Gdy jakiś czas temu pokazywałam mój makijażowy codziennik kilka z Was zwróciło uwagę na kosmetyk o pięknej nazwie i całkiem interesującym wyglądzie. Mowa tu o Wiosennej mgle pudrowej, przy czym mój odcień brzmi jeszcze lepiej- Mglisty poranek. Kreatywnie, nie powiem.
Numer 11 to najjaśniejszy z 4 dostępnych kolorów. Niestety, okazał się za ciemny więc do tej pory dawał efekt subtelnej opalenizny w połączeniu z rozświetleniem. Brakuje mi w ofercie czegoś chłodniejszego, dla bardzo jasnych cer, ale przy uważnym nakładaniu nawet ciepłym beżem (szampan?) nie zrobicie sobie krzywdy.
Opakowanie jest solidne, dobrze wykonane i mieści 9g produktu. Kilka razy przeżył lot na dywan i panele i nic mu się nie stało.
Co pierwsze rzuca się w oczy, a może raczej w nos, to bardzo intensywny, kwiatowy zapach. Osoby, które rano cierpią na nadwrażliwość różnego typu nie będą zadowolone ;)
Puder jest bardzo drobno zmielony, nie znajdziemy w nim drobin brokatu. Przy aplikacji pędzlem jest to raczej dotykanie i muskanie włosiem po powierzchni, baaaardzo mocno pyli, jeśli standardowo zatoczymy kółko uniesie się faktyczna mgła. A może to nawiązanie do nazwy? :D Po przejechaniu palcem jest bardzo jedwabisty i miękki, ale to zasługa składu, jak sądzę (o nim później).
Aplikując trzeba być również bardzo oszczędnym, łatwo z nią przesadzić, a wtedy może podkreślać strukturę skóry. Mam nadzieję, że wiecie, co mam na myśli. Niemniej jednak po roztarciu wygląda całkiem ładnie. Podoba mi się efekt jaki daje przy rozważnym nakładaniu, daje naturalne rozświetlenie. Niestety, nie umiem uchwycić tego efektu na buzi, a dodatkowo, cera i tak nie wygląda najlepiej (znowu!).
Skład, cóż, dopiero teraz dojrzałam parafinę. Talk również może zapychać niektóre osoby, co tworzy mieszankę wybuchową. Używałam go jednak dość często i nic się nie działo, ale będę mieć to na uwadze. Utrzymuje się standardowo, pod koniec dnia jeszcze można dojrzeć jakiś błysk, nie tworzy placków, schodzi równomiernie.
Produkt zbiera bardzo dobre opinie na KWC. Gdyby nie skład trafiłby do grupy rozświetlających ulubieńców, jednak przy cerze, jaką mam, skłonną do zapychania, będę musiała uważać.
Koszt to około 20zł, przy całkiem niezłej wydajności starczy mi na długi czas.
A odbiegając od tematu powiem, że nienawidzę zakupów ciuchowych, kto ma figurę odbiegającą od normy i niewymiarowe stopy ręka do góry :<
też mam taką cerę , niestety :( jeszcze nie znalałam ulubionego pudru w kamieniu ... :(
OdpowiedzUsuńpopatrz za minerałami :) ja mam anabelle minerals, ale gdy wyjątkowo się świece używam pudru bambusowego:) choć wszystko jest sypane, więc Cie nie urządza :(
UsuńPomimo tego ze kiedyś z nimi współracowałam nie znam
OdpowiedzUsuńmoże to nowy produkt, choć wydaje mi się, że niee:)
UsuńWprawdzie sam post mnie niezbyt zainteresował, bo zakochałam się w minerałach i nie szukam żadnych innych specyfików do twarzy.. ale przy końcówce wymiękłam ze śmiechu :) Wczoraj przemierzałam sklepy obuwnicze w poszukiwaniu szpilek na sobotnie wesele i cały czas klęłam tatę pod nosem, że w genach oddał mi nierówne stop! :D Różnią się od siebie ok. 1/2 rozmiaru i stanowi to problem w kupieniu względnie wygodnych szpilek..
