16 października

Marka na dziś: CATRICE | Cztery najciekawsze nowości w ofercie


Jakiś czas temu informowałam Was poprzez umierający ostatnio instagram, że Cosnova przesłała mi paczkę z nowościami Essence i Catrice. Dziś chciałabym przedstawić cztery najciekawsze produkty tej drugiej marki, które niedawno trafiły na sklepowe półki. 
Najbardziej zainteresowana byłam Upiększającym podkładem, który za zadanie ma kryć wszelkie niedoskonałości, być trwały a dodatkowo po 8 tygodniach rozjaśniać przebarwienia. Zgodnie z zapewnieniami producenta pozostawia matowe wykończenie, jednak szczerze powiedziawszy, określiłabym jako satynowe. Całość wymaga przypudrowania, skóra po jego zastosowaniu jest miękka i gładka. Odnoszę jednak wrażenie, że na mojej tłustej cerze po kilku godzinach zaczyna zwyczajnie spływać, z uwagi na lekko nawilżające właściwości. Krycie określiłabym jako średnie. Ma szansę sprawdzić się u osób z suchą cerą, a kolor, 010 Even Vanilla to ładny, bardzo jasny odcień z odrobiną żółtych pigmentów. Dla mnie niestety posiada ich nieco za mało. Plus za pompkę i szklaną buteleczkę, która jak wiadomo ma też swoje wady jeśli dużo podróżujemy. Nie mogę odnieść się do działania po dłuższym stosowaniu z uwagi na prostą przyczynę, aktualnie stosuję kurację kwasami.

spódnica: klik
Idąc dalej, uwagę przykuł lakier do paznokci w odcieniu Sweet Macaron Sin. O wiele adekwatniej byłoby, gdybym zaprezentowała go na paznokciach, jednak wybaczcie, w ciągu kilku dni pojawi się długi wpis o hybrydach ;) Numer 99 to ciekawy nudziak, choć nie do końca. Niby brudny róż, ale wciąż na tyle nietypowy, aby trudno było go opisać. 
Ogromnie podekscytowana byłam rozświetlaczem w pisaku wyposażonym w pędzelek. Odcień bardzo chłodny, niemalże srebrny z widoczną, różową poświatą (swatch tutaj). To moje drugie podejście to tego typu produktu, niestety, kolejny raz zaliczyłam kosmetyczną wpadkę. Praca z taką konsystencją, w odróżnieniu od pudru, jest o wiele trudniejsza. Bardzo trudno jest mi go rozblendować, aby nie był bardzo widoczny i sztuczny na twarzy. Być może to wina koloru, jak sądzicie? 

koszula: klik
Bardzo przyjemna we współpracy okazała się czekoladowa paletka. Chocolate Nudes to połączenie trzech matowych i trzech połyskujących cieni. Są bardzo kremowe i jedwabiste, choć nie oszukujmy się, pigmentacja mogłaby być lepsza. Na bazie ArtDeco jednak spisują się dobrze, z czasem nieco blakną. 


Nie osypują się zbyt mocno podczas aplikacji, a do gustu najbardziej przypadł mi odcień drugi z lewej: mocno błyszczący, jasny brąz. Kasetka jest wykonana z porządnej jakości plastiku, a ze względu na uniwersalność kolorów dobrze sprawdzi się podczas wyjazdów. Nie jest to może produkt, po który radziłabym lecieć do drogerii i zgarniać z półki czym prędzej się da, ale jakość oceniam zdecydowanie na plus.



ZAJRZYJ RÓWNIEŻ:
Catrice, świetne kamuflaże w płynie
Marka na dziś: WIBO
Marka na dziś: I<3Makeup

42 komentarze:

  1. Jakoś nigdy nie miałam okazji się bliżej zapoznać z tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo długo odkładałam jakiekolwiek testy Catrice :)

      Usuń
  2. Piękny lakier i piękne cienie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tą markę a konkretnie kredki do brwi :) Innych produktów nie miałam i planuje w końcu coś innego spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę nad jakimiś nowymi produktami do brwi od Catrice, zwłaszcza flamastrami :)

      Usuń
  4. Paletka zdecydowanie trafia w mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podkład mnie zainteresował :) lakier ma ciekawy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Paznokcie śliczne. Podkład mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Na dniach więcej paznokci i jeszcze więcej hybryd :))

      Usuń
  7. Lakier wyglada pieknie, bardzo mnie zaciekawil)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam sporo lakierów, ale nigdy żadnego w tym odcieniu :)

      Usuń
  8. Bardzo lubię tą markę kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam kredkę do brwi z catrice i jest poprawna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie teraz kuszą takie flamastry, Maxineczka je pokazywała :)

      Usuń
  10. Świetne nowości, rożswietlacz dla mnie bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie palety cieni Catrice stanowią zagadkę. Mam wersję różową Absolute Rose i uważam, że pigmentacja jest naprawdę słaba, a pojedyncze cienie Liquid Metal są fenomenalne. Z całej szafy Catrice moim numerem jeden wciąż jest kamuflaż w kremie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LM nie miałam, ale kusiły mnie strasznie...Nie osypują się? Bo widziałam je na wielu blogach i faktycznie, wyglądały super :)

      Usuń
  12. raczej nic mnie nie zainteresowało. no może poza rozswietlaczem w pisaku :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli konsystencja nie sprawiałaby Ci problemu, to warto zerknąć do szafy Catrice :)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Nie bez przyczyny znalazła się w tym krótkim zestawieniu :))

      Usuń
  14. a ja odbiegając od tematu: śliczne paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata, dziękuję :) Na dniach będzie spory wpis o paznokciach :)

      Usuń
  15. Gdybym nie miała tylu cieni to paletka by mnie kusiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam za dużo, chyba trzeba z tym zrobić porządek, ale ciężko się rozstaje ze swoimi dziećmi :D

      Usuń
  16. Bardzo mi przypadła do gustu kolorystyka tych cieni ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny ten rozświetlacz, myślę że jest wart żeby go jeszcze potestować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompletnie nie mogę się do niego przekonać, ale pewnie jeszcze spróbuję :)

      Usuń
  18. Kolorki tej paletki bardzo mi się podobają, lubię makijaże w takim tonie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, na co dzień najczęściej sięgam po brązy :)

      Usuń
  19. Muszę sobie zapamiętać ten podkład :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopisz go do wishlisty jeśli masz suchą lub normalną skórę :)

      Usuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!