09 lutego

Pielęgnacja włosów- od czego zacząć, co polecam?


Podczas mojej ostatniej rozmowy z niejaką Patrycją (pozdrawiam!) poruszony został temat nie odpowiadania na maile przez dziewczyny prowadzące blogi, które same nazywają siebie włosomaniaczkami.
Muszę Was uświadomić, może nie tyle ja, ale inne blogerki otrzymują napraaaawdę masę maili z prośbami o pomoc w pielęgnacji włosów. Ciężko się na nie odpowiada, zwłaszcza, że każda z nas ma pracę, rodzinę, życie prywatne.

Łatwo jest doradzać, gdy problem jest konkretny. Co innego jednak, gdy przychodzi do nas osoba zupełnie zielona w temacie... Ogrom wiadomości na blogach czy wizażu przeraża, zdaję sobie z tego sprawę. Jednakże zawsze polecam wcześniejszą lekturę wyżej wymienionych stron. To naprawdę pomaga.
Często jednak spotykam się z pytaniem, co polecam, jakie odżywki/maski/oleje? Jak dbać o przyrost i starać się o zagęszczenie włosów?
Na wszelkie maile staram się skrupulatnie odpowiadać, jednak czasem opadają mi dosłownie witki, gdy wszelkie odpowiedzi są już na moim blogu, a chyba, po coś on powstał, prawda?

W tym wpisie chciałabym przedstawić kilka typów kosmetyków, od których moim zdaniem warto zacząć przygodę z włosomaniactwem. Będą to łatwo dostępne i niedrogie produkty. Nie potrzeba od razu tony kosmetyków aby zacząć racjonalną pielęgnację włosów. Jedyne, czego tak naprawdę potrzeba, to chęci i sporo cierpliwości:) Warto skompletować podstawowy zestaw kosmetyków, robić zdjęcia, co ułatwia mierzenie efektów przy czym dużo czytać, a potem testować i szukać ideałów.


Z założenia, przy wprowadzeniu olei powinno używać się delikatnych szamponów i raz na jakiś czas czegoś silniejszego, na bazie SLES. Wiele jednak zależy od kondycji skóry głowy. Z łatwiej dostępnych można się skusić na szampony Barwy, ja akurat miałam żurawinowy, bądź płyn Facelle. Ten drugi myje bardzo delikatnie, czasem może być zbyt łagodny. Szampon Hipp natomiast zupełnie się u mnie nie sprawdził, ale wiele osób poleca. Chciałabym jedynie nadmienić, że nie rozumiem idei silnego oczyszczania włosów na siłę agresywnymi szamponami. Wiele dziewczyn skarży się, że "mimo, że używają silnie oczyszczającego szamponu i odstawiły silikony włosy wyglądają coraz gorzej". Częste mycie takimi produktami doprowadza do wysuszenia włosów i skóry głowy. Podobnie brak silikonów, zabezpieczanie końcówek jest koniecznością, jeśli nie chcemy co chwila ich podcinać. 

osiedlowe sklepiki 5zł/rossmann 5zł


Początkującym dziewczynom polecam unikać olejów na bazie kokosa. Przygodę z nim warto zostawić sobie na później, zwłaszcza, że aktualnie wybór produktów na rynku jest dość spory.
Mieszanki o ciekawych składach są moim zdaniem dobrym rozwiązaniem.
Warto pomyśleć nad olejkiem Babydream dla mam, oliwką Hipp, czy też produktów marki Alterra, które wkońcu wróciły na półki.
rossmann 14zł/10zł/10zł

Tutaj pole do manewru jest ogromne. Nie ma co negować silikonów, ale produkty o ciekawych składach jak najbardziej się przydadzą, bo to one pomogą nam okiełznać włosy, a silikon je zabezpieczyć.
Z powodzeniem używałam odżywek Alterra (niestety wersja z morelą została wycofana, a wypadała trochę lepiej), Garnier z masłem karite. Z aptecznych kosmetyków bardzo polubiłam się z balsamem seboradin z żeń- szeniem.
Świetny wpis ciekawych produktów dodała ostatnio Anwen. Polecam się z nim zapoznać.
drogeria 6zł/rossmann 8zł/apteka 17zł

Tutaj szczerze mogę polecić maski Bioavax, do włosów brązowych oraz latte. Mogą delikatnie obciążać włosy, ale genialnie wpływają na ich kondycję. Nie polecam natomiast wersji do włosów suchych.
Podobał mi się również Pilomax Kamille, który nie obciążał. Warto pomyśleć również nad maską Gloria, która świetnie nada się do wzbogacania półproduktami takimi jak miód, żel lniany.

