05 września

Piękne rzęsy z L'biotica- Aktywne serum na dzień

O produktach L'biotica do rzęs dowiedziałam się dawno temu, oczywiście dzięki innym blogerkom. Wcześniej nie interesowałam się zbytnio co oferuje nam firma prócz kosmetyków do włosów. Mimo moich starań serum długo było dla mnie nieosiągalne, a ostatecznie udało mi się dostać stosunkowo nowy produkt, bo jak się okazało, nie jest to ulepszona wersja Regenerującego kremu do rzęs, który zbiera fenomenalne opinie na KWC. Niestety, nie ma u mnie Super pharm, gdzie z tego co wiem, często pojawiają się świetne promocje, nad czym ubolewam strasznie ;)
Na opakowaniu producent obiecuje dużo: niwelowanie wypadania rzęs, wzmocnienie oraz nadanie połysku. Natura obdarzyła mnie całkiem długimi, choć delikatnymi włoskami, które lubią się przerzedzać. Najczęściej jest to wynik przesuszenia ich w wyniku używania tuszu do rzęs, demakijażu i wszelkich innych czynności upiększających.
Początkowo serum stosowałam regularnie, później niestety lenistwo wzięło nade mną górę. 

Jeśli chodzi o same efekty, to faktycznie, muszę przyznać, że produkt pozytywnie wpływa na kondycję rzęs, choć może nie aż tak, jak twierdzi L'biotica. Największym plusem, jaki zauważyłam, jest zwiększenie elastyczności i nadanie miękkości rzęsom. Nie wypadają aż tak bardzo, nawet przy demakijażu. Nie pamiętam, kiedy ostatnio na płatku kosmetycznym zauważyłam więcej niż jeden, dwa włoski, a często zdarzało się, że było ich niestety więcej. Niestety, nie zauważyłam aby były spektakularnie gęstsze czy dłuższe.
Na co dzień stosuję go zawsze po demakijażu, dzięki czemu rzęsy są w dobrej kondycji. Widzę również różnicę po samym pociągnięciu tuszem do rzęs, wyglądają po prostu lepiej, łatwiej je wyczesać bez sklejania. Ponoć można stosować go jako baza, ale nie jestem specjalnie przekonana i nie próbowałam.
Wygodna, silikonowa szczoteczka zachęca do regularnego stosowania, z samym olejkiem rycynowym nie chciało mi się zazwyczaj bawić. Konsystencja jest lekka, nie spływa, ale można też przesadzić, wrażliwcom radziłabym uważać, jak każdy produkt może podrażnić po dostaniu się do worka spojówkowego. Mnie osobiście spotkało to tylko, jeśli intensywnie zatarłam powiekę.
Skład oparty jest oczywiście na olejku rycynowym, słynnym ze swoich genialnych właściwości jeśli chodzi o rzęsy. Znajdziemy w nim również glicerynę, keratynę, biotynę i aminokwasy.
Kusi mnie również wersja na noc, o której wspominałam wyżej, ale jak na razie nie mam gdzie kupić, nie jest to produkt pierwszej potrzeby dopóki mam tę wersję, ale jeśli trafię na promocję to może się skuszę.

80 komentarzy:

  1. Oj, to trochę słabe efekty daje...mnie kusi Revitalash, ale to kompletnie poza moimi finansami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, do Revitalash nie ma co go nawet porównywać, ale różnica cenowa to przepaść :D L'biotica sprawdza się świetnie, by utrzymać nawilżenie i elastyczność rzęs, bo tak jak pisałam, super wydłużenia nie zauważyłam. Może wersja na noc, którą wciera się w nasadę coś więcej zdziała w tym kierunku :)

      Usuń
  2. ostatnio niewiem dlaczego strasznie wypadają mi rzęsy:/muszę coś z ty zrobić,na pewno wypróbuje to serum,mam nadzieje że pomoże:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej celowałabym w serum na noc, ma wiele świetnych opinii, wersja na dzień to stosunkowo nowość :) Choć ta też może się sprawdzi.

