19 grudnia

Tanio a dobrze: Isana, olejek pod prysznic

O olejku pod prysznic Isana słyszałam wiele, lecz dopiero niedawno, podczas przypadkowej wizyty w Drogerii Rossmann skusiłam się na jego zakup. Chlorowana woda, ogrzewanie w mieszkaniu, to czynniki, które na pewno nie wpływają na moją suchą, alergiczną skórę zbyt dobrze. Skusiłam się, zwłaszcza, że był objęty promocją. Sięgając po niego miałam jednak obawy co do zapachu, który wielu osobom kojarzy się z rybą. Okazało się, że mój nos nie wyczuwa nic takiego, a powiedziałabym nawet, że w mojej opinii jest całkiem przyjemny i delikatny.
W cenie 4zł za 200ml udało mi się dostać całkiem dobry produkt, który jest niebywale pomocny w gorszych chwilach, gdy skóra jest wyjątkowo podrażniona. Pieni się bardzo delikatnie, prawie w ogóle, pozostawia jednak warstewkę ochronną, nie jest to jednak tłusty i bardzo wyczuwalny film. Po wyjściu spod prysznica nie odczuwam tak dużego dyskomfortu, balsam jednak nałożyć trzeba ;) Ze względu na jego słabe właściwości myjące nie sięgam po niego codziennie, zwłaszcza, posiada rzadką konsystencję i nie grzeszy wydajnością. Opakowanie nie przeżyło upadku i już po pierwszym razie zamknięcie nie działa. Za tą kwotę nie ma jednak co narzekać.

Skład krótki, nie obraziłabym się jednak, gdyby witamina E oraz pantenol znalazły się nieco wyżej, przed kompozycją zapachową.
Skład: Glycine Soja, Mipa Laureth Sulfate, Laureth-4, Hellianthus Annuus, Parfum, BHT, Panthenol, Tocopheryl Acetate.


Czy kupię? Bardzo możliwe, choć kusi mnie równie polecana wersja od Nivea, a w kolejce czeka również Isana Med oraz kilka innych kosmetyków :) Warto spróbować, zwłaszcza, że jest tani i łatwo dostępny.

30 komentarzy:

  1. Ja tego olejku używam do depilacji, sprawdza się super. Choć zapach przyprawia mnie osobiście o mdłości. Gdyby to zmienili byłby to olejek idealny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go ale jest taki... nijaki. Ani dobrze nie domywa ciała, ani też go nie nawilża wystarczająco, zapach ma strasznie mdły, ale przynajmniej również tak jak Ty nie wyczuwam w nim ryby :D Poza tym z wydajnością faktycznie u niego kiepsko.. A i moje włosy też go nie polubiły :( Tak więc kupiłam go raz i raczej do niego nie wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przynajmniej skład ma krótki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Isana Med jest w moim odczuciu identyczna ;) Bardzo lubię ten olejek, u mnie służy wydajnie a opakowanie nigdy mi się nie zepsuło, może trafiłaś na felerne? Dla mnie jedynym minusem jest to, że ciężko go zabrać ze sobą na wakacje - trzeba owijać foliami i zaklejać, ale ze skórą po opalaniu też radzi sobie świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isana Med ma prawie taki sam skład - jest jedynie "bogatsza" o glikol propylenowy... nieźle odchorowałam tę wersję :)

      Usuń
    2. Hinato, moje spadło i popękała zatyczka :D

      Gapa mam nadzieję, że nie podrażni mi skóry, dziękuję za zwrócenie uwagi na glikol :<

      Usuń
  5. Używam go do golenia, niezastąpiony:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam podobny z balea, ale jeszcze go nie probowalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Używam do golenia nóg. Idealny poślizg :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie zwala z nóg jego zapach, masakra :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wpadnie do koszyka przy następnych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze mu w takim razie przyjrzeć dokładniej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo lubie żele i olejki pod prysznic z Isany :) dobra jakość za przystępną cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już dawno chciałam go kupić, pewnie kiedyś wreszcie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam myć nim zarówno ciało jak i włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam go, ale mam olejek Eucerin o bardzo podobnym składzie. Bardzo go lubię, a tą tańszą wersję ISANY na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam go i bardzo lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam go dzisiaj kupić ale akurat jak weszłam do Rossmanna to mieli inwentaryzację więc może innym razem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś zupełnie "mijam się" z Isaną.

    OdpowiedzUsuń
  18. Serdecznie polecam spróbować ten żel także do golenia nóg - moim zdaniem w tej roli sprawdza się kapitalnie:) Nie myłam nim nigdy włosów i nie zamierzam, ale do ciała spisuje się naprawdę dobrze. Chociaż jest moim faworytem właśnie jeżeli chodzi o golenie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kupiłam i zapach mnie odrzuca :/ Czym go zniwelować? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejkiem eterycznym :) tylko koniecznie naturalnym, nie takim typowo do kominków.
      Zapach dalej nie jest idealny, ale jest DUŻO lepiej. Też nie mogę znieść smrodu Isany, choć sam produkt jest bardzo fajny, i olejek pomaga.

      Usuń
  20. Mnie on ciekawi, ale nie wiem czy go kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mialam jeszcze, ale moze kiedys sie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem fajny ale ten zapach nie... jak dla mnie jak olej po frytkach

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!