Poniższe zdjęcie spowodowało u panny Meds (która nota bene widywała mnie wtedy pięć dni w tygodniu) gromki śmiech. Szczerzę powiedziawszy samej trochę ciężko jest mi siebie wyobrazić w takiej długości włosów:
![]() |
jakość powalająca- zdjęcie z telefonu |
Włosy zapuszczałam już rok (!) i widoczne były warstwy, których pozbycie się zajęło mi sporo czasu. Jak się domyślacie, były już wtedy po chemicznym farbowaniu i prawdopodobnie, po odświeżaniu koloru szamponetką Marion, co czynię do dziś ( choć ostatni raz nałożyłam ją w połowie kwietnia). Miały fajną objętość, choć teraz też nie jest źle jak sądzę:
![]() |
po balsamie na cedrowym propolisie Babuszki Agafii :) |
Wczoraj moja niezawodna, prywatna fryzjerka Ewelina ścięła mi jakieś 3-4cm. Zdecydowanie wyszło im to na dobre, były za długie a końcówki przesuszone. Sięgają do talii, optymalna długość jak sądzę, bo zapuszczanie włosów do pasa już mi trochę przeszło :) Może kiedyś.
Teraz natomiast dzieją się dziwne rzeczy. Zauważyłam ostatnio, że końcówki lubią mi się wręcz skręcać, a zaraz po strzyżeniu pozwoliłam im wyschnąć naturalnie. Efekty widać na aktualnych zdjęciach:
Dobrych kilka lat temu włosy lubiły mi się falować, gdy sięgały mi do ramion i nie było ich zbyt wiele. Później natomiast miałam długie, cieniowane, ale nie pamiętam jak się zachowywały, szkoda:D
Podobno struktura włosów ulega zmianom również z wiekiem. Być może gdyby były pocieniowane
(nadal są ścięte na prosto) miałabym ładne fale. Ot, zagadka.
masz piękne włosy, moja wymarzona długość :)
OdpowiedzUsuńkońce wyglądają cudnie, ładnie się skręciły tak naturalnie :)
piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńśliczne włosy
OdpowiedzUsuńpare late temu wlosy mi sie krecily i nienawidzilam tego... prostowalam i zapuscilam z czasem wlosy. ostatnio obcielam i tym razem marzylam aby robili mi sie takie urcze fale jak kiedys. niestety sa proste... :( nie mozn dogodzic
OdpowiedzUsuńmmmm :) śliczne te Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam czy jakbym pocieniowała włosy miałabym fale. Podejrzewam że tak, ale trochę szkoda mi zapuszczania:) Moje końcówki też tak wyglądają, oprócz przednich pasm które nawet tuż po podcięciu wyglądają na suche i zmęczone życiem. Niestety nie odkryłam jeszcze dlaczego tak się dzieje, bo reszta włosów jest idealna! Twoje są takie piękne i do tego rude <3
OdpowiedzUsuńKońce przepiękne- może skręcają się z zadowolenia:)
OdpowiedzUsuńDługosc do talii to długosć z której można zrobić wszystko:)
:D
OdpowiedzUsuńpiękne rudzioszki :3
Ehhh ja nie mogę patrzeć na Twoje włosy, bo wtedy mam ochotę ściąć swoje marne piórka!
OdpowiedzUsuńJa byłam pewna, że mam proste włosy. Przecież były takie, gdy były zdrowe. Teraz mają się coraz lepiej i coraz bardziej się falują. Ale ciągle zbyt słabo i są przez to takie nijakie. Ale już niech będą jakie chcą, byleby tylko nie wypadały.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! I piękne włosy ;)
Moje włosy im dłuższe tym bardziej się wywijają na końcach :/
OdpowiedzUsuńteraz są takie długie, że się wierzyć nie chcę, że były krotsze :D
OdpowiedzUsuńja też mam właśnie takie coś, że niektóre włoski tak odstają, szczególnie te "od spodu" i bejbiki. I również główkuję dlaczego.
OdpowiedzUsuńA włoski pięknie się błyszczą.
A Twoje włosy nadal piękne :D Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńale tafla!
OdpowiedzUsuńpięknie błyszczą!!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam prościutkie włosy, a teraz lubią czasem sobie pofalować na końcach :P
OdpowiedzUsuńPiękne końcówki, zdrowe jak rydz ;-)
Cudowne!
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze włosy jakie kiedykolwiek widziałam :D
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy:)
OdpowiedzUsuńPiekne wlosy! Ps. Czy nadal stosujesz bezsylikonowa pielegnacje? ~ trafilam tu z bloga Anwen.
OdpowiedzUsuńunikam silikonów w odżywkach, choć zdarza mi się czasem nałożyć coś z tym składnikiem :)
Usuńwyglądają pięknie! i ta grubość na końcach!
OdpowiedzUsuńPiękne są :)
OdpowiedzUsuń