OdpowiedzUsuńTaaa...U mnie już niezłe wiązanki leciały, ale miałam zamiar kupić sukienkę i buty czyli wszystko, czego na mnie nie ma w sklepach :/ Ostatecznie po 4h ją kupiłam, ale buty też mierzyłam w 10000 miejscach i nie ma, zrezygnowałam jak na razie bo mam jeszcze czas :<
UsuńJa mam "jedynie" szczupłe stopy z bardzo wysokim podbiciem, więc nawet balerinek nie mogę znaleźć, klapki pół biedy,ale szpilek nie mam żadnych.
nie znam, jednak szczerze mówiąc dalej mnie nie kusi :P
OdpowiedzUsuńja mam problem z balerinami, większość albo spada z nogi, albo jest za mała :<
no to mamy podobnie ;)
Usuńmam numer buta 42, w deichmannie mogę tylko kupować, a i tak są tam tak szajskie buty, że tylko jeden sezon co niektóre wytrzymają. A i figurę też mam ciężką (grucha :D). Nie martw się, też przeżywam "katusze" podczas zakupów :*
OdpowiedzUsuńA ze składem pudru dorąbali, po ciula te parabeny?
właśnie, jeszcze parabeny :/
Usuńmamy podobną figurę :/
znam ten ból zakupowy ;) jako kobieta, która ma 179cm wzrostu, z czego nogi stanowią niemal 50% tej wysokości, w większości spodni wyglądam jak w rybaczkach :D rękawy zresztą też na ogół jakbym ukradła bluzkę mniejszej koleżance ;) buty to kompletne nieporozumienie, stopy, mimo, że proporcjonalne do wzrostu, to jednak troszkę jak u małego yeti ;) i ciężko o fajne buty w rozmiarze 41, a przy tym wygodne, bo mi nawet rozchodzone trampki potrafią zrobić krzywdę :/
OdpowiedzUsuńTo fakt, najczęsciej spotykam buty w rozmiarze 38-39 a ja mam 36-37 :/
Usuń*podnosi rękę do góry* :<
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem ładnie, podoba mi się efekt. I ta nazwa ;) szkoda tylko, że tą parafinę musieli wcisnąć :/
niestety :( ale mam jeszcze rozświetlacz mineralny i stosuję na zmianę:)
UsuńCiekawy ten produkt;)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę:)
Usuńa ja jeszcze tego produktu nie znam
OdpowiedzUsuńPaese ogólnie raczej mało znane, a mają całkiem przyjemne produkty:) choć nie wszystkie zapewne, ale jeszcze nie mam typowego bubla:)
Usuńmam i uwielbiam, a zapach mi nie przeszkadza:)
OdpowiedzUsuńa mnie drażni :/
UsuńSzkoda jestem za blade pewnie na niego. Nazwa prawdziwie poetycka ;)
OdpowiedzUsuńCo do butów to brakuje mi połówek. Idealny mój rozmiar to zawsze ten pomiędzy dwoma rozmiarami :/
eh no i też masz problem :/
Usuńfaktycznie, poetycka! u mnie na początku dawał efekt delikatnej opalenizny, ale trzeba było się namachać, żeby nie było placków, teraz już lepiej:)
mnie się podoba, kusi i ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńpolecam przyjrzeć się mu na stoisku :)
UsuńOj nie dla mnie, rozświetlenie w moim przypadku skutkuje żarówą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też łatwo ale na podkładzie AM i ew pudrze bambusowym wszystko wygląda dobrze:)
UsuńNo ja też nie lubię zakupów ciuchowych, ani butowych :/ mam małą stopę i znaleźć coś odpowiedniego to tragedia, jakby mało było rozmiaru, to pięta szczupła, podbicie wysokie... :)
OdpowiedzUsuńhaha, ja mam rozmiae 36-37, bardzo wysokie podbicie i szczupłą stopę :D jedyne buty, jakie się na mnie nadają to trampki i dziękuje losowi, że wróciła na nie moda :D
Usuńz moim 159 jest strasznie jesli pociesze;-) wszystkie spodnie 36 za luzne w pasie a 34 nogi mi nie wejda, bo mam bardziej kobiece ksztalty :) skandal ! :D
OdpowiedzUsuńwczoraj to przerabiałam, ale chodziło o sukienki :< no skandal!
