynę bądź naftę :)
OdpowiedzUsuńhooo, kiedy ja miałam naftę na włosacj :x chyba z rok temu, jak nie więcej:D
UsuńJa często wzbogacam maski odżywkami białkowymi mojego chłopaka, miodem, lnem i gliceryną :)
OdpowiedzUsuńmyślałam, żeby podprowadzić bratu ale moje włosy nie lubią protein ;( miałabym przesusz zapewne.Jak się u Ciebie sprawdza?
UsuńMusze kupić glicerynę i spróbować:)
OdpowiedzUsuńleć leć Karolcia :P
UsuńUwielbiam wzbogacać maski siemieniem :)
OdpowiedzUsuńa bo Ty kręcona jesteś:D u kręconych chyba lepiej się sprawdza niż przy włosach o niskiej porowatości jak moje.
Usuńżel lniany i witaminę E znam
OdpowiedzUsuńale gliceryny nie używałam, nie wiedziałam, że jest tania
kupię sobie na pewno
gliceryna kosztuje jakoś 3 zł więc tanio jak barszcz;)
Usuńja propunuję dodać naturalny miód do odżywki. chciałam ostatnio rozjaśnić włosy i wyczytałam, że miód właśnie posiada takie właściwości. miksturę nałożyłam na kilka godzin, po czym spłukałam. rozjaśnienia póki co nie zauważyłam, ale włosy - cudo po prostu :) no i zapach miodku utrzymuje się długo :)
OdpowiedzUsuńMonika
włosy cud miód :D
Usuńmuszę wkońcu spróbować miodu.
Nie mam zbyt wielkiego doświadczenie ze wzbogacaniem, ale jeśli już po coś sięgam, to zwykle są to aloes, panthenol albo keratyna :]
OdpowiedzUsuńno to już niemałe doświadczenie :P panthenolu nie miałam, jeszcze ;)
UsuńTuninguje maski wszystkim co napisałaś prócz żelu lnianego. Chciałam go użyć wprost na włosy ale w ogóle nie wyszedł, był bardzo wodnisty i spływał.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo chętnie dodaję gliceryny :) Niedługo będę składać zamówienie na ZSK to dorzucę kilka dobroci do koszyka :P
OdpowiedzUsuń