super pharm,apteki około 15zł/apteka 20zł/osiedlowa drogeria 5zł


Zawsze podkreślam, by zwracać uwagę na brak alkoholu w składzie. Z używanych przeze mnie dobrze sprawdziły się jedwab CHI oraz Jedwabna Kuracja firmy Marion. Końcówki warto zabezpieczać przez suszeniem, warunkami atmosferycznymi lub urazami mechanicznymi takimi jak ocieranie o ubranie, rozczesywanie ect.
Drogeria natura 12zł/ Allegro, sklepy fryzjerskie 5zł


Wcierek akurat nie testowałam zbyt wiele, gdyż niewiele na mnie działa. Bardzo lubię jednak wcierkę Joanna Rzepa oraz Ampułki Radical. Na 30dniową kurację wystarcza mi jedno opakowanie. Włosy nabierają objętości, pojawiają się babyhair, często zahamowane jest również nadmierne wypadanie włosów. Najlepszą wcierką, która koi podrażnienia skóry głowy jest Jantar. U mnie niestety nie przyśpieszył porostu, ale ma on rzesze zwolenniczek w tej kwestii.
doz.pl, apteki, sklepy zielarskie: 10zł/7zł/30zł


Jak dotąd próbowałam trzech sposobów, aby odżywić włosy od wewnątrz. Była to skrzypokrzywa, drożdze oraz tabletki Calcium Panthotenicum. Należy pamiętać jednak, aby nie przesadzać, zwłaszcza z naparem ze skrzypu i pokrzywy, gdyż wypłukuje on z organizmu witaminy z grupy B. Co jakiś czas należy więc robić przerwy.

sklep spożywczy 1.50zł/ sklepy zielarskie, doz.pl 1.50zł/apteka 6zł

Co warto poczytać?
blogi

wizaż:

konkretne posty

Kto dotrwał do końca ten zuch!:)

70 komentarzy:

  1. Dla mnie inspiracja dbania o włosy był właśnie Twój Blog. Natrafiłam na niego przypadkiem. Zauroczył mnie kolor Twoich włosów i ten efekt tafli. Od tamtej pory czytałam Cię regularnie. Uważam, że jeżeli ktoś szuka rozwiązania dla swojego problemu włosowego, powinien siąść spokojnie i przeczytać wnikliwie bloga. Tam ma wszystko. Może, a nawet powinien zajrzeć na inne blogi celem wytropienia różnic.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm wiesz, ja nie mam nic do samych maili z prośbami o pomoc, ale gdy widzę w skrzynce 10 wiadomości, przy czym wszystkie odpowiedzi są już na blogu to trochę się przykro robi jednak. Dlaczego ja mam poświęcać swój czas, skoro komuś nie chce się nawet przejrzeć bloga?

      Za moich czasów, gdy nie było blogów, siedziało się na wizażu i samemu skrupulatnie szukało się konkretnych wiadomości. Potem zawsze można było dopytać pomocne wizażanki :)) Być może teraz jest już tego wszystkiego za dużo...

      Dziękuję, mam nadzieję, że blog okazał się pomocny :))

      Usuń
  2. No i chyba coś jest w tych produktach, bo z każdej kategorii co najmniej jeden jest na stałe wpisany w moją pielęgnację ;-) Przymierzam się jeszcze do Seboradinu i Facelle, chociaż szampon dla dzieci Babydream spisuje się na razie bez zarzutu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli spisuje się bez zarzutu, to super:) u mnie niestety mył za słabo i plątał włosy:(

      Usuń
  3. świetny wpis! Napewno skorzystam :) mam pytanie, dlaczego odradasz używanie na początek olejów na bazie kokosa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokos może puszyć przy włosach wysokoporowatych, a początkujące dziewczyny często mają problem z określeniem struktury włosów. Poza tym, to mogłoby zniechęcić i wcale się nie dziwię :)

      Usuń
  4. Pomocny post, od dłuższego czasu czaję się na Facelle i w najbliższej przyszłości go kupię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie każdemu pasuje, ale chyba akurat normalne :))

      Usuń
  5. Chyba mogę się czuć włosomaniaczką bo nic z tej listy nie jest mi obce :D
    Pamiętam jak na początku robiłam wielkie oczy, ale powoli wszystko się rozjaśniało i nie musiałam zadawać głupich pytań skoro wszystko jest milion razy wytłumaczone na różnych blogach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cały sekret polega chyba na testach i wielu czasu na czytanie ;)

