29 grudnia
Shinybox: Grudzień
Jeszcze przed świętami kurier dostarczył mi najnowsze pudełko Shinybox. Jak dotąd niestety nie miałam okazji opisać go na blogu, przypuszczam więc, że ponownie jestem jedną z ostatnich, a zawartość jest Wam dobrze znana :)
Grudniowy box bardzo przypadł mi do gustu, ze względu na estetykę pudełka a także oczywiście zawartość, głównie przez produkt marki Organique- enzymatyczny peeling na bazie enzymów ananasa, papai oraz ziół (1). W sklepie kosztuje on 73zł/100ml.
Bibułki matujące Marion (2) na pewno przydadzą się podczas imprezy sylwestrowej, a także na co dzień. Średnio jestem zadowolona z masła do ciała Farmona (3), zwłaszcza, że w poprzednim pudełku trafił do mnie balsam AA, a zapach zielonej herbaty i limonki bardziej kojarzy mi się z ciepłymi miesiącami. Błyszczyk Glam Shine od Loreal (4) również na plus, mimo, że nie przepadam za takimi produktami, ma jednak ładny kolor i nie posiada drobinek, być może poczeka do lata :). Firma Anatomicals jest dla mnie zupełną nowością, balsamów do ust (5) mam dostatek, zwłaszcza, że skład nie jest powalający. Szkoda, że nie trafiła do mnie wersja z kremem do rąk.
Cały box zdecydowanie ratuje marka Organique, choć podsumowując całość jest to jedno z lepszych pudełek, jakie miałam okazję otrzymać.