20 maja

Marka na dziś | I Heart Make Up + 10% rabatu na urodomania.com


A może powinnam napisać Make Up Revolution, gdyż powszechnie wiadomo już że I Heart Make Up stanowi odrębną linię produktów. Nie rozdrabniajmy się jednak, na szczegóły przyjdzie czas, bowiem mam do zaprezentowania kilka produktów godnych polecenia. :)

Ktoś jest w stanie odmówić sobie czekolady? Paleta Death By Chocolate to jedna z trzech propozycji marki. Wśród 16 cieni znajdziemy cztery matowe, dwa matowe z drobinkami, dziewięć perłowych oraz jeden satynowy. Niezmiernie podoba mi się przemyślane rozwiązanie wielkości jasnych matów, których jak wiadomo, używa się najczęściej i w największej ilości. Gramatura całej palety wynosi 22g.


Paleta Iconic zupełnie mnie nie porwała, mimo, że była tak głośno zachwalana, przez co do tej podeszłam zupełnie bez przekonania. Kasetka wykonana jest bardzo porządnie, jest dość ciężka, z dużym lusterkiem. W miejsce na pacynkę spokojnie zmieści się jeden, podstawowy pędzelek. W opakowaniu znajdziemy również folię z podpisami cieni. O wiele bardziej wolałabym, aby były podpisane na spodzie, ale nie można mieć wszystkiego.


Co mnie tak zachwyciło w tej palecie? Wspaniała pigmentacja, piękne kolory oraz aksamitna konsystencja. Cienie są bardzo drobno zmielone, świetnie się blendują. Maty, jak to maty, mogą się delikatnie osypywać. Za każdym razem gdy miałam wykonany nią makijaż oczu słyszałam komplement lub zapytanie o markę. To mówi samo za siebie. Mają w sobie to coś, czego brakowało mi w Iconic. Warto jednak wspomnieć, że cena jest dwukrotnie wyższa, wynosi bowiem czterdzieści złotych. Moim zdaniem jednak warto, z chęcią zapoznam się z inną wersją kolorystyczną.


Szminka o bardzo adekwatnej nazwie odcienia Ken Will Want me to cukierkowy, dość ciepły kolor, który niestety, niespecjalnie mi pasuje. Dobrze wiecie, że zdecydowanie lepiej czuję się w chłodniejszych tonacjach. Zakupy internetowe bywają nieco złudne.


Jeśli chodzi natomiast o same właściwości pomadki, to jest ona bardzo lekka, nawilżająca, gładko sunie po ustach. Nie wysusza i równo się zjada, a bez jedzenia i picia wytrzymuje około dwie godziny. Patrząc na opakowanie natomiast nietrudno o skojarzenie z firmą MAC. Jakby nie było, produkt wygląda bardzo efektownie.


Matowa baza pod cienie jest największą, z jaką miałam styczność. 14g wystarczy mi chyba na wieczność. Konsystencję określiłabym na bardzo lekką, delikatnie silikonową. Wygładza powiekę, wyrównuje jej koloryt. Nie należy do typu lepkich, do których cienie przyklejają się, co może czasem utrudniać rozcieranie cieni. Nieco wzmacnia intensywność cieni i przedłuża trwałość. W kwestii primerów wciąż szukam ideału, choć nie jest to zły produkt. Ot, średniaczek, nad którym można się zastanowić, jeśli irytują Was wszędobylskie drobinki.


Równie często polecane były wypiekane rozświetlacze z serii serduszek. Sam pomysł uważam za ciekawy, choć co do jakości opakowania mam pewne zastrzeżenia. Skupiając się jednak na zawartości, Goddess Of Faith to produkt o wyjątkowym odcieniu. Nie jest bowiem ani bardzo złoty, ani chłodny. W porównaniu z szampańską Mary Lou wypada jednak bardziej różowo. Daje piękne rozświetlenie, nie pyli zbyt mocno przy aplikacji. Można z nim przesadzić, radzę więc uważać. Zachwyty uważam za uzasadnione ;) 10g to koszt dwudziestu pięciu złotych.


