27 stycznia

MAYBELLINE COLOR TATTOO 24H CREAMY MATTES | JAK WYPADŁY W PORÓWNANIU Z WERSJĄ METALICZNĄ?


Cienie Maybelline Color Tattoo przewijały się już na blogu nie raz. Nie bez przyczyny: dwa kolory szczególnie przypadły mi do gustu. Było to miedziane złoto i niedostępny w Polsce (niestety!) rozświetlający beż. W internecie można było również spotkać sporo wzmianek na temat najnowszej wersji, Creamy Mattes. Jak wypadły w ich porównaniu? Czy znalazłam swojego kolejnego ulubieńca?


Produkty zainteresowały mnie z prostej przyczyny: szukałam cienia, który wyrówna kolor powieki, przy czym będzie matowy i długotrwały. Skusiłam się więc na Creamy Beige 98 oraz, dla większego rozeznania Vintage Plum 97.  Jak widzicie nie tylko na zdjęciach ten pierwszy jest dość ciemny i bardziej brązowy, a liczyłam na coś cielistego.

numer 35 z klasycznej kolekcji CT
Tak jak w przypadku metalicznych poprzedników pomiędzy kolorami można znaleźć lepsze i nieco gorsze jakościowo egzemplarze. Szarość wpadająca w śliwkę jest delikatnie bardziej sucha, przez co pigment może rozkładać się nierównomiernie. Podobnie współpracowało mi się z kolorem Permanent Taupe, bardzo chwalonym do brwi. Jasny brąz jest zdecydowanie bardziej jedwabisty, świetnie nadaje się jako baza pod produkty sypkie. Trwałość oby jest bez zarzutu, świetnie utrzymują się nawet w trudnych warunkach pogodowych. Krycie nie jest stuprocentowe, co mi osobiście pasuje, zdecydowanie bardziej odpowiada mi możliwość stopniowania koloru.


Podsumowując, czy warto? Zdecydowanie tak! Kupicie je tutaj. Sama będę polować na najjasniejszy beż z kolekcji.



51 komentarzy:

  1. Sama się nad nimi ostatnio zastanawiałam :) I chyba będę musiała się skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze sprawdzają się w trudnych warunkach, testowane podczas codziennych spacerów, zazwyczaj śnieg wiał mi w twarz :D

      Usuń
  2. Zawsze kupuję pojedyncze sztuki na promocjach Rossmanna :) Już chyba cztery uzbierałam :) Wciąż brak mi czarnego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czarnego chyba mają matowy? Czy tylko metaliczny?

      Usuń
  3. Nie miałam ani jednego. Rzadko się maluje i jakoś omijam cienie do powiek.. Jakoś przeznaczenie mi szepcze do ucha, że to się niedługo zmieni. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warkoś, ja miałam taki okres, że nie sięgałam po żadne cienie ale sama przekonasz się, że nawet nałożenie cielistego cienia, dla samego wyrównania koloru powieki robi dużą różnicę :)

      Usuń
    2. Oo Tak. A od wyrównywania koloru powieki do rozpoczęcia używania cieni już bardzo niedaleka droga. Tak to się właśnie zaczęło u mnie ;)

      Usuń
    3. Chyba każdy tak zaczynał, a jeśli trafi się na super cienie takie jak w moim przypadku paleta czekoladowa to już w ogóle ;) Sama przyjemność malowania :)

      Usuń
  4. mi tak się bardzo te kolory podobają :) zależy, co kto lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są w porządku, choć liczyłam na jaśniejszy beż :D Jednak nic straconego, w palecie matów jest jeszcze jaśniejszy, kremowy odcień :)

      Usuń
  5. Mam cielisty i jestem zachwycona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba myślimy o tym samym, ładnym kolorze :) Będę musiała się za nim rozejrzeć :)

      Usuń
  6. Mam ochotę na parę kolorków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam cień w odcieniu Permanent Taupe i rzeczywiście świetnie sprawdza się do brwi. Nie potrzebuję już do ich podkreślenia niczego innego :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelina, to specyficzny odcień, dla wielu osób zbyt szary ale super, że u Ciebie się sprawdza :) Mój już dokonał żywota :(

      Usuń
  8. jakoś nigdy mnie do nich nie ciągnęło;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ich brudny róż, ten beż mi jakoś nie przypasował:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcienie nude, ja na brudny róż się nie skusiłam, z prostej przyczyny: większość tych kolorów powoduje u mnie efekt zmęczonego oka :(

      Usuń
  10. Szukam dobrych cieni które trzymałyby się na tłustych powiekach. Obecnie eksperymentuję właśnie z wersją metaliczną tego cienia i jest całkiem okej, ale nadal się ściera. Czy wiesz może jak zachowywałaby się matowa wersja na takiej powiece?
    Używam bazy pod cienie ale to raczej mało pomaga... :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akasza, wiele osób chwali sobie połączenie puder+baza+standardowy cień, bo sypki produkt dobrze pochłonie sebum. Może spróbuj takiego sposobu?:) Ciężko mi doradzić, bo nie mam większego problemu, wydaje mi się jednak, że metaliczne są nieco trwalsze, na powiece tworzą "powłokę", a matowe wypadają bardziej pudrowo. Choć mogę się mylić :)

      Usuń
  11. Te matowe jakoś mi nie podchodzą, o wiele bardziej podobają mi się metaliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, aż chyba sięgnę po zapomniany nieco miedziano- złoty ♥

      Usuń
  12. Jeszcze nie używałam tych matowych, ale musze koniecznie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto :) Zwłaszcza, jeśli lubisz się z metalicznymi :)

      Usuń
  13. A ja jakoś przestałam je lubić :( wiadomo, że za tę cenę nie dostaniemy niczego lepszego, ale dla mnie jednak zwycięża mac i ostatnio poznałam świetne cienie w kremie, a raczej w musie makeup atelier paris :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie Ci się nie dziwię, po prostu trafiłaś na coś lepszego, co bardziej Ci odpowiada :) A o cieniach MAP nie słyszałam! Muszę zerknąć :)

      Usuń
  14. Polecam matowy Creme de Rose - utrzymuje się na powiece najdłużej z całej mojej kolekcji MCT ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten róż jest bardzo delikatny, może stanowić dobrą bazę z tym brązowym kolorem.

      Usuń
    2. Silloe, Chocolate zaraz na niego zerknę skoro polecacie :))

      Usuń
  15. Ten beż mnie kusi i już od dawna ma go w koszyku w pewnym sklepie internetowym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola, to bardziej lekki, jasny brąz właściwie :D Inny kolor jest bardziej cielisty i kusi mnie :D

      Usuń
    2. No właśnie taki brąz mi potrzebny, jaśniejszy oo Permanent Taupe :D Ten cielisty też w sumie kusi :D

      Usuń
  16. Zawsze staram się na promocji kupować nowy kolor, bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedzieć czemu, ale ja na markę Maybellinne to cienie CT są dość drogie w standardowych cenach :(

      Usuń
  17. Bardzo lubię te cienie, mam 3 kolory i planuję kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, masz same maty czy również metaliczne?:)

      Usuń
  18. Słyszałam na ich temat same pochlebne opinie, że własnie są świetne zarówno jako baza pod cienie jak i cień na codzień :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam zamiar je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Warto warto :) Mam i te kremowe matowe, jak i perłowe. Bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Odpowiedzi
    1. To prawda Joanna :) Warto się za nimi rozejrzeć :)

      Usuń
  22. Hmm, trochę mnie kuszą, ale mam maty ze standardowej kolekcji (taupe i czarny) i nie jestem z nich zadowolona, nie trzymają się u mnie.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!