Usuńtez mam cere sklonna do zapychania ale chetnie bym przetestowala jak u mnie sprawdziłby sie ten produkt.
OdpowiedzUsuńNiestety, duże prawdopodobieństwo, że pozatyka skórę :/ Ale na pewno znajdziesz jakiś fajny rozświetlacz:)
Usuńzgłaszam się - ja! mój rozmiar ciężko dostać, a o butach nie wspomnę ... eh ;/
OdpowiedzUsuńWiosenna mgła pudrowa daje przepiękny efekt :)
no to high five!:D widać po komentarzach, że wiele osób ma podobne problemy :D
Usuńmój brat ma na ścianach "mglisty poranek" :D
OdpowiedzUsuńto kolor farby? :D
UsuńCiekawy efekt :) Co ciekawe, ten produkt zawsze podoba mi się bardziej na blogach, niż w sklepie :D
OdpowiedzUsuńhahaha siła blogów:D
Usuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, jeśli komuś nie przeszkadza parafina to warto obejrzeć w sklepie :)
UsuńPrzepięknie wygląda :). Obawiam się jednak, że na moich kościach policzkowych powyskakiwałyby świecące diody - skóra mojej twarzy nie przepada za parafiną, jeżeli jest ona tak wysoko w składzie.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj zostałam obdarowana czymś diodopodobnym, skóra spuchnięta jak 5zł :O I tydzień z głowy:/ Ale to już nie wina pudru, bo na czole:D
UsuńWidywałam gorsze składy pudrów ;]
OdpowiedzUsuńOdbiegając - ręka do góry!
nie wątpię, rozkładasz kosmetyki na czynniki pierwsze :D
Usuńzdecydowanie nie dla mnie parafina zatem odpada zaraz bym świeciła jak świetlik nocą :)
OdpowiedzUsuńświetliki są ładne :D
UsuńWydaje się całkiem fajny patrząc na kolor :) moja cera nie ma skłonności do zapychania więc nadałby się dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmógłby sprawiać problemy niestety:(
UsuńCiekawa sprawa, troszkę mnie przeraziła parafina :/
OdpowiedzUsuńmnie też, bo dopiero przy recenzji ją dojrzałam :X
UsuńRok temu się czaiłam, czaiłam... i zapomniałam o nim :P
OdpowiedzUsuńa teraz kupisz?:D
Usuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę:)
Usuńnie przekonał mnie on do siebie..
OdpowiedzUsuńszkoda:( ale nie każdemu musi pasować, wiadomo :D
Usuńja mam nie wymiarową stopę szczupła, nr.42 znaleść buty to graniczy z cudem
OdpowiedzUsuńłączę się w bólu :/
Usuńnoooo nazwa to podstawa ;) fajnie się zapowiada aż go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
daj znać jak się sprawuje:)
Usuńrównież pozdrawiam!
*podnosi rękę*
OdpowiedzUsuńna górze rozmiar 38, na dole... 46? różnica między talią a biodrami 40 cm... a moje stopy są tak szerokie że świetnie sprawdzają się w roli płetw ale nie wchodzą w żadne ładne buty- całe życie przechodzę w trampkach i adidasach.
więc Cię rozumiem i też nie znoszę zakupów ciuchowych:D
ja się cieszę, że nastała moda na trampki i jazzówki bo nie miałabym w czym chodzić wiosną :D
Usuńrównież podnoszę rękę :( szukam sukienki na wesele i w żadnej nie mogę się dopiąć w biuście :(
OdpowiedzUsuńniby tyle jest tych ciuchów, a co do czego nie można nic wybrać:(
UsuńŚwietny kolor ♥
OdpowiedzUsuńw Warszawie właśnie otworzyli wyspę Paese, muszę dotknąć tej mgły :)
OdpowiedzUsuńpodnoszę rękę jeśli chodzi o figurę, bo u mnie nadmiar w każdym obszarze :D ale stopy standardowe, 40 więc problemów z butami na szczęście nie mam - nienawidzę kupować butów!
OdpowiedzUsuńo tym pudrze już się sporo dobrego naczytałam, ale pierwszy raz ktoś zwrócił uwagę na skład... ja chyba sobie go odpuszczę w takim razie :)
pozdrawiam, A