      Usuń
  6. Takie posty są bardzo przydatne, ja zaczęłam swoją przygodę z intensywnym dbaniem o włosy od października. Przeczesywałam blogi wzdłuż i wszerz, pomocny był też wizaż bo mam długie, kręcone ( i to bardzo kręcone, czasami wyglądają jak zdjęte z papilotów ) i bardzo suche włosy. Muszę przyznać, że wcierki i łagodna pielęgnacja, a szczególnie olejowanie okazały się być dla mnie lekarstwem. Ja naprawdę miałam już 5 włosów na krzyż i lekarze rozkładali ręce, a od ok. 2 miesięcy nie mam już prześwitów :D To jest dopiero motywacja do działania, szkoda, że nie zrobiłam zdjęć przed i po, a w zasadzie w trakcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wizażowe forum zakręconych to prawdziwa skarbnica wiedzy :)

      Usuń
  7. Fajny post:) ja od pół roku stosuję świadomą pielęgnację i przyznam Ci rację, że trzeba mieć duużo cierpliwości. Szczególnie jak jednego dnia włosy są piękne a na drugi dzień ukazuje się nam stóg siana. Moim błędem było to, że nakupiłam ogrom masek, a teraz wiem, że wystarczyłyby mi dwie dobrze działające. Cóż, metoda prób i błędów i w tym wypadku się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, testów nie da się uniknąć. czasem też trafi się na totalnego bubla:D

      Usuń
  8. Bardzo dobry wpis :)
    A co do odpowiadania na meile to proponuję spróbować tym narzekającym odpowiedzieć na minimum 20 meili dziennie, z uwzględnieniem każdego problemu, innych włosów i cery, innych potrzeb... To miła korespondencja, ale wymaga poświęcenia sporej ilości czasu, którego jest mało pomiędzy obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ich otrzymuję sporo, choć w porównaniu do innych to na pewno niedużo :P i tu nie chodzi o narzekanie, bo to moja luźna refleksja, ale czasem trudno jest odpowiedzieć wszystkim (zwłaszcza, gdy większość odpowiedzi jest już na blogu). Spora część dziewczyn nie wie, ile takich maili czeka w skrzynce, stąd częste opóźnienia w kontakcie.

      Usuń
    2. Dokładnie, nie chodzi w żadnym przypadku o narzekanie. Chodzi o to, że ciężko niektórym zrozumieć, ze blog to tylko mikro wycinek naszego życia, że nie jesteśmy w stanie być non stop w internecie. Są dziewczyny bardzo wyrozumiałe, które wprost mi piszą, że nie oczekują odpowiedzi na drugi dzień, są też niestety osoby, które chcą odpowiedź natychmiast. W każdym razie cenię sobie kontakt meilowy, bo dla mnie to również często skarbnica wiedzy.:)

      Usuń
  9. Właśnie też trzeba pamiętać, że wielu osobom po Facelle wypadają włosy ;) Były już o tym wątki na wizażu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wiem, pisałam o tym w recenzji, ale chyba dodam dopisek też tutaj :))

      Usuń
  10. mam pytanie odnosnie innej rzeczy. Czy mogę stosować Jantar mając łupież? nie moge się pozbyć łupieżu :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wlasnie od 2,3 miesiecy staram sie olejowac wlosy,nie uzywac sls i lepiej o nie dbac..ale ostatnio po takich delikatnych szamponach typu facelle i babydream swedzi mnie skora glowy, przy czym z szamponami z sls takie rzeczy sie nie dzialy. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poprostu delikatne szampony Ci nie odpowiadają :) sls nie jest zły, równie dobrze możesz myć głowę normalnym szamponem, a olej zmywać delikatnym :)

