Balsam Baikal herbals wydawałby się więc stworzony dla mnie, gdyż skierowany jest do posiadaczek cienkich i delikatnych pasm, które potrzebują nadania objętości. Skład oparty jest na ekstrakcie z tymianku, nieśmiertelnika, białego mchu i ogórecznika. Ma przyjemny, delikatny zapach. Konsystencja nie jest typowa dla balsamu (jak np. balsamy Babuszki Agafii), raczej nieco rzadsza od standardowej odżywki dzięki czemu nie przecieka przez palce. Wystarczą obiecywane przez producenta 2 minuty (choć ja trzymam kilka chwil dłużej) aby efekt był zadowalający. Po jego użyciu włosy są lekkie i miękkie, dobrze się rozczesują i układają. Zdecydowanie polubiłam się z tym produktem, nie wykluczam, że w przyszłości zakupię inną wersję, zwłaszcza, że cena około 12zł za 280ml jest całkiem zachęcająca :)
Skład: Aqua with infusions of: Thymus Vulgaris Extract, Helichrysum Аrenarium Extract, Sphagnum Extract, Organic Spiraea Ulmaria Extract, Organic Borago Officinalis Oil; Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.
Niewiele dobrego mogę napisać o balsamie Organic shop na bazie ekstraktu z orchidei i jojoba. Wahałam się nad wersją dodającą objętości i ostatecznie nieco żałuję swojego wyboru. W internecie znalazłam niewiele opinii na jego temat, jak widać więc wybór w ciemno nie zawsze wychodzi na dobre ;)
Konsystencja jest dość gęsta, a kwiatowa nuta zapachowa niespecjalnie przypadła mi do gustu, choć nie jest to brzydki zapach. Podstawowym zarzutem wobec niego jest brak dostatecznego nawilżenia i wygładzenia włosów. Po jego zastosowaniu wyglądały gorzej niż zawsze.
Jest również zdecydowanie droższy od swojego konkurenta, cena waha się w okolicach 23zł, co przy takiej pojemności nie wypada zachwycająco, ale byłabym skłonna zapłacić tyle, jeśli sprawowałby się równie dobrze co wspominana na początku winogronowa wersja o cudownym zapachu.
Oba produkty otrzymałam od Pauli.
Skład: Aqua with infusion of Organic Paphiopedilum Maudiae (Orchid) Flower Extract, Cetearyl Alcohol, Glycerine, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Ceteareth-20, Cetrimonium Bromide, Parfum, Citric Acid.
Nie miałam ani jednego ani drugiego ale rosyjskie kosmetyki bardzo kuszą musza przyznać ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, co chwila pojawiają się posty na ich temat na różnych blogach :D
UsuńMyśle ze to będzie dobra inwestycja ;)
Usuńzachęciłaś mnie do zakupu bajkal herbals :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się sprawdzą :))
UsuńDrogie nie zawsze wygrywa;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście! :D
UsuńWidzę jedną z nielicznych pozytywnych opinii na temat produktów Baikal ;)
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że balsamy będą dla moich włosów zdecydowanie za lekkie.
Serio? :D Nie rzuciły mi się w oczy jakieś specjalne żale na ich temat :D
UsuńJeśli masz wysokoporowate włosy to faktycznie mogłby być za słabe :)
Boję się, tak samo jak Michasia, że baikal herbals może być za lekki. Kusiło mnie organic shop, ale po Twojej opinii się poważnie zastanowię :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj wersję z winogronem albo oliwą- zwłaszcza ta druga była bardzo odżywcza, dla mnie aż za bardzo :)
UsuńZ Baikal Herbals miałam tylko jakieś serum do twarzy i byłam całkiem zadowolona :-) Pewnie się skuszę jeszcze na coś do włosów :-)
OdpowiedzUsuńZ rosyjskich produktów tego typu miałam jedynie serum Babuszki Agafii i strasznie mnie ono uczuliło niestety :(
UsuńZawsze słyszałam, że rosyjskie kosmetyki są strasznie silne.
OdpowiedzUsuńSilne? Rozwiń myśl ;) :>
Usuńwinogronowy zapach dla mnie wygrywa <3 pierwszy na liście do kupienia, gdy zmniejszą się zapasy!
OdpowiedzUsuńJa mogę się pochwalić, że zużyłam ostatnio 2 szampony i kilka odżywek :3
UsuńMiałam ochotę na Organic Shop ale teraz chyba jednak zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńMaska Jaśminowa jest genialna, podobnie jak balsam winogronowy! :))
UsuńO tej pierwszej sporo czytałam, trzeba będzie zakupić ;)
OdpowiedzUsuńJa kolejnym razem kupię inną wersję Baikal, ale jak na razie nie planuję zakupów :D Ostatnio poszalałam nieco ;)
UsuńKupiłam dzisiaj organic shop za 5,50zl, szokuje mnie cena która zapłaciłaś.
OdpowiedzUsuńA jeśli fajny i tani nocleg z wyżywieniem w Karpaczu, to https://www.lesnydwor.karpacz.pl/lesny-dwor/noclegi-z-wyzywieniem. Trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nie przepłacać, ale też zapewnić sobie fajny standard.
OdpowiedzUsuń