Jeśli miałabym wybierać, to do ulubieńców z IHM mogę zaliczyć wspomniane wyżej serduszko i paletę cieni. Urodomania.com, która przesłała mi produkty do recenzji zapewnia 10% rabatu na cały asortyment sklepu do końca tygodnia. Kod: ALTEREGO


44 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Kolory są świetnie skomponowane, wielu osobom będą pasować :)

      Usuń
  2. Cudowna paletka, ma prześliczne cienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki jej nie miałam to nie rozumiałam zachwytów ;) Cóż, tylko krowa nie zmienia zdania.

      Usuń
  3. Paletka ma fajne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze skomponowane, to fakt :) Ciągle ją teraz maltretuję i używam :)

      Usuń
  4. Piękne są te cienie z "czekoladki" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wygląda ta paletka, same opakowanie robi wrażenie, a cienie :) No sama słodycz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie jest na tyle ciekawe, że większość osób pytała mnie, co to dokładnie jest :D

      Usuń
  6. Tylko pozazdrościć takiej paletki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie tę paletkę chcę mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Przywiozę Ci do Wawy gdy się w końcu zobaczymy :D :D

      Usuń
  9. Ja mam białą czekoladkę też bardzo lubię tę paletkę a Iconic 3 mnie nie zachwyciło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Super skomponowane :) Ciekawe jak wypadłyby w porównaniu z innymi paletami z tej serii :)

      Usuń
  11. ciekawią mnie te produkty, chyba się na coś w końcu skuszę choćby na wzgląd, że mają takie piękne opakowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt :) Choć serduszko mogłoby mieć lepsze opakowanie, to nieco trzeszczy, aż strach, że się rozpadnie :(

      Usuń
  12. piękne zdjęcia :) paletka super i serduszka też :) mam zamiar zamówić w najbliższym czasie bo kolory są urocze

    http://sylwiabloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. do niej radze zainwestować w dobrą bazę pod cienie bo kupiłam ją dwa miesiące temu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze inne bazy, spróbuję :) Choć sama w sobie i tak bardzo dobrze się utrzymuje :)

      Usuń
  14. Ciekawią mnie te kosmetyki, niektóre wyglądają naprawdę zachęcająco, ale... mam wszystko i niczego mi aktualnie nie potrzeba :) Chciejstwa zaspokojone, więc kolejnych staram się nie rozbudzać.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grunt to zdrowy rozsądek:) Mi czasem go brak niestety :( Choć te produkty, tak jak wspominałam otrzymałam w ramach współpracy:)

      Usuń
  15. Marzy mi się to serduszko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam zupełnie odwrotnie :) Zachwycam się paletką MUR Iconic (dwójka jest moją ulubienicą), a ta... no jakoś mnie nie przekonuje. Kolory są obłędne, ale opakowanie zupełnie nie trafia w mój gust, choć jestem wielką fanką czekolady. Ale o gustach się nie dyskutuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam MakeupRevolution, a teraz właśnie mam zamiar wypróować I Heart Makeup - w koszyku w MintiShop mam już serduszko z różem do policzków w kolorze Candy Queen of Hearts.

    Z MUR bardzo lubię paletkę Iconic 3 oraz Hard Day. Ta czekoladka, którą pokazałaś też bardzo mi się podoba.

    W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona, jak można wypuścić fajną linię kosmetyków, o całkiem dobrej jakości w tak konkurencyjnych cenach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi IHM o wiele bardziej przypadło do gustu niż same produkty MUR, ale cenowo wypadają drożej. Myślę jednak, że warto :))

      Usuń
  18. czy to na pewno jest paleta Death By Chocolate? na stronie Minti kolory są całkiem inne, mam teraz wątpliwości :) http://mintishop.pl/product-pol-4210-Makeup-Revolution-Paleta-cieni-DEATH-BY-CHOCOLATE.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mam popisaną paletę :) Kwestia kolorów bywa złudna, zerknij na inne blogi, to powinno pomóc :) Czasem duży wpływ mają ustawienia monitora, u mnie zdjęcia wyglądają w porządku a u innych może być niestety zupełnie inaczej :(

      Usuń
  19. Mam tą czekoladkę i ją uwielbiam, koleżance z kolei podarowałam iconic 3 na urodziny i też jest b. zadowolona :)
    Czaję się jeszcze na rozświetlacz w serduszku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoją iconic chyba komuś oddam bo szkoda, żeby leżała, a teraz i tak używam najczęściej czekoladki :)

      Usuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!