      Usuń
    2. Mi po babydreamie i facelle też swędziała głowa, a włosy były suche jak siano. Pomogły mi rosyjskie szampony-w porównaniu do babydreamu to jest cudo! Nawilżają i oczyszczają. Dobry też jest szampon nivea baby 2w1-pół litrową butlę męczę już od pół roku, a jego wciąż jest połowa, poprostu mega wydajność. Szampony bez slsowe są sobie nierówne-po jednych głowa swędzi, a po drugich nie, trzeba szukać.
      Jak moja skóra się buntuje to łapię za włosy na długości i sam skalp myję szamponem slsowym, a długość samą odżywką-wtedy mam gładkie lejące włosy, a olej i tak się domywa.
      U mnie sls powodował przesusz na długości, a ja o tym nie wiedziałam i myślałam, że takie moje włosy już są. Chociaż olejowałam włosy na najróżniejsze sposoby, te nadal były suche i zniszczone i tak przez wiele lat, kompletna rozpacz, bo nic nie pomaga. Winę zwalałam na oleje i odżywki i kupowałam olbrzymie ich ilości by po kilku użyciach stwierdzić, że nie działają i w przypływie złości wyrzucić. Dopiero od ponad pół roku używam delikatnych szamponów i jest ogromna różnica. Nagle z włosów totalnie beznadziejnych kręconych wysokoporowych zrobiły mi się lśniące proste prawie niskoporowe włosy! Normalnie cud:) A już myślałam, że jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem :P

      Usuń
    3. niestety, na pielęgnację włosów duży wpływ mają "szczegóły" :<
      mnie po SLES najczęsciej swędzi głowa, a po delikatnym dla odmiany szybciej się przetłuszcza. Tak zle i tak niedobrze:P

      Usuń
  12. Bardzo dobry post, ponieważ początkującym zdecydowanie wskaże od czego zacząć. Do wewnętrznej pielęgnacji można dodać jeszcze picie siemienia lnianego. U mnie sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u, nie dopisałam, bo jeszcze nie próbowałam :DD

      Usuń
  13. Najgorzej właśnie pomóc komuś kto dopiero odkrywa świat włosomaniactwa. Ja na początku po prostu przeglądałam różne blogi, metody pielęgnacji włosów, recenzje kosmetyków i dopiero potem jak miałam jakiś problem lub nie widziałam efektów to szukałam konkretnej pomocy. Wiele osób myśli, że poda się im listę kosmetyków napisze kiedy stosować i wszystko będzie ok, ale jak wiadomo niestety to tak nie działa.. Co osoba to inne włosy i skóra głowy. Mi np facelle siał spustoszenie na głowie i wysuszał włosy, a multum dziewczyn jest z niego zadowolona. Tak samo z siemieniem lnianym niby pomaga, ale u mnie nie ma tak fajnych efektów jak chociażby u Ciebie czy znacznej większości dziewczyn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby to wszystko było takie proste, to 70 % dziewczyn na ulicach miałoby genialne włosy :)

      Usuń
  14. Bardzo przydatny post :) Piękne masz włosy. Bardzo interesuje mnie ten szampon żurawinowy. Już na kilku blogach o nim słyszałam. Rozejrzę się za nim, bo szczerze mówiąc nigdy nie rzucił mi się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję :) barwa ma bodajże sles, jeśli masz delikatną skórę głowy to nada się raczej od oczyszczania raz na jakiś czas :)

      Usuń
  15. haha, jej, dzięki za pozdrowienie :D
    w tej rozmowie nie miałam na celu na nikogo naskakiwać, po prostu stwierdziłam fakt, że ktoś tam mi odpisał a ktoś tam nie :) wiadomo, każdy ma jakieś sprawy na głowie i życie prywatne, może nie mieć czasu zajmować się chociażby 10 osobami dziennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja rozumiem, ale niewiele osób zdaje sobie sprawdę, że brak odpowiedzi na maila to nie jest zła wola blogerek :))

      Usuń
  16. Większość z podanych przez Ciebie kosmetyków miałam. Jak zawsze, sprawdziły się lepiej lub gorzej... Ale do Facelle się nie przekonam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak samo, jakoś nie mogę się przekonać.. Facelle u mnie strasznie przetłuszcza włosy

      Usuń
    2. wielu osobom nie odpowiada, ale dobór szamponu jest niezmiernie trudny :(

      dzisiaj klinęłam nowy, delikatny szampon, zobaczymy jak się sprawdzi:))

      Usuń
    3. a jaki to? :) może sama wypróbuję :)

      Usuń
    4. sanosan, zamówiłam na dozie :D

      Usuń
  17. Bardzo lubie tą odżywkę z Alterry. Muszę spróbowac tych olejków z Babydream:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o ile na początku go nie lubiłam, to teraz żałuję, że się skończył :)

      Usuń
  18. To ja mam chyba jakąś nienormalną skórę głowy, zarówno jantar jak i facelle powodowały u mnie, że skóra odpadała płatami, nawet trudno to było nazwać łupieżem...koszmar po prostu. Teraz używam do mycia żeli Intimelle i jest w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy reaguje inaczej, dlatego nie ma sprawdzonej recepty na piękne włosy :) niemniej jednak, jeśli ktoś pyta, co polecam, to podaję własnie taką listę:)

      Usuń
  19. Bardzo przydatny post :) Zauważyłam, że mam sporo z zaprezentowanych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja właśnie muszę kupić coś do zabezpieczania końcówek, bo oleje średnio się do tego nadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuu, silikon na tą pogodę może okazać się zbawienny:) marion wychodzi najtaniej, 12zł/50ml :)

      Usuń
  21. ja aktualnie olejuję włosy kakaowym kremem do ciała Isana. Całkiem fajny jest i ma olej kokosowy wysoko w składzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciągle mam go spróbować, ale narazie mam za dużo kosmetyków do włosów :P

      Usuń
    2. z powodzeniem możesz wykorzystywać ten krem do ciała, rak i stóp. Dla mnie kremik jest rewelacyjny, ale wiadomo nie wszystkim będzie pewnie pasował. Teraz Rossmann wypuścił tez granat i figę z tej samej serii, skład podobny do tego kakaowego.

      Usuń
    3. dziękuję :) narazie mam jednak jakieś 6maseł/balsamów :D o tej wersji z granatem nie wiedziałam :)

      Usuń
  22. bardzo przydatna notka :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. O widzisz a ja zastanawiałam się ostatnio z czym sobie zmieszać żel lniany. Dzięki za podpowiedź ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żel lniany można dodać chyba do wszystkiego :D

      Usuń
  24. Ciekawy post, na pewno przyda się niejednej początkującej w tym temacie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mnie dziwi podejscie wielu dziewczyn,ktore po prostu nie potrafia szukac. Trafiaja zalozmy na Twojego bloga, lub juz go troche znaja. Czy tak trudno zauwazyc wyszukiwarke po prawej stronie? Wpisac kluczowe slowa? Wtedy by znalazly to,czego szukaja. Ale niektorzy maja problemy z tym jak i prostym poruszaniem sie w internecie. Mimo wszystko szacunek za zebranie wszystkiego ponownie w jedna calosc i przedstawienie podstaw poczatkujacym leniuszkom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś w tym jest, nie powiem... ja nie mam nic przeciwko mailom, ale wartoby było gdyby ktoś najpierw przejrzał bloga :D

      Usuń
  26. Nie znałam bloga MsMelevis - dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o proszę, a MsMelevis kręci również filmiki na yt :))

      Usuń
  27. Świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  28. też lubię pilomax kamille, ale czy on nie jest do włosów blond?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, zawiera rumianek i jest kierowany do blondynek, ale ma fajny, krótki skład i całkiem przyjemne działanie :)

      Usuń
  29. no i zamówiłam w doz jantar, zobaczymy jak będzie działał.

    OdpowiedzUsuń
  30. O kurcze, zaszczyt mnie kopnął xD dopiero zobaczyłam. http://www.youtube.com/watch?v=2AmNCbXs2Ac w podziękowaniu masz słodkiego kotka!

    OdpowiedzUsuń
  31. Wczoraj odkryłam Twojego bloga i czytam jak maniak, z boku mam zeszycik i notuję, co mogłabym sobie zakupić. A tu taki post. Pigułeczka. Nie rozumiem tych zapytaczy mailowych. Wszystko tu jest!

    OdpowiedzUsuń
  32. Także nie rozumiem tych wszystkich emaili... Poza tym istnieje kilka blogów dotyczących tylko spraw włosowych, więc chyba prościej by było tam zajrzeć :) Ale Twój post jest bardzo przydatny, jak na początek włosomaniactwa :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zupełnie zgadzam się z odpisywaniem na maile - większość dziewczyn chętnie pomoże w rozwiązaniu konkretnego problemu lub nawet zaplanowaniu pielęgnacji, ale czasem osoby piszące mogłyby wykazać się większym zaangażowaniem i najpierw poczytać i spróbować samodzielnie rozwiązać dręczący ich problem - zwłaszcza że większość takowych została poruszona już na wielu wielu blogach :)

    PS. Na samym końcu masz podlinkowaną Blondhaircare zamiast Idalii :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej, mam takie pytanie czy olejowanie włosów to zabawa na całe życie? Czy po odstawieniu olejow po jakimś czasie włosy tracą swoje piękno?

    OdpowiedzUsuń
  35. Mogę jeszcze poradzić stosujcie kefir to naprawdę pomaga a dla leniwych maska z serii B,app kupiłam w internecie REWELACJA , ten jedwab CHI też uwielbiam

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!