      Usuń
  3. Pani, Pani - Wie viel kostet das?
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie pacze i widzę, że nie dopisałam :D Za 7ml około 10-12 zł, ale w SP można dorwać taniej :D

      Usuń
    2. Pewnie w mojej dziurze i tak nie znajde ....

      Usuń
    3. Ja kolejnym razem będę męczyć koleżankę, może kupi mi w SP :D

      Usuń
  4. ja się skuszę chyba za jakiś czas :)

    a do typowo wzrostowych produktów myślę, że nie ma w ogóle co tego porównywać i jednak podejść bardziej jak do pielęgnującego preparatu niż czegoś, co ma w teorii dać takie efekty jak Revitalash czy inny blablaLash.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, tego produktu raczej nie kładzie się na nasadę rzęs, więc trudno, żeby je super-hiper-zagęscił czy wydłużył :D Ale u mnie się sprawdza, bo przez przesuszenie najczęściej miałam prześwity. Odżywką typu Revita bym nie pogardziła, miałam dwie i były super:P

      Zresztą, co Ci będę pisać, jak masz rzęsiska jak z reklamy :D

      Usuń
    2. teeeż nie gardzę tego typu bajerami... przecież zawsze może być lepiej i nigdy nie jest idealnie :p

      Usuń
    3. ehh Baby... Czego jak czego ale rzęs Natura Ci nie pożałowała :D

      Usuń
  5. może i bym sie skusiła, ale nie potrafię być systematyczna w stosowaniu takich produktów :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może połóż przy płynie do demakijażu itd :D Choć czasem się zwyczajnie nie chce, wiadomo :p

      Usuń
  6. Ja od dawna szukam jakies odzywki czy serum do rzes, ale bez olejku rycynowego. Niestety zle u mnie dziala :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz uczulenie na olejek rycynowy? To może kapsułki GAL? Są wielofunkcyjne, jeśli się nie sprawdzą, zużyjesz do paznokci czy ciała :)

      Dermena ma również odżywkę, bez rycyny ale opinii jest mało:
      http://www.doz.pl/apteka/p63384-Dermena_Lash_odzywka_do_rzes_i_brwi_10_ml

      Usuń
    2. próbowałaś nakładać pomadkę lub inny olej? u mnie super się sprawdził kokosowy;)

      Usuń
    3. O, albo właśnie pomadka Alterra, Alina o tym pisała :)

      Usuń
    4. Czytalam o tej pomadce, niestety w najblizszym czasie nie wybieram sie do Pl (moze uda mi sie zamowic przez internet). Nie wiem czy to uczulenie na ten olejek, ale moje oczy po nim sa bardzo opuchniete. Probowalam do niego wracac wiele razy, ale niestety z kazda aplikacja bylo tak samo. Do tego doszlo nadmierne wypadanie rzes. Musze sprobowac zamowic ta Dermene. Dziewczyny dziekuje Wam za rady :)

      Usuń
  7. A ja mam to i stosuję podobnie jak Ty, czasem też jako bazę lub dla lepszego poślizgu tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę spróbować, choć bałam się, że tusz będzie się mazał. A nakładasz od razu, czy jak trochę podeschnie?:)

      Usuń
  8. Mam ta odżywkę...i wstyd sie przyznać ale zapominam jej stosować :/ Muszę się w końcu zabrać za rzęsy, spiąć poślady i zacząć ją stosować regularnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się mobilizuję, bo nie chce mieć znowu widocznych luk w rzęsach :<

      Usuń
  9. Ja używam i zauważyłam, że rzęsy są dużo elastyczniejsze przez co łatwiej uzyskać efekt podkręcenia rzęs, przynajmniej u mnie. Mam też wrażenie, że delikatnie stały się dłuższe. Kupiłam w SP, ceny niestety nie pamiętam, ale na pewno więcej jak 10 zł i mniej jak 20 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co wiem, te odżywki często są pakowane po dwie i sprzedawane w promocji w SP :)

      Usuń
  10. Pierwszy raz widzę to serum - jak spotkam na swojej drodze to się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam, że to jest nowa wersja tego kremu w tubce, ale jednak nie :D

      Usuń
  11. nie widziałam jeszcze tej odżywki, ale jak trafię, to spróbuję :) miałam krem regenerujący do rzęs z l'biotici, ale jego nakładanie było niewygodne i często zapominałam.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie chciałabym tego kremu jeszcze spróbować :D

      Usuń
    2. Czytając Twoją recenzję mam wrażenie, że krem ma podobne działanie. Po regularnym stosowaniu kremu zauważyłam, że dużo mniej ich wypada i po dłuższym czasie stały się ciemniejsze.

