11 lutego

Kultowy rozświetlacz | The Balm, Mary-Lou Manizer


W moich ostatnich ulubieńcach miesiąca kolejny raz pokazywałam kosmetyk marki The Balm, tym razem jednak był to słynny rozświetlacz Mary-Lou Manizer, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Po tych wszystkich zachwytach sama byłam ciekawa, czy jest wart tylu wpisów, zwłaszcza, że rozświetlacze od jakiegoś czasu lubię bardzo.

Marka kojarzy mi się przede wszystkim z pięknymi, oryginalnymi opakowaniami i tak też jest w tym przypadku, piękna blondynka przyciąga wzrok. Prócz ciekawego motywu mamy do dyspozycji również spore lusterko i oczywiście, 8.5g produktu. Odcień określiłabym jako ciepły, szampański.


Pigmentacja jest bardzo dobra, wystarczy delikatne przejechanie pędzlem aby nabrać właściwą ilość do rozświetlenia twarzy. W mojej opinii niewprawione osoby mogą z nim z łatwością przesadzić, ale całe szczęście, że efekt błysku można stopniować.


Nie znajdziemy tu co prawda brokatu, ale moim zdaniem nie jest to produkt na co dzień, przynajmniej jeśli chodzi o mój odcień skóry. W porównaniu z minerałami, które nienachalnie dodają świeżości i odświeżają wygląd całej twarzy, mam wrażenie, że któraś z moich zaznajomionych z tematem koleżanek będzie w stanie stwierdzić, że stosowałam kosmetyk tego typu.


Być może jest to wina tego, że w makijażu raczej celuję w chłodne odcienie, a wspaniała Mary jest bardziej złotawa? Polubiłyśmy się, stosowałam ją w ostatnim czasie bardzo często, ale największej, życiowej przyjaźni raczej nie widzę.

Z przyjemnością sięgnę po nią przed większym wyjściem, zdjęciami lub gdy najdzie mnie ochota na większy niż zazwyczaj błysk na policzkach. Biorąc pod uwagę fantastyczną wydajność i brak pylenia kwota ponad sześćdziesięciu złotych, jaką należy za nią zapłacić jest moim zdaniem adekwatna.


Zobacz również:


58 komentarzy:

  1. Muszę sobie go końcu sprawić bo wygląda obłędnie. Choć na razie póki co żaden nie przebił mojego MACowego rozświetlacza soft & gentle. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maca nie miałam niestety, ale słyszałam wiele pozytywnych opinii :)

      Usuń
  2. Ja ją bardzo lubie, złotawy odcień mi pasuje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak wolę chłodniejsze, choć Mary ma swój urok :)

      Usuń
  3. Uwielbiam. Mój ulubiony rozświetlacz. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli należysz do całej rzeszy zwolenniczek Mary:D

      Usuń
  4. uwielbiam go, pięknie Ci w nim :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie się u Ciebie prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglada pieknie ale mnie nie kusi, bo jakos nie przepadam za rozswietlaczami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie, ma się co porywać :) U mnie rozświetlacze się sprawdzają bo jestem wiecznie niewyspana :D

      Usuń
  7. Polecam Ci mineralne rozświetlające kulki z Kobo (dostępne np. w Naturze na Zana). Mają chłodniejszy odcień, świetnie spisują się jako uzupełnienie minerałów, twarz oprószona nimi na wykończenie nie jest tak matowo płaska. Nie mają brokatu, dają świetny efekt na co dzień. Nie stosowałam ich na policzki, bo nie umiem ;) Nie mam wprawy z rozświetlaczami, bronzerami, ale te są cudne. W necie funkcjonują jako odpowiednik słynnych Meteorytów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, o które kuleczki Ci chodzi :) Może niedługo będę miała okazję nieco bardziej poznać kosmetyki KOBO, więc dziękuję za polecenie :))

      Usuń
  8. Czy używałaś kiedyś odżwyki Mrs Potters z aloesem? Albo Garniera awokado i karite? Jestem bardzo ciekawa jak sprawdzałyby się na Twoich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dawno temu odżywkę Garnier karite i całkiem ją lubiłam, choć nie był to mój szczególny ulubieniec. Z tego, co wiem, teraz niestety zmienił się skład ;)

      Usuń
  9. Pięknie wyglądasz z takim rozświetleniem :)).

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny jest ten rozświetlasz ale cena mnie osobiście odstrasza :\

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemała jest, zwłaszcza gdy kupuje się w ciemno, ale produkt jest szalenie wydajny :)

      Usuń
  11. Podobny do tego z Makeup Revolution :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie go niedawno odebrałam i ten, który mam zdecydowanie się różni :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Wysoka, ale myślę, że ogromna wydajność ją rekompensuje :)

      Usuń
  13. Ogólnie jest fajny, ale ja za złotem nie jestem (chyba, że w lecie), ale lubię go jako cień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę go wypróbować jako cień, czasem tylko dokładam na łuk brwiowy w tym momencie ;)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, zwłaszcza, jeśli jesteś bardziej za złotem Kamilo :)

      Usuń
  15. nie jestem przekonana do rozświetlaczy, ale ten wygląda przyjaźnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj delikatniejszych, rozświetlacz dobra rzecz :)

      Usuń
  16. wygląda pieknie, ale na co dzień nie stosuję rozświetlacza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz tak przywykłam, że nie używam takich kosmetyków tylko wtedy, gdy się baaardzo śpieszę:D

      Usuń
  17. Ależ pięknie się prezentuje :) oj czuję, że będzie moja ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się uchwycić efekt, zwłaszcza, że sama jestem ostatnio mało fotogeniczna ze względu na brak snu :D

      Usuń
  18. To prawda, opakowania są przepiękne, ale efekt jeszcze lepszy. Planuję go w końcu kupić w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam ! nic więcej mówić nie trzeba na jej temat poza tym jednym słowem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kosmetyki The Balm, to jakość sama w sobie. Planuję kupić paletkę (jeszcze nie wiem którą) cieni i bronzes bahama mama.

    OdpowiedzUsuń
  21. wiem, że nie na temat, ale musze sobie kupić takie duże lustro, bo te zdjecia są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyglądasz w nim ślicznie! A sam rozświetlacz kocham!

    OdpowiedzUsuń
  23. Odpowiedzi
    1. Mój pochodzi z drogerii Ekobieca :) Niestety, kosmetyki The Balm są dostępne raczej tylko w sklepach internetowych.

      Usuń
  24. Wyglądasz obłędnie w ustach nude i kresce <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, czyli wnioskuję, że najbardziej podobam Ci się w minimalnym makijażu :D <3

      Usuń
  25. A mi przydałby się właśnie bardziej złoty rozświetlacz. Mam biedronkowy highlighter z Bell i jest piękny, ale to srebro nie zawsze idealnie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może coś z MUR? Niedługo zrobię porównanie, ale dopiero co dostałam paczkę :)

      Usuń
  26. Mnie również kusi ten kosmetyk, ale wiem, że raczej bym z niego na co dzień nie korzystała. Zamówiłam pełnowymiarowe opakowanie minerałków a pamiętam jaki miałam po nich efekt - właśnie takiego naturalnego rozświetlenia :) Poza tym choruję na punkcie w miarę naturalnej i ukierunkowanej pielęgnacji, w co minerały idealnie się wstrzelają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię rozświetlacz mineralny La Rosa i Earthninicty :)

      Usuń
  27. Hej, mam prośbę, wrzuciłabyś fotkę na insta ze szminka Frambourjoise i Hot Pepper? Pytam, bo mam mniej więcej podobny tym urody a nwm na którą się zdecydować i jak się prezentuja na ustach :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o to jak w niej wyglądam? Zdycydowanie lepiej w hot pepper, ale gdy odeśpię sesję to postaram się coś cyknąć w weekend :)

      Usuń
  28. faktycznie pieknie rozświetlil Ci skórę! :) ja mam z Kobo i jest najelspzy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jakiś rok temu naprawdę wkręciła mi się Mary, ale na rynek weszło akurat Makeup Revolution i kupiłam Golden Lights ;) cieszę się, że zaoszczędziłam trochę grosza ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wyglądasz zjawiskowo, naprawdę świetnie wybrany rozświetlacz do Twojej cery. Pełen profesjonalizm !

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!