      Usuń
    3. Hmmm to zastanowię się, może go dorwę w promocji i będę mieć porównanie :)

      Usuń
  12. U mnie też nie ma SP nad czym ubolewam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam odżywkę od Eveline.
    Szału nie robi co do działania, ale za to świetnie nadaje się pod tusz do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja stosuję olejek rycynowy na rzęsy. Niestety jestem niesystematyczne i marne widać efekty;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm a może by tak przelać odrobinę do wyczyszczonego opakowania po tuszu? :D

      Usuń
  15. Ja chyba tz to serum kupiłam sobie tez zacznę używać to zobaczymy jak sie u mnie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wprowadzili też wersję na noc? O tym nie wiedziałam, ale o samym serum już słyszałam. Byłam bardzo zadowolona z efektów kremu, więc może skuszę się na to serum. Może będzie tak samo dobre, mimo tego że u ciebie sprawdziło się średnio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na noc, w tubce, była już dawno dawno :) Ta wersja na dzień, ze szczoteczką była wprowadzona później, przez co opinii jest mniej:)

      Ja bym spróbowała kremu właśnie, ale na razie nigdzie go nie widziałam ;)

      Usuń
  17. Nie miałam jej, ale z tego co czytam to podobnie działa do serum Gosh jakiego używam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam i zauważyłam to samo co ty - rzęsy bardziej elastyczne, mocniejsze i mniej wypadają. Zagęszczenie i owszem, ale na brwiach - bo tam też je stosuję. Ogólnie jestem zadowolona :)
    Próbowałam stosować jako baza pod tusz, ale nie wiem czy coś robię nie tak, jakoś u mnie się w ten sposób nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę spróbować na brwiach, ale częstsze regulowanie mnie też nie zachęca:D

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam, chyba nożyczkami albo coś w ten deseń ;)

      Usuń
  20. Moje rzęsy ostatnio wołają o pomstę do nieba. Może warto spróbować...

    OdpowiedzUsuń
  21. serum na noc nic nie zdziałało z moimi rzęsami ale brwi to rosły jak szalone i w dodatku były mocne i ciemne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak patrze, to brwi przydało by mi się wzmocnić, znów mam lukę :/ Będę smarować tą odżywką :D

      Usuń
  22. Właśnie się zastanawiam pomiędzy tym serum, Eveline albo Bell. I cały czas nie mogę się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Bell też ma? Nie orientuję się w ich asortymencie jak widać ;)

      Usuń
  23. Ja miałam okazję testowac Revitalasch ale moim zdaniem przereklamowany.Rzęsy przestały wypadac i to jak dla mnie była cała różnica.Cieszę się,że udało mi się go wygrac bo wydane pieniądze na niego byłyby marnotrastwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Revitalash sprawdziło się świetnie, choć podrażniało mocniej, niż inna odżywka :)
      http://kosmetycznealterego.blogspot.com/2012/12/recenzja-revitalash.html

      Usuń
  24. Mam mazidło do rzęs L'Biotica w takiej białej tubce, jak błyszczyk, ale szału nie robiło z rzęsami. Może ciut zagęściła, ale za to aplikowałam go też na brwi i rosły ładniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ta wersja, na noc zbiera tak szałowe opinie hmm :D

      Usuń
  25. Ja używam w tej chwili odżywki do rzęs od Bell. Sprawdza się całkiem nieźle, również na brwiach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irene, jesteś już drugą osobą, która wspomina o odżywce Bell, a ja w jakimś ciemnogrodzie chyba żyję, bo nie słyszałam o niej :D Zaraz zapytam Wujka Google:D

      Usuń
  26. Ja uważam, że produkt jest naprawdę genialny. Swój kupiłam ponad miesiąc temu w Hebe i też nakładałam jako bazę, ale stwierdziłam, że się chyba nie sprawdza, bo nakładałam ją jako pielęgnację. Potem, kładąc makijaż wszystko ścierałam palcem i teraz nakładam serum na noc. Rzęsy łatwiej się maluje i wyglądają o niebo lepiej, są ładnie zaznaczone i jakby wydłużone. Cena jest adekwatna do produktu. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wiedziałam nawet, że mają takie serum w ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja na rzęsy używam rumiankowej pomadki ochronnej do ust z Alterry i szczerze Ci powiem, że mam mocniejsze rzęsy,mniej wypadają, są bardziej elastyczne i lepiej jest je rozczesać przy nakładaniu tuszu :) I to wszystko za całe chyba 6zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mi dziewczyny wyżej przypomniały o niej i gdyby nie to, że mam tyle mazideł do ust to pewnie miałabym pretekst, żeby ją kupić :)

      Usuń
  29. a ja nic nie używam na rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam serum na NOC ( kiedy jeszcze nie było 2 wersji dostałam gratis to jedyne wtedy serum do rzęs i brwi L'Biotica) Na początku byłam sceptyczna ale teraz widzę efekty. Raz w miesiącu robię sobie taki tydzień dla rzęs i brwi i smaruję codziennie wieczorem po demakijażu. Udało mi się przy nim fajne zapuścić brwi aby mogły byc później fajnie wyregulowane. Rzęsy też są fajnie wzmocnione. Jest baardzo wydajne, Nie podrażnia oczu no chyba, że dostanie się bezpośrednio do worka spojówkowego.
    Po wykończeniu na pewno skuszę się na tą wersję z fajniejszym aplikatorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Na szczęście mam dość mocne rzęsy, ale kiedy widzę jakieś ich złe zachowanie to stosuję olejek rycynowy - i póki co to mi wystarcza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Niedawno zastanawiałam się nad odżywką do rzęs w jakieś przystępnej cenie, szczególnie zaciekawiła mnie ta wersja na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie po niej może nieco się wydłużyły, a na pewno mniej wypadają. Do tego aktualnie używam najczęściej tuszu Growning Lashes, który niby ma w składzie coś wspierającego wzrost. Jeszcze trzeba by dobrać jakiś dobry preparat do demakijażu oczy, też ukierunkowany na ochronę rzęs.

    OdpowiedzUsuń
  34. Miesiąc temu kupiłam i stosuję 2 razy dziennie. Rzęsy nie wypadają, jest ich więcej i przyciemniły się. W planie mam zakup jeszcze kremu do rzęs L'biotica bo słyszałam, że stosowane razem dają dużo lepsze efekty.

    OdpowiedzUsuń
  35. Moje zawsze były ciemne, więc nie wiem, czy się przyciemniły, ale za to faktycznie się wydłużyły, choć niektóre z Was mówią, że u siebie tego nie widziały. No i oczywiście wspomniana elastyczność i miękkość. Ogólnie, w tej cenie, to produkt cud :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja z L'biotica używałam tylko maski do włosów z Professional Therapy. Byłam całkiem zadowolona z efektów. Ciekawe jak te maski do rąk!

    OdpowiedzUsuń
  37. A używałaś z L'biotica serii Professional Therapy? To są szampony i odżywki do włosów. Ciekawa jestem opinii. Będzie na blogu?

    OdpowiedzUsuń
  38. No ja wolę revitalash, ale tak jak pisałaś-cena w ogole nie do porównania. Do koleżanki wyżej i do Ciebie, fajnie by było o jakąś recenzję L'Biotica nowego duetu - ja używam od 2 miesięcy i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Malina, ja także wolałam wydać troszkę więcej i zainwestowałam w Revitalash, ale ostatnio zobaczyłąm na stronie L'bioticy Activ Lash - próbowałyście może ?

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja testuję Active Lash i jestem pod wrażeniem. Trosze starty wpis, ale może ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia, którymi może się